Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 17 października 2011

Wymarzony domek nad morzem.

Domek nad morzem

Maria Ulatowska


wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: październik 2011
ISBN: 978-83-7648-940-7
liczba stron: 376




To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem. — Paulo Coelho

Większość z nas z pewnym błyskiem w oczach i uśmiechem na ustach wspomina okres dzieciństwa, pełen beztroskich zabaw i nieustającej radości. Niestety, są także osoby dla których młodzieńczy czas obfitował przeważnie w bolesne wydarzenia będące przykrą lekcją ku dorosłości. Takie doświadczenia kształtują rozwój dziecka i mają znaczący wpływ w dalszym etapie życia na umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami losu.

Podobnie było z Ewą Brzozowską, główną bohaterką ,,Domku nad morzem’’ Marii Ulatowskiej, która już od wczesnych lat dzieciństwa musiała zmierzyć się ze utratą najbliższych. Najpierw nieuleczalna choroba zabrała matkę, potem kolejno dziadków i pozostał  jedynie ojciec Jerzy, historyk z tytułem docent wykładający na Uniwersytecie Warszawskim. Niestety, mężczyzna jest tak pochłonięty swą pracą i czytaniem książek, iż wydaje się jakby realne życie w ogóle dla niego nie istniało.

Ewa spragniona miłości, której nie może już uzyskać od żadnego z rodziców, powoli staje się coraz bardziej niezależna i zamknięta w sobie i tylko w świecie książek oraz poezji Gałczyńskiego odnajduje radość. W głębi duszy pielęgnuje postanowienie, że będzie zawsze ,,dzielna i silna’’. Odtąd, jest to jej życiowe motto i tylko czasami odzywa się w niej mała dziewczynka, która w nocy przytulona do swojego misia cichutko płacze zwierzając mu się ze swych trosk.

Nieoczekiwanie Jerzy postawia  ponowne się ożenić, ale druga żona nie potrafi być dobrą matką dla własnego syna Maćka, nie mówiąc już o nowej pasierbicy. Dziewczynka kolejny raz doświadcza gorzkich przeżyć i jedynie z przyszywanym bratem życie staje się bardziej znośnie. Oboje marzą o lepszym losie. Maciej pragnie zostać prokuratorem, zaś Ewunia marzy o karierze pisarskiej i uroczym domku nad morzem, gdzie zamieszkałaby ze swoją ukochaną córeczką.

Czas płynie dzień za dniem, zmieniając się niczym kalejdoskop. Także życie  Ewy ulega wielu zmianom. Z małej, cichutkiej dziewczynki przeobraża się w piękną, zaradną dziewczynę  zaś potem we wspaniałą pięćdziesięcioletnią kobietę. Zmagając się z porażkami, doświadcza również znaczących sukcesów. Mimo zawirowań losu, Brzozowska wciąż nie zapomina o domku nad morzem i córeczce. Czy uda jej się doczekać spełniania realizacji tych pragnień? A może jest już na to za późno?

Twórczość Marii Ulatowskiej miałam przyjemność już poznać, czytając ,,Sosnowe dziedzictwo’’ i ,,Pensjonat sosnówka’’. ,,Domek nad morzem’’ nie jest kontynuacją sosnowego cyklu, lecz odrębną historią, jednak moim zdaniem uważam, że trzecia powieść autorki jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich dotychczasowych jej książek. Wyróżnia się swego rodzaju dojrzałością, emocjonalnością, niosąc jednocześnie optymistyczne przesłanie mówiące o tym, iż dopóki trwa nasze życie, to nigdy nie jest za późno na to, aby walczyć o własne marzenia.

