Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 3 maja 2017

''Klątwa przeznaczenia'' Monika Magoska-Suchar i Sylwia Dubielecka

 Klątwa przeznaczenia (tom 1)
Monika Magoska-Suchar i Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 812
Ocena: 5+/6 
 

  Arienne, młoda czarodziejka, szukając schronienia przed grożącym jej niebezpieczeństwem, postanawia zaufać Przeznaczeniu. Uzbrojona jedynie w magiczne umiejętności oraz kobiecą intuicję i spryt, przybywa do Czarnej Twierdzy, siedziby Związku- bractwa rządzonego twardą męską ręką, gdzie nie ma miejsca dla inteligentnych, uzdolnionych kobiet, takich jak ona. Zmuszona znosić liczne upokorzenia ze strony bezwstydnych Związkowców Arienne wchodzi pod protektorat jednego z najsilniejszych i najgroźniejszych z nich. Nie spodziewa się jednak, że za sprawą intrygującego, czarnowłosego mężczyzny cały jej plan się skomplikuje, zaś Los wyznaczy im wspólną misję.
źródło opisu: www.novaeres.pl

  Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że jest to debiut dwóch młodych autorek - Moniki Magoska-Suchar i Sylwii Dubieleckiej. Pisanie jest sztuką, a pisanie w duecie to dopiero nie lada wyczyn. Wymaga odpowiedniej synchronizacji, precyzyjnej konstrukcji fabuły i dobrego opracowania tekstu pod względem merytorycznym i stylistycznym. Ogromne wyzwanie, ale dziewczyny poradziły sobie znakomicie. Wszystko jest spójne, dopieszczone, a książka trzyma poziom od początku do końca. Jestem pełna podziwu. Przepadłam z kretesem!

  Obszerna, doskonale skrojona ponad 800-stronicowa fabuła, zachwyca swoją złożonością, pomysłem, intrygą i bogactwem emocji. Poznajemy szesnastoletnią Arienne – czarodziejkę, która z pewnych powodów zmuszona jest szukać schronienia w Ravillonie – kolebce przestępców, gwałcicieli i morderców. Przeznaczenie rzuca ją w ramiona Lorda Severo, najgroźniejszego z Mistrzów Zakonu, który zgodnie z panującym zwyczajem Związkowców, poprzez publiczny akt seksualny i symbolu Lwa odciśniętego na szyi, czyni ją swoją Milady.

"- Wraz z tym Znakiem stajesz się moją Milady, ja zaś twym Panem. Od tej pory jesteś nietykalna, albowiem stanowisz moją własność i dopóki nosisz na szyi Lwa, który mnie reprezentuje, tylko ja mam prawo decydować o twym Przeznaczeniu i tylko ja twym Przeznaczeniem jestem."

 Zhańbiona dziewczyna pragnie jedynie zniknąć, rozpłynąć się w nicości. Niestety los ma wobec niej zupełnie inne plany…

  OMG! Tyle jestem w stanie przekazać po lekturze ''Klątwy przeznaczenia''. Nie spodziewałam się tak świetnej prozy i to w polskim wydaniu. Już od pierwszych stron trzyma w permanentnym napięciu, bulwersuje, wzrusza, bawi i rozpala zmysły do granic czerwoności. Próżno tu szukać jakiejkolwiek nudy, sztampowych rozwiązań czy tanich efektów. Mamy natomiast idealnie zbilansowaną mieszankę fantasty, romansu, erotyki i horroru, pełną skrywanych tajemnic, kłamstw, perfidnych spisków i dramatycznych wydarzeń. Wszystko to tworzy niezapomnianą powieść o miłości i nienawiści, winie i przebaczeniu, lojalności i zdradzie, nadziei i desperacji. Coś niesamowitego.

  Bezsprzeczną, być może największą zaletą tej książki jest wątek uczuciowy pomiędzy Arienne i dwadzieścia lat od niej starszym Mistrzem Walk. Ona – subtelna, bezbronna, krucha, a jednocześnie dumna, uparta, obdarzona wewnętrzną siłą. On – bezwzględny, nieprzewidywalny, mroczny, acz pod tą maską kryje się też czuły, opiekuńczy mężczyzna o artystycznej duszy. Czy tych dwoje ma szansę na szczęśliwy i udany związek w świecie zawiści, zazdrości i absurdalnych zakazów? Autorki poszły na całość rozgrzewając moją wyobraźnię żywym ogniem namiętności. Dawno nie doświadczyłam takiej elektryzującej chemii i szaleńczej pasji między kochankami. Nie spodziewajcie się jednak tony lukru i ckliwego banału, bo tutaj tego nie uświadczycie. Zewsząd pojawiają się liczne przeszkody, wątpliwości i ograniczenia, które stawiają pod znakiem zapytania ich wspólną przyszłość. Najwięcej kontrowersji budzi przedmiotowe traktowanie kobiet. Ich rola sprowadza się jedynie do zaspokajania cielesnego mężczyzn zamieszkujących w Twierdzy. Co gorsze – ochoczo na to przystają. Dlatego dziwi ich, wręcz bulwersuje zachowanie Arienne, która pragnie przenieść intymność w relacjach damsko-męskich poza sypialnię. Czy jej starania przyniosą pozytywny efekt? Przekonajcie się o tym osobiście.

  Kolejnym plusem powieści jest zręczne prowadzenie akcji. Mimo sporej ilości wątków, nic się nie myli, nic się nagle nie urywa. Każdy szczegół ma swoje miejsce i znaczenie. Z wypiekami na twarzy i z pulsującym pod skórą podnieceniem chłonie się każdą scenę, każdą najdrobniejszą rzecz. Sekrety, potajemne konszachty, brudne manipulacyjne gierki, niebezpieczne przygody, szokujące niespodzianki i spektakularne widowiska – to tylko przedsmak tego, co Was czeka. Nic, tylko czytać, czytać, czytać!

  Na uznanie zasługuje także doskonała kreacja pary głównych bohaterów. Perfekcyjnie skonstruowano ich charakterystykę oraz wiarygodnie ukazano ich portrety psychologiczne. Mogłoby się wydawać, że są skrajnie różni, a jednak okazuje się, że więcej ich łączy niż dzieli. Oboje odznaczają się wyjątkową charyzmą, odwagą, altruizmem i wielką wrażliwością. Wytrwale dążą do obranego celu, nie poddając się zwątpieniu i podnosząc po upadku. Nie sposób ich nie lubić, nie sposób nie utożsamiać się z ich problemami, rozterkami, dylematami, i nie sposób nie kibicować im w ich poczynaniach.

  Żeby jednak nie było tak słodko do tej beczki miodu muszę dodać również łyżeczkę dziegciu i przyznać uczciwie, że kilka drobnostek nie przypadło mi do gustu. Przede wszystkim drażniły mnie zbyt szybkie przeskoki pomiędzy narracją pierwszo- i trzecioosobową, co powodowało lekki dyskomfort. Czułam też delikatną dezorientację z powodu mnogości postaci drugoplanowych, ich osobliwych imion i tytułów. I ostatnia rzecz – spora objętość książki. Nie da się bowiem ukryć, że ciężko trzyma się w dłoni taką cegiełkę. Bez problemu można byłoby zrobić z tego dwa tomy serii. To tyle moich uwag.

 Podsumowując:
  Fascynująca i hipnotyzująca. Taka jest właśnie ''Klątwa przeznaczenia''. Z właściwą sobie energią porywa w niezwykłą podróż do magicznej krainy, gdzie pragnienie dobra i szczęścia oplata pajęczyna zła, rozpostarta nad bagnem ludzkich potworności. Polecam wszystkim bez względu na preferencje czytelnicze. Na pewno się nie zawiedziecie.

32 komentarze:

  1. Może skuszę się na tę lekturę, skoro tak polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już ogarnę wszystkie zaległości to chętnie sięgnę po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobra decyzja. Na pewno nie pożałujesz.

      Usuń
  3. Zachęciłaś mnie swoją recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na swój egzemplarz i jestem mocno zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super. Życzę niezapomnianej lektury i czekam na Twoje wrażenia.

      Usuń
  5. jeszcze jej nie mam, ale po tylu pochlebnych recenzjach na pewno po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  6. Zręczne prowadzenie akcji!? Faktycznie, nic, tylko czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tempo akcji naprawdę trzyma poziom, nie ma chwili oddechu. Polecam!

      Usuń
  7. Z niecierpliwością wyczekiwałam na Twoją recenzję, wiedziałam że przypadnie Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro zrobiła na Tobie takie wrażenie, to musi być warta uwagi;) ja ze względu na gatunek się nie skusze, ale fani fantastyki mają tutaj pole do popisu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem, nie tylko fani fantastyki odnajdą tu coś dla siebie, ale również miłośnicy innych gatunków. Może jednak zaryzykuj?

      Usuń
  9. No właśnie, strasznie ciężka ta książka. Ręka mnie bolała od jej trzymania. Ale ogólnie jestem zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym przypadku lepiej byłoby czytać na czytniku :)

      Usuń
  10. Koniecznie muszę zaopatrzyć się we własny egzemplarz. Opis tej książki ogromnie mnie zaintrygował, a Twoja wysoka ocena dodatkowonie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Klątwy, czarownice, czarodziejki czy też tajemnice zawsze mają u mnie kredyt zaufania. Chętnie przeczytam tę polecaną przez Ciebie książkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z wielką chęcią przeczytam tę książkę, ponieważ widzę jej same pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja ma początku byłam za, teraz przeciw. Może to moje uprzedzenie do wydawnictwa, może promocja w jednym miejscu nastawiona tylko na erotykę, ale mnie odrzuciło. A teraz mam zagwozdkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już kilka osób zachwalało więc pewnie i ja przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Więc taka to książka :D Faktycznie 800 stron to sporo i nie za bardzo lubię taką plejadę postaci na drugim planie, ale jeśli to tak dobry debiut dwóch pisarek, to faktycznie należą się wyrazy uznania.

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm, fabuła trochę nie w moim stylu, ale cieszy kolejny dobry, polski debiut.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam tyle wspaniałych opinii o tek książce, może w końcu się skusze i poznam jej treść. <3

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mocno zaciekawiłaś mnie tą książką. Zapowiada się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam bardzo ciekawa Twojej opinii o Klątwie ;) i jak widzę, mamy o niej podobne zdanie :) Nie mogę doczekać się kontynuacji :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zostało mi niecałe 200 stron do końca i zdecydowanie POLECAM wszystkim:) Taki debiut i to na naszym rodzimym rynku.... Cudowna książka <3

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...