Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 7 listopada 2015

Wywiad z Agnieszką Lingas-Łoniewską

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami autorka wybrała po jednym pytaniu od każdej osoby. Zapraszam do przeczytania wywiadu.

~~ * ~~

Książko Miłości Moja
Ma pani dość szerokie grono wielbicieli (Sekt Agnes jest tematem rozmów na wielu grupach) czy to właśnie fani dają Pani "kopa" i motywację do tworzenia nowych historii? 

Oczywiście, bo przecież autor bez czytelników nie istnieje. A gdy jeszcze ma się tak wspaniałą i zwartą grupę, gdzie można w każdym momencie z kimś porozmawiać, poradzić, wyżalić… to już w ogóle można czuć się szczęśliwym i spełnionym autorem. A z drugiej strony to ogromna odpowiedzialność i potrzeba samodoskonalenia, bo przecież takich wiernych czytelników nie można zawieść!

Natalia Pych
Należę do tej grupy fanów, która znała i kochała Pani twórczość jeszcze, gdy pisała Pani pod pseudonimem Agnes_Scorpio. Czy zdarza się Pani zatęsknić do fan-ficków?

Może nie tyle zatęsknić, co lubię wspominać tamten czas z pewnym rozrzewnieniem. To codzienne pisanie, wrzucanie nowych rozdziałów, wasze komentarze, tysiące odsłon, prośby o kolejne „czaptery”. Te śmiechy, groźby, wzruszenia. I przyjaźnie. To wszystko wyniosłam z tamtego forumowego czasu. Od tego wszystko się zaczęło. A książka „Trudna miłość”, która była moją pierwszą historią, teraz po poprawkach i rozbudowaniu fabuły ukaże się w lutym 2016 pod tytułem „Jesteś moja Dzikusko” :)

Ania K
Co zainspirowało Panią do napisania swojego pierwszego tekstu?

 
Pracowałam w korporacji, gdzie byłam dyrektorem dużego działu i czułam wielkie zmęczenie. Chciałam odetchnąć, pragnęłam zmiany, pragnęłam relaksu. i wróciłam do tego, czym zajmowałam się wcześniej, jeszcze w czasie studiów. Zaczęłam pisać.

Asia
Gdyby miała Pani możliwość udania się na wycieczkę do nieba to kogo pierwszego chciałaby Pani tam spotkać i dlaczego?

Bodo, to jeden z moich ulubionych aktorów okresu międzywojnia. Zapytałabym go o jego zbiór znaczków, o jego psa doga-arlekina i o występy w kabarecie Qui Pro Quo.

martucha180
Dlaczego postanowiła Pani promować polskich autorów?
 

Bo gdy zaczęłam pisać i gdy moje książki zaczęły być wydawane, poznałam wielu wartościowych polskich twórców, o których wcześniej nic nie słyszałam. A przecież byłam z literaturą za pan brat, więc dlaczego nie miałam pojęcia, że tacy fajni pisarze są w naszym kraju? Dlatego też odezwała się moja żyłka marketingowa i założyłam portal Czytajmy Polskich Autorów (www.polscyautorzy.pl) Działa od lat pięciu i jest moją działalnością non profit. W tej chwili mam stałą grupę recenzentów, promujemy tylko polską literaturę.

Klaudia
Jakie uczucie towarzyszy Pani po ukończeniu książki? Jest pani szczęśliwa, że wreszcie udało się skończyć? A może nadal przeżywa Pani losy bohaterów? 

Jakie uczucie? Ulga, radość, euforia, strach. Pomieszanie wielu sprzecznych odczuć, które sprawiają, że chodzę jak „nakręcona”. A zaraz potem smutek i żal, nazywam to syndromem opuszczonego gniazda. Bo przecież przez kilka miesięcy żyłam w świecie moich bohaterów i co? To już koniec? Tak po prostu? Zanim opuszczę ich świat bardzo to przeżywam.

Malineczka74
Rodzina to dla pisarza balast, podpora czy może coś innego?
 
