Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 30 lipca 2016

WAKACYJNY KONKURS W BAŁKAŃSKIM KOLORYCIE

Kochani,

Mam dla Was kolejny konkurs :)


Autorka książki, Joanna Stovrag, całym sercem pokochała Sarajewo, skąd pochodzi jej mąż. Zanim wojenna zawierucha ogarnęła Bałkany, jeździli autostopem, odkrywając najpiękniejsze zakątki Bośni, Hercegowiny, Czarnogóry, Chorwacji... Joannę pasjonują podróże po pachnących jaśminem i zachwycających pięknem krajobrazu oraz różnorodnością Bałkanach, urzeka ją ciepły Adriatyk, w którego błękicie skąpane są liczne wysepki porośnięte lawendą i mimozami… Jej umiłowanie południowych stron zaowocowało opublikowaniem poruszającej najczulsze struny duszy opowieści o triumfie miłości nad bezsilnością i strachem, czyli „Jeszcze żyję… Historia prawdziwa”. 

Jeśli podobnie jak autorkę urzekają Cię Bałkany i ich wyjątkowy koloryt, to jest to zabawa dla Ciebie!

Aby wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na pytanie:

Czym zauroczyły Cię Bałkany? (Spróbuj zachęcić osobę, która nigdy tam nie była, że warto odwiedzić południowe strony)

(Dla osób, które mają w planach zwiedzanie Bałkanów) Co chciałbyś zobaczyć na Bałkanach?
 


  
Organizatorka konkursu: właścicielka bloga LITERACKI ŚWIAT CYRYSI wybierze jedną odpowiedź, która najbardziej ją zaciekawi, a autorka książki, JOANNA STOVRAG – drugą. Bo ile ludzi, tyle różnych spostrzeżeń… Każdy człowiek inaczej widzi rzeczywistość, co innego zauważa, czym innym się zachwyca… 
 
~~ * ~~

  Dla tych, którzy jak Joanna Stovrag kochają Sarajevo, piosenka Jaromira Nohavicy „Sarajevo” – „na stałe zrośnięta z jej książką”, gdyż „opowiada o mężu Joanny i o niej”, śpiewa krakowski wokalista Michał Łanuszka: https://www.youtube.com/watch?v=N5XPe73NxpA oraz piosenka Kemala Monteno: „Sarajevo, ljubavi moja” („Sarajevo, miłości moja”): https://www.youtube.com/watch?v=lPpOpy2CSYU
 
 
   Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagród jest
Joanna Stovrag.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy odpowiedzieć na pytanie: Czym zauroczyły Cię Bałkany? LUB Co chciałbyś zobaczyć na Bałkanach?
4. Konkurs trwa od 30 lipca 2016 roku do 6 sierpnia 2016 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 9 sierpnia 2016 roku.
6. Nagrodą są dwa egzemplarze ,,Jeszcze żyję...'' Joanny Stovrag.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy.

Adresu mailowego nie wymagam, ale jeśli ktoś chce podać, to bardzo proszę. Będę miała łatwiejszy kontakt z Wami w razie wygranej.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9.
Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową, o ile zapoda swój adres mailowy w poście konkursowym. W przeciwnym razie w ciągu 7 dni laureat musi sam się ze mną skontaktować. Po upływie tego czasu nagroda przepada.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

15 komentarzy:

  1. Bardzo pieknie opisane na wstępie Bałkany tez chcilabym tak zobaczyć i podziwiać czar przyrody ktory ma tam miejsce .Cudowne zakątki i malownicze widoki Balkanow Obserwuje z fb jako Barbara Pawlik

