Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 22 listopada 2014

Nadmorska zemsta


Kurort Amnezja
Anna Fryczkowska

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 13.11.2014
Liczba stron: 424
Ocena:
5/6








       Jak żyć po stracie bliskiej osoby? Na pewno nie jest to łatwe. Pojawia się uczucie negacji tego wydarzenia: To musi być jakaś pomyłka? A cóż począć, gdy wychodzi na jaw, że ukochany był niewiernym oszustem? Zemścić się na kochance męża, czy wybaczyć i zapomnieć? Przed takim dylematem stanęła Wanda, jedna z głównych bohaterek powieści „Kurort Amnezja” Anny Fryczkowskiej.

Brzegi, nadmorski kurort w środku zimy. Wanda, świeżo upieczona wdowa, wynajmuje pokój w willi Anna, gdzie ze swojego okna śledzi Mariannę Żuczek, kochankę swojego nieżyjącego męża Pawła, mieszkającą naprzeciwko w pensjonacie Laguna. Dziewczyna uczestniczyła w tym samym wypadku, w którym zginął Paweł. Teraz mieszka i pomaga w pensjonacie obsługując nielicznych gości. Ale tak naprawdę przechodzi rekonwalescencję. Okazuje się bowiem, że od momentu kraksy samochodowej, Marianna została dotknięta całkowitą amnezją. Nie pamięta, kim jest, jakie życie dotychczas wiodła oraz kogo kochała. Raz w tygodniu przyjeżdża do niej Marek, podający się za jej narzeczonego i ogólnikowo odpowiada na nurtujące ją pytania. Między nimi nie czuć jednak żadnej chemii, żadnej namiętności i zmysłowości. Pewnego dnia sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Po burzliwej scysji między narzeczonymi, Marek nieoczekiwanie znika, za to z odsieczą przybywa Wanda. Czego kobieta chce od Marianny: zrozumienia, pocieszenia, czy … zemsty? I gdzie podziewa się Marek?

Anna Fryczkowska, pisarka, scenarzystka, dziennikarka. Studiowała filologię włoską i przez jakiś czas mieszkała we Włoszech, gdzie pracowała jako tłumaczka, pomagając Włochom robić interesy w naszym kraju. Studiuje gender na Uniwersytecie Warszawskim; tworzy scenariusze do seriali. Interesuje się medycyną, mieszka na warszawskim Żoliborzu. "Kurort Amnezja" jest jej szóstą powieścią.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością pisarki, ale z pewnością nie ostatnie. "Kurort amnezja" już od pierwszych stron wciągnął mnie w odmęty rozpaczy i cierpienia. Mamy dwie kobiety, które połączył jeden mężczyzna, dla jednej mąż, dla drugiej kochanek. Wkrótce ich losy splatają się w jednym miejscu- nadmorskim kurorcie-Brzegi. Pierwsza, Marianna, próbuje dojść do siebie po tragicznym wypadku, w którym brała udział. Niestety, dziewczyna nie potrafi przypomnieć sobie niczego. Nie pamięta zmarłego, żadnych szczegółów ze swojej przeszłości, ani tych związanych z jej tożsamością. Autorka doskonale pozwala czytelnikowi wczuć się w sytuację i psychikę osoby dotkniętej amnezją, idealnie pokazując jej zagubienie i desperację. Dziewczyna błądzi we mgle pomiędzy niejasnymi wskazówkami pozostawionymi przez narzeczonego Marka. Czy uda jej się odzyskać pamięć i wspomnienia? Z drugiej strony mamy oszalałą z rozpaczy wdowę. Oszukana i zdradzona przez nieżyjącego męża szuka ukojenia dla bólu własnej duszy poprzez konfrontację z panną Żuczek. Na przykładzie Wandy autorka ukazuje, kolejne etapy żałoby od szoku i niedowierzania, poczucia wewnętrznego zamętu i bezradności, przez wściekłość, bunt, żal, wściekłość, pragnienie szukania winnego. Niemal czułam tę głęboko skrywaną udrękę i palącą potrzebę ucieknięcia od problemów, od wspomnień, którymi bohaterka rozpaczliwie dławiła się każdego dnia. Niesamowicie mocne doznania.

Książka zawiera w sobie nie tylko wątki filozoficzne, psychologiczne czy socjologiczne, ale także kryminalne, które splatają się ze sobą i uzupełniają nawzajem budując napięcie i duszną atmosferę. Mamy kilka trupów, żmudne policyjne śledztwo i tajemnice. Jednakże to wszystko stanowi jedynie tło dla reszty wydarzeń, gdyż na pierwszy plan wysuwają się wzajemne relacje Marianny i Wandy, ich myśli, emocje i zachowania. Pisarka solidnie dopracowała i nakreśliła swoich bohaterów. Doskonale opanowała warsztat pod względem psychologicznych motywacji postaci. Poprowadziła tę znajomość całkowicie inaczej, niż się można było spodziewać.

