"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

środa, 30 września 2020

"Garść miłości. Okruchy szczęścia" Katarzyna Mak # PATRONAT MEDIALNY

Garść miłości, okruchy szczęścia
 Katarzyna Mak
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 07-10-2020
Ilość stron: 432
Ocena: 9+/10
Patronat medialny:

     Helena, trzydziestolatka po rozwodzie, po rozstaniu z mężem nie potrafi na nowo ułożyć sobie życia. Zraniona, wykpiona przez los, bezskutecznie stara się zapomnieć o przeszłości. To jednak okazuje się niezwykle trudnym zadaniem, bowiem wszystkie znaki na niebie i ziemi, w tym nawet jej własna matka, pokazują kobiecie, że nie poradzi sobie w pojedynkę. Kiedy już zaczyna wierzyć, że nic dobrego jej nie spotka, spontanicznie decyduje się na samotny wyjazd na polskie wybrzeże. Tak trafia do Międzyzdrojów – miasta, które urzeka ją swoim niepowtarzalnym klimatem. Odnajduje tam urokliwy, choć nadszarpnięty zębem czasu hotel Bałtyk i mężczyznę, którego z wielu względów powinna się wystrzegać…

 Filip to bawidamek, facet niezwykle wpływowy, majętny i… zupełnie pozbawiony zasad. Jednak to właśnie on wielokrotnie ratuje nieporadną Helenę z tarapatów, co sprawia, że ona, kobieta o nieposzlakowanej reputacji, ląduje w ramionach największego podrywacza w mieście. Między parą, która wręcz się nie znosiła, wybucha płomienny romans. Poukładana dotąd mężatka za sprawą wyrafinowanego kochanka wkroczy w świat, który pozostawał jedynie w sferze jej fantazji. Natomiast Filip zapragnie zatrzymać na dłużej jedną kobietę, w dodatku dojrzałą i nawet nie w jego typie, co go totalnie zaskakuje. Czy pożądanie i pasja wystarczą, by połączyć tych dwoje?

   Kiedy pewnego dnia w ręce Heleny trafia wiekowy pamiętnik, kobieta z wypiekami na twarzy śledzi historię zapisaną na jego pożółkłych kartach. Wkrótce jednak love story, które przed laty rozegrało się w hotelu Bałtyk, łamie jej serce. Odkrywa bowiem tajemnicę, która nie powinna ujrzeć światła dziennego, i uświadamia sobie, że nigdy nie powinna rozpalać namiętności, która połączyła ją z Filipem…

   Katarzyna Mak - urodzona w Gorzowie Wielkopolskim, od przeszło dwudziestu lat zamieszkuje podgorzowską malowniczą wieś, gdzie wiedzie spokojne, pełne harmonii życie w bliskim otoczeniu natury. Niepoprawna romantyczka i marzycielka, która nad życie kocha rodzinę. Uwielbia książki o miłości, czasem także oderwane od rzeczywistości komedie romantyczne. Marzy o podróżach. Pasjonatka starych zamków i ich historii. Autorka powieści ''Dwadzieścia minut do szczęścia'', ''Inna niż wszystkie'', ''Usłane różami'', serii ''Dotyk anioła'' i ''Sen o aniele'' oraz sagi ''Między nami miłość'', w skład której wchodzą ''Niepokorna'' i ''Nieuchwytny''. Na co dzień rolniczka z wyboru. Od niespełna dziesięciu lat wraz z mężem prowadzi gospodarstwo ekologiczne. Poza pracą wśród licznych zwierząt i pisaniem - głównie nocą - na co dzień żona Grzegorza, matka trójki dzieci - Kacpra, Dominiki i Filipa - oraz babcia Antosia.

   Uwielbiam zawiłe historie, szczególnie z wątkiem miłosnym w tle. Dlatego gdy otrzymałam propozycję przeczytania książki ''Garść miłości. Okruchy szczęścia'' – nie zastanawiałam się ani chwili. Tym bardziej, że znam całą twórczość autorki i bardzo ją lubię. Każda z jej powieści wzrusza, podejmuje ważne tematy, skłania do refleksji i daje nadzieję, że nawet po największej burzy zawsze wychodzi słońce. Nie inaczej było i tym razem. Już po kilku pierwszych stronach wiedziałam, że czeka mnie wspaniała literacka podróż po labiryncie ludzkich doświadczeń, lęków, tęsknot i marzeń. A im bliżej końca, tym ciekawiej.

   Poznajemy Helenę – świeżo upieczoną rozwódkę, która wiedziona impulsem wyrusza nad polskie morze, by naładować akumulatory i obudzić w sobie wiarę w lepsze jutro. Jej wybór pada na Międzyzdroje.

''Nie wiedzieć czemu moja podróż zakończyła się w Międzyzdrojach. W zasadzie decydując się na wyjazd, nie planowałam niczego konkretnego, ale chyba podświadomie liczyłam na nieco dłuższą trasę. Już od dawna marzyło mi się Trójmiasto, więc uznałam, że jeśli nadarzyła się ku temu najlepsza okazja, to musi być Gdynia. Ale kiedy pociąg zatrzymał się w Międzyzdrojach, nagle poczułam, że to właśnie tam powinnam trafić.''

