Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 15 lutego 2017

"Chwila na miłość" - Joanna Stovrag [wznowione wydanie]


"Chwila na miłość" znana pod wcześniejszym tytułem "Jeszcze żyję..." Joanny Stovrag (recenzja- klik) doczekała się wznowienia, dzięki wydawnictwu Replika. 

Poprzednia okładka tej książki.

.
 Czy chwila wystarczy, aby narodziła się miłość, która nie zna granic? 

 Porywająca historia niezwykłej miłości pomiędzy Polką i Bośniakiem, która została wystawiona na najtrudniejszą próbę. Narodziła się w wielokulturowym Sarajewie, mieście tolerancji, dialogu i otwartości, tętniącym orientalną muzyką i pachnącym aromatem mocnej kawy.
   
 To wyjątkowo wzruszająca, przepełniona emocjami opowieść o miłości, rozłące, nadziei i wojnie. Tragizm konfliktu na Bałkanach został przedstawiony z perspektywy osób, które brały bezpośredni udział w tych wydarzeniach, ludzi, którzy stracili swoje rodziny, domy, poczucie tożsamości narodowej i przynależności do ojczyzny. Jest to także świadectwo walki o wielkie uczucie, historia o próbach nawiązania kontaktu z ukochanym przebywającym w oblężonym Sarajewie oraz o bezinteresownej pomocy i wsparciu od nieraz całkiem obcych osób.
 
   Losy Joanny Stovrag i jej męża zainteresowały kiedyś Waldemara Milewicza − legendę polskiego dziennikarstwa − który nakręcił o nich film.
 


Czytaliście już tę książkę? A może macie ją dopiero w planach? Osobiście polecam.

23 komentarze:

  1. Jeśli tylko uda mi się gdzieś trafić na tę książkę, to z pewnością po nią sięgnę, bowiem myślę, że idealnie wpasowałaby się w mój gust czytelniczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam.
    Jaka kolosalna różnica okładek - jedna odpycha, a druga woła do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej książki ani pod pierwszym tytułem, ani pod wznowionym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznaję, że nowa okładka bardzo mi się podoba. Książkę przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W stanie zakochania mogła powstać wspaniała powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna i przede wszystkim prawdziwa historia :) Ja też czekam na swój egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam, ale nie mówię, że nie przeczytam :) Intryguje.

    OdpowiedzUsuń
  8. To ta ładniejsza okładka niż poprzednia ;) Ja czekam również na tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze nie znam :) ale podoba mi się teraz ta odsłona bardziej;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jednak jestem niereformowalna. Po pierwsze wydanie bym nie sięgnęła, ale druga okładka przyciąga mnie całą sobą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam, że ta okładka mnie urzekła, bardzo klimatyczna, aż chce się sięgnąć po obietnicę przyjemnego zaczytania. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej książce, ale okładka od wydawnictwa Replika jest okropna, jakaś namodzona, za dużo elementów. Chyba bardziej obstawiałabym minimalizm. Chociaż i tak wiadomo, że to opisana historia jest ważniejsza:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam, ale myślę, że może mnie zaciekawić. :)

    Pozdrawiam! ♥
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie czytałam.
    Myślę, że nowa okładka bardziej klimatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta okładka jest piękniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka pierwszy raz się przewija przed moimi oczami, ale już się cieszę, że ją wznowili, bo nowe wydanie jest piękniejsze i to kilka razy !

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  17. Nowe wydanie faktycznie ma ładniejszą okładkę, ale za to nie lubię zmian w tytułach. Skoro zdecydowano się na jedne tytuł, to powinno się przy nim zostać. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Faktycznie wydawnictwo powinno zostawić poprzedni tytuł, albo chociaż zrobić jakiś dopisek w stylu: rozszerzone wydanie powieści ,,Jeszcze żyję...'', bo to jednak jest wprowadzenie czytelnika w błąd.

      Usuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...