    OdpowiedzUsuń
  2. „Jeszcze żyję…” czytałem i mam, więc życzę innym powodzenia w konkursie. Mogę tylko powiedzieć, że pojechałem w zeszłym roku z małżonką do Sarajewa i zwiedzaliśmy wszystkie miejsca, które tak pięknie i z dużą wiedzą opisała p. Joanna. Chodziliśmy po starej dzielnicy tureckiej pełnej sklepików i pachnącej Orientem (tam kupiliśmy sobie miedziany tygielek do parzenia kawy), odwiedziliśmy opisane w książce meczety, cerkiew, katedrę, synagogę, miejsce gdzie zginął następca tronu Franciszek Ferdynand (niestety nie ma już tam odciśniętych stóp zamachowca, o czym pisała autorka – wojna to wszystko zniszczyła), odnowioną bibliotekę Vijecnice (która była spalona w czasie wojny), a w której uczyła się p. Joanna przed wybuchem walk, potem obowiązkowo pojechaliśmy do muzeum Tunelu wykopanego w czasie wojny pod lotniskiem (w książce jest na ten temat wiele informacji), zjedliśmy cevapcicie z cebulką i zsiadłym mlekiem, byliśmy przedmieściach Sarajewa, czyli Ilidzy, gdzie była tez Pani Joanna i tam widzieliśmy źródło rzeki Bosna. Wiele miejsc można zwiedzić z tą książka w ręku jako z przewodnikiem!
    Andrzej i Halinka

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie słoneczny temat do wspomnień - dziękuję!

    Mnie od dawna zachwyca Macedonia – gdzie wszystko wydaje się być dojrzalsze, słodsze, rozgrzane słońcem, nasycone aromatem i barwami natury; gdzie mozaika różnorodności naturalnych krajobrazów, wielokulturowego ducha historii tworzy nigdzie nie spotykany wzór. Wysokogórska panorama przeplata się tu z wielowiekowymi monasterami, w taflach krystalicznie czystych jezior odbijają się wykute w skałach cerkwie, a wśród zapierającej dech magii natury można posłuchać opowieści z epoki neolitu i brązu, jakie kryją w sobie liczne ruiny pamiętające jeszcze czasy antyczne … Nie trudno tu odnaleźć własne myśli, kojące wyciszenie i zagubioną gdzieś w pełnej napięć codzienności harmonię.
    Był czas – jeszcze kiedy tej malowniczej krainy w sercu Półwyspu Bałkańskiego nie odwiedziłam – a jednak ona sama wydawała się serdecznie do siebie zapraszać… w jaki sposób? Serwując w mojej ulubionej kafejce wino z napisem na etykiecie: „T’ga Za Jug”, co oznacza: „tęsknota za południem”;) Ja już tęsknię!!

    pozdrawiam - życząc wszystkim nowych olśnień,odkryć, pełnych słońca wrażeń oraz beztroskich wspomnień
    Aniela

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja byłem na Bałkanach jeden raz. Podobało mi się czyste, ciepłe morze, luz i międzynarodowe towarzystwo. Było mnóstwo Polaków. Dobrze się bawili. Tłok i gwar plaży kontrastował z leniwym spokojem białego miasta- Makarska. Krajobraz był bajkowy, a może jak z gry komputerowej. Morze i skały. Byłem w Dubrowniku. Niezła twierdza. Jak dekoracja w historycznym filmie. Mieszkaliśmy za miastem. Spalone trawy, wszędzie klimatyzacja, koniki polne (cykady?) strasznie głośne. Duże lody za 1 euro. Takie mam wspomnienia. Właściwie mało wiem o Bałkanach, ale podobały mi się. Było inaczej- cieplej, radośniej, beztrosko. Kiedyś jeszcze tam pojadę.
    Franek
    franekzie123@interia.eu