Na uznanie zasługuje dojrzały kunszt pisarski Pani Fryczkowskiej: płynny, plastyczny język i styl, wartka akcja, ciekawe naturalne dialogi, zaskakująca intryga kryminalna i niepowtarzalny klimat. Nie brak też feministycznych wątków, przedstawiających kobietę we współczesnym świecie, uwikłaną w patriarchalne zależności rodzinne i społeczne. Jedynie zakończenie nie przypadło mi do gustu. Takie bez napięcia i nieco trywialne. Pomimo tego całokształt powieści oceniam bardzo pozytywnie.

Reasumując: pozycja wartościowa i godna polecenia. Porusza nie tylko temat miłości, żałoby, zakłamania, fałszu, obłudy, chęci zemsty, ale także pokazuje, jak poradzić sobie ze śmiercią kogoś bliskiego, zreformować swoje myślenie po jego stracie, jak dojrzeć do przebaczenia oraz jak odnaleźć siebie i swoją drogę życia. Serdecznie polecam. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni.


***
  Wydawnictwo Prószyński i S-ka.

57 komentarzy:

  1. Ty to umiesz przekonać człowieka do książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam "Kobietę bez twarzy" tej autorki i wiem, że potrafi wykreować ciekawą fabułę, więc myślę, że z tą powieścią będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowitą rację, autorka doskonale potrafi wykreować ciekawą fabułę. Powyższa książka jest tego najlepszym przykładem. Serdecznie zatem ją polecam!

      Usuń
  3. Ja bym zapomniała :) i chętnie sprawdzę co zrobiła bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaje się bardzo ciekawa, ale chyba teraz u mnie pora na coś optymistycznego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach kilka książek autorki, jej proza niesamowicie mnie kusi. A ta pozycja? Czytałam o niej u p.Lingas-Łoniewskiej, ale utwierdziłam się tylko w przekonaniu Cyrysiu, że jest ona jak najbardziej dla mnie. Oczywiście, nie bardzo chciałabym przeżyć osobiście taki scenariusz, ale przeżyć w mojej głowie? Ooo, jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie psychologiczne starcie dwóch kobiet, do których należał jeden mężczyzna, może być ciekawe. Z chęcią poznam tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zwróciłabym na książkę uwagi gdyby nie twoja recenzja. Brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko wydaje mi się świetne, ale te odmęty cierpienia...Muszę mieć odpowiedni nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz się tego obawiać, gdyż wszystko wyważone jest w odpowiednich proporcjach.

      Usuń
  9. Jestem ciekawa, czy zdradzona żona wybaczyła kochance i czy tamta odzyskała pamięć. Interesuje mnie też wątek kryminalny. Nie czytałam nic tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pozycja, którą zdecydowanie muszę przeczytać. Twoja recenzja pokazała, że książka ma wszystko, co dobra powieść powinna mieć. Do tego z takim pomysłem na fabułę jeszcze się nie spotkałam. Owszem, były zdrady i śmiertelne wypadki, ale to, o czym piszesz, utwierdza mnie dodatkowo, że w książce jest jeszcze coś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, w tej książce oprócz zaskakującej fabuły, wartkiej akcji, ciekawej psychologii postaci, jest jeszcze to ''coś'', co warto poznać. Dlatego serdecznie zachęcam do owej lektury!

      Usuń
  11. Do tej książki nie musisz mnie jakoś specjalnie namawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama nie wiem, ale jestem raczej na nie, jakoś polscy autorzy w takich tematach mnie nie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może tym razem będzie inaczej? Polecam zaryzykować, gdyż uważam, że naprawdę warto.

      Usuń
  13. Okładka jest fenomenalna, a ty bardzo mnie do tej książki przekonałaś

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie tym "wciągnął mnie w odmęty rozpaczy i cierpienia" - to zdradza dużo emocji, jakie może ta książka wywolać i choc normalnie bym się nią nie zainteresowała, to przyznam, że brzmi fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na początku pomyślałam, że to będzie pozycja podobna do Cieni przeszłości, Świętek, ale chyba jednak się pomyliłam ;) z przyjemnością sięgnę po ten tytuł.
    Pozdrawiam
    Angelika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Kurort amnezja'' nie przypomina praktycznie niczym (poza amnezją główniej bohaterki) ''Cieni przeszłości''. Ale za to jest równie dobrze napisany i szalenie emocjonalny.

      Usuń
  16. Nie słyszałam o autorce, fabuła z jednej strony mnie przyciąga, z drugiej nie jestem pewna czy to jest to czego teraz oczekuje po książce, ale będę ją miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  17. Interesująca fuzja motywów porzuconej kobiety oraz ,,tajemniczego wątku", którym w tym wypadku jest amnezja konkurentki głównej bohaterki. Mam nadzieję, że Fryczkowska poradziła sobie z tym ciekawym pomysłem na fabułę i spłyciła swojej historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim mniemaniu, autorka doskonale poradziła sobie z tym ciekawym pomysłem na fabułę i spłyciła swojej historii. Ale najlepiej będzie, jak przekonasz się o tym osobiście :)