Zdecydowanie podpora. Rodzina jest dla mnie priorytetem, moje dzieci są dla mnie najważniejsze na świecie. Kocham moją pracę, ale wiem też, że to co robię, robię także i dla nich. A oni są ze mnie bardzo bardzo dumni.

Grażyna Wróbel
Jakie uczucia Pani towarzyszyły, kiedy na Targach Książki w Krakowie do Pani stoiska ustawiła się tak ogromna kolejka? 
 
To jest naprawdę niesamowite. W ubiegłym roku już była nieźle zakręcona kolejka, ale w tym… To wszystko przerosło moje oczekiwania. Przed dwie godziny non stop podpisywałam, pozowałam do zdjęć, rozmawiałam. Zaroiło się też od czerwonych koszulek czytelniczek z SektyAgnes. To wszystko jest takie wspaniałe i daje mi wielką motywację do dalszej pracy.

izabela81
Przygotowując się do napisania "Skazanych na ból" spędziła Pani długie godziny na rozmowie z członkami ruchu skinheadów, dzięki czemu w sposób bardzo dokładny przybliżyła Pani profil psychologiczny skinheada. Jakie to wywołało w Pani emocje, obcując z tą grupą społeczną?

Ta subkultura nie jest mi obca, jednakże dopiero teraz miałam okazję tak bardzo się do niej zbliżyć i rozmawiać z jej członkami. Na początku było to trochę trudne, gdyż musiałam zdobyć ich zaufanie, ale potem moi rozmówcy „otworzyli” się i z chęcią odpowiadali na zadane przeze mnie pytania. Jeśli chodzi o emocje, to podczas zbierania informacji, staram się je wyłączyć, bo pomimo tego, iż wiedza, jaką od nich uzyskałam, stoi w opozycji do moich przekonań, ale chciałam zachować bezstronność i nie moralizować.

bookworm
W jaki sposób przekonałaby Pani, szczególnie młodych czytelników do sięgania po polskich autorów?

Przede wszystkim powiedziałabym, że należy spróbować, bo często młodzi od razu przekreślają polską twórczość, a nawet po nią nie sięgnęli. Poza tym chyba miło czytać o bohaterach tak niejednokrotnie nam bliskich, mieszkających przykładowo w naszym mieście, mających problemy czasami tożsame z naszymi. Jeślibym miała polecać coś swojego młodemu czytelnikowi, to zaproponowałabym „Skazanych na ból” lub trylogię „Zakręty losu” na początek.

mkonarska4
Którego z bohaterów swoich powieści chciałaby Pani spotkać na swojej drodze, w swoim życiu i przeżyć z nim to, co przeżywa osoba , którą pokochał? 
 
W sumie już spotkałam, po części były to osoby, które stanowiły pierwowzór moich bohaterów. Mam na myśli Lukasa z trylogii „Zakręty losu” i Aleksa ze „Skazanych na ból”.

Xminutka
Chciałam zapytać o techniczną stronę pracy. W jaki sposób kontroluje Pani to, co pisze? Pytam, bo dostałam kiedyś wskazówkę by nie pisać więcej niż 20 stron dziennie i kolejnego dnia najpierw przeczytać własny tekst by uniknąć sytuacji, że matka pielęgniarka z 1 rozdziału Anna w czwartym wraca po wyczerpującym dniu pracy z przedszkola do domu jako Katarzyna. Jak Pani to organizuje? 
 
20 stron dziennie? W życiu tyle nie napisałam, kiedyś udało mi się napisać max 10, ale z reguły kończy się na 5-6, a czasami mniej. Co do błędów rzeczowych, logicznych, to redakcyjna i korektorska praca nad tekstem już napisanym pozwalają je wyeliminować. Dobrze jest też mieć grupę tzw. beta-czytaczy, którzy są na bieżąco z tekstem i często wyłapują lapsusy, które popełnia autor.

Patrycja
Skąd pomysł na napisanie historii gangstera i jego rodziny, czy to zwykła fikcja literacka, a może spotkała Pani naprawdę kogoś takiego na swojej drodze?
 
Spotkałam, Lukas miał swój pierwowzór w świecie rzeczywistym.

Marzycielska Anetta
Szukam w książkach...