   Już pierwszego dnia pobytu wchodzi w drobny konflikt z Flipem Zamojskim – przystojnym acz niezwykle aroganckim właścicielem okolicznego hotelu: Helena Baltic Hotel. Przypadkowa znajomość nie kończy się jednak na tym jednorazowym incydencie. Przeciwnie. Ich drogi coraz częściej się krzyżują. Co z tego wyniknie? Przyjaźń, miłość czy nienawiść? Przekonajcie się sami.

   To niezwykle urzekająca opowieść o zamykaniu pewnych rozdziałów w życiu i otwieraniu się na nowe wyzwania stawiane przez los, o różnych blaskach i cieniach miłości oraz o rodzinnych sekretach i tajemnicach, które wychodzą na jaw w najmniej spodziewanym momencie. Autorka z niewymuszonym wdziękiem udowadnia, że nawet w zwyczajnej rzeczywistości mogą przytrafić się historie rodem z filmu, a także pokazuje, że mimo różnych zawirowań, problemów czy trudności warto szukać własnej recepty na szczęście. Bo wszystko czego doświadczamy ma jakiś sens, nawet jeśli nie rozumiemy go od razu. Przygotujcie się na słodko-gorzkie niespodzianki.

   Książka nie byłaby tak fascynująca i autentyczna, gdyby nie wiarygodnie nakreśleni bohaterowie. Jak każdy z nas mają swoje wady, niedoskonałości i kompleksy. Popełniają błędy, dokonują niewłaściwych wyborów, ulegają słabościom i namiętnościom, jak również potrafią pokazać pazur i dążyć do wyznaczonego celu. Dzięki temu łatwiej zrozumieć ich emocje i motywy postępowania, a nawet odnaleźć w nich pewne podobieństwa do samych siebie. Nie będę ukrywać, że początkowo nie zapałałam sympatią do Heleny. Drażnił mnie fakt, iż jest dorosłą kobietą po przejściach, a zachowuje się jak zahukana szara myszka, tkwiąca pod skrzydłami apodyktycznej, kontrolującej matki. Na szczęście z czasem zaczęła zyskać w moich oczach, kiedy w końcu zrozumiała, że nie warto żyć pod czyjeś dyktando. Że lepiej skupić się na sobie i swoich pragnieniach, a nie na tym, czego oczekuje od nas otoczenie. Z kolei Filip na pierwszy rzut oka jawi się jako nieustępliwy, pewny siebie i arogancki bawidamek. Tymczasem okazuje się, że pod tą powłoką zatwardziałego uwodziciela kryje się wrażliwy, uczuciowy facet, który (ze znanych tylko sobie względów) boi się zranienia. Wspomnę jeszcze o nadopiekuńczej rodzicielce Heleny. Ileż ona potrafi napsuć krwi i podnieść adrenalinę. Sprawdźcie, jeśli mi nie wierzycie. Generalnie każda z postaci wnosi coś od siebie, każda jest niezbędnym elementem całości.

   Mamy tu również nieprzesłodzony wątek romantyczny powiązany z pewną rodzinną tajemnicą, co nadaje całej powieści pikanterii i rozbudza zmysł detektywistyczny. W Międzyzdrojach od lat krążą plotki, że stary Zamojski (ojciec Filipa) będąc młodym żołnierzem pnącym się po szczeblach kariery zawodowej –  zakochał się w bardzo pięknej dziewczynie o imieniu Helena. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie fakt, że był wtenczas żonaty. Młoda kochanka dowiedziała się o wszystkim, wyjechała i nigdy nie wróciła. Mimo to mężczyzna nigdy o niej nie zapomniał. Czy kiedykolwiek będzie im dane spotkać się ponownie? Brzmi jak wyświechtany i banalny wyciskacz łez, lecz autorka zadbała o to, aby nadać tej historii osobliwego charakteru. Czeka Was nie lada zaskoczenie!

''— Czasem jesteśmy poddawani próbom, które na początku mogą się wydawać nie do pokonania. Nieraz zastanawiamy się, jak wiele jesteśmy w stanie znieść, ile wycierpieć… Ale uwierz mi, nic nie dzieje się bez powodu. Wszystko, co nas w życiu spotyka, ma jakiś ukryty sens.''

   Na uznanie zasługuje również warsztat pisarski Katarzyny Mak. Posługuje się barwnym językiem, zachowując proporcje między szczegółami a dialogami; dba o wierność i plastyczność opisów, umiejętnie stopniuje napięcie, wprowadzając co chwilę jakieś niejasności, zagadki, intrygi i uczucia oraz właściwie zespala przeszłość z teraźniejszością tak, aby wszystkie elementy tworzyły spójną układankę. Jedyne czego mi zabrakło, to przysłowiowej wisienki na torcie w postaci pewnej sceny, w której dwie osoby powiązane ze sobą więzami krwi, spotykają się ze sobą po odkryciu całej prawdy. To z pewnością byłaby prawdziwa kumulacja wzruszeń i łez radości. Mimo tego i tak jestem usatysfakcjonowana z poznanej lektury. Pochłania się ją jak ulubiony deser bez obawy o kalorie. Czego chcieć więcej? Nic, tylko czytać!

