Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 30 sierpnia 2018

''Płatki wspomnień'' Augusta Docher # PATRONAT MEDIALNY

Płatki wspomnień
Augusta Docher
Wydawnictwo: Novae Res
Ocena: 8/10
Data premiery: 30.08.2018
Patronat medialny:
  Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień? [opis wydawcy]
   
  Augusta Docher znana też jako Beata Majewska, zadebiutowała w 2015 roku powieścią pt. "Eperu"– I tomem trylogii o Wędrowcach. W 2016 roku ukazał się tom II cyklu pt. Habbatum. Opublikowała także powieść obyczajowo-erotyczną "Anatomia uległości", komedię romantyczną: "Konkurs na żonę" i "Bilet do szczęścia" oraz romans ''Kryształowe serca''. Mama i żona, mieszka w urokliwej miejscowości na południu Polski. Kocha podróże, spotkania z czytelnikami i dobrą lekturę.

  Lubię twórczość autorki, ponieważ nie zamyka się w ciasnych ramach jednego gatunku, lecz umiejętnie bazuje na konwencji New Adul, fantasty, erotyki bądź romansu. Dowodzi to, że ma wielką odwagę, talent, wyobraźnię i wielowymiarowe spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Jak do tej pory moim numerem jeden jest ''Kryształowe serce'', będące połączeniem elementów grozy, dramatu, sensacji i odważnej pikanterii. Jestem ciekawa, czy jakaś inna, czytana kiedyś w przyszłości książka z dorobku Augusty, będzie w stanie ją przebić. Na razie się na to nie zanosi. ''Płatki wspomnień'', choć są naprawdę świetną lekturą – nie wzbudziły we mnie aż tak wielkiego entuzjazmu. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem pozytywnie zaskoczona całą otoczką tej historii. Z całą pewnością nie ma mowy o żadnym tanim naśladownictwie, żadnym kopiowaniu czy powielaniu schematów. Widać tu oryginalność, świeżość i kreatywność, i to się ceni.

  Fabuła na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się w żaden szczególny sposób, ale im głębiej w nią wnikamy, tym więcej odkrywa przed nami swoje bogate wnętrze. Poznajemy Liuliu (Liu) Xiaoyun – przeciętnej urody Chinkę, która jest w homoseksualnym związku z Niną. Pewnego dnia dziewczyna dochodzi do wniosku, że pociągają ją także mężczyźni, dlatego decyduje się zakończyć intymną relację ze swoją partnerką i trafia do mieszkania Ashtona Sandersa – niedawno poznanego fotografa. Niestety szybko okazuje się, że to zdeprawowany, okrutny, z wybuchowym temperamentem człowiek. Na szczęście los wyciąga do Liu pomocną dłoń, stawiając na jej drodze Roberta Plummera, wielkiego bogacza, właściciela firmy reklamowej. Tylko czy u jego boku faktycznie odnajdzie spokój, szczęście i poczucie bezpieczeństwa? A może spadnie z deszczu pod rynnę, bez szans na lepsze jutro?

  W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że na kartach tak obszernego tomiszcza znajdę coś więcej niż tylko płomienne uczucie okraszone wzlotami i upadkami. Pisarka porusza wiele ważnych, a niekiedy wręcz kontrowersyjnych tematów, takich jak: miłość, przyjaźń, więzy rodzinne, samotność, zasady posłuszeństwa wobec autorytetu, homoseksualizm, BDSM, skaryfikacja, a także (nieznane mi wcześniej) pięć powinności, czyli podstawowe zasady konfucjańskie regulujące życie społeczne, wytyczające rządzące nim hierarchiczne zależności. Są to: <<Powinność syna wobec ojca, poddanego wobec władcy, w tym pracownika wobec pracodawcy, żony wobec męża, młodszego brata wobec starszego i przyjaciół wobec siebie wzajemnie.>> Jednocześnie odkrywa przed nami socjologiczny portret człowieka owładniętego wizjonerskim obłędem i chorą obsesją wymierzenia sprawiedliwości oraz miksuje europejski styl życia z azjatyckim myśleniem i wychowaniem. Wszystko to czyni tę lekturę szczególnie wartościową – i tym samym godną polecenia.

  Sedno sukcesu niniejszej publikacji tkwi niewątpliwe w jej bohaterach. To pełnokrwiste i realistyczne postacie, obarczone różnorodnym bagażem doświadczeń i wspomnień. Prym bezsprzecznie wiedzie spokojna, nieśmiała i uległa Liu. Z jednej strony irytuje swoją służalczą postawą i głębokim przeświadczeniem, że jest nic nie wartą osobą. Z drugiej strony budzi współczucie i zrozumienie, wszak jej charakter został utkany przez jej własną kulturę, gdzie sporą wagę przykłada się do szeroko pojętego szacunku. W dodatku dotychczas trafiała na mało życzliwych ludzi – przez co przestała wierzyć w ludzką dobroć i bezinteresowność, co w dużej mierze wpłynęło na jej niską samoocenę. Nie mniej interesującą jednostką jest Robert – kulturalny, elegancki dżentelmen, zarazem wyjątkowo uparty i zdeterminowany w swoich działaniach facet. Pytanie tylko – czy faktycznie jest bez skazy? A może skrywa w sobie drugą naturę? Tego już musicie dowiedzieć się sami. Zafascynował mnie również tzw. czarny charakter, a raczej kwestia pobudek, jakie nim kierowały. Jest to tak wstrząsające, że aż brakuje słów.

  Nie sposób nie docenić subtelny i stopniowo rozwijający się wątek romantyczny nasączony dramatem oraz makabryczną farsą. Ona i On. Dwoje osób wywodzących się z różnych krajów, środowisk, warstw społecznych i materialnych. Czy taki związek ponad podziałami i ponad uprzedzeniami ma szansę przetrwać? Augusta Docher wiarygodnie i z wyczuciem opisuje nie zawsze łatwe relacje i zależności między kobietą a mężczyzną. Mądrze uświadamia, że podstawą udanej relacji jest bliskość, namiętność, otwartość, wzajemna troska i zaufanie oraz szczera komunikacja. Jednocześnie przestrzega, że droga prowadząca do szczęścia czasami bywa wyjątkowo kręta i pełna bolesnych upadków. Mimo to warto z pełną determinacją ciągle iść do przodu i wierzyć, że będzie dobrze. Bo kto nie ryzykuje, ten nic nie ma. Przygotujcie się na niezapomniane doznania.

  Warto także docenić styl pisania autorki. Z dużą swobodą posługuje się barwnym, potoczystym językiem, w sposób przejrzysty i zwięzły przedstawia różnorodne zagadnienia oraz kapitalnie tworzy plastyczne opisy i rzetelne dialogi. Ciekawym zabiegiem jest umiejscowienie na początku każdego rozdziału aforyzmu Konfucjusza - chińskiego filozofa i tradycjonalisty oraz wplecenie gdzieniegdzie w tekst krótkich fragmentów z notatnika oprawcy.

<<Notatka z godziny 23.55
Euforia rośnie. Tempo rozgrywki zadowalające. Gracze nie zawodzą.>>

  Jedyne, co nie przypadło mi do gustu, to nierówne tempo akcji. Przez pierwszą połowę książki praktycznie nic szczególnego się nie działo. Dopiero pod koniec wydarzenia nabrały upragnionego rozpędu i rumieńców. Dzięki temu moje początkowe niezadowolenie poszło w niepamięć. Patrząc na całokształt, to kawał dobrze przemyślanej i zrealizowanej prozy, która niemal na każdym kroku zaskakuje, niekiedy wzrusza i rozczula, a momentami bulwersuje i skłania do dłuższej chwili refleksji. Z całą pewnością nikogo nie pozostawi obojętnym.

  Podsumowując: To niepokojąco mroczna, skomplikowana, chwytająca za serce i gardło powieść. Autorka z właściwą sobie finezją i głębią zaprasza nas do niebezpiecznej gry w kotka i myszkę, w której stawką jest ludzkie życie. Podjęłam to wyzwanie i nie żałuję. Teraz kolej na Ciebie.

<<Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć. Możemy dotknąć martwych wspomnień. Są namacalne, ale martwe. Nie takie piękne jak za życia.>>

11 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki Augusty. Tę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym mieć możliwość przeczytania tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z wielką chęcią sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu poznać twórczość autorki. Ciekawi mnie ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Beatę Majewską jak i Augustę Docher i zakochałam się w Konkursie na żonę zaś Augusty Docher uwielbiam Najlepszy powód by żyć❤️ Płatki wspomnień przede mną i na pewno się nie zawiodę. Lidia Paschke

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki napisane barwnym stylem ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję patronatu medialnego, zwłaszcza że sygnujesz moje ukochane Novae Res. Pozdrawiam nocną porą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Intrygująca recenzja! No i gratuluję patronatu:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedługa będę rozprawiać się z tym grubaskiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Siostra niebawem będzie ją czytać.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...