Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

piątek, 2 marca 2018

Wywiad z Izabelą Szylko

red_sonia
Czy lubi Pani szpilki, torebki, apaszki a może zupełnie inne "atrybuty kobiecości", jakie?

Szpilek nie cierpię, apaszki zakładam raczej rzadko, ale torebek to mam naprawdę imponującą kolekcję, w różnych kolorach.

W Pani szafie prym wiodą sukienki czy spodnie?

Pół na pół. Ale nie lubię marznąć, więc przez całą zimę chodzę wyłącznie w spodniach.

Kasia Katarzyna
Jaki bohater/bohaterka literacki/a jest Pani ulubionym/ą i dlaczego ?

Zwykle mówię, że Pan Samochodzik, ale to żart. W dzieciństwie łatwo mieć tego swojego ulubionego bohatera. Z biegiem lat tak bardzo się zmieniamy, że coraz trudniej dokonać wyboru, przywiązać się do tego jednego. Wiele lat temu wielkie wrażenie zrobił na mnie Martin Eden, potem Dersu Uzała, teraz… nie wiem. Chyba zaczęłam czytać książki bez porywających bohaterów.

Skąd czerpie Pani pomysły na swoje książki, a szczególnie skąd wziął się pomysł na to by ,,szpilki" były głównym wątkiem w książce ,,Szpilki za milion"? Przecież mogło być np. ,,Futro za milion"?

A widział ktoś futro za tyle pieniędzy? Chyba z białych myszek :) A poza tym zaraz by się ekolodzy rzucili, że to takie okrutne. Diamenty, to diamenty. Przy ich powstawaniu nie ucierpiało żadne zwierzę. A pomysły przychodzą same, i to zupełnie niespodziewanie. 

Czy chciałaby Pani posiadać tytułowe ,,Szpilki"? 

Pewnie. Zaraz bym je sprzedała i ruszyła w świat daleki.

Gosia
Jak Pani radzi sobie ze szpilkami, bo moje nogi niestety mówią im zdecydowane NIE!

W ogóle sobie nie radzę i nie mam z tego powodu żadnych kompleksów.

Czym najchętniej wypełnia Pani swój wolny czas??

Po prostu czytam…

Ewelina Łukawska
Czy ma Pani swoje szczęśliwe Szpilki?;)

Właściwie, to tak. Mam jedyną parę takich butów i do tego w złotym kolorze. Założyłam je raz w życiu, bo na gali kończącej festiwal w Monaco „stroje wieczorowe” były obowiązujące.  Przyniosły mi szczęście, bo dostałam tam nagrodę za scenariusz filmu „Niezawodny system”.

Gdyby dostała Pani jeden dzień podczas którego mogłaby Pani robić, co tylko by Pani chciała, zupełnie za darmo, bez żadnych konsekwencji, co by to było?

Jeśli zupełnie za darmo, to chciałabym polecieć w kosmos. I wrócić, rzecz jasna.

Agnesto
Jaki jest według Pani przepis na dobry/udany scenariusz filmowy?

Ach, prosty :) : ciekawy temat, wartka akcja ( z kilkoma zwrotami), błyskotliwe dialogi, świetni bohaterowie, których (przynajmniej jednego) da się polubić i zakończenie, którego nikt się nie spodziewał.

Gdyby "Szpilki za milion" zostały zekranizowane, to kogo widziałaby Pani najchętniej w głównych rolach?

Stanisławę Celińską w roli Ziuty, Katarzynę Kwiatkowską, która genialnie parodiowała Dodę w programie Szymona Majewskiego w roli Loli Marini, a na główną rolę męska trzeba by ogłosić casting. No, chyba żeby Johnny Depp się zgodził :-)

Elaho
Co dla Pani jest najtrudniejsze w pisaniu książek?

Samo pisanie. Wymyślanie fabuły, bohaterów, intrygi, przebiegu akcji to pasjonujące zadanie. Ubieranie tego wszystkiego w słowa to ciężka, żmudna praca.

Jaka książka byłaby uznana przez Panią za książkę życia ( oprócz swoich) 

Swoje to może niekoniecznie :) Ale akurat mają najukochańszą książkę mogę wskazać bez problemu. To „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa.

