Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 31 października 2011

Ktoś usunął mojego bloga- hallowenowy koszmar

Wczoraj przeżyłam najgorszy z koszmarów jaki może istnieć dla blogowicza. Ktoś bez mojej wiedzy przejął mój blog- w jaki sposób nie wiem, informatyczką nie jestem i tak po prostu w jednej chwili usunął blog.
Na szczęście Centrum Pomocy pokazało wielką klasę i natychmiast w ciągu paru nastu godzin udzielili pomocy przywracając blog.

Nie wiem czy dana sytuacja ponownie się powtórzy, czy komuś tak usilnie zależy na zniszczeniu mnie, jednak jestem tak podminowana, że aż nie wiem co dalej robić. Każdy kto tak jak ja bloguje wie, ile człowiek wkłada w to pracy, czasu i serca.
Po tym okropnym incydencie ostygł mój zapał do wszystkiego, czuje się tak jakby ktoś podciął mi skrzydła.
Czy z ktoś z was zna się na jakimś dodatkowym zabezpieczeniem przed takimi atakami?
Swoją drogą jak ludzie mogą być aż tak źli i zawistni.... brak słów....

80 komentarzy:

  1. Ostatnio ktoś np przejął 2 blogi wyzwaniowe maniiczytania. Może to nei jest atak skierowany tylko na Ciebie, tylko jakiś haker ćwiczy warsztat?
    Ciesze sie, że już po wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )

      Usuń
  2. Cieszę się,że to jednak nie Ty usunęłaś Bloga. Kiedy chciałam wczoraj odwiedzić Twoją stronę i wyskoczyła wiadomość, że blog jest usunięty poczułam żal.
    Świetnie piszesz, pisz dalej. Nie daj jakiemuś niedojrzałemu żartownisiowi poczuć satysfakcji. Jest wiele osób, które lubią i z przyjemnością czytają Twojego bloga. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. @Iza- nie wiem, czy to zamierzony atak na mnie, czy przypadkowy, ale zabolał jak diabli.Człowiek naprawdę stara się wkładać całe serce w to co robi i dlatego tak bardzo było mi żal, że mogłam utracić mego bloga.

    @milla- nawet nie wiesz jak ja byłam załamana faktem iż cała moja praca mogła pójść na marne przez jakiegoś żartownisia. Dalej czuje strach, żal i rozczarowanie. Dziękuje za miłe słowa, dodają mi one otuchy. Dziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezmiernie ci współczuję. Sama nie wiem, co bym zrobiła na twoim miejscu, już zwłaszcza dlatego, że dzięki twojemu blogowi można podjąć decyzje odnośnie zakupu książek. Poza tym piszesz tu recenzje już od początku 2011 roku, zatem byłaby to niepowetowana strata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Smutne jest to, ze ktoś tak się zachował. Ja bym tego tak nie zostawił. Jeżeli ktoś się włamał, więc to oznacza, że zna również również hasło do poczty na gmailu. Dobrze jest zmienić hasła. Jeżeli masz znajomych informatyków, to poproś o pomoc w celu odnalezienia tego, kto to zrobił. Tego nie można tak zostawić. To karygodne zachowanie. Cieszę się, że wróciłaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie się zdziwiłam, że bez niczego nie ma bloga i trochę przykro było bo lubię tu zaglądać. ;) Fajnie piszesz, nie pozwól by ktoś zniszczył Twoją pasję! Trzymaj się i pisz dalej!;*

