Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 5 lipca 2018

"Cała przyjemność po mojej stronie" Natalia Sońska # PATRONAT

"Cała przyjemność po mojej stronie" 
Natalia Sońska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Premiera: 23 maja
Ilość stron: 336
Moja ocena: 8+/10
Patronat medialny:
  W cukierni „Słodka” już od progu pachnie wanilią i sernikiem. Jagoda piecze i ozdabia słodkości, wkładając w to całe serce. Regularnie do „Słodkiej” zagląda Tomasz – czy to zasługa pysznego sernika, czy zamkniętemu w sobie wdowcowi wpadła w oko autorka jego wyjątkowej receptury? Jagoda zaczyna dostrzegać, że łączy ją z sympatycznym Tomkiem podobne poczucie humoru, a tematów do rozmów nigdy nie brakuje. Czy dzięki pogawędkom przy ciastku kobieta przestanie myśleć o czekającym ją rozwodzie i otworzy się na nowe uczucie? Jak zaufać kolejnemu mężczyźnie, gdy jeszcze nie ostygły wspomnienia zdrad męża?

  W nowej serii Natalia Sońska kusi dobrze wypieczonymi historiami i słodko-gorzkimi, ale z odrobiną lukru, wyznaniami bohaterów. Spróbuj, a nie pożałujesz!

  Natalia Sońska – pełna życia, przepełniona dobrą energią i wciąż szukająca inspiracji młoda kobieta, dla której każdy dzień jest nowym odkryciem, a każda przygoda cennym doświadczeniem. Życie postrzega jako pasmo wzlotów i upadków, jednak jako realistka, trzeźwo patrzy na każdy z nich. Mimo że twardo stąpa po ziemi, lubi bujać w obłokach, marząc o niebieskich migdałach. Sukcesy przyjmuje z radością, nie dając się ponieść dumie, zaś porażki rozważa z pokorą, wyciągając z nich nauczkę na przyszłość. Autorka powieści obyczajowych, dla której pisanie jest pasją i przyjemnością. W swoich książkach stara się przekazać, że życie potrafi zaskakiwać i to w dużej mierze od człowieka zależy, jak potoczą się jego losy. Wierzy w happy endy i z tą dewizą podąża również przez własne życie.

  Uwielbiam twórczość naszych rodzimych pisarzy, ponieważ potrafią w lekki, a zarazem błyskotliwy sposób zaczarować szarą codzienność, odnajdując piękno we wszystkim, co nas otacza. A oprócz tego umieją z wdziękiem przemycać ważne ponadczasowe wartości, którym wszyscy wokół powinni hołdować. Mam nawet swój własny, subiektywny ranking ulubionych autorów. Wśród nich jest między innymi Natalia Sońska – niezwykle zdolna i przesympatyczna dziewczyna. Każda powieść, jaka wyszła spod jej pióra ma w sobie coś magicznego, jakiś niepowtarzalny urok i niezwykły klimat. Nie inaczej jest tym razem. ''Cała przyjemność po mojej stronie'' wręcz magnetyzuje pozytywnym wydźwiękiem i otula swoim wewnętrznym ciepłem. Jestem naprawdę oczarowana.

  Poznajemy Jagodę Mazurek, która uwielbia piec, dekorować, tworzyć nowe smaki i sprawiać innym przyjemność, pieszcząc ich podniebienia. Na co dzień kobieta pracuje w cukierni o nazwie ,,Słodka'', gdzie w pełni może oddawać się swojej pasji. Niestety w jej życiu prywatnym nie dzieje się najlepiej. Okazuje się, że jej mąż notorycznie i bez skrupułów ją zdradza. Rozwód jest tylko kwestią czasu. Tymczasem co niedziela w cukierni pojawia się Tomasz – przystojny klient, który za każdym razem zamawia kawałek ciasta. Mężczyzna jest wyraźnie zainteresowany nawiązaniem bliższej znajomości z atrakcyjną sprzedawczynią. Jest tylko jeden szkopuł: nieuporządkowana-nieprzepracowana przeszłość. Czy mimo to oboje dadzą sobie szansę na pełne zaangażowanie się nowy związek? A może happy end nie jest im pisany?

  Autorka zaserwowała nam romantyczną i niezwykle przejmującą historię o stracie, zdradzie, godzeniu się ze śmiercią bliskiej osoby, dawaniu sobie drugiej przyzwolenia na bycie szczęśliwym i nowych początkach. Bazując na świetnie wykreowanym i umiejętnie poprowadzonym wątku uczuciowym – porusza niezwykle istotny temat jakim jest przepracowanie żałoby. Tomasz jest wdowcem, który ciągle rozpamiętuje swoją cudowną żonę. Sytuacja zmienia się kiedy poznaje czarującą Jagódkę. Mężczyzna coraz częściej zaczyna o niej myśleć, a co za tym idzie – dręczą go wyrzuty sumienia, gdyż ma wrażenie, że dopuszcza się aktu niewierności. Jak długo powinien trwać  proces opłakiwania straty? Czy człowiekowi po śmierci ukochanej osoby wypada wiązać się na nowo z kimś innym? Kiedy jest odpowiedni moment, by pozwolić sobie na porywy serca?

<<–Nie minęło jeszcze tak dużo czasu, wydaje mi się, że jeszcze nie powinienem na nowo się angażować.. to jest jednak silniejsze ode mnie, nie mam już siły walczyć ze sobą i kotłującymi się we mnie emocjami.>>

  Pisarka mądrze uświadamia nam, że można kochać swojego nieżyjącego partnera do końca swoich dni i ciągle wskrzeszać pamięć o nim, ale to nie wyklucza otwierania się na nową miłość. Wszak nie ma sensu spędzać całe życie na jałowym cierpieniu. Człowiek rodzi się po to, by dawać szczęście komuś innemu i sam być szczęśliwy. Trzeba tylko poukładać sobie to wszystko w głowie i oswoić się z myślą, że nie robi się niczego złego.

 Kolejnym ważnym aspektem poruszanym w książce są konflikty międzypokoleniowe w rodzinie oraz zależność ich występowania na linii rodzice – dzieci. Dom powinien być zarówno dla młodego, jak i dorosłego potomka przyjaznym, bezpiecznym miejscem, gdzie otrzyma wsparcie, zazna ukojenia i odnajdzie upragniony spokój. Niestety nie każdy ma takiego farta, co możemy zaobserwować na przykładzie Jagody, jej siostry Agaty i ich konserwatywnych rodziców, którzy z jawnym potępieniem wyrażają swój stosunek do ich potknięć, błędów oraz trudności życiowych. Aż krew w żyłach buzuje. Jak można być tak  zadufanym w sobie egoistą? Przecież każdy rodzic powinien zrozumieć i pogodzić się z tym, że ich dorosłe pociechy mają prawo do własnych wyborów i posiadania własnego zdania, nawet jeśli znacząco różni się od ich poglądów. Powinni także dawać odczuć, że je kochają i naprawdę się o nie troszczą. Czy dojdzie zatem do zgody? Przekonajcie się sami.

  Bezsprzeczną zaletą lektury są znakomicie wykreowani bohaterowie. Jak każdy z nas mają swoje smutki, zmartwienia, rozterki i pragnienia, co pozwala zbudować większą więź między czytelnikiem, a daną postacią. Największą sympatią zapałałam do Jagody, która zaimponowała mi swoimi kulinarnymi zdolnościami. Niemal widziałam jej wspaniałe, niebiańsko pyszne i pełne aromatu wypieki, przez co musiałam czym prędzej coś przekąsić, aby zaspokoić mój wilczy głód. Polubiłam także Tomasza, który ujął mnie swoją dobrocią, lojalnością, opiekuńczą postawą i niespotykaną wrażliwością. Lecz najbardziej zyskał w moich oczach, gdy pewnego dnia postanowił zabrać Jagodę na pewne bardzo ważne spotkanie. To był według mnie niezwykle piękny i wzruszający gest. Muszę się jednak przyczepić do postaci drugoplanowych. Choć są  nakreślone grubą kreską, uosabiające wyraźne typy, to jednak są za mało aktywni. Mam tu głównie na myśli męża Jagody, który w moim mniemaniu stał jakby na uboczu niczym przysłowiowa cisza przed burzą. Liczyłam też na więcej epizodów z nieustępliwą matką Jagody i Agaty. Mam nadzieję, że w kolejnej części mój niedosyt zostanie zaspokojony.

  Nie sposób nie docenić świetnego stylu pisania autorki. Z dużą swobodą i naturalnym wdziękiem posługuje się prostym językiem, sprawnie operuje bogatymi w szczegóły opisami oraz zgrabnie prowadzi akcję do przodu, stopniowo dawkując napięcie. Jedynie nie przypadło mi do gustu nadużywanie sformułowania ,,siostra Agaty'' (to wyrażenie można było zastąpić innym określeniem) oraz raptownie urwane zakończenie, które  pozostawia po sobie niepewność, irytację i niezaspokojoną ciekawość. Oby druga część serii zatytułowana ''Co jeszcze mogę dla ciebie zdobić?'' czym prędzej ujrzała światło dzienne. Wprost nie mogę się doczekać!

  Podsumowując: ''Cała przyjemność po mojej stronie'' to urokliwa powieść obyczajowa o tęsknocie, żegnaniu się z przeszłością, sile siostrzanej więzi, niełatwych relacjach międzyludzkich i otwieraniu nowych drzwi prowadzących do lepszego jutra. Wciąga, rozczula, rozbawia, a także skłania do refleksji i błyskotliwie daje do zrozumienia, że  każdy moment jest dobry na zmiany, na wyjście poza swoją strefę komfortu. Trzeba tylko chcieć! W skrócie – gorąco polecam!

14 komentarzy:

  1. Ja już nie mogę doczekać się kolejnej części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i polecam gorąco każdemu. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Siostrze też bardzo podobała się ta powieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna powieść :) Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie poznałam twórczości tej autorki, ale mam nadzieję, że wkrótce to zmienię. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musiałabym poznać książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wpisuję ją na listę do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa opoowieśc :)

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Wątek konfliktów międzypokoleniowych bardzo przyciąga do tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie mnie zaciekawiłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nic, tylko upiec ciasto 🍰 i zasiąść do lektury... Taką mam koncepcję!

    OdpowiedzUsuń
  12. Skosztowałabym tego wypieku autorki.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...