Już od pierwszych stron książki urzekła mnie wyrazistość i prawdziwość postaci. Bardzo zżyłam się z główną bohaterką i trzymałam mocno kciuki  za powodzenie w dążeniu do realizacji określonego celu. Ewa, mimo iż ciągle miała w życiu pod ,,górkę’’, to jednak konsekwentnie trzymała się idei bycia silną i niezależną. Niejednokrotnie dopadał mnie smutek i zniechęcenie wraz z kolejnymi niepowodzeniami Brzozowskiej, by zaś z kolei  innym razem cieszyć się i radować z jej osobistych sukcesów, nawiązanych przyjaźni czy poznawaniu smaku miłości.

Sposób przeprowadzenia narracji także został umiejętnie przemyślany tocząc się dwutorowo, dzięki  czemu oprócz nadrzędnej fabuły  możemy poznać na osobistych kartkach pamiętnika Ewy- szczegółowe, intymne i niezwykłe emocje głównej bohaterki. Lekki, prosty i swobodny styl powoduje, że ,,Domek nad morzem’’ czyta się niemal jednym tchem.

Na uznanie zasługuje przede wszystkim niepowtarzalna szata graficzna autorstwa Olgi Reszelskiej, zaś zdjęcie niesamowitego klifa Orłowskiego zawdzięczamy Janowi Włodarczykowi. Efekt jest po prostu urzekający i niesamowicie pobudził moją wyobraźnię tak, że z od razu zapragnęłam znaleźć się w tym pięknym miejscu chłonąc zapach morskiej bryzy, rozkoszując się przy tym romantycznym zachodem słońca.

Wszystkim bez wyjątku polecam zapoznać się z ,,Domkiem nad morzem’’. Jest to ciepła i pełna emocji opowieść o przyjaźni, miłości i marzeniach. Dzięki niej dowiesz się, że ,,pewne wydarzenia dzieją się bez naszego wpływu na bieg rzeczy. Ale gdyby się nie stały, nie wydarzyłyby się także następne….’’


moja ocena 5 / 6

45 komentarzy:

  1. Będąc ostatnio w empiku zastanawiałam się, czy sobie "Domku nad morzem" nie sprawic. Zrezygnowałam. Teraz mogę tylko żałowac..

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozejrzę się za tą książką, chociaż... jakiś specjalnych polowań urządzać nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach najpierw serię sosnową, ale być może mi się odmieni i najpierw sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki poszukam bo zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać tę książkę:)). Bardzo ciekawa recenzja. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już sama okładka zachęca, a Twój opis powoduje, że na książkę mam wielką chrapkę :(
    Ja niestety nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Mery- żałuj, żałuj, gdyż ,,Domek nad morzem'' jest naprawdę rewelacyjny.

    @elwika-rozumiem, ale kto wie? Może sama ci ta książka przypadkowo w ręce wpadnie?

    @Aneta- ze swojej strony poleciłabym najpierw ,,Domek nad morze', gdyż mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu.

    @Gabrielle_- życzę więc owocnych poszukiwań.Pozdrawiam.

    @kasandra_85- przeczytaj, bo naprawdę warto.

    @magdalenardo- to prawda, że okładka jest fenomenalna a i jej treść także budzi ciepłe, optymistyczne uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Noooo, to się nam rządna krwi Cyrysia rozmarzyła :):):) Super.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dosłownie choruję na tą książkę! Chyba ją sobie sprawię ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytam tę książkę, jak tylko uporam się z pierwszą częścią Sosnówki. Mam na półce od dawna, ale czasu na czytanie brak. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja muszę narazie nadrobić zaległości związane poprzednimi książkami pani Ulatowskiej...:) Dopiero może pomyślę o "Domku...", choć okładka jest niezwykle klimatyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Recenzja bardzo ciekawa, nie czytałam wcześniej nic tej autorki, więc muszę chyba nadrobić zaległości.
    Witam po wakacyjnej przerwie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. @Avo_lusion- trochę trzeba się i rozmarzyć. Jak za dużo będę czytać o makabrycznych rzeczach, to już w ogóle przestanę wierzyć, że dobro na świecie istnieje a dzięki tej książce właśnie to sobie uświadomiłam, że mimo przeciwności losu zawsze gdzieś trafi się pomocna dłoń.

