Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

poniedziałek, 5 maja 2014

Ulotna chwila szczęścia


Zacisze Gosi
Katarzyna Michalak

 
cykl wydawniczy: Seria kwiatowa tom 2 

wydawnictwo: Znak Liternova 

Premiera: 22 maja 2014
liczba stron: 320
ocena: 5/6








     „Zacisze Gosi” Katarzyny Michalak to kolejna po bestsellerowym „Ogrodzie Kamili”, powieść z kwiatowej trylogii. Pierwszy tom tej serii zrobił na mnie niezwykle pozytywne wrażenie, dlatego z ogromną niecierpliwością zabrałam się za kontynuacje. Czy i tym razem jestem w pełni usatysfakcjonowana? Najpierw kilka słów o treści fabuły.

Kamila wreszcie odnalazła swoje miejsce na ziemi w urokliwej w przedwojennej willi z pięknym różanym ogrodem, poznała Łukasza, wspaniałego mężczyznę, który darzy ją odwzajemnioną miłością, zaś z sąsiadką-Gosią, połączyła ją prawdziwa przyjaźń. Niestety dobra karma pęka jak bańka mydlana. Nadchodzą ciężkie, złowrogie chmury. Łukasz nieoczekiwanie ulega bardzo poważnemu wypadkowi. Cudem udaje się go uratować, ale niestety traci wzrok. Jak w zaistniałej sytuacji zachowa się Kamila? Czy opuści ukochanego pod byle jakim pretekstem?

Tymczasem Gosia od wielu lat zmaga się z własnymi demonami, które uniemożliwiają jej normalnie funkcjonowanie w społeczeństwie. Pewnego dnia przeszłość daje ponowne o sobie znać. Na ulicę Leśnych Dzwonków powraca były mąż i chce zacząć wszystko od nowa. Ale niektóre sprawy są jak szkło. Czasem lepiej zostawić je rozbite, niż kolejny raz zranić się próbując je posklejać. Jak to się wszystko potoczy? Czy obie przyjaciółki pokonają wszelkie przeciwności losu?

Miło jest znów odwiedzić ,,starych’’ znajomych i dowiedzieć się, co u nich nowego słychać. A dzieje się niezwykle dużo. Dramat goni dramat. Jedynie czasem możemy spodziewać się przejściowych promieni słońca. Oprócz niespodziewanego kalectwa Łukasza i Gosi cierpiącej na agorafobię będziemy świadkami przemocy rodzinnej, szantażu emocjonalnego, różnych machinacji, pościgów, nagłych wypadków, a nawet śmierci. Autorka nie oszczędziła nikogo. Momentami czułam się przytłoczona ludzkim nieszczęściem. Błagałam w myślach, aby limit tragedii w końcu się wyczerpał. Niestety moje prośby nie zostały wysłuchane.

Całość napisana jest jasnym, przystępnym i zrozumiałym stylem. Wartka akcja spowita nutą tajemniczości powoduje, że z zapartym tchem i z nieustannym zainteresowaniem podążamy do przodu. Natomiast wyraziści, wiarygodni bohaterowie to ludzie z krwi i kości o mocnym psychologicznym zapleczu. Nieustannie ewoluują, reagują spontanicznie i dają się porwać uczuciom. Wspólnie z nimi przeżywałam wszelkie rozterki, problemy, żale, dylematy i radości. Dodatkowym smaczkiem jest krótka charakterystyka poszczególnych gatunków roślin umiejscowiona na początku każdego rozdziału. Z kolei zakończenie pełne żalu i tęsknoty uświadamia, że …

,,Niełatwo jest cieszyć się każdą chwilą szczęścia i spokoju. Doceniamy je dopiero, gdy szczęście pryska, a spokój zmienia się w rozpacz. Jeżeli los jest dla nas łaskawy, dostajemy drugą szansę i na to szczęście, i na ten spokój. Ale los często bywa okrutny i wtedy tracimy wszystko, co kochamy, raz na zawsze…’’