    OdpowiedzUsuń
  7. przykre, ale... najważniejsze, że jesteś ;-) Mam nadzieję, że więcej taka sytuacja się nie powtórzy... Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cyrysiu, nie daj się! Bardzo się cieszę, że odzyskałaś swojego bloga i współczuję przeżyć :(
    Myślę, że najlepsze co możesz zrobić to pozmieniać hasła na baaaarzdo skomplikowane i może sprawdzić antywirusem czy nie masz jakiś wirusów na komputerze, które mogą przecież przychwytywać hasła...
    Zapomnij o tym incydencie i dalej ciesz się blogowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ojej, już sobie wyobrażam jak ja bym się czuła w takiej sytuacji... Najważniejsze, że udało Ci się przywrócić bloga. Naprawdę nie wiem jak można być taką świnią żeby w jednej chwili zepsuć coś tak ważnego dla Ciebie.
    Mam nadzieję, że ten żartowniś da sobie spokój, bo już zaczynam się dygać o mojego bloga...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczoraj weszłam na twojego bloga a tu "blog został usunięty"- lekko się zdziwiłam ale cieszę się że nie opuściłaś nas. Co do hakerów to niestety jest ich cała masa i chyba nic się na nich nie da poradzić. Na szczęście informatycy się spisali i przywrócili ci bloga wraz z wszystkimi recenzjami, bo gdyby to wszystko przepadło to byłaby duża strata ;( Zabezpieczyć się przed nimi nie da, ale miejmy nadzieję że to nie jakiś maniak prześladowca lub kolejne dziecko neo, które ci zazdrości talentu i poczytności. Będzie dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cyrysiu, niezwłocznie zmień hasło! Do wszystkich możliwych portali na których masz to samo. Znaleźć żartownisia można, ale właściwie to mało zmieni. Tak więc przede wszystkim hasło. A potem, na wypadek, gdyby bloga (tfu tfu) nie dało się przywrócić, po każdym dodanym poście rób kopię zapasową -> Ustawienie - Inne- Eksportuj bloga. Zawsze będziesz miała kopię na komputerze ;)

    Straszliwie się zdziwiłam, kiedy weszłam na Twojego bloga, a go nie było. Nawet na FB napisałam, na naszej grupie Anonimowych Książkoholików, bo zdziwił mnie fakt, że nie było żadnego, ale to żadnego posta pożegnalnego. Ale cieszę się, że już jesteś! I nie przejmuj się, tylko pisz dalej, z czasem strach minie i będziesz to wspominać już tylko jako niemiły incydent.

    OdpowiedzUsuń
  12. @Ice_Fire- wiem, że dopiero zaczynam tu w blogowym świecie, ale i tak każdy wpis jest dla mnie cenny i sama wasza obecność jeszcze cenniejsza, dlatego ten incydent był jak grom z jasnego nieba.

    @Piter Murphy- też się zdziwiłam, że ludzie mogą byc tacy podli. Dzięki za pomysł ze zmianą hasła. Właśnie tak zrobię. Informatyków znajomych niestety nie mam, ale napisałam do centrum pomocy z zapytaniem jak ustrzec się przed takim atakiem z zewnątrz, więc zobaczymy czy coś pomogą.

    @Bujaczek- sama jestem do was przywiązana i lubię zaglądać na wasze blogi i komentować a wczoraj nawet nie miałam jak poinformować nikogo o tym co się zdarzyło, gdyż automatycznie i mój profil zniknął.
    Straciłam aż chęć na dalsze pisanie, gdyż boję sie ponownie takiej złośliwości.

    @elwika- też mam taką nadzieję i to wielką. Dziękuję za słowa otuchy. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.

    @Annie- dzięki za wsparcie. Właśnie zacznę najpierw od zmiany hasła, może trochę coś pomoże. Antywirus mam wgrany, więc stale jest uaktywniony, ale jak ktoś cwaniak, to zawsze jakoś system obejdzie.

    @Agnesja- też mam taką nadzieję, ze to jednorazowy incydent i nikt nie będzie musiał przechodzić przez ten koszmar co ja.

    @Gabrielle_ - ech.. brak słów na to wszystko. Najwazniejsze, że dało się wszystko odzyskać, bo nie wiem co bym zrobiła.Strasznie byłoby mi przykro.