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Bałkanach chciałabym odwiedzić Perast w Czarnogórze. Jest to maleńkie portowe miasteczko które liczy około 300 mieszkańców i kusi spokojem, ciszą oraz licznymi restauracjami z owocami morza. To podobno najlepsze miejsce, by obserwować zachód słońca nad Boką Kotorską. Można tu znaleźć urokliwe małe hotele, świeże ryby, smaczne owoce morza i świetną zupę rybną. W odróżnieniu od wielu miejscowości na wybrzeżu, Perast nie padł jeszcze ofiarą masowej turystyki co bardzo mi się podoba ponieważ lubię w spokoju zwiedzać i odpoczywać. Miasteczko ma swój specyficzny urok – liczne kościoły i pałace nadal posiadają ślady po trzęsieniu ziemi w 1979 roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo kocham wieś.Kocham i wspominam czasy,gdy byłam dzieckiem i wakacje zawsze spędzałam u babci.Odpusty z kolorowymi kramami,wesele wiejskie z cudownymi przyśpiewkami ,pola latem "ustrojone"snopami zboża.Wiem,że to niemożliwe i raczej się moje marzenie nie spełni,ale ja chciałabym poznać właśnie bałkańską wieś.Chciałabym zobaczyć i poczuć ,czy mocno różni ich wieś od naszej.Zwyczaje tamtych ludzi jak bardzo są dalekie od tych,które tkwią w mojej pamięci.Kuchnia,zwyczaje,stroje,przyśpiewki,muzyka ludowa ,wierzenia.Co nas łączy,a co różni.Jak przybliżyć marzenia i odświeżyć wspomnienia będąc na bałkańskiej wsi?
    jolunia559@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Małgorzata Heimelniedziela, 31 lipca, 2016

    Nigdy nie bylam na Balkanach, niestety.Nie znam tamtejszej kultury wiec nie moge nikogo zachecic.Wujek google wie wszystko ale jestem uczciwa i nie bede czarowac.Powodzenia w konkursie zycze wszystkim��.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodów, dla których warto odwiedzić Bałkany jest wiele, ja ograniczę się tylko do kilku (zwiedziłam kawałek Chorwacji, konkretnie Dalmację i przejechałam sporą część Bośni i Hercegowiny).

    Po pierwsze, to prawdopodobnie jedno z naprawdę niewielu miejsc w całej Europie będące rzeczywistym tyglem kulturowym (określenie "kocioł" w żadnym razie nie jest tu przesadą). Istne multi-kulti, z tym że nie jest ono tworzone sztucznie i odgórnie planowane jak na Zachodzie. Trochę to przypomina lektury i opowieści dotyczące międzywojennej Polski. Nie jest niczym niezwykłym fakt, że w tym regionie na jednej ulicy sąsiadują ze sobą kościół katolicki, meczet, cerkiew prawosławna, a w większych miejscowościach bywa, że do nich przytuli się synagoga, zbór protestancki albo nawet... Salka w której spotykają się buddyści. Dodam również, że właśnie na Bałkanach można na żywo zetknąć się z takimi formami kultury materialnej i duchowej, które gdzie indziej na naszym kontynencie już dawno zanikły. Na przykład, podczas podróży przez Bośnię miałam okazję zobaczyć prawdziwy wędrowny tabor romski pod Mostarem. Oczywiście, ci Romowie zamienili konie na samochody :) . Bałkany to właściwie jedyny większy region w Europie, gdzie nadal można spotkać takie właśnie tabory, których członkowie (jak ci, których widziałam pod Mostarem) zajmują się tradycyjnym rzemiosłem (tamci sprzedawali własne wyroby z metali - i było widać, że to nie jest "cygańska cepelia"). A do tego zapomniane przez świat mniejszości z oryginalną historią - na przykład, niewiele osób wie, że w północnej Bośni i Hercegowinie możemy spotkać potomków polskich osadników z XIX wieku...

    Po drugie: gościnność. Zawsze znajdzie się ktoś, do kogo warto przyjść na kawę lub odwrotnie - zawsze znajdzie się ktoś, kto do Ciebie przyjdzie na kawę :) . Jakby tego było mało, wspaniała kuchnia. Sarma, ćevapi, gulasze... I oczywiście słodycze, ciasta, desery. Warto spróbować!

    Po trzecie: wiele miejsc nie zostało jeszcze zadeptanych przez turystów, a do tego ceny są dość atrakcyjne, zwłaszcza w mniej popularnych zakątkach.