Sugerując się tytułem utworu byłam przekonana, że cała moja uwaga będzie skupiona tylko i wyłącznie na sąsiadce Kamili. Tymczasem w moim odczuciu złożone perypetie Gosi nieco bladły na tle losów Nowodworskiej. Wprawdzie aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało, gdyż dzięki temu uzyskałam odpowiedź na wiele niewyjaśnionych wątków z wcześniejszego tomu kwiatowej trylogii. Niemniej jednak mam nadzieję, że w następnej książce ,,Przystań Julii’’, która ukaże się w listopadzie 2014 r. to tytułowa bohaterka będzie wieść prym. A kim jest wspominania przeze mnie Julia? To wspólna sąsiadka Kamili i Gosi, która jakiś czas temu opuściła wielkomiejskie życie i zamieszkała samotnie w małej, urokliwej wsi.

Katarzyna Michalak pisze sercem i emocjami. Przenosi cząstkę swojej duszy na papier, co widać gołym okiem. Jej książki żyją własnymi żywotami, dlatego tak bardzo są pożądane przez większość kobiet. Również powyższa pozycja zapewne oczaruje Was rollercoasterem uczuć. To niezwykła, przejmująca historia o przyjaźni, miłości, wybaczaniu, marzeniach, skomplikowanych relacjach rodzinnych, walce z własnymi słabościami i przeciwnościami losu.

,,Gdy wszystko traci sens, pozostaje wiara w spełnienie marzeń i siłę miłości. O tym jest ta powieść’’.


Serdecznie zapraszam wszystkich miłośników literatury obyczajowej.

***
Wydawnictwo Znak literanova

52 komentarze:

  1. Mam wrażenie, że historia jest momentami zbyt naciągana, naiwna. Jako przykład idealnie posłuży kalectwo Łukasza, jakby wyrwane wprost z brazylijskiej telenoweli. Ale i tak przeczytam z dużym zainteresowaniem książkę, bo nie ukrywam, że poprzednia jej część była urocza, magiczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie też mam wrażenie, że za dużo jest tu dramatycznych wątków rodem z brazylijskiej telenoweli, przez co momentami fabuła wydaje się lekko naciągana.I to jest mój w sumie jedyny i najważniejszy zarzut, ale pomimo tego ,,Zacisze Gosi'' przypadło mi do gustu i ujęło moje serce.

      Usuń
  2. Jakoś nie ciągnie mnie do książek tej autorki. Za wiele skrajnych opinii się o nich naczytałam - tak, że nawet samej nie chcę mi się sprawdzać ich prawdziwości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się nad serią kwiatową, może się na coś skuszę. Trochę się obawiam przekombinowanej fabuły- tyle nieszczęść w jednej książce. Hm...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety muszę cię zmartwić, ale też mam takie wrażenie, iż fabuła jest odrobinkę zbyt przekombinowana, jak to ładnie nazwałaś :) Zdecydowanie za dużo nieszczęść. Autorka nikogo nie oszczędziła.

      Usuń
  4. Jak ty to robisz, że znajdujesz aż tyle czasu na czytanie?!
    Zazdroszczę...

    Pani Michalak mówię stanowcze NIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytam dosłownie w KAŻDEJ wolnej chwili, choćby w kolejce do lekarza :)

      Co do Pani Michalak- rozumiem i szanuje twoje poglądy.To bardzo specyficzna pisarka, którą albo się kocha za jej twórczość, albo czuje wielką niechęć. Mnie akurat jej książki się podobają, bo są doskonałym ,,przerywnikiem'' od ambitniejszych lektur.

      Usuń
  5. Wstyd, ale jeszcze nie czytałam kompletnie nic tej autorki. Czas to zmienić, ale pewnie dopiero we wakacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na premierę, choć sama nie wiem, kiedy właściwie mam ją czytać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jak mam podejść do pani Michalak. Nie czytałam jej książek obyczajowych, a po pierwszej części powieści fantastycznej "Gra o Ferrin" nie mam ochoty na więcej spotkań z autorką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam "Gra o Ferrin", gdyż sporadycznie obcuje z fantastyką. Wiem jedynie z informacji znalezionych w sieci, że jest to bardzo przeciętna pod wieloma względami powieść. Być może kiedyś sprawdzę to osobiście, ale na razie wolę autorkę w obyczajowym wydaniu, dlatego mimo wszystko zachęcam do sięgnięcia po ,,Ogród Kamili'', pierwszą część kwiatowej trylogii. Może akurat przypadnie ci do gustu.