    @Bujaczek- to już nie choruj, tylko szybko wykup lek niosący nazwę ,,Domek nad morzem''. ;-)

    @Dosiak- teraz jesienne wieczory nieco dłuższe, więc wierzę, że nadrobisz zaległości i skusisz się także i na tę książkę.

    @Ewa- prędziutko zatem nadrabiaj zaległości i sięgaj po ,,Domek..'', gdyż naprawdę warto.

    @de_merteuil- śmiało zachęcam więc do zapoznania się z twórczością pani Marii i najbardziej polecam tę oto powyższą książkę.
    Także witam cię serdecznie, dobrze, że już do nas wróciłaś, bo jakoś pusto było...Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie napisane, okładka faktycznie poraża swym urokiem. Recenzja niemal wywiera nacisk psychiczny, by sięgnąć po książkę. :) Polskiej literatury czytam raczej mało, ale kto wie, kto wie...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię takie emocjonalne książki, w których bohaterowie są wyraziści i da się ich lubić, dlatego Domek jest jak najbardziej w moim klimacie:) Dodatkowo ta okładka...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękna historia, ale chyba nie dla mnie :p
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. @Edyta- ja ostatnio bardzo gustuje w polskiej literaturze i jako początkująca znawczyni muszę powiedzieć, iż nasi autorzy są coraz lepsi a niejednokrotnie reprezentują wyższy poziom pisarski od niektórych zagranicznych pisarzy, tak więc serdecznie polecam ,,Domek nad morzem''.

    @Madlen- jestem niemal pewna, że przypadnie ci do gustu główna bohaterka, gdyż nie sposób jej nie lubić, ale o tym przekonaj się sama. A okładka rzeczywiście rewelacja.

    @Silaqui- rozumiem i szanuje twoje gusta. Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiem szczerze, że 'Sosnowe dziedzictwo' nie przypadło mi do gustu, nie moja bajka, nie moje klimaty jak to mówią. Drugą część więc sobie odpuściłam.
    Cieszy mnie fakt, że 'Domek...' nie jest kontynuacją poprzedniej serii i mam nadzieję, że nie będzie tak przesłodzony jak poprzednia książka tej autorki. Dlatego z ciekawością po nią sięgnę:)
    Piękna okładka.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem w stanie sobie wyobrazić co czuła bohaterka i dlaczego wpłynęło to na nią tak, a nie inaczej. Zainteresowała mnie ta książka, trafia bardzo w mój gust. Jak mi się gdzieś rzuci w oczy, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  20. @Evita-ja także będę szczera i powiem, że nie uległam urokowi ,,Sosnowego dziedzictwa''. ,,Pensjonat sosnówka'' był zdecydowanie lepszy, ale za to ,,Domek nad morzem'' bardzo mi się spodobał i polecam jednak.

    @bsz- z wielką przyjemnością polecam, gdyż losy Ewuni naprawdę warte są uwagi i ja osobiście spędziłam bardzo miłe chwile czytając tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama nie wiem... jakoś jestem uczulona na polskie powieści obyczajowe, ale może czas powalczyć z uprzedzeniami:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Gdzieś już czytałam recenzję do tej książki i choć Twoja bardziej rozwinięta, nie przekonała mnie. Po prostu książka nie w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
  23. @Isadora- spróbuj jednak powalczyć z uprzedzeniami, gdyż naprawdę czasami nie wiemy co dobrego mamy ( w tym przypadku chodzi o twórczość polskich pisarzy).