    Po czwarte: przyroda i klimat. Zawsze ciepło latem, które przedłuża się nawet do końca września (a zaczyna w maju), natomiast widok dzikich gór... Bezcenny.


    Pozdrawiam

    Alicja Fidowicz

    alicja707@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. O Bałkanach wiem jedynie z stron internetowych, programów telewizyjnych i książek. Nigdy tam nie byłam, a chciałbym w przyszłości spełnić to marzenie. Najbardziej chciałabym zobaczyć Rumunię ze względu na legendę, która wiąże się tym państwem. Chodzi o Draculę. Zawsze fascynowały mnie wampiry. Dlatego, gdy tylko dowiedziałam się, że to w Rumuni mieszkała osoba, która była pierwowzorem postaci Draculi, tak z miejsca pokochałam to państwo. Chciałabym móc zobaczyć miejsce, w który panowali Vlad Dracul i Vlad Tepes.
    Jest też takie miasto w Bośni. Z zdjęć wydaje się magiczne. Mostar - miasto, w którym możemy pójść na turecką starówką z czasów Imperium Osmańskiego. A za sprawą pewnej telenoweli, którą wstyd przyznać, ale oglądam, interesuję się teraz również Imperium Osmańskim. Chciałabym więc móc zobaczyć kiedyś to imperium.

    Magdalena,
    e-mail: magda-17_17@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Na Bałkanach nie miałam okazji jeszcze być, choć słyszałam i czytałam o nich bardzo wiele, a to dzięki moim znajomym, którzy już kilkakrotnie odwiedzali tę część Europy. Gdybym jednak miała okazję udać się na Bałkany, z pewnością odwiedziłabym dwa miejsca. Pierwszym z nich byłaby Boka Kotorska – najpiękniejsza zatoka nie tylko w Czarnogórze czy na Bałkanach, ale na całym kontynencie. Swą wyjątkowość zapewnia poszarpanym szczytom, które wcinając się w wody Adriatyku, przypominają norweskie fiordy. Jeśli dodam do tego starożytne oraz średniowieczne miasteczka, ich wąskie uliczki i otaczające je mury obronne, tworzy się przede mną obraz miejsca, które z całą pewnością muszę zobaczyć.
    Moją uwagę przykuła jednak również druga turystyczna atrakcja Bałkanów, jaką jest Ochryda, a dokładniej Jezioro Ochrydzkie – najgłębsze w tej części kontynentu i najstarsze w Europie. Rozdzielone jest ono między Albanię oraz Macedonię. Na jego brzegach zwiedziłabym wiele zachowanych do dziś zabytków – ruiny bazyliki, liczne cerkwie czy starożytny teatr, a przede wszystkim klasztor św. Nauma, który w połączeniu z błękitem wody i nieba wygląda na zdjęciu po prostu, jak z bajki. Żadna fotografia czy opis nie oddają jednak do końca piękna i wyjątkowości, dlatego najlepiej takie miejsce zobaczyć „na żywo”. Mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję wybrać się w podróż właśnie na Bałkany.

    Pozdrawiam,
    Edyta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy niestety nie byłam na Bałkanach. Mogę więc odpowiedzieć tylko na to drugie pytanie konkursowe: co chciałabym zobaczyć? Otóż moja odpowiedź pewnie będzie banalna, ale bardzo chciałabym zobaczyć Grecję. Jednakże w szczególności chciałabym wylądować na Krecie ;). Chciałabym popodziwiać fantastyczne krajobrazy tej wyspy, którą dotychczas mogłam pooglądać wyłącznie na zdjęciach. Moim marzeniem jest opalanie się na pięknej, piaszczystej plaży z książką w jednej ręce i drinkiem z parasolką w drugiej ;). Chciałabym też popływać w pięknym, lazurowym morzu. Bardzo chętnie pozwiedzałabym również ruiny słynnego pałacu Knossos. Moim zdaniem, Kreta jest idealnym miejscem na wakacje, na odpoczynek po trudach codziennego życia :)

    Pozdrawiam
    Jagoda :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...