   Podsumowując: Los często bywa przewrotny, poddając nas różnym próbom. Najważniejsze, aby się nie załamywać, tylko wziąć sprawy w swoje ręce i otworzyć się na nieznane. Bo warto ryzykować i działać wbrew głosowi rozsądku. Jeśli nie jesteście o tym przekonani, koniecznie przeczytajcie ,,Garść miłości. Okruchy szczęście''. Ta książka nie tylko Was zaskoczy, ale też pobudzi Wasze emocje, rozpali zmysły i zostawi trwały ślad w pamięci. Gorąco polecam!


Skusicie się?

wtorek, 29 września 2020

WYNIKI KONKURSU: #zabawadopierosięzaczyna

 MOI DRODZY,

Podaję wyniki konkursu, w którym można było wygrać ''Kobietę w kapeluszu'' Sylwii Bies.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w konkursie. Podesłaliście wiele ciekawych zdjęć inspirowanych hasztagiem #zabawadopierosięzaczyna. Miałam nie lada problem z wyłonieniem zwycięzcy, lecz ostatecznie zdecydowałam się w nagrodzić fotkę Agnieszki, która wykazała się dużą pomysłowością.



Serdecznie gratuluję - już piszę do Ciebie wiadomość 😉

sobota, 26 września 2020

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

 Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę zatytułowaną ,,Nie dokazuj'' w wykonaniu Marka Grechuty.

Marek Michał Grechuta – polski piosenkarz, poeta, kompozytor i malarz, z wykształcenia architekt. Uznawany za najważniejszego przedstawiciela polskiej poezji śpiewanej, wykorzystywał często elementy rocka, jazz-rocka i rocka progresywnego, szczególnie w początkowym okresie twórczości. Zadebiutował w 1967 roku, występując z piosenką „Tango Anawa” na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie, gdzie zajął drugie miejsce wśród wokalistów. Pierwsze dwie płyty nagrał z zespołem Anawa, w tym krążek pt. Marek Grechuta & Anawa (1970), z którego pochodzą przeboje „Będziesz moją panią” i „Nie dokazuj”. W 1971 założył Grupę WIEM. W latach 1976–1986 związany był z Piwnicą pod Baranami. W 2001 otrzymał Nagrodę Polskiego Przemysłu Fonograficznego Złoty Fryderyk za całokształt twórczości artystycznej.
Było kiedyś w pewnym mieście wielkie poruszenie,
Wystawiano niesłychanie piękne przedstawienie,
Wszyscy dobrze się bawili, chociaż był wyjątek.
Młoda pani w pierwszym rzędzie wszystko miała za nic,
Nawet to że śpiewak śpiewał tylko dla tej pani,
I gdy rozum tracił dla niej, śmiała się, klaskała.
W drugim akcie śpiewak śpiewał znacznie już rozważniej,
Młoda pani była jednak ciągle niepoważna,
Aż do chwili, kiedy nagle, nagle wśród pokazu,
Padły słowa...
Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!
Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!
Innym razem zaproszony byłem na wernisaż,
Na wystawy późną nocą w głębokich piwnicach,
Czy to były płótna mistrza Jana, czy Kantego?
Nie pamiętam tego...
Były tam obrazy wielkie, płótna kolorowe,
Z nieskromnymi kobietami szkice nastrojowe,
Całe szczęście, że naturą martwą jednak były,
Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!
Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!
Była także pewna chwila, której nie zapomnę,
Był raz wieczór rozmarzony i nadzieje płonne,
Przez dziewczynę z końca sali podobną do róży,
Której taniec w sercu moim święty spokój zburzył...
Wtedy zdarzył się niezwykły, przedziwny wypadek,
Sam już nie wiem jak to było,
Trudno opowiadać...
Jedno tylko dziś pamiętam,
Jak jej zaśpiewałem...
"Usta milczą, dusza śpiewa,
Usta milczą, świat rozbrzmiewa!"
Lecz dziewczyna nie słuchała,
Tańcem już zajęta,
W tańcu komuś zaśpiewała to co tak pamiętam...
"Nie dokazuj, miły nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miły nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!"
Nie dokazuj, miła nie dokazuj,
Przecież nie jest z ciebie znowu taki cud,
Nie od razu, miła nie od razu,
Nie od razu stopisz serca mego lód!
Źródło: Musixmatch

środa, 23 września 2020

ZAPOWIEDŹ: "CO DWIE GŁOWY, TO NIE JEDNA" ANITA SCHARMACH

Moi Drodzy,
już w październiku odbędzie się premiera powieści ''Co dwie głowy,  to nie jedna'' Anity Scharmach.

 Małgorzata Kwiatek jest jedną z najbardziej poczytnych pisarek literatury obyczajowej we wiodącym Wydawnictwie.  Pod pseudonimem Agnes  Rewolf tworzy też pełne sprośności erotyki, które gwarantują jej i jej ukochanemu luksusowe życie. Świat Gosi zmienia się, kiedy w jej drzwiach staje brzemienna kobieta.  Każdy dzień odkrywa kolejną bolesną kartę. Kiedy otrzymuje propozycję napisania książki w duecie, jest gotowa zapaść się pod ziemię, albowiem kontrakt podpisać ma  jej przyjaciółka sprzed lat - Maria Jaska. 

Czy kobiety uporają się z przeszłością? Czy wyjaśnią sobie do końca, co zdarzyło się tuż przed Milenium? 

Powieść pełna humoru, nieoczekiwanych zwrotów akcji, a przede wszystkim świadcząca o sile przyjaźni.


Skusicie się? 

poniedziałek, 21 września 2020

KONKURS #zabawadopierosięzaczyna

 Moi Drodzy,

Przychodzę do Was z konkursem, w którym można wygrać ''Kobietę w kapeluszu'' Sylwii Bies.

Zadanie konkursowe:

Zrób sobie lub komuś zdjęcie w kapeluszu inspirowane hasztagiem #zabawadopierosięzaczyna
(interpretacja dowolna)

Zgłoszenia proszę przesyłać na maila: kryniame@wp.pl  wraz z dopiskiem:

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych celem ogłoszenia wyników konkursu tj. podanie mojego imienia, nazwiska w przypadku wygranej.


Jedna osoba, która najbardziej zaintryguje mnie swoją fotką otrzyma nagrodę.
_________

Będzie mi miło, jeśli:
- zostaniesz obserwatorem mojego bloga 
- udostępnisz informacje o moim konkursie

Do dzieła!!! Naprawdę warto!


   Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo: Vectra
3. Aby wziąć udział w konkursie należy udzielić podesłać swoje lub komuś zrobione zdjęcie w kapeluszu inspirowane hasztagiem #zabawadopierosięzaczyna
4. Konkurs trwa od 21 września 2020 roku do 26 września 2020 roku do godz. 23.59
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi 29 września 2020 roku.
6. Nagrodą jest egzemplarz powieści ''Kobieta w kapeluszu'' Sylwii Bies.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy.
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową. 
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
11. Udział w konkursie jest jednoznaczny z wyrażeniem zgody na nieodpłatne upowszechnianie, publikację prac w dowolnej formie (wraz z danymi osobowymi autorów).

sobota, 19 września 2020

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę zatytułowaną ,,Wspomnienie'' zaśpiewaną przez Annę Marię Jopek, z recytacją Michała Żebrowskiego.

Michał Żebrowski: 
Słońce już gasło, niebo zdawało się zniżać, Ścieśniać, I coraz bardziej ku ziemi przybliżać. Aż naprzeciw księżyca, gwiazda jedna, druga Błysnęła, już ich tysiąc, już milion mruga. Tadeusz zadumany zrobił kroków parę Gdy mu coś drogę zaszło, spojrzał, widzi marę; Kibić miała wysmukłą, kształtną, pierś powabną, Suknię materialną, różową, jedwabną; Od której odbijał się drżący blask miesięczny, I przystąpiwszy cicho szepnęła 

Anna Maria Jopek: 
Niewdzięczny, Szukałeś wzroku mego, teraz go unikasz, Niewdzięczny... Szukałeś rozmów ze mną, dziś uszy zamykasz 

Michał Żebrowski: 
Ale uważ no sama, wszak nas widzą, śledzą, Czyż można tak otwarcie, cóż ludzie powiedzą, Wszak to nieprzyzwoicie, to dalbóg, jest grzechem... 

Anna Maria Jopek: 
Jesteś mężczyzną, znajdziesz kochankę godniejszą, Znajdziesz bogatszą, piękniejszą... I tylko dla mej pociechy, niech wiem przed rozstaniem, Że twoja skłonność była prawdziwym kochaniem... 

Michał Żebrowski:
 Czym kochał? Krótkie z sobą spędziliśmy chwile, I choć one mnie przeszły tak słodko, tak mile, Zostać dłużej nie mogę, to postanowienie, I choćbym chciał tu zostać, już go nie odmienię 

Anna Maria Jopek: 
Ale niech słowo "kocham" jeszcze raz usłyszę, Niech je w sercu wyryję i w myśli zapiszę x6

środa, 16 września 2020

"Kobieta w kapeluszu" - Sylwia Bies # PATRONAT MEDIALNY

''Kobieta w kapeluszu''
 Sylwia Bies
Premiera: 20 września
Wydawnictwo: Vectra 
Ocena: 9/10
Patronat medialny:
Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz...
... kobieta w kapeluszu obserwuje Cię!

   Iwona Miklas prowadzi popularne konto na Instagramie, gdzie relacjonuje swoje beztroskie, studenckie życie. Kiedy do grona obserwatorów dołącza tajemnicza kobieta w kapeluszu, nieodłącznym towarzyszem dziewczyny staje się niepokój. Ivi odnosi wrażenie, że nieznajoma nie tylko śledzi każdy jej krok, ale także wie o niej zdecydowanie zbyt wiele. Z pozoru niewinna gra przeistacza się w realne niebezpieczeństwo, a gdy poukładany świat Iwony zaczyna rozsypywać się jak domek z kart, gotowa jest zrobić wszystko, by odkryć tożsamość kobiety. Jak wiele będzie musiała poświęcić? Jak trudna okaże się prawda? [opis wydawcy]

   Sylwia Bies - rocznik '88. Oświęcimianka z urodzenia i wyboru. Polonistka, styliska paznokci, nauczyciel zawodu, miłośniczka książek i dalekich podróży. Jej debiutancka powieść - thriller psychologiczny "FIKCJA" - stała się rzeczywistością 12 marca 2020r, a teraz mamy okazję poznać kolejne dzieło zatytułowane: "Kobieta w kapeluszu".

   Choć mam słabość do wszelkiego rodzaju romansów, to jednak od czasu do czasu lubię sięgnąć po jakiś dreszczowiec z psychologicznym zacięciem, w którym aż roi się od tajemnic, zawiłych intryg i niebezpieczeństw. Dlatego kiedy nadarzyła się okazja przeczytania ''Kobiety w kapeluszu'', nie zastanawiałam się ani chwili. Tym bardziej, że poprzednia książka autorki wywarła na mnie ogromne wrażenie. Z dużym więc entuzjazmem zabrałam się za lekturę i po raz kolejny dałam się pochłonąć lawinie emocji. Jestem w szoku... ale zacznijmy od początku.

   W dzisiejszych czasach dla wielu ludzi, zwłaszcza młodych, posiadanie konta w mediach społecznościowych to absolutna konieczność, aby pokazać siebie, dzielić się swoją opinią z innymi lub nawiązać nowe znajomości. Rzadko (albo chyba wcale) nie zastanawiamy się, że korzystanie i nierzadko nadużywanie Facebooka, Twittera itp. oprócz pozytywnego wpływu może też przynieść negatywne skutki. Najlepszym tego dowodem jest historia Ivi Miklas, studentki dziennikarstwa, która w każdej wolnej chwili uruchamia swój profil na Instagramie i aktywnie próbuje zwiększać swoje zasięgi.

''— Brawo ja! — powiedziała do lustrzanego odbicia, podziwiając świeże sombre, zrobione tego przedpołudnia u jednego z droższych fryzjerów w Krakowie. — Jeszcze trochę i zostanę sławną influencerką. Warszawskie lale, kryjcie się! Nadchodzi prawdziwa gwiazda mediów społecznościowych — królowa Ivi. Ustawiła twarz do słońca, poprawiła grzywkę i ponętnie wydęła usta. Nie w jakiś tam tandetny dziobek, śledziła trendy, więc wiedziała doskonale, że taki sposób pozowania dawno już odszedł do lamusa. Ona chce inspirować Internautów, zaserwować im nową jakość, a nie ślepo naśladować innych. Dotknęła ekranu palcem i usłyszała charakterystyczne kliknięcie. Uśmiechnęła się, widząc efekt swojej pracy. Prezentowała się na zdjęciu całkiem dobrze. Udało się wyeksponować obfity biust, a uniesieniem głowy wysmuklić optycznie szyję. Nałożenie na fotografię ulubionego filtra było kolejnym, niezbędnym krokiem przed udostępnieniem swojego wizerunku szerszej publiczności. Teraz należało pomyśleć o odpowiednim podpisie i tagach do zdjęcia. Wiedziała jednak, że są one drugorzędną kwestią, bowiem jeden obrazek przemawiał do odbiorcy mocniej niż sto słów. Przeczytała to zdanie w którymś z poradników dla aspirujących instablogerow, ale nie pamiętała już jego tytułu.
Hej miśki! Jak się Wam podoba mój nowy, wiosenny look? #wiosna #nowafryzura #grzywka #sombre #kochamswojeżycie #wiosennetrendy — napisała.''

   Jednak któregoś dnia Iwona zauważa, że pewna osoba posługująca się pseudonimem kobietawkapeluszu – zamieszcza nietypowe wpisy na jej temat. W dodatku zdaje się dużo wiedzieć nie tylko o niej samej, ale także o jej matce i jej romansie z żonatym facetem. O co w tym wszystkim chodzi? Czyżby zdradzana żona odkryła istnienie kochanki? A może prawda leży gdzie indziej? Już wkrótce wiele osób przekona się, że siła rodzi się ze słabości i nie ma winy bez kary. 

   To kawał dobrze skrojonego thrillera, który zachwyca swoim enigmatycznym klimatem, zbija nas z tropu, doprowadza na skraj wytrzymałości, a jednocześnie w fascynujący sposób przybliża najciemniejsze zakątki ludzkiej psychiki. Autorka między wierszami skryła wiele niełatwych kwestii i problemów współczesnego świata, takich jak nadużywanie mediów społecznościowych, trend dążenia do doskonałego wizerunku, permanentne podtrzymywanie wypracowanej atencji, stalking, związek z żonatym mężczyzną, kleptomania, psychologiczne i behawioralne konsekwencje niezaleczonej traumy z dzieciństwa, odkrywanie swojej prawdziwej tożsamości, odwet za doznane krzywdy czy też konfrontacja ze skutkami swoich czynów sprzed lat. W efekcie otrzymujemy wielowymiarowy, niepozbawiony wewnętrznych sprzeczności dramat, od którego trudno się oderwać.

   Niewątpliwie największą zaletą powieści jest umiejętnie budowane napięcie okraszone gęstą, nieoczywistą grą w kotka i myszkę. Za sprawą kobietywkapeluszu Iwona traci całą radość z bycia popularną instagrammerką. Narzędzie, które miało być jej przepustką do wielkiej kariery, przeistacza się w siedlisko strachu, paniki i wariactwa. Niestety z dnia na dzień jest coraz gorzej. Wszystko wskazuje na to, że nieznajoma dręczycielka nie zamierza odpuścić. Wprost przeciwnie - dopiero się rozkręca. Kim jest sprawczyni całego zamieszania, jaki ma cel i jakie pobudki nią kierują?

''Apetyt rósł w miarę jedzenia. Podchodziła bliżej i bliżej, czując się coraz pewniej. Była niemal przekonana, że nie zostanie zdemaskowana tak długo, aż sama nie postanowi się ujawnić.''

   Pisarka niczego nie ułatwia i nie koloryzuje. Z właściwą sobie swobodą rzuca nam kłody pod nogi, serwując strzępki informacji, które próbujemy odpowiednio poukładać i skleić w jedną, logiczną całość. Mimo to dopiero pod koniec powieści poszczególne relacje między postaciami i wydarzenia wskakują na właściwe miejsce układanki, dając nam czysty, klarowny obraz ułożony z puzzli bolesnych wspomnień, niezabliźnionych ran i obsesyjnej zemsty. Dreszczyk grozy gwarantowany.

   Na uwagę zasługuje także ciekawa kreacja bohaterów, zwłaszcza tych pierwszoplanowych. Wiarygodnie nakreślono ich wady, zalety, kompleksy, pragnienia, obsesje i bogatą indywidualność. Dzięki temu łatwiej ich sobie wyobrazić i lepiej zrozumieć ich motywy działania. Pierwsze skrzypce gra Iwona, która jawi się nam jako przebojowa, świadoma swojej urody i przede wszystkim bardzo pewna siebie osoba. W istocie jest niepewną siebie dziewczyną, desperacko szukajacą aprobaty i zachwytu w oczach innych. Z kolei tzw. czarny charakter jest osobnikiem walczącym z ciężkimi przeżyciami, z obniżoną samooceną i niskim poczuciem własnej wartości. W rezultacie jego negatywne odczucia potęgują się, narastają i prowadzą do coraz większych komplikacji. Krótko mówiąc: będzie się działo!

   Całość napisana jest lekko, potoczyście i z polotem. Opisy są barwne i sugestywne, a dialogi realistyczne i pozbawione wodolejstwa. Również wszystkie wątki zostały odpowiednio poprowadzone i dopasowane do siebie, a przeplatająca się ze sobą przeszłość i teraźniejszość tworzą nierozerwalną, kompletną klamrę fabularną. Jedyne co mi nie przypadło do gustu, to punkt kulminacyjny, który w moim mniemaniu wypada mało wiarygodnie. Trudno mi bowiem uwierzyć, aby w realnym życiu osoba będąca w rękach ''kata'' zamiast ratować siebie i najbliższych (wszak nie wiadomo z jakim szaleńcem mamy tak naprawdę do czynienia) – zdobywa się na wspaniałomyślny gest. Chociaż, jak to mówią, są ludzie i ludziska. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia ze świetną lekturą, która wstrząsa, osacza i zostaje w głowie jeszcze długo po jej przeczytaniu

  Podsumowując: Czy zdobędziecie się na odwagę, aby zanurzyć się w niepokojący świat ''Kobiety w kapeluszu''? Dzięki tej książce znajdziecie się na krawędzi lęku i szaleństwa, a także przekonacie się, że ''Przeznaczenie dosięgnie nas, niezależnie od tego, jak bardzo będziemy przed nim uciekać.'' No to jak? Do CZYTANIA! Gotowi! Start! 

Skusicie się?

poniedziałek, 14 września 2020

Przedsprzedaż: "Garść miłości. Okruchy szczęścia" Katarzyna Mak

💌 Katarzyna Mak Strona Autorska powraca z gorącą powieścią, która rozpali Wasze zmysły 👩‍❤️‍👨💋

💌 Ponad 400 stron zmysłowej lektury na jesienne wieczory.
💌 U wydawnictwa Videograf S.A najwcześniej - wysyłka już od 2 października.

💌 Świetna cena na start: KLIK


💌 Fabuła, w której się zakochasz, bohaterowie, o których trudno będzie ci zapomnieć.

👩‍❤️‍👨 Helena - rozwódka po przejściach, która straciła już nadzieję, że los szykuje dla niej jakiś niespodziewany zwrot akcji.
👩‍❤️‍👨 Filip - znany casanova, czerpie z życia garściami, nie oglądając się na nikogo.
👩‍❤️‍👨 Różni ich wszytko, połączy jedno - namiętny romans, którego konsekwencje trudno przewidzieć.
👩‍❤️‍👨 Do tego w tle szum morza, Międzyzdroje po sezonie i tajemniczy stary pamiętnik...


💌 Jeśli jeszcze nie znasz powieści Kasi Mak, koniecznie musisz to nadrobić ❤️😍.

💌 Z okazji premiery nowej powieści - promocja na wszystkie tytuły autorki: klik

sobota, 12 września 2020

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę zatytułowaną ,,Niech minie złość'' w wykonaniu Stanisławy Celińskiej.

Stanisława Celińska to jedna z najbardziej znanych polskich aktorek i wokalistek. Wykonywanym przez nią utworom towarzyszy niesamowity nastrój, który skłania do refleksji. Artystka ma ogromny, niepodważalny talent, który kolejny raz zaprezentowała na opolskiej scenie! "Niech minie złość" - piosenka Stanisławy Celińskiej zwyciężyła głosami telewidzów w konkursie "Premiery" 57. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Nagrodę im. Karola Musioła i statuetkę Karolinki wręczył artystce prezydent miasta Arkadiusz Wiśniewski. Koncert "Premiery" odbył się 6 września 2020.

Niech minie złość
Co krąży we mnie
Na świat
Na siebie
Na ludzi

I niech odezwie się sumienie
Pokorę w duszy obudzi

Jesteśmy przecież tacy sami
Więc po co wzajemna zawiść
I w sercu tak pieczołowicie
Pielęgnowana nienawiść
Pielęgnowana nienawiść

Nie chcę nikogo oceniać
Wszystkiego o nim nie wiem
Wolę pochylić się nad kimś
Niż rzucić w niego kamieniem

Nie jestem od niego lepsza
Bywam człowiekiem bezsilnym
Dlatego nie będę sędzią
Nie jestem przecież bez winy
Nie jestem przecież bez winy

Wspierajmy siebie
Tolerujmy te nasze różne słabości
I wybaczajmy sobie wszystko
W imieniu ludzkiej miłości

Jesteśmy przecież tacy sami
Więc po co wzajemna zawiść
I w sercu tak pieczołowicie
Pielęgnowana nienawiść
Pielęgnowana nienawiść

Nie chcę nikogo oceniać
Wszystkiego o nim nie wiem
Wolę pochylić się nad kimś
Niż rzucić w niego kamieniem

Nie jestem od niego lepsza
Bywam człowiekiem bezsilnym
Dlatego nie będę sędzią
Nie jestem przecież bez winy
Nie jestem przecież bez winy

Jeżeli chcesz ten świat odmienić
By ziemia stała się niebem
Musisz popatrzeć sobie w oczy
I zacząć zmianę od siebie

Jesteśmy przecież tacy sami
Więc po co wzajemna zawiść
I w sercu tak pieczołowicie
Pielęgnowana nienawiść
Pielęgnowana nienawiść

Nie chcę nikogo oceniać
Wszystkiego o nim nie wiem
Wolę pochylić się nad kimś
Niż rzucić w niego kamieniem

Nie jestem od niego lepsza
Bywam człowiekiem bezsilnym
Dlatego nie będę sędzią
Nie jestem przecież bez winy

Nie jestem przecież bez winy

piątek, 11 września 2020

ZAPOWIEDŹ: ''W paszczy lwa'' Melisa Bel # PATRONAT MEDIALNY

Moi Drodzy,
21 października odbędzie się premiera powieści ''W paszczy lwa'' Melisy Bel - druga powieść z cyklu "Niepokorni.
Catherine od dziecka żyje w cieniu olśniewającej siostry, do której nieustannie porównuje ją matka. Dziewczyna dzielnie znosi jej reprymendy i z godną podziwu determinacją pielęgnuje w sobie marzenie o dobrym mężu. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze dużo starszego, przystojnego oficera, lorda Nicolasa Devona, dla którego zupełnie traci głowę. 
Wkrótce jednak odkrywa, że mężczyzna to rozchwytywany przez kobiety lew salonowy i dla szarej myszki, takiej jak ona jest nieosiągalny. 

Gdy młoda dama doświadcza publicznego upokorzenia, decyduje się na drastyczną metamorfozę. 💇‍♀️Nowy wizerunek i większa pewność siebie mają pomóc jej w zdobyciu upragnionego mężczyzny i utwierdzeniu swojej wartości.💪

Nicolas, któremu zawsze skrycie podobała się młodziutka Catherine, nie jest przygotowany na czekającą go uwodzicielską grę. 😍🔥💃
Dodatkowo skłonność Cat do popadania w kłopoty sprawi, że losy tych dwojga splotą się, a silna wola Nicolasa zostanie wystawiona na ogromną próbę…😏

Skusicie się? Już za około 1,5 tygodnia rusza przedsprzedaż. Polecam!

wtorek, 8 września 2020

Zapowiedź - "Garść miłości. Okruchy szczęścia" Katarzyna Mak

Moi Drodzy,
już niebawem (październik) odbędzie się premiera najnowszej powieści Katarzyny Mak pt. ''"Garść miłości. Okruchy szczęścia".
Helena, trzydziestolatka po rozwodzie, po rozstaniu z mężem nie potrafi na nowo ułożyć sobie życia. Zraniona, wykpiona przez los, bezskutecznie stara się zapomnieć o przeszłości. To jednak okazuje się niezwykle trudnym zadaniem, bowiem wszystkie znaki na niebie i ziemi, w tym nawet jej własna matka, pokazują kobiecie, że nie poradzi sobie w pojedynkę. Kiedy już zaczyna wierzyć, że nic dobrego jej nie spotka, spontanicznie decyduje się na samotny wyjazd na polskie wybrzeże. Tak trafia do Międzyzdrojów – miasta, które urzeka ją swoim niepowtarzalnym klimatem. Odnajduje tam urokliwy, choć nadszarpnięty zębem czasu hotel Bałtyk i mężczyznę, którego z wielu względów powinna się wystrzegać…

Filip to bawidamek, facet niezwykle wpływowy, majętny i… zupełnie pozbawiony zasad. Jednak to właśnie on wielokrotnie ratuje nieporadną Helenę z tarapatów, co sprawia, że ona, kobieta o nieposzlakowanej reputacji, ląduje w ramionach największego podrywacza w mieście. Między parą, która wręcz się nie znosiła, wybucha płomienny romans. Poukładana dotąd mężatka za sprawą wyrafinowanego kochanka wkroczy w świat, który pozostawał jedynie w sferze jej fantazji. Natomiast Filip zapragnie zatrzymać na dłużej jedną kobietę, w dodatku dojrzałą i nawet nie w jego typie, co go totalnie zaskakuje. Czy pożądanie i pasja wystarczą, by połączyć tych dwoje?

Kiedy pewnego dnia w ręce Heleny trafia wiekowy pamiętnik, kobieta z wypiekami na twarzy śledzi historię zapisaną na jego pożółkłych kartach. Wkrótce jednak love story, które przed laty rozegrało się w hotelu Bałtyk, łamie jej serce. Odkrywa bowiem tajemnicę, która nie powinna ujrzeć światła dziennego, i uświadamia sobie, że nigdy nie powinna rozpalać namiętności, która połączyła ją z Filipem…

Skusicie się? Powiem Wam szczerze, że naprawdę warto 😍

niedziela, 6 września 2020

🔥MIAŁA UMRZEĆ 🔥 Thriller psychologiczny Ewy Przydrygi, który wciągnie cię  bez reszty!

Moi Drodzy! 

po ogromnym sukcesie „Bliżej niż myślisz” Ewa Przydryga przygotowała kolejną mocną powieść. ''Miała umrzeć'' to trzymająca w napięciu historia dwóch młodych kobiet, których na pierwszy rzut oka nie łączy absolutnie nic. Ich losy splatają się za sprawą skrywanych przez lata tajemnic . Jakie sekrety kryją się za fasadą domu, który w bożonarodzeniową noc spłynął krwią? ''Miała umrzeć'' w księgarniach od 14 października.

MIAŁA UMRZEĆ - o czym jest ta książka? 

   Spragniona mocnych wrażeń grupa nastolatków pod przywództwem Ady regularnie bierze udział w grze w ekstremalne wyzwania. W ten sposób testują granice swoich psychicznych i fizycznych możliwości. Jedno z  takich zadań kończy się tragicznie – ginie niewinny człowiek. Rozpoczyna to serię tragicznych zdarzeń…

   Mija dwadzieścia lat. Osierocona jako maleńkie dziecko, wychowywana przez zimną i oschłą ciotkę, nękana nawracającymi stanami lękowymi Lena wciąż poszukuje swojej tożsamości. Gdy podczas wernisażu zupełnie obcy mężczyzna w sposób wyjątkowo sugestywny twierdzi, że ją zna, a właściwie znał w dzieciństwie, dziewczyna angażuje się w poszukiwanie prawdy o sobie na własną rękę.  

   Gdy Lena odkrywa kolejne elementy układanki,  krok po kroku demaskuje opartą na misternie utkanym kłamstwie przeszłość. Kto tak naprawdę pociąga za sznurki, skrywając się za kulisami? Ile osób straci życie z powodu rozpoczętej przed laty gry? I dlaczego wszystko jest okryte zmową milczenia? Lena szybko przekona się, że najniebezpieczniejsze sekrety kryją się w niej samej…



Skusicie się?

sobota, 5 września 2020

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę zatytułowaną ,,Jeszcze się spotkamy''  w wykonaniu Marcina Kindla & Piotra Kupicha.

Marcin Kindla to wokalista, kompozytor i autor tekstów. Do końca 2010 roku wspólnie z bratem Robertem tworzył zespół Kindla. Od stycznia kolejnego roku rozpoczął działalność solową. Marcin na swoim koncie ma współpracę z wieloma artystami. Jego utwory wykonują największe polskie gwiazdy m.in.: Ewa Farna, Stachursky czy Piotr Kupicha (Feel)


Wiem, jakie myśli mogą zmienić Cię
Jak sen o świcie czuje to i wiem.
Wiem, jakie słowa mają głębszy sens
Idź tą drogą, czasu coraz mniej.
Bo taki ktoś zdarza w życiu się tylko raz
Może jeszcze się spotkamy
Może jeszcze mnie zaskoczysz
Może jeszcze mi podpowiesz
Jak mam Ciebie zauroczyć
Może jeszcze mnie rozpoznasz
Pośród ludzi w gęstym tłumie
Może kiedyś mi podpowiesz
To czego jeszcze nie rozumiem.
Wiem że na tej drodze mogę spotkać Cię
Więc idę, biegnę cały czas
W setkach twarzy widzę twoją twarz.
Bo wiem że Ciebie właśnie dziś od życia chcę
Jak ptak na wietrze wypatruje cię.
Bo taki ktoś zdarza w życiu się tylko raz.
Może jeszcze się spotkamy
Może jeszcze mnie zaskoczysz
Może jeszcze mi podpowiesz
Jak mam Ciebie zauroczyć
Może jeszcze mnie rozpoznasz
Pośród ludzi w gęstym tłumie
Może kiedyś mi podpowiesz
To czego jeszcze nie rozumiem.
Na bezdrożu myśli droga nas sama znajdzie
Na spojrzeniu serc może być tak jak chcesz.
Tak jak chcesz...
Może jeszcze się spotkamy
Może jeszcze mnie zaskoczysz
Może jeszcze mi podpowiesz
Jak mam Ciebie zauroczyć
Może jeszcze mnie rozpoznasz
Pośród ludzi w gęstym tłumie
Może kiedyś mi podpowiesz
To czego jeszcze nie rozumiem.
To czego jeszcze nie rozumiem...