      Usuń
  8. Ojejku, a ja jeszcze nie przeczytałam nawet "Ogrodu Kamili" :( muszę szybciutko to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam jeszcze pierwszego tytułu serii więc od niego właśnie zacznę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niecierpliwie czekam na tą książkę, styl autorki jest uroczy i historie nieco naiwne, ale jedno trzeba przyznać, jest nieprzewidywalna :) Znów zrobi coś Łukaszowi? No nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ale myślę, że właściwe cały urok tej książki tkwi w jej naiwności i nieprzewidywalności. :))
      A biedny Łukasz.... oj nacierpi się sporo ...

      Usuń
  11. Niespecjalnie podobał mi się "Ogród Kamili" i nie zamierzałam kontynuować tej serii, ale nie wiem, jak to się stało, że dostałam "Zacisze Gosi". Nie mam większej ochoty na tę powieść, bo obawiam się, że moja ocena tej książki będzie się różnić od Twojej, tak jak było w przypadku "Ogrodu Kamili", ale żeby nie irytować się patrzeniem na ten tytuł, to chyba na dniach go przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że czytałaś "Ogród Kamili" to wydawnictwo automatycznie przesłało ci kontynuacje? Szkoda, że pierwszy tom nie przypadł ci do gustu, ponieważ śmiem przypuszczać, że w przypadku drugiej części Twoja irytacja może być jeszcze większa, ale mam nadzieję, że może jednak moje obawy okażą się bezpodstawne.

      Usuń
    2. Nie, to raczej nie to. "Ogród Kamili" pożyczyłam, więc wydawnictwo nie miało mnie na liście, ale coś czuję, że robią Pani Michalak wielką akcję promocyjną, i dlatego kiepsko, że książka trafiła do mnie, ale cóż, przeczytamy zobaczymy może nie będzie tak źle jak mi się wydaje :-)

      Usuń
  12. Czyżby kolejna piękna powieść Pani Katarzyny Michalak? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och nie mogę się doczekać Cyrysiu! Już na półce czeka na swoją kolej "Ogród Kamili" i już czekam na zacisze..Plus ta śliczna okłada!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, jakoś nie ciągnie mnie do twórczości Katarzyny Michalak ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam alergię na tę panią i jej twórczość. Po "Poczekajce" myślałam, że jej książki są relaksujące i przyjemne, dopiero "Rok w poziomce" otworzył mi oczy - bzdura na bzdurze. A najgorsze jest tempo, w jakim Michalak wydaje kolejne powieści...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czasami tak bywa, dlatego nie zamierzam na siłę przekonywać cię do tej autorki, bo każdy czytelnik ma swój gust, a o gustach się nie dyskutuje :))
      ,,Poczekajki'' nie miałam okazji czytać, więc się nie wypowiem na jej temat. Ja w sumie znam jedynie te najnowsze powieści autorki wydane bodajże z 1-2 lata temu.

      Usuń
  16. Z Twojego opisu wnioskuję, że w fabule roi się od dramatów, co za dużo, to nie zdrowo, dlatego pominę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, roi się od dramatów i tragedii, że czasami miałam już dość, bo faktycznie, co za dużo, to nie zdrowo, więc nie będę na siłę zachęcać cię do powyższej lektury.