    @Nyx- zaraz zabieram się za zmianę hasła, a co do opuszczenia bloga nigdy bym tak nie zrobiła bez pożegnania z wami.... a po drugie narazie nie zamierzam w najbliższym czasie nic takiego robić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ożesz...
    To super., że bloga udało się jednak odzyskać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O kurczę... sabotaż? Kto mógł to zrobić? Wiem ile pracy wymaga blogowanie, więc nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła. Zgadzam się, że powinnaś zmienić hasło. Mam nadzieję, że nic takiego się nie powtórzy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za koszmar. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co musiałaś czuć, jak zobaczyłaś, że Twój blog został usunięty. Nie trać serca do blogowania, bo jesteśmy z Tobą :)
    Pozdrawiam i trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uff. To dobrze, że udało się przywrócić ,,bloga do życia''. Smutno by było gdyby wszystko się usunęło. Nawet nie wyobrażam sobie jakbym ja się czuła na Twoim miejsce. :* Trzymaj się Kochana, pozmieniaj hasła i zapytaj się informatyka co mogłabyś zrobić żeby się to nie powtórzyło.
    Trzymaj się cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  17. @Alannada- kamień mi z serca spadł, gdy otrzymałam maila, że udało się odzyskać bloga..uf..

    @Maruda007- nie wiem czy było to celowe zagranie czy przypadkowe dla zabawy ale zabolało jak chol....
    Hasło już zmieniłam. mam nadzieję, że będzie teraz lepiej.

    @rajzarogiem- oj koszmar i to prawdziwy, przecież współpracuje z wydawnictwami jak większość z was i teraz zaczynać od zera, to trochę ciężko. dzięki za wsparcie nawet nie myślałam, że tak dużo osób doda mi skrzydeł. Dziękuję.

    @Cassiel- hasło już zmieniłam, informatyka też poszukam, może coś doradzi. Dzięki za wszystko...za to że jesteście...

    OdpowiedzUsuń
  18. Dopiero teraz się o tym dowiedziałam, i strasznie mnie to przeraziło. Cyrusiu, tak jak mówi Nyx, niezwłocznie zmieniaj hasła!
    Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy. Trzymam za Ciebie kciuki, i wierzę, że wszystko wróci do normy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bym spróbowała jeszcze dowiedzieć się od blogspota jakim cudem możliwe jest żeby ktoś usunął mojego bloga i czy skoro zdarzają sie takie sytuacje nie powinni wprowadzić np. jakiegoś esemesowego zabezpieczenia przed wykasowaniem bloga nie wiem no kurcze... szlag!

    Nie daj się Cyrysiu!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cyrysiu, zupełnie nie znam się na takich rzeczach, ale coś podpowiada mi, że to nie był osobisty atak na Ciebie, ani na Twój blog, tylko po prostu ktoś pewnie dostał się do jakiejś bazy (nie mam pojęcia, zgaduję) i niszczył jak leciało. Mam wrażenie, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
    Oczywiście, zgadzam się z poprzedniczkami. Nie trać serca do blogowania. Głowa do góry i do przodu. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. O matkoo!! Ktoś Ci usunął bloga!!? Może to kwestia hasła? Też będę musiała je zmienić. Co się ostatnio dzieje w tym internecie? Jak nie głupie spamowanie to włamania... Ludzie są okropni. Pewnie ktoś Ci porządnie zazdrościł i stąd ten atak. Trzymam kciuki, aby się to więcej nie powtórzyło. Pozdrawiam i ściskam mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. No właśnie nie mogłam wejść na Twojego bloga, ale myślałam, że to po prostu jakaś chwilowa usterka... Już chyba nie można być bardziej zawistnym niż wtedy gdy robi się komuś na złość bez żadnej korzyści dla siebie ;/ Cieszę się, że Centrum Pomocy tak szybko reaguje i jest w stanie pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przykro słyszeć, że akurat ciebie to spotkało, najważniejsze, że odzyskałaś bloga. Sama jestem teraz po lekturze książki o hakerach i muszę powiedzieć, że w ich działaniach nie ma logiki.