Niezapomnianych porywów namiętności
Świeżego powiewu prawdziwej miłości

Ożywienia uśpionych uczuć w duszy
Ujrzenia słońca na niebie po burzy

Odkrycia pragnień głęboko ukrytych
Ukojenia ran po trudach przebytych

Zburzenia muru, co szczęście oddziela
Dojrzenia radości, co drogę wyściela

Zniszczenia nieczułego na ból pancerza
Zmiażdżenia miecza, co metalem uderza

Pokonania nienawiści, co miłość uśmierca
Odnalezienia klucza do zranionego serca

Czy odnajdę to wszystko w Pani najnowszej książce - "Skazani na ból"?
 
Zdecydowanie tak. „Skazani na ból” to w moim odczuciu najbardziej emocjonalnie miażdżąca powieść, jaką napisałam. Pewnie też dlatego, że miałam do niej bardzo osobisty stosunek. Poza tym trudność ukazania kontrowersyjnego w swych czynach bohatera stawiała przede mną wielkie wyzwania. Bo dwoistość odczuć czytelnika w stosunku do Aleksa była oczywista od samego początku. I dlatego jest tam tak wiele bólu, zła, cierpienia i wielkiej miłości.

Edyta
Każdy pisarz posiada swój warsztat pracy, zasady, których przestrzega w trakcie tworzenia książki. Jak wygląda to w Pani przypadku: pisze Pani tylko w ściśle określonym miejscu czy może spontanicznie, gdy właśnie kolejny pomysł wpadnie Pani do głowy?
 
Mam swoje biurko, komputer stacjonarny, stos papierów i notatek, a dookoła regały z książkami. To moje miejsce, tutaj piszę. A wymyślam wszędzie: podczas uprawnia nordic walking, jazdy samochodem, słuchania muzyki, rozmów z ludźmi, oglądania filmów. Czasami mam takie wrażenie, jakby mój mózg nigdy nie odpoczywał. Bo zawsze, zawsze coś się w mojej głowie roi. Jeśli chodzi o czas pisania, to pracuję zawsze do południa, około 2-3 godzin, a potem późnym wieczorem, tak od 22 do 1-2 w nocy. Wówczas słucham muzyki i piszę. A potem te kawałki muzyczne znajdujecie w moich książkach, gdzie zawsze umieszczam playlistę, do której powstawała dana historia.

Rose Belle
Kim chciała Pani zostać, będąc małą dziewczynką? I kiedy zaczęła Pani pisać pierwsze teksty?

Chciałam zostać nauczycielką języka polskiego i taki jest właśnie mój zawód wyuczony. Pierwsze teksty zaczęły powstawać bardzo wcześnie, bo już w 2 klasie szkoły podstawowej. Zapisywałam je dziecięcym pismem w zeszytach w linię. To moje pierwsze próby „udokumentowania” wymyślanych przez mnie historii.

Iza
Jaka jest Pani ulubiona pora roku i dlaczego? 

Zdecydowanie lato, jeśli chcę odpoczywać, bo lubię ciepło, słońce, zapach trawy, nawet komary, gdyż to jednoznaczny znak, że są wakacje, że jest ten wolny czas. A w momencie, gdy piszę, preferuję jednak zimę-szybko robi się ciemno, a ja mogę zawinąć się w koc i w tym kokonie tworzyć, mniej rzeczy mnie wówczas rozprasza.

Agnieszka Wójcik
Proszę w skrócie opowiedzieć mi swoje wakacje marzeń . Gdzie by się odbyły, z kim, co by Pani robiła? Leżała plackiem na plaży, zwiedzała, a może uprawiała sporty ekstremalne? Nie ma żadnych ograniczeń :) Jestem baardzo ciekawa. 

Zawsze chciałam polecieć do Los Angeles. Wielokrotnie zwiedzałam to miasto wirtualnie i dużo o nim czytałam. Co zresztą było mi potrzebne podczas researchu do „Brudnego świata” i „Obrońcy nocy”, bo tam dzieje się akcja tych książek. Film to jedna z moich pasji, więc chciałabym zwiedzić Hollywood, przejść się Aleją Sław, zajrzeć do BelAir i podziwiać piękne rezydencje i na koniec zrobić zakupy na Rodeo Drive. Wierzę, że marzenia się spełniają i może kiedyś uda mi się spełnić także i to.