      Usuń
  17. Nie czytałam jeszcze żadnej ksiażki tej autorki. Moze kiedyś to zmienię, ale na pewno nie w najblizszym czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cóż muszę najpierw przeczytać pierwszą część:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyjemna dla oka okładka. Do samej książki mnie na razie nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Organicznie nie znoszę twórczości pani Michalak. Czasem mam wrażenie, że jej książki są autorstwa maksymalnie jakiejś piętnastolatki, a nie dorosłej, dojrzałej kobiety. Jak dla mnie to kompletna grafomania, czytam jej powieści, bo jeszcze tli się we mnie nadzieja, że może coś jest na lepszej drodze, ale każda kolejna historia to utwierdzenie mnie w zdaniu, że ta pani jest stracona dla ludzkości.
    Ale jako pozytyw mogę dodać, że okładka rzeczywiście jest magnetyzująca i przyciąga oko. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę polemizować w kwestii twórczości Pani Michalak, ponieważ każdy czytelnik ma swoje indywidualne potrzeby i wymagania, które dany pisarz po przez swoje spełnia bądź też nie. Ja od książek Pani Kasi nie oczekuje wiele, jedynie pięknych, wzruszających, czasami banalnych powiastek, przy których odpocznę od szarości codziennego dnia. Ale zdaje sobie również sprawę z tego, że ktoś inny będzie chciał znacznie więcej, dlatego może spotkać go rozczarowanie.
      A oładka rzeczywiście jest zjawiskowa i magnetyzująca :)

      Usuń
  21. Jak na razie książkom Katarzyny Michalak mówię stanowcze: ,,nie", ale może kiedyś, kiedyś w końcu się przekonam i spróbuję wrócić do jej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie czytałam "Ogrodu Kamili"... Wspomniałaś o dużej ilości tragedii, jedna goni drugą, zastanawiałam się, czy autorka czasami nie przedobrza. Wciąż mam w pamięci zakończenie "Bezdomnej", które mnie osobiście rozczarowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przez tą ogromną ilość tragedii moja ocena jest zaniżona, gdyż w moim mniemaniu autorka zbytnio przedobrzyła w związku z czym zamiast powieści obyczajowej miałam wrażenie, że czytam coś na kształt powieści katastroficznej (o ile taki gatunek w ogóle istnieje *_*)
      ..

      Usuń
  23. Do tej pory przeczytałam tylko "Bezdomna" i jestem pod wielkim jej urokiem. Mam w planach poznać inne książki pani Michalak - może właśnie zacznę od tej serii :). Mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę się wreszcie zmobilizować i przeczytać pierwszą część:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Najpierw muszę przeczytać pierwszą część. Szkoda, że losy Gosi zostały niejako pominięte.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię książki tej autorki, więc z pewnością przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie jestem przekonana do twórczości pani Michalak, ale podejrzewam, ze jej fanki będą zachwycone :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś byłam chętna, by poznać twórczość tej pani, ale przyznam, że już nie jestem... :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ojej ale Ci zazdroszczę, też bym bardzo ją chciała!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Spotkałam się z wieloma skrajnymi opiniami na temat książek pani Michalak, wydaje mi się, że chyba pominę jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  31. Imię Kamila źle mi się kojarzy ;p. Jakoś nie przekonuje mnie do siebie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetna okładka :) Ogród Kamili mam, ale nie miałam okazji przeczytać tej książki. Jak nadrobię to może sięgnę i po drugi tom :)

    OdpowiedzUsuń
  33. oj na tą książkę czekam :):)

    OdpowiedzUsuń
  34. Niestety ja w dalszym ciągu nie czytałam żadnej książki tej polskiej autorki... muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam chrapkę na tę serię :) Pierwszy tom już mam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. "Ogród Kamili" okazał się niezłą lekturą, aczkolwiek nie przypadła mi do gustu tak bardzo, jak chociażby "Bezdomna" czy "W imię miłości". Niemniej lektura "Ogrodu Kamili" pozostawiła po sobie tak wiele pytań bez odpowiedzi, że nie potrafiłabym nie sięgnąć po kontynuację. :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Najpierw muszę przeczytać pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Do tej pory miałam jedno spotkanie z twórczością pani Michalak i niestety nie zaliczam go do udanych. "Gra o Ferrin" to była totalna katastrofa. Mówią, że zaczęłam od złej książki, ale niestety, pomysły tej autorki mnie nie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  39. Nigdy wcześniej nie czytałam jakiejkolwiek książki p.Michalak, ale może czas najwyższy to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  40. Lubię co jakiś czas przeczytać książkę Michalak, więc na tę zapewne też się kiedyś skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...