Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 20 listopada 2019

"Czekałam na ciebie" &"Zaufaj mi jeszcze raz" Magdalena Krauze


Paulina jest dwudziestoośmioletnią zatwardziałą singielką z żelaznymi zasadami. Pracuje w redakcji czasopisma dla kobiet, gdzie pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Otoczona kochającymi i wspierającymi ją rodzicami oraz wieloletnią przyjaciółką Malwiną, z którą łączą ją siostrzane relacje, wiedzie szczęśliwe życie. Pewnego dnia Paulina dowiaduje się, że będzie miała nowego szefa. Jakież jest jej zaskoczenie, gdy w drzwiach biura pojawia się przystojny gość, w którym kobieta rozpoznaje swoją skrytą młodzieńczą miłość.

Pełen namiętności, zaskakujących sytuacji oraz sercowych wzlotów i upadków powieściowy cykl znanej blogerki książkowej.

Po tym jak tajemnica Igora ujrzała światło dzienne, jego związek z Pauliną został wystawiony na ciężką próbę. Kobieta w poczuciu zdrady wyjeżdża, aby nabrać dystansu do sprawy oraz sił, żeby się z nią uporać. W urokliwym Karpaczu Paulina poznaje Adama – mężczyznę, którego życie boleśnie doświadczyło. 
Czy pobyt z dala od Igora pozwoli Paulinie spojrzeć na świat z innej perspektywy? Czy może pozwoli jej na to nieoczekiwana przyjaźń z Adamem?

Moc legendarnego Młynka Miłości sprawia, że prawdziwe uczucie zostaje odwzajemnione. Kogo dotknie czar karpackiego młynka i czyje serce zabije szybciej?



Magdalena Krauze – Przygodę z pisaniem zaczęła jeszcze w szkole podstawowej, jednak dopiero teraz postanowiła zaryzykować i oddać w ręce czytelników swoją debiutancką powieść. Pasjonatka literatury. Najchętniej zaczytuje się w powieściach obyczajowych. Mieszka na Opolszczyźnie wraz z córką i mężem. Zodiakalny lew pełen energii, optymizmu i dowcipu, który we wszystko, co robi, angażuje się bez reszty.



Moja opinia

   Uwielbiam wszelkiej maści romanse, jak również lubię od czasu do czasu zapoznać się z ciekawą powieścią groteskową. Niemniej jednak nie przepadam zbytnio za połączeniem tych dwóch gatunków, bo zazwyczaj wychodzi z tego nijaka, infantylna i mało śmieszna historyjka, którą szybko się czyta i równie szybko zapomina. Mimo to kiedy otrzymałam propozycję zaopiniowania twórczości Magdaleny Krauze – postanowiłam sprawdzić, jak ''koleżanka po fachu'' (blogerka) poradziła sobie z komedią romantyczną. I spotkało mnie nie lada zaskoczenie. Nie spodziewałam się bowiem aż tak dobrze napisanej serii. W ciągu jednego dnia pochłonęłam obydwa tomy. Czegoś takiego właśnie potrzebowałam, czyli lekkiej, błyskotliwej i poruszającej opowieści, niosącej równocześnie ze sobą wiele cennych wartości. Czuję się absolutnie oczarowana tym, co stworzyła autorka. Aż chce się więcej!

   Nie zamierzam zbytnio się rozpisywać o zaletach tego cyklu, bo wyszedłby z tego krótkiego tekstu przydługi esej. Skupię się więc na konkretach, czyli ciekawie poprowadzona fabuła, potoczysta narracja nasączona żywymi dialogami i bezpretensjonalnym dowcipem, przemawiające do wyobraźni opisy, niezwykle wyraziści i autentyczni bohaterowie, w których można odnaleźć cząstkę siebie oraz wartka akcja obfitująca w wiele niespodziewanych wydarzeń. W rezultacie otrzymujemy wyśmienitą ucztę literacką, która zaspokoi najbardziej wymagające gusta miłośników dobrej, polskiej prozy współczesnej.

   Historia wykreowana przez Magdalenę Krauze nie tylko znakomicie obrazuje codzienność, ale przede wszystkim uczy doceniać sens i ulotność chwil dających nam szczęście oraz uświadamia, że miłość nie polega na tym, aby wzajemnie się sobie przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku. Ponieważ niezbędnym fundamentem do zbudowania dojrzałej, wartościowej relacji jest w głównej mierze zaufanie, szczerość, gotowość do bycia sobą i otwartość na wysłuchanie partnera i zrozumienie jego potrzeb, dylematów i oczekiwań. Przygotujcie się na słodko-gorzkie love story, które rozgrzeje Wasze dusze, serca i umysły.

<<Pamiętaj, że udany związek to taki, w którym szczerość jest priorytetem. W życiu różnie bywa, synku, a związek to sztuka kompromisów i ciągła praca, pomaganie sobie nawzajem i słuchanie jeden drugiego.>>

   Podsumowując: "Czekałam na ciebie" &"Zaufaj mi jeszcze raz" to emanująca wielkim ciepłem i pozytywnymi emocjami opowieść o przyjaźni, sile przeznaczenia, bezgranicznym otwieraniu się na to, co płynie od drugiego człowieka, odkrywaniu się na nowo, uwalnianiu od przeszłości i niegasnącej nadziei na lepsze jutro. To jedna z tych historii, przy której czasami uśmiechniecie się pod nosem, chwilami wzruszycie, a niekiedy zadumacie nad przewrotnością losu i złożonością natury ludzkiej. Krótko mówiąc: REWELACJA! Zachęcam do lektury.

18 komentarzy:

  1. Mój blog ma przyjemność patronować obu częścią tej historii. Polecam ją wszystkim, jest naprawdę świetna. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. ja średnio lubię romanse. Wolę horrory:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza część bardzo mi się podobała! Autorce życzę wszystkiego dobrego :) POWODZENIA!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno kuszą mnie wyraziści bohaterowie. Mam ochotę na ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co widzę okładki tych książek to sobie myślę - muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie czytałam tylko pierwszą część i bardzo dobrze ją wspominam, więc i drugi przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Seria jest bardzo miła w odbiorze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, że się skusze. Klimatyczne okładki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Możliwe, że kiedyś skuszę się na ten cykl.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie gustuję w romansach, bo mam wrażenie, że wszystkie są podobne :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja również nie gustuję w romansach, ale wiem, komu mogę polecić Cyrysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaczynam się lubić z romansami, byle nie czytać ich za często :) okładki wyglądają zachęcająco, więc może, gdyby stały w bibliotece, bym się na nie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już sama okładka mnie przyciąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam obie części. Okładki faktycznie mają piękne. Co do treści i warsztatu ... hmmmm... przyznam że lektura nie była czasem straconym:]
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...