Kamil Glinka
Jak byłem mały moją ulubioną bajką był Dragon Ball. Pamiętam jak pierwsze co się robiło po powrocie ze szkoły to zasiadało się z kolegami i oglądało na RTL7. Jaka była Pani ulubiona bajka z dzieciństwa, jak wyglądał seans? Czy oglądała Pani ją sama, może z rodzicami, a może z przyjaciółkami? Jakie towarzyszyły temu emocje? I czy obejrzałaby Pani tą bajkę jeszcze raz? A może nadal ją Pani ogląda :)
 
Moje ulubione bajki z dzieciństwa to pewnie te, o których młode pokolenie nigdy nie słyszało. Reksio, Bolek i Lolek, program Piątek z Pankracym. Potem także Załoga G. Pamiętam, że na podwórku bawiliśmy się właśnie w Załogę G i wszyscy krzyczeliśmy „Transformacja!”. Teraz nie oglądam, bo w sumie oglądam tylko seriale kryminalne i to najlepiej szwedzkie lub duńskie (genialny Most nad Sundem-polecam), ale  te moje bajki wielokrotnie puszczałam moim dzieciom, gdy były jeszcze małe, aby poznały swoiste dziedzictwo w postaci niezapomnianych przygód Reksia czy Bolka i Lolka.

Bartek B.
Gdyby miała przyrównać Pani swoje życie do jakiejś książki to jaka by to była książka i dlaczego?
 
Chyba nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. W moim życiu wiele się działo i dzieje nadal, więc nie ma jednej historii, która by odzwierciedlała to, co stało i staje się moim udziałem. Powiedzmy, że będzie to mieszanka Ani z Zielonego Wzgórza z Dziadami, Siłaczką, Misery (oby nie do końca) i Dziennikiem Bridget Jones.

Agnieszka T 
Gdyby miała Pani możliwość umówienia się na potencjalną randkę z którymś z wykreowanych w Pani książkach bohaterów, kogo spotkałaby ten zaszczyt?

Jednym z moich ulubionych (przeze mnie i przez moich czytelników) bohaterów jest Lukas z Zakrętów losu. Więc chętnie porozmawiałabym sobie z nim i może wysłuchała spowiedzi, jak to ma miejsce w Historii Lukasa. Z uwagi na to, że znałam pierwowzór tej postaci, takie spotkanie z odzwierciedleniem literackim mogłoby być bardzo interesujące.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję serdecznie Agnieszce Lingas-Łoniewskiej za poświęcenie swojego czasu oraz za udzielenie interesującego wywiadu.  

Składam także gorące podziękowania wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie i zadali pytania.  


Nagrodę w postaci książki ''Skazani na ból'' otrzymują:


bookworm 
marzycielska aneta

Gratuluję!

12 komentarzy:

  1. Twórczości autorki jeszcze nie znam i po przeczytaniu tego wywiadu mogę napisać tylko jedno - bardzo wartościowa i motywująca osoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 więcej pisać nie muszę :)
    Autorka ma wrażliwą duszę, twardy charakter i nieodzowny pazur, dlatego pisze tak dobrze, ot co :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poznałam jeszcze prozy tej autorki. Wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za wyróżnienie! Bardzo się cieszę, że będę mogła poznać "Skazanych na ból".
    Wywiad świetny - tym bardziej przekonuje mnie, że warto zapoznać się z twórczością autorki. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niektóre pytania bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się już doczekać kiedy poznam twórczość autorki, bo na temat jej powieści słyszałam same dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej autorki, ale popieram akcję promowania polskich autorów. Ja lubię polskie książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. O, i słoń na pulpicie :)
    Gratulacje dla laureatów

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawy wywiad :)
    Serdecznie gratuluję zwycięzcom :D
    Sama "Skazanych na ból" mam już na swojej półce i niedługo na pewno zabiorę się za tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...