      Usuń
  18. Tej autorki nie znam, ale na szczęście wyzbyłam się awersji do polskich pisarek, więc ta książka może wpadnie kiedyś w moje ręce ;)
    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele jest tu różnych wątków, jestem ciekawa jak sprawa się rozwiąże, bo faktycznie mnie zaintrygowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Taka tematyka zupełnie nie jest dla mnie, aczkolwiek przekonałaś mnie do tej książki. Niecodzienna historia jak widzę. Sama nie sięgnęłabym po tę książkę, ale po Twojej recenzji jestem jej bardzo ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam w planach, może nie najblizszych, ale z pewnością książkę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pozycja, którą być może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pisarki jeszcze nie znam, jednak myślę, że warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trudna tematyka dość... Nie dla mnie chwilowo.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam autorki "Trafiona-zatopiona" książka podobała mi się i jestem ciekawa innych książek autorka, a ta brzmi interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  26. "Trudne sprawy" w lepszej wersji + wątek kryminalny, czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w samo sedno i świetnie to ujęłaś :)

      Usuń
  27. Może kiedyś... Na razie mam dużo książek do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się pomysł na fabułę: amnezja, motyw zemsty, książka trafia na półkę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tematyka ciekawa, książka ta to wręcz obowiązkowa lektura, ale w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  30. Często po utracie kogoś bliskiego na początku jest niedowierzanie, potem wielka rozpacz, uznawanie siebie winnym, a później trzeba nauczyć się żyć z myślą, iż danej osoby nie spotkamy. Akurat nie przeżyłam tego w swoim życiu w taki sposób, jednak brakuje mi pewnych osób, które widywałam codziennie, a teraz ich zabrakło. Pokój ich duszy.
    Amnezja - niby łatwa tematyka, aczkolwiek wymaga sporo pracy. Większość wyobraża sobie, iż wystarczy pisać "Ja nic nie pamiętam", by wszyscy uwierzyli, że autor miał na myśli to zjawisko. Trzeba jednak pamiętać o uczuciach bohatera, być nim i w duecie stworzyć wiarygodną wersję zdarzeń. Po twojej recenzji widać, iż nasza bohaterka jest wykreowana w bardzo dobry sposób.
    Akurat teraz nie mam tego w planach, ale zaznaczę sobie na jednym portalu ten tytuł pod hasło "chcę przeczytać". Nigdy nie wiadomo, kiedy się natknę na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utrata kogoś bliskiego, to faktycznie bardzo trudna sytuacja, z którą niełatwo się pogodzić. Tak samo jak utrata pamięci. Zacząć od czystej kartki, wcale nie jest tak fajnie jakby się mogło wydawać. Na szczęście, Pani Anna Fryczkowska solidnie dopracowała i nakreśliła swoich bohaterów, dzięki czemu możemy poznać obie kwestie zza kulis w sposób bardzo naturalny i wiarygodny.

      Usuń
  31. Myślę, że to wartościowa, dlatego z chęcią po nią sięgnę. Na pewno jej wielkim plusem jest wielość wątków, a zwłaszcza ten kryminalny.

    OdpowiedzUsuń
  32. Już od dłuższego czasu powyższa lektura chodzi mi po głowie. Od samego początku okładka przykuła moja uwagę, a fabuła zaintrygowała. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto zagłębić się w ową pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Naprawdę ciekawa fabuła i kolejna zachęcająca recenzja, którą czytam. No i ładna okładka, fajny język. Wszystko mi mówi, że muszę to mieć!

    OdpowiedzUsuń
  34. Fabuła całkiem fajna i z chęcią ją bliżej poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale może rozejrzę się za nią w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaciekawiła mnie ta książka. Lubię dramatyczne fabuły, dlatego sadzę, że ta historia dostarczy mi sporo wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  37. Przyznam szczerze, że dopiero po przeczytaniu twojej recenzji bardziej przyjrzałam się tej książce i kurzę - odkryłam, że naprawdę jestem nią zainteresowana. Jestem strasznie ciekawa jak fabularnie się to wszystko skończy, czy kobiety dojdą do porozumienia i tak dalej... Nawet nie wiesz jak wielką ochotę mi narobiłaś na tą pozycję! :D
    Mam nadzieję, że będę mieć sposobność, by przeczytać ją. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam nadzieję, że uda ci się dorwać ''Kurort amnezja'' w swoje ręce i przeczytać. Życzę powodzenia!

      Usuń
  38. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale jej książki mam od dawna w planach.
    "Kurort..." też się wśród nich znajduje :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Tematyka brzmi ciekawie, okładka zachęca do wzięcia do ręki, a przede wszystkim Twoja recenzja przyciąga. Nie jest to mój priorytet, ale jeśli nadarzy się okazja, z pewnością sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam ochotę na tę książkę, nie tylko ze względu na fantastyczną okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  41. Myślę że mogłaby trafić w moje gusta. Nie jest to książka na której mi jakoś szczególnie zależy, ale jeśli nadarzy się okazja, to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  42. opinia zawiera wszystko co powinna, a powieść wiele sobą przedstawia. Myślę, że dla osób lubiących taką tematykę to dobra lektura

    OdpowiedzUsuń
  43. Mam mieszane uczucia co do tego tytułu, ale kiedyś, z czystej ciekawości, może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...