Taka jak ona
Katarzyna Mak
Wydawnictwo: Videograf S.A.
Premiera: 12 stycznia
Ilość stron: 360
Ocena: 9+/10
Patronat medialny:
Nieoczekiwane, pełne
niedomówień rozstanie. Decyzja, która na zawsze zmienia życie. Zranione
uczucia, dwa rozdarte na pół serca i wybór, który całkowicie odmieni
przyszłość…
Matt zupełnie nie radzi sobie z nagłym
odejściem Liv. Jest załamany i rozgoryczony kolejną nieprzemyślaną decyzją
ukochanej, która nagle go opuszcza, pozostawiając po sobie jedynie krótki list.
Przy życiu utrzymuje go jedynie fakt, że jest odpowiedzialny za drugiego
człowieka – własne dziecko.
Liv odchodzi w tajemniczych
okolicznościach. Musi wybierać pomiędzy własnym szczęściem a życiem ukochanej
osoby. Wplątana w kolejną intrygę, musi podjąć niezwykle trudną decyzję. Los
drwi z niej okrutnie, wpychając ją ponownie w bezwzględny gangsterski świat, z
którego być może nie ma powrotu…
Sytuacje pełne zwrotów akcji. Momenty
mrożące krew w żyłach. Wzruszające chwile, które nie pozostawiają obojętnym.
Dramatyczne zdarzenia, które wywołują rozpacz. I nieszczęśliwe zbiegi
okoliczności, które niczym cichy zabójca odbierają to, co najcenniejsze w życiu
każdego człowieka – miłość… [opis wydawcy]
Katarzyna Mak - urodzona w Gorzowie Wielkopolskim, od przeszło dwudziestu lat zamieszkuje podgorzowską malowniczą wieś, gdzie wiedzie spokojne, pełne harmonii życie w bliskim otoczeniu natury. Niepoprawna romantyczka i marzycielka, która nad życie kocha rodzinę. Uwielbia książki o miłości, czasem także oderwane od rzeczywistości komedie romantyczne. Marzy o podróżach. Pasjonatka starych zamków i ich historii. Autorka powieści „Dwadzieścia minut do szczęścia” oraz sagi „Między nami miłość”, w skład której wchodzą „Niepokorna” i „Nieuchwytny”.
Dla niewtajemniczonych powiem na początku, że ''Taka jak ona'' to
kontynuacja powieści ''Inna niż wszystkie'', przedstawiająca dalsze losy
Liv – Liv dziewczyny o nietuzinkowym wyglądzie i niezwykłej silne charakteru oraz Matta – młodego,
zaradnego i pewnego siebie człowieka sukcesu. Pierwsza część serii wciągnęła
mnie od pierwszej strony i nie puściła do końca. Toteż czym
prędzej zabrałam się za niniejszą lekturę, gotowa na kolejną dawkę
niezapomnianych wrażeń. Nie spodziewałam się jednak aż takiej lawiny
zaskakujących zdarzeń i niespodzianek. Jestem w głębokim
szoku. Aż strach pomyśleć, co jeszcze siedzi w
głowie autorki :)
Początkowo fabuła wydaje się nieco zagmatwana i rodzi wiele
pytań, ale im dalej w las, tym więcej faktów wychodzi na jaw, a zarazem wszystkie sprawy
komplikują się jeszcze bardziej. Nie chcę za dużo zdradzić, bo jedno
nieopatrzne słowo może odebrać komuś przyjemność czytania. Napiszę tylko
– na sto procent będziecie zaskoczeni. Okazuje się bowiem, że świat nie
jest tak przewidywalny, jakbyśmy chcieli. Że czasem jedna decyzja podjęta zbyt pochopnie niczym pierwsza wprawiona w ruch kostka domina może
pociągnąć za sobą sąsiednie elementy układanki, ukazując ciąg kolejnych spisków,
matactw, niedomówień, półprawd i zagrożeń. A potem ciężko było wrócić na właściwe tory...
Powieść nie byłaby tak dobra i autentyczna, gdyby
nie pełnokrwiści bohaterowie o pogłębionej charakterystyce psychologicznej oraz żywe interakcje zachodzące między
nimi. Daleko im do chodzących ideałów. Jak każdy z nas mają swoje lęki,
frustracje, pokusy, pragnienia i żądze. Dzięki temu jest bardziej
interesująco i ożywczo. Przechodząc
do oceny, najbardziej polubiłam Taylera, pewnego mafijnego bossa. Na pierwszy rzut oka jawi
się jako pewny siebie, złowrogi, bezduszny gangster, lecz zyskuje przy bliższym
poznaniu. Pod twardą powierzchownością kryje się empatyczny, czuły,
wrażliwy i wyrozumiały mężczyzna, który dla dobra najbliższych mu osób potrafi przekroczyć wszelkie moralne granice. Dlatego nie ukrywam, że ciężko mi się pogodzić
z tym, co go spotkało. Czuję się wewnętrznie rozdarta. Pozostałe postacie także wnoszą od siebie sporo kontrowersji i
zamętu. Jedynie zbyt mały nacisk położono na wątki z udziałem byłej żony Matta i jego ojca, nad czym bardzo ubolewam, gdyż miałam nadzieję, że
zostaną ukazane negatywne konsekwencje ich egoistycznych działań.
Mogłabym w
nieskończoność analizować niniejszą publikację, acz uważam to za zbędne, bo każdy, kto miał okazję poznać
próbkę twórczości Katarzyny Mak, wie, że można się w niej zakochać. Nie inaczej
jest tym razem. Wszystko ze sobą idealnie współgra, nie ma żadnych zgrzytów, poczucia
zagubienia czy też splątania. Narracja
jest wartka, język potoczysty, dialogi żywe i dynamiczne, opisy
plastyczne, a napięcie odpowiednio stopniowane. Dużym plusem jest również
umiejętnie prowadzona akcja, która zmienia się jak w kalejdoskopie.
Miłość, nienawiść, zdrada, nadzieja, desperacja, rozpacz, namiętność,
frustracja, tęsknota, bezsilność – to zaledwie przedsmak tego, co Was czeka. Literacka
adrenalina gwarantowana. Czego chcieć więcej?
Podsumowując: Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że skoro przeczytałam już tyle książek, to nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. A jednak zostałam rażona piorunem twórczej wyobraźni Katarzyny Mak, która po raz kolejny udowadnia, że potrafi wywołać w czytelniku efekt WOW! ''Taka jak ona'' niesie o wiele więcej niż tylko rozrywkę. To kawał solidnej prozy doprawionej odpowiednio zbilansowaną mieszanką wielu emocji, intryg, pożądania, dramatyzmu i niebezpieczeństwa. Jeśli właśnie tego szukacie, z pewnością się nie zawiedziecie. Uwierzcie mi na słowo – zdecydowanie warto!