    @suomalainen kulttuuri- rozumiem cię i nie nalegam. Nie każdy musi wszystko lubić. Tak czasami bywa, że jedni wolą na słodko inni bardziej na gorzko ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię pojedyncze cytaty Coelho, ale całe książki strasznie mnie nudzą, mam nadzieję, że w ta autorka nie ma podobnego stylu do tego pana ;) Wydaje mi się, że mogłabym polubić tę książkę, ale kompletnie nie mam czasu na lekturę... W każdym razie - zapiszę sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem jej bardzo, ale to bardzo ciekawa, wydaje się być bardziej poważna od dwóch pozostałych :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetna recenzja, za książkę jednak podziękuję i nie przeczytam. Nie moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @giffin- ciężko mi powiedzieć, czy twórczość pani Ulatowskiej zbiega się ze stylem Coelho.najlepiej by było, abyś przekonała się sama, bo ja uważam, że każde z tych autorów ma swój własny, unikatowy styl.

    @toska82- masz racje. trzecie dzieło pani Marii, jest zdecydowanie dojrzalsze i bardziej emocjonalne.

    @KTOSIA- szkoda, że z góry się uprzedzasz, lecz ja też tak czasami miewam, więc rozumiem, że nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam przyjemności przeczytać żadnej książki tej autorki, ale postaram się to nadrobić :). Powieść świetnie się zapowiada, oprócz uroczej fabuły kusi również magiczną okładką - nic, tylko czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. recenzja świetna, ale wydaje mi się, że to raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Też mam w planach, żeby przeczytać:) Tylko nogi ani palce na klawiaturze nie mogą mnie doprowadzić do księgarni, ale skoro tak polecasz i tak Ci się podobała, to wierzę Ci na słowo i to mnie zmotywuje do zakupu:)

    OdpowiedzUsuń
  31. @Natula- cieszę się z tak optymistycznego podejścia i mam nadzieję, że będziesz zadowolona z ,,Domku nad morzem''.

    @Magda- póki nie spróbujemy,to tak naprawdę nie wiemy czy coś trafi w nasze gusta czy nie, ale rozumiem i nie nalegam. Może jeszcze skuszę cię na jakąś inną pozycje. Zobaczymy ;-)

    @Taki jest świat- i kusząca książka ;-) Polecam.

    @agnieszkapohl- jest jeszcze inny sposób;-) klikasz w klawiaturę i przysyła ci listonosz książkę do domu na miejsce ;-)
    teraz w dobie internetu, kupowanie nigdy nie było tak proste ;-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tak właśnie, ale trzeba kliknąć:) I to ten problem:P

    OdpowiedzUsuń
  33. @AgnieszkaWawka- koniecznie, zachęcam ;-)

    @agnieszkapohl- rzeczywiście, czasami może być z tym problem, wiem coś o tym ;-)

    OdpowiedzUsuń
  34. Raczej podziękuje, książka nie dla mnie. Ale cieszę się, że tobie się podobała:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie moje klimaty, ale klientkom mogę polecać :)

    OdpowiedzUsuń
  36. @Larysa- rozumiem i nie naciskam, chociaż ja osobiście bardzo byłam zadowolona z tej książki.

    @Viconia- z góry dziękuję w imieniu pani Marii za polecenie jej książek twoim klientkom. Mam nadzieję, że nie będą zawiedzione, wręcz przeciwnie zapragną więcej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Zachęciłaś mnie. Bardzo mi się przyda teraz taka optymistyczna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  38. @bursztynowa- cieszę się niezmiernie i czekam na twoje wrażenia po przeczytaniu.

    OdpowiedzUsuń
  39. Piękna okładka i sama chciałabym mieć domek nad morzem, to moje marzenie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  40. @Patka- życzę ci więc z całego serca, aby się to marzenie spełniło.

    OdpowiedzUsuń
  41. A mnie się właśnie najmniej podobała, jakaś taka trywialna mi się wydała i płytka max, co z tego, że porusza wazne tematy skoro to tylko powierzchowne poruszenie jest...

    OdpowiedzUsuń
  42. @shapeofmyheart1- widać mamy całkiem odmienne zdanie, ale to dobrze, że książka budzi w ogóle jakieś emocje.
    Mi osobiście pierwsza część nie przypadła do gustu. Druga nawet fajna, ale trzecią uważam, za najlepszą.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...