Wiadomość z nieba
Brooke Desserich, Keith Desserich
Tłumaczenie: Martyna Lip
Tytuł oryginału: Notes Left Behind
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania: listopad 2011
ISBN: 978-83-61386-12-4
Liczba stron:
300
Bardzo często w natłoku codziennych spraw nie doceniamy drobnych, trywialnych rzeczy, które stanowią drogocenną wartość naszego życia. Dopiero nieuleczalna choroba uświadamia kruchość ziemskiego padołu, szczególnie, gdy dotyka ona dzieci. I właśnie taką szokującą diagnozę lekarską usłyszeli Brooke i Keith Desserich – rodzice sześcioletniej Eleny. Wyrok był druzgocący: glejak mózgu, najgroźniejszy guz, najmniej rozumiany, rosnący w najgorszym miejscu, w najszybszym tempie i przechodzący najśmielsze oczekiwania. Według lekarzy dziewczynce zostało prawdopodobnie 135 dni życia.
Zrozpaczeni rodzice starają się walczyć z całych sił o każdy dzień istnienia dla swojego dziecka. Swoje smutki, radości, sukcesy i porażki opisują w prowadzonym przez siebie dzienniku, który ma być swoistym pamiętnikiem przeznaczonym dla młodszej siostry Eleny- Grace. Przypadkowo ten rodzinny testament staje się czymś więcej. Wpisy zostają upublicznione w internetowej sieci, zyskując odzew wielu czytelników na całym świecie. Historia rodziny Desserich porusza wiele serc i dzięki wielu osobom dