Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 8 sierpnia 2012

Walka z namiętnością.


Rozkosz nieujarzmiona

Larissa Ione

tłumaczenie: Składanowska Kinga
tytuł oryginału: Pleasure Unbound
cykl wydawniczy: Demonica tom 1
wydawnictwo: Papierowy Księżyc
data wydania: lipiec 2012 

liczba stron: 406





        „Rozkosz nieujarzmiona” Larissy Ione, to pierwszy tom serii ,,Demonica’’ z gatunku paranormal romance, który możemy poznać dzięki wydawnictwu Papierowy Księżyc.

Główną bohaterką powieści jest Tayla Mancuso, zabójczyni demonów Aegis (stowarzyszenia walczącego z wszelkim złem). Pewnego dnia podczas łowów kobieta zostaje ciężko ranna i nieoczekiwanie trafia do podziemnego, miejskiego szpitala, gdzie pod ludzką postacią demony pracują, jako lekarze. Od nieuchronnej śmierci ratuje ją jednak Eidolon, nieziemsko przystojny i seksowny szef oddziału. Dochodzi między nimi do namiętnego zbliżenia, lecz w przypływie zdrowego rozsądku próbują wspólnie walczyć z wzajemną fascynacją i pożądaniem, wszak przecież są zaciekłymi wrogami. Niestety już wkrótce Tayla będzie musiała dać dowód swojej lojalności wobec Aegis zabijając swego ,,wybawcę’’.

Czy bezwzględna zabójczyni i tym razem bez skrupułów pozbędzie się kolejnego demona?

Miałam wielkie oczekiwania względem najnowszego dzieła Larissy Ione i tym razem z przyjemnością napiszę, że czuje się niezwykle usatysfakcjonowana. Pikantny opis i zmysłowa okładka stanowią doskonałe preludium do szalonej, ekscytującej fabuły, która w rzeczywistości faktycznie stanowi istną mieszankę wybuchową. Lekki, swobodny styl narracji połączony z ciekawą, emocjonującą akcją sprawia, że niemal jednym tchem śledzimy zagmatwane perypetie głównych bohaterów. Sceny erotyczne są niezwykle śmiałe i odważne pobudzając przy tym naszą wyobraźnię do granic możliwości. Moim zdaniem ,,Rozkosz nieujarzmiona’’ nie jest zwykłym romansem. To raczej gorący erotyk nasączony dużą ilością seksu, pożądania i zmysłowego magnetyzmu. Osobiście nie przeszkadza mi taka forma ,,zwierzęcej miłości’’, lecz niektórzy czytelnicy mogą poczuć się lekko zażenowani bądź zniesmaczeni, dlatego jeśli ktoś niezbyt komfortowo czuje się podczas czytania mocnych i soczystych wątków erotycznych, to raczej odradzam powyższą książkę.

 ,,Rozkosz nieujarzmiona’’ nie jest dla grzecznych, układnych osób szukających w danej literaturze romantycznej, ckliwej miłości. To diabelsko niebezpieczna historia dla ludzi pragnących ekscytujących, namiętnych przygód.

Polecam najnowsze dzieło Larissy Ione wszystkim miłośnikom paranormal romanse i nie tylko.  Jeśli pragniesz dużej dawki rozkoszy, niepohamowanego seksu i intrygujących doznań, to śledząc kusicielską grę między Taylą i Eidolonem możesz poczuć całą plejadę gorących uczuć i emocji. Poznaj, zatem świat istot nadprzyrodzonych i przygotuj się na mocne wrażenia. Polecam.

moja ocena 6-/ 6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowy księżyc.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Oficjalny blog autorki: KLIK.

51 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. No zaintrygowałaś mnie, a miałam okazję przeczytać mniej pochlebne recenzje. Co do autorki - wygląda strasznie niepozornie jak na autorkę takiej cięzkiej erotyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląd może czasem wprowadzić w błąd co do osobowości danej osoby :-)
      Też czytałam nieco mniej pochlebne recenzje tej książki, ale głównym zarzutem był nadmiar scen erotycznych, więc się nie dziwię, że niektórzy mogą nie ,,lubić'' takiego etapowania seksem. Mnie akurat to nie przeszkadza.

      Usuń
  3. Ostatnią książkę z dobrymi, mocnymi scenami erotycznymi czytałam chyba z rok temu- więc- tak dla odmiany od "grzeczniejszych" lekturek- z chęcią zapoznam się z tą pozycją ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te mocne sceny erotyczne trochę odstraszają, ale ogólnie książka zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie dla mnie, nie przepadam za rozerotyzowanymi powieściami, a na dodatek to paranormal. Tym razem odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten gatunek nie jest mi obcy, więc skoro tak chwalisz - będę się rozglądać!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja chętnie :) Do tej pory takie sceny głównie u Hamilton w dalszych częściach o Anicie Blake lub w serii z Mery czytałam ;) Wkradł Ci się odmienny "" przy obietnice. Zapowiada się dobrze, a wpis bardzo dobrze mi się czytało. Znalazłam w nim wszystko czego szukałam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości Hamilton, ale skoro piszesz, że ,,tam'' też jest tak ,,pikantnie'', to muszę koniecznie przeczytać obie serie.

      Usuń
    2. I przeczytałam zachęcona Twoja recenzją i nie żałuję ;) Pozdrawiam

      Usuń
  8. Właśnie jestem w trakcie jej czytania i jestem nią zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam zatem niecierpliwie na twoją recenzje. Jestem ciekawa, jak ty odbierzesz ,,Rozkosz nieujarzmioną''.

      Usuń
  9. Na szybko przejrzałam Twoją recenzję, bo jutro będę produkować się nad swoją opinią :).
    Książkę przeczytałam jakiś czas temu i muszę przyznać, że mnie aż tak nie zachwyciła. Pomysł na fabułę diabelnie dobry, ale wykonanie znacznie gorsze i nie mam na myśli scen erotycznych, tylko przeciętny styl Pani Ione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam więc niecierpliwie na twoją recenzje. Nie każdy z nas musi się zachwycać nad daną książką i dobrze, że ktoś potrafi wyłapać jakieś błędy czy niedociągnięcia. Mi osobiście przeciętny styl pani Ione nie przeszkadzał, dlatego o nim nie wspominałam.
      Pozdrowionka :-)

      Usuń
    2. Byłoby lekko dziwnie, gdyby wszystkim podobało się to samo, ale, mimo że książkę odebrałam tak a nie inaczej, to z niecierpliwością będę czekać na kontynuację tego cyklu :)
      Słonecznego dnia :)

      Usuń
    3. Zgadzam się z tobą w zupełności. Chyba byłoby strasznie nudno irytująco wręcz, gdyby wszyscy mieli to samo zdanie na temat danej powieści.
      Również czekam z niecierpliwością na dalsze tomy tej serii.
      Pozdrowionka :-)

      Usuń
  10. Hm..mimo ciekawej recenzji czuję, że książka zupełnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. jakąś wielka fanką paranormal romanse nie jestem, ale po Twojej recenzji mam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś niezbyt mnie ciągnie do tej książki, ale po takiej recenzji... Sama już nie wiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba mozna się zapoznać z książką.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja za paranormal romance nie przepadam, więc nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Do tej pory przeczytałam tylko jeden paranormal romance i bardzo mi się podobał. Natomiast jeśli chodzi o tę książkę, to sama nie wiem, jak ją skomentować. Piszesz, że tam sporo opisów niepohamowanego seksu. Osobiście nic nie mam do tego typu scen. Sama też piszę odważnie i czasami denerwuje mnie, że muszę wyhamować ze względu na to, do kogo adresuję dany tekst albo gdzie publikuję, np. w "Literackich podróżach Weroniki" nie mogłam sobie na to pozwolić, nad czym boleję, ponieważ te moje wpisy nie wyglądają tak, jak powinny. Niemniej, uważam, że we wszystkim należy zachować umiar. Nie wiem, jak jest w tym przypadku, ale czasami zdarza się tak, że autor zwyczajnie "przeholuje", czym budzi niesmak, a nawet obrzydzenie u czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem wszytko zależy od gustu danego odbiory. Dla jednego czytelnika odważne sceny erotycznie nie będą w niczym przeszkadzały, ale dla drugiej osoby nadmiar seksualnych opisów będzie wzbudzał niesmak i zażenowanie.
      Wiem, że powinno się umieć zachować umiar w tej kwestii, ale z drugiej strony dlaczego mamy w danej powieści ,,ukrywać'' wszytko pod pierzynką delikatnej przyzwoitości? Jeśli ktoś nie ma ochoty na erotyk, to po prostu niech omija taką książkę z daleka i sprawa załatwiona :-)
      Tak przynajmniej ja uważam.

      Usuń
  16. Ja tym razem spasuję. Paranormal romance to zupełnie nie moje klimaty. Połączenie dwóch najmniej lubianych przeze mnie gatunków. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem ciekawa tej książki :) Mam nadzieję, że będę miała okazję ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  18. No nie wiem do końca czy to są moje klimaty, raczej ciężko mi sobie wyobrazić moja przygodę z tym gatunkiem, ale nie ukrywam, że w pewnym stopniu wygląda to intrygująco. Może spróbuję:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo chcę przeczytać tę książkę, zachęciła mnie akcja rozgrywająca się w szpitalu i ujrzane gdzieś porównanie do "Chirurgów" :D A poza tym sceny erotyczne mnie nie odstraszają, a większość książek PK bardzo mi się podoba :) Nie omieszkam przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście w jakimś maleńkim stopniu można znaleźć podobieństwo do ,,Chirurgów''. Osobiście bardzo ten serial lubię :-)
      Co do książek z wydawnictwa PK, to mi także większość bardzo się podoba.

      Usuń
  20. ostatnio straciłam całe przekonanie do takich historii, ale za to nie mogę się doczekać, aż PK wyda Ladacznicę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że mnie również ,,Ladacznica'' intryguje i chyba jednak także skuszę się, by ją poznać :-)

      Usuń
  21. Może być ciekawie. Przeczytam, jeśli wpadnie w moje ręce.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też nie jestme do konca przkonany do tego typu powieści. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wysoka ocena kusi i pozytywny wydźwięk Twojej recenzji, ale jakoś mi z paranormal romance nie po drodze...

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojojojoj, erotyk i ja już muszę przeczytać ;D Doszłam do wniosku z przyjaciółką, że naprawdę potrzebujemy dobrego erotyka, po przeczytaniu mdłego "Pożeracza Snów".

    PS. Albo dawno nie wchodziłam, albo niedawno zmieniłaś wygląda bloga. BARDZO na plus, tak fajnie teraz u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ,,Pożeracza snów'', ale jeszcze go nie czytałam, ale skoro piszesz, że jest nieco mdły, to chyba jeszcze poleży sobie ta książka na półce.

      ps. dziękuję za miłe słowa, co do zmiany wyglądu bloga. Owszem chciałam ,,ocieplić'' nieco jego wizerunek i mam nadzieję, że to mi się udało.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  25. o matko jak ja uwielbiam własnie takie książki. Już nie mogę się doczekać jak wybiorę się po nią do księgarni.. ;)
    Swoją drogo bardzo podoba mi się Twój styl, czyta się to z przyjemnością ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam takie pikantne książki :-) Czekam dlatego z niecierpliwością na drugi tom tej serii.
      Dziękuje również za miłe słowa pod moim adresem.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  26. Czytałam już dzisiaj o tej książce, ale niestety nie potrafię się do niej przekonać. Dla każdego coś innego ;) Pikantne wątki wolę w romansach historycznych ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast nie znoszę romansów historycznych. Nie potrafię się jakoś do nich przekonać i wolę erotyczne sceny w innych gatunkach literackich, ale jak sama napisałaś- ,,dla każdego coś innego'' :-)

      Usuń
  27. Cyrysiu, z całym szacunkiem do Twoich recenzji i upodobań, książka prezentuje dokładnie to, czego ja w literaturze unikam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy musi lubi to samo, co druga osoba, więc rozumiem cię i szanuje twoje gusta literackie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  28. Książkę wszyscy chwalą wiec może kiedyś przeczytam :) Strasznie podoba mi się Twój nagłówek :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy chwalą tę książkę, ale większość tak, więc myślę, że może tobie również się ona spodoba.
      ps. ja również jestem zadowolona z nagłówka. Wydaje mi się, że pasuje on do nazwy mojego bloga. W każdym razie dziękuje za miłe słowa.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  29. świetna książka ;) pochłonęłam w jeden wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zapowiada się ciekawie ;) z chęcią ją przeczytam jak tylko trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  31. Książkę koniecznie muszę przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Na pewno przeczytam tą książkę, z Twojego opisu wnioskuję, że jest bardzo ciekawa :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...