Magda Zając
Czy czuje się Pani kobieca?

No pewnie. To, że przez całą zimę chodzę w spodniach nie znaczy, że nie zakładam powiewnych sukienek z dużym dekoltem. Tylko niech już się wreszcie zrobi trochę cieplej!

Czy w pełni Pani siebie akceptuje, swoje wady, zalety?

Chyba dobrze sobie zdaję sprawę ze swoich wad, świadomość zalet również nie jest mi obca :) Jestem OK. Przynajmniej dla siebie. Czego wszystkim życzę. To znaczy być OK dla siebie, nie dla mnie 

martucha180
Czym dla Pani jest SŁOWO? 

Słowo – „elementarna część mowy” – według Wikipedii :) Dalej piszą w tej samej definicji, że „za pomocą słów określa się wszelkie pojęcia”. Czyli słowo jest wszystkim. I było na początku…

Co ma zrobić kobieta, która nie nosi szpilek, bo nie może, nie lubi, nie chce, nie potrzebuje ich?

Ma cieszyć się życiem, bo odpada jej duży problem! Nie musi cierpieć w imię nie wiadomo czego.

Sabina
Czy w szkole sprawiało Pani trudność pisanie wypracowań i rozprawek?

Ogromną. To była straszna męka. Do tego stopnia, że w liceum poszłam do klasy matematyczno-fizycznej, żeby nie trzeba było tak często pisać wypracowań. Nic to nie dało. Znowu się męczę i piszę. 

Coraz częściej na terenie Polski obserwujemy anomalie pogodowe. Z powodu orkanu następuje przerwa w dostawie prądu przez 2 dni, co w tym czasie by Pani robiła?

Ha! Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Na mojej uliczce padł główny kabel zasilający i przez trzy dni nie było prądu. Żyje się wtedy dziwnie, wszystko wydaje się takie… tymczasowe. Człowiek uświadamia sobie, że w dzisiejszych czasach bez prądu nie da się zrobić NIC. Pamiętam, że pozytywną stroną w całym tym zmieszaniu była integracja z sąsiadami. Musieliśmy się jakoś skrzyknąć, żeby usunąć awarię. Czyli brak prądu, to dobra, choć ekstremalna metoda, żeby poprawić stosunki międzyludzkie. Chyba tym właśnie bym się zajęła.

Anna Ruta
Ulubiona powieść kryminalna polskiego autora zdaniem Pani to?

I tu znowu mam kłopot z wyborem tej jedynej. Bardzo lubię powieści Marka Krajewskiego, bo nigdy się na nim nie zawiodłam.

Czy w Londynie rzeczywiście jest taka mgła jak zazwyczaj się mówi?

A skąd. Mieszkałam tam przez półtora roku i częściej mi się zdarzyło obserwować mgłę na Mazurach.

Mateusz Wąsik
Czy jest pani zadowolona ze swoich osiągnięć, gdyby by Pani mogła wybierać poszła by Pani inną drogą?

Ja się potrafię cieszyć z tego , co mam. Ale pójście inną drogą zawsze jest ogromnie kuszące. Chyba napiszę na ten temat jakąś książkę. Zamiast.

Interesuje mnie Pani warsztat pracy. Jak wygląda Pani otoczenie podczas tworzenia, co Pani lubi mieć przy sobie podczas pisania?

Otoczenie nie ma żadnego znaczenia, pod warunkiem, że nie ma w nim nikogo. Potrzebuję całkowitej samotności, żeby się skupić. Wystarczy komputer, stół i krzesło. Wszystko jedno gdzie. No i prąd by się przydał.

Dominika
Czy nadała Pani jakiemuś z bohaterów tej książki jakieś swoje cechy osobowe? :)

Owszem. Podobnie jak Ziuta wkładam łyżeczkę do kawy, żeby nie zapomnieć, że ją posłodziłam, i tak samo nie cierpię biegać rano do sklepu po świeże pieczywo.

Czy Pani lubi w ogóle chodzić w szpilkach?;) 

Nie znoszę. Za jakie grzechy miałabym się tak męczyć?

Henryka Bieranowska
Szpilki to niewątpliwie atrybut kobiecości, a czy Pani pierwsze kroki w szpilkach sprawiały trudność, a jeśli tak to proszę podzielić się z nami anegdotą z tym związaną :)

Uczyłam się chodzić w szpilkach przez cały dzień.  Dlatego, gdy już wystąpiłam w nich publicznie, obyło się bez wpadki, na szczęście. 

Gabriela
Buty w których mogłaby Pani przemierzyć cały świat to.... ? :)

Trapery, koniecznie na wibramowej podeszwie. 

Anna Glesner
Czy bohaterka z Pani najnowszej książki ,,Szpilki za milion" jest utożsamiana z jakąś współczesną celebrytką? Jeśli tak to z którą?

Z żadną konkretną. To jest suma wszystkich celebrytek.

Czy chciałaby się Pani zaprzyjaźnić w rzeczywistości z tą bohaterką? Jeśli tak to dlaczego?

Nigdy w życiu. I tak by się to nie udało. Tacy ludzie nie przyjaźnią się z nikim.

Karolina
Gdyby miała Pani milion złotych, na co by je Pani wydała?

Już mówiłam – na podróż, najlepiej dookoła świata.

Jak w jednym zdaniu zachęciłaby Pani do sięgnięcia po książkę "Szpilki za milion"?

Chcesz popatrzeć na świat przez różowe okulary – przeczytaj „Szpilki za milion”.

Czy istnieje jakaś kobieta, którą Pani szczególnie podziwia?

Jest wiele takich kobiet, często anonimowych, walczących o jakąś słuszną sprawę. Nie potrafię wskazać tej jednej.

Anna Glesner
Niech Pani sobie wyobrazi, że przez jeden dzień staje się projektantką szpilek, jak by wyglądały?

Och, mam jedną parę takich butów i właśnie takie bym projektowała. Obcas ma zaledwie trzy centymetry wysokości, ale jest bardzo zwężony na dole, taka prawie szpilka, więc wygląda elegancko. I chodzi się w nich bezboleśnie. Kupiłam te buty jakieś piętnaście lat temu i od tamtej pory nie znalazłam podobnych. Jakiś projektant rzeczywiście powinien pomyśleć o kobietach, które nie lubią chodzić na szczudłach.

Edyta Chmura
Przeczytałam w wywiadzie, że gdyby szpilki za milion wpadły w Pani ręce, od razu zostałyby sprzedane, aby sfinansować podróż dookoła świata. Które zatem miejsce / kraj odwiedziłaby Pani w pierwszej kolejności?

Ussuryjski Kraj, na granicy Chin i Rosji. Tam gdzie mieszkał Dersu Uzała. Chciałabym kiedyś zorganizować taką wyprawę.

Podziwiam autorów kryminałów, bo potrafią połączyć w logiczną całość nieraz bardzo skomplikowane wątki. Ale rozśmieszyć czytelnika, to nasze ponure, narzekające społeczeństwo ;) też wcale nie jest łatwo. Jaką ma Pani metodę na wywołanie uśmiechu u czytelnika? :)

Niestety, nie mam żadnej metody. Po prostu samo mi to przychodzi. Ale nie każdego da się rozśmieszyć, niestety.


W imieniu swoim oraz wszystkich Czytelników mojego bloga dziękuję Pani Izabeli Szylko za niezwykle interesujący wywiad.

Laureatem zostaje:
Sabina

Serdecznie gratuluję i czekam na maile wraz z danymi do wysyłki nagrody.

Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco,
Cyrysia

10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe pytania :) Lubię te Twoje wywiady, bo przynajmniej można poznać jakichś nowych autorów o których wcześniej się nie słyszało... I z przykrością przyznam ale nie znam jeszcze książek tej autorki. Muszę to zmienić :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Wywiad bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa rozmowa, pokażę siostrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejny fajny wywiad :)

    zksiazkanakanapie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo interesujący wywiad. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje!
    PS Ja też nie lubię szpilek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawy wywiad, czytało mi go bardzo miło:)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...