    OdpowiedzUsuń
  24. W głowie mi się nie mieści jak ludzie mogą się tak zachowywać, nie przejmuj się tym i dalej rób swoje :) Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  25. OMG! szok. bloguję tu od niedawna, a już nie wiem co bym zrobiła, gdyby przepadło mi wszystko. współczuję i bardzo cieszę się, że udało się przywrócić bloga. Ciekawe komu na tym zależało :/ szkoda słów.

    OdpowiedzUsuń
  26. Dokładnie ja też robię kopie zapasowe, a dzisiaj jak zobaczyłam ten post na facebooku to znów zrobiłam, bo się zwyczajnie przestraszyłam. Tyle pracy, a mogłoby pójść na marne. Współczuję, mam nadzieję, że szybko odzyskasz zapał.

    OdpowiedzUsuń
  27. @Sihhinne-hasło zmieniłam, mam nadzieję, że teraz będzie lepiej, tylko czy aby na pewno?

    @Fuzja- spróbuje się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat. Dzięki za słowa otuchy.

    @poduszkowietz- ktoś się zabawił moim kosztem, czy celowo czy przypadkowo nie wiem, ale zabolało w każdym razie.

    @kasandra_85- niestety przekonałam się wczoraj, że bywają ludzie zawistni i źli...

    @giffin- też się cieszę, że Centrum pomocy uratowało mnie dosłownie i w przenośni..

    @sylvia- w tym przypadku też brak logiki ewidentnie ...

    @Aneta- też nie mogę pojąc jak można komuś tak szkodzić...

    @bsz- mi też szkoda słów na całą zaistniałą sytuacje....

    @Magia słowa pisanego- a jak się robi te kopie zapasowe? Napiszesz?

    @Iza- działa próba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana moja, nie mogę sobie nawet wyobrazić, co przeżyłaś, ale wiem jedno: nie poddawaj się, rób swoje, bo wychodzi Ci to naprawdę rewelacyjnie, a ja zawsze z wielką przyjemnością czytuję Twoje recenzje. Mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy :(
    Trzymaj się cieplutko - i nie poddawaj się!
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej, powiem prosto : szczęście w nieszczęściu. Dobrze, że bloga odzyskałaś, bo ja mimo, że mam mniejszy staż niż Ty w tym blogowym świecie, to nie wyobrażam sobie takiej straty internetowej przestrzeni... :( Mam nadzieję, że to jakiś durny jednorazowy incydent. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  30. @Isadora- powiem ci, że jak lubię horrory tak przestałam, bo to co przeszłam to był koszmar...

    @miqaisonfire- oj tak szczęście w nieszczęściu i tez mam nadzieje, że to jednorazowy incydent.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jejku, czytając twojego posta przeżyłam szok.! Osobiście nigdy mi się taka sytuacja nie zdarzyła, ale kompletnie nie wiedziała bym jak się zachować. Współczuję Ci z całego serduszka i życzę aby więcej taka sytuacja się nie powtórzyła.

    OdpowiedzUsuń
  32. jestem w szoku ;/ komu przychodzą do głowy takie głupie pomysły, nawet nie chcę myśleć jak się poczułaś w pierwszej chwili, no ale najważniejsze, że wszystko udało się naprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja już ci pisałam na ten temat. Nie wiem, jak to mogło się stać. Może zmień hasło - na bardziej trudne do shakowania. Cyfry, litery duże i małe to powinno przynajmniej zniechęcić kogoś do dalszych prób. Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. To nie do pomyślenia!
    Jak można usunąć czyjegoś bloga, podobnie jak większość jestem w szoku i mam nadzieję, że to się nie powtórzy.
    Dobrze, że już wszystko jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Aż ciarki przechodzą. Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło. Ale strach pewnie pozostał... Chyba ku przestrodze sama pozmieniam hasła.

    3maj się ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Szok! Ludzie naprawdę nie mają co robić z wolnym czasem! Ale dobrze, że udało się wszystko przywrócić i nie łam się pewnie drugi raz na ciebie nie trafi. Uszy do góry!

    OdpowiedzUsuń
  37. @Ola123- też początkowo nie wiedziałam co mam robić, dopiero później uspokoiłam się i poszperałam na forum w którym ludziska polecili mi właśnie centrum pomocy.

    @Magda- też się ciesz, że dało się wreszcie wszystko naprostować.

    @Kornelia- informatyk powiedział, że zmiana hasła nielewe pomaga, ponieważ wystarczy zapomnieć się wylogować z gogle mail i ktoś może przejść twą sesję. Koszmar.

    @Evita- też wierzę, że to się nigdy nie powtórzy..

    @Kinga- strach cały czas się mnie trzyma i za każdym razem z drżeniem w sercu wchodzę i patrzę czy jest blog jeszcze, bo nie chciałabym od nowa wszystko znów zaczynać.

    @Gosiarella- widać niektórzy narzekają na brak rozrywek i dlatego muszą niszczyć komuś życie... Oby już nie było takich przykrych niespodzianek.

    OdpowiedzUsuń
  38. Choć dopiero od niedawna, to jestem z Tobą :) Trzymaj się i nie daj się takim dzieciuchom.
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  39. Jeju, koszmar! A ten kto to zrobił to barbarzyńca...Całe szczęście, że udało Ci się go odzyskać. Proponuję korzystanie z opcji, o której napisała już Nyx - to duże zabezpieczenie na przyszłość, po prostu zapisz sobie w bezpiecznym miejscu plik z wpisami żebyś "w razie czego" nie straciła go na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  40. O matko Boska, jestem w wielkim szoku!!!! Chyba bym dostała zawału, wiem jak się czujesz, bo dla mnie blog jest jak dziecko! Przykro mi, trzeba coś z tym zrobić, żeby nikt inny nie był narażony!!! Nawet nie wiem, co powiedzieć... Trzymaj się, jesteśmy z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  41. Dołączam do grona oburzonych (że coś takiego w ogóle miało miejsce), zmartwionych (że może się komuś z nas przydarzyć) i przestrzeżonych. Ja właśnie zrobiłam sobie kopię zapasową wpisów z komentarzami. Oczywiście, gdyby mi wcięło bloga strasznie bym była wkurzona i podłamana, ale teraz mam jakąś broń. Daj znać, co ci odpiszą z Centrum pomocy, abyśmy wiedzieli jak się bronić. Trzymaj się i nie poddawaj

    OdpowiedzUsuń
  42. Chyba bym zawału dostała jak by coś takiego się mi przytrafiło !
    Wczoraj widziałam właśnie twój post że dodałaś a jak włączałam to wyskakiwało, że blog usunięto, zdziwiona byłam bardzo ale cieszę się, że wszystko wróciło do normy a z drugiej strony aż strach, że tak łatwo, ktoś może zniszczyć, wszystko, co tak długo tworzyliśmy !

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie no, ja jestem w szoku o.O
    Jak ktoś śmiał zrobić coś tak okropnego?! Przecież Ty nad tym pracujesz, wkładasz w bloga całe swoje serce, a tu nagle ktoś go przejmuje? Brak mi słów... ;x
    Dobrze, że udało Ci się odzyskać bloga i, że Centrum pomocy sprawy nie olało.
    Główka do góry, zobacz ile ludzi Cię wspiera :) Wiem, że jesteś teraz podłamana, bo ktoś zabrał bezprawnie Twoją pracę, ale (mam nadzieję) był to jednorazowy wyskok i że nigdy coś tak ohydnego już się nie powtórzy.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i ściskam najmocniej jak potrafię ;) ;**

    Buziaczki ;**

    OdpowiedzUsuń
  44. Strasznie współczuję! Że też komuś się chce takie rzeczy robić. Rozumiem, że Cię to dotknęło bardzo. Trzymam kciuki żeby się więcej nie powtórzyło, niestety na zabezpieczeniach się nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
  45. Uff, dobrze, ze go odzyskałaś! Faktycznie przeżyłaś koszmar utraty ogromu pracy!

    OdpowiedzUsuń
  46. @Edyta- dzięki waszym wpisom nie poddaje się i czuje o wiele wiele lepiej, dziękuje.

    @Ewa- zrobiłam sobie kopię zapasową, lecz mam nadzieję, że nie będę musiała z niej korzystać.

    @Avo_lusion- ja też mój blog traktuje niczym recenzyjne dziecko i dlatego tak bardzo przeżyłam ten wczorajszy incydent.

    @guciamal- nic mi jeszcze nie odpisali z centrum pomocy. Jeśli odpiszą dam znać.

    @toska82-ja też mało zawału nie dostałam jak zobaczyłam, że nie ma śladu po blogu. Na szczęście dziś odetchnęłam z ulga...tylko na jak długo?

    @Panna_Indyviduum- jestem bardzo wzruszona, że tyle osób mnie wspiera. brak mi słów, by wyrazić swoją wdzięczność.Dziękuję i również ściskam gorąco.

    @Dosiak- I tak nie jesteśmy w stanie ustrzec się przed atakami w internecie, ale przynajmniej możemy je zminimalizować i tak teraz właśnie poczyniłam zapobiegawcze środki by już nie cierpieć na przyszłość.

    @clevera- okropne przeżycia, nikomu takich nie życzę. Pozdrawiam i dziękuje za waszą obecność i wsparcie.

    OdpowiedzUsuń
  47. Cyrysia, nie daj się chandrze, pisz dalej, będzie ok! To dla nas wszystkich lekcja, choć ja nie bardzo mam pomysł na to, jak się bronić...

    OdpowiedzUsuń
  48. Okropna sytuacja, ale raz wydarzyło mi się to samo. Pewnego dnia wchodzę, a tu nie ma bloga. Wtedy na szczęście dopiero zaczynałam blogować, więc niewiele bym straciła. Udało się go przywrócić dopiero po jakimś tygodniu. Widzę, że mój przypadek nie był jedyny. Dobrze, że już wszystko gra.

    OdpowiedzUsuń
  49. @Avo_lusion- muszę najpierw ochłonąć od nadmiaru negatywnych emocji, ale nie dam się. Kocham czytać i dzielić się wrażeniami i tak jak umiem na swój nieporadny sposób, tak staram się prowadzić bloga, który jest mi bardzo bliski, więc nie dam się!!!

    @tetis- jejku, czyli to nie był pierwszy raz? Ktoś już wcześniej zabawiła się w taki sposób, koszmar!!!

    OdpowiedzUsuń
  50. Ale mnie zaskoczyłaś! Jakoś człowiek zawsze zakłada, że jest bezpieczny - czy to na ulicy, czy w swoim małym kąciku w sieci... Grunt, że udało się przywrócić bloga. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  51. To naprawdę okropne, co ten ktoś zrobił. Mam nadzieję, że ta sytuacja więcej się nie powtórzy. Dobrze, że dało radę odzyskać bloga. :) Koniecznie zmień hasło! ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Zgadzam się ze wszystkimi. To okropność!
    Przecież każdy z nas tyle w to serca wkłada...
    Nie dziwię się, że jesteś zdenerwowana (lekko mówiąc), jednak już po wszystkim. Nie możemy się tym ludziom dać! Trzymaj się:*

    OdpowiedzUsuń
  53. @viv- teraz się przekonałam na własnej skórze, że nigdzie nie można być bezpiecznym.

    @MirandaKorner- hasło zmieniłam, ale podobno wiele to nie da. Zobaczymy.

    @Mery- mam nadzieję, że już po wszystkim i wróci do normy moje blogowanie. O niczym teraz innym nie marze.

    OdpowiedzUsuń
  54. Dobrze że wszystko rozwiązało się szczęśliwie! Oby wiecej Cię to nie spotkało

    OdpowiedzUsuń
  55. A to dupek jakiś! Przepraszam, ale zbulwersowałam się.

    A Ty, uszy do góry i pisz dalej! Don't worry, everything gonna be alright.

    OdpowiedzUsuń
  56. O rany, aż nie mogę w to uwierzyć! Po co ktoś miałby usuwać Twój blog? Świństwo totalne :/
    Nie mam zielonego pojęcia na temat informatyki, dlatego z przykrością stwierdzam - nie pomogę Ci pod tym względem. Natomiast psychicznie wysyłam moc pozytywnej energii i milion buziaków, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki za dobre rozwiązanie tej przykrej historii.

    OdpowiedzUsuń
  57. Dobrze Cyrysiu, że jesteś!
    Nie wyobrażam sobie życia blogowego bez Ciebie, przecież wszędzie Cię pełno :))))

    Słyszałam, że takie sytuacje miały już miejsce na innych blogach - choć może to nie było do końca tak... bo tam chodziło o jakieś zabezpieczenia numerem telefonu czy datą urodzenia...

    Najważniejsze, że udało się przywrócić bloga i z nami jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  58. Bardzo się cieszę, że udało się przywrócić bloga. I znowu jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  59. @Dusia- też cieszę się, że już po wszystkim, choć strachu się najadłam.

    @Caroline Ratliff- ja też wyzywałam, emocje biorą górę w takich momentach.

    @Hiliko- dziękuję za wsparcie, naprawdę nie myślałam, że tyle osób doda mi otuchy, dziękuje. Dzięki wam chce się dalej żyć w blogowym świecie.

    @magdalenardo-może komuś właśnie to przeszkadzało, że wszędzie mnie pełno. chyba muszę ograniczyć wizyty, gdyż nie każdy widocznie jest zachwycony moją obecnością i z stąd ten incydent.

    @KTOSIA- ty dobrze wierz jakie emocje mną targały i wreszcie odetchnęłam z ulgą mając z powrotem mego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  60. Cyrysia, znajdziemy gościa i od razu oklepiemy mu buźkę! Nie ma przebacz! :D
    I fantastycznie, że udało się przywrócić bloga! :))))

    OdpowiedzUsuń
  61. Ludzie potrafią być okropni. Trzymaj się i nie poddawaj! Świetny blog, mam nadzieję, że już nie będziesz miała takich przygód.

    OdpowiedzUsuń
  62. @limonka- ech, żeby to było takie proste. Wolę jednak dać spokój, byle i on mi dal już spokój.

    @czytadła magdaleny- też mam nadzieję, że nie będę miała więcej takich przykrych przygód.

    OdpowiedzUsuń
  63. Cyrysia, wiem o czym mówisz, bo ja właśnie niedawno straciłam swojego bloga. Myślę że z własnej głupoty, choć do końca nie jestem pewna czy to wyłącznie moja wina. Szkoda mi czasu i mojej pracy, z której nie zostało nic. Ale trudno, stało się, byłam wściekła, ale przecież się nie powieszę. Założyłam nowego bloga i powoli raczkuję od nowa. Mam tylko nadzieję, że ten nie zniknie.

    OdpowiedzUsuń
  64. @bursztynowa- ojej nawet nie wiedziała, że miałaś podobne zdarzenie. bardzo mi przykro. Ciekawi mnie jednak dlaczego nie udało ci się go odzyskać? Ja na szczęście dzięki pomocy Centrum jakoś odzyskałam bloga.

    OdpowiedzUsuń
  65. Bardzo się cieszę, że udało się odzyskać bloga. To okropne, co musiałaś przejść. Ja, najpewniej, zwyczajnie padłabym na serce, gdyby coś takiego na mnie trafiło...

    OdpowiedzUsuń
  66. @Futbolowa-ja też nie najlepiej się czułam, było mi tak bardzo żal, że całe szczęście, że Centrum Pomocy tak szybko zainterweniowało, bo nie wytrzymałabym ani dnia dłużej w niepewności.

    OdpowiedzUsuń
  67. Nie mam pojęcia, po co komuś chciało się bawić i usuwać czyjś blog. ! Aż mi się ciśnienie podniosło. Ale cieszę się, że wróciłam do nas. ;) Gratuluje zwycięstwa.

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  68. @Klaudyna- też nie wiem, dlaczego komuś przeszkadzał mój blog. Jeśli go nie lubi, niech nie wchodzi, nie patrzy, omija z daleka i tyle a nie musi zaraz niszczyć wszelki trud jaki włożyłam w tworzeniu mego bloga.
    Na szczęście udało się przywrócić go go siebie i bardzo się z tego powodu cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  69. @Klaudyna- Dziękuję i doceniam to bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  70. Słyszałam o tej sytuacji od Shadow, ale dopiero teraz zajrzałam na ten wątek. Powiem tak - OKROPNOŚĆ! Nie wyobrażam sobie czegoś takiego! Dobrze, że na szczęście wszystko skończyło się dobrze, w sensie, że odzyskałaś bloga. Na przyszłość - i to mówię wszystkim - może lepiej robić sobie zapasową kopię? To co prawda nie daje gwarancji, że nikt nam się nie włamie na konto, ale przynajmniej w razie takiego dramatu nie tracimy danych.
    Oby to był jedyny taki przypadek! A na przyszłość - chyba rzeczywiście warto co jakiś czas zmieniać hasło ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. @Tirindeth- nigdy nie myślałam, że takie ,,coś' może mieć w ogóle miejsce i to w przypadku mojego bloga, który nie wyróżnia się niczym szczególnym, a jednak komuś nie pasował.
    Teraz jestem mądrzejsza o własne błędy i robię kopie zapasową, hasło też mam zmienione i oby to już więcej się nie powtórzyło, bo chyba nie dam rady ponownie przez to wszystko przejść.

    OdpowiedzUsuń
  72. Jej, pierwszy raz słyszę o czymś takim, ale doskonale rozumiem, co musiałaś czuć :( Na szczęście skończyło się szczęśliwie i szybko do nas wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  73. @Tirindeth, zrobiłaś sobie tę kopię zapasową, prawda? :)

    Cyrysiu, na prawdę cieszę się, że wróciłaś, i mam nadzieję, że to co się stało, nie przyczyni się do tego, że zaprzestaniesz recenzowania... To by było strasznie smutne! Nie wyobrażam sobie zaprzestania wchodzenia na twojego bloga..

    OdpowiedzUsuń
  74. @Ven- ja także byłam w wielkim szoku, że coś takiego w ogóle jest możliwe, aby można było przejąc czyjegoś bloga bez pozwolenia i usunąć. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

    @Sihhinne (Shadow)- to najmilsze słowa jakie może usłyszeć blogowicz. Bardzo ci dziękuję, bo podniosłaś mi wiarę,że to co robię ma jakiś sens.
    Dziękuję.....

    OdpowiedzUsuń
  75. @Cyrysia,
    nie musisz przepisywać mojego całego nicku (jest taki długi przez to, że na niektórych forach działam jako 'Shadow'), wystarczy samo 'Sihh' :)
    Cieszę się, że słowa mogą tyle zdziałać :)

    OdpowiedzUsuń
  76. @Sihh'- ok zapamiętam ;-)
    Czasem słowa mają wielka moc, przynajmniej tak jest w moim przypadku.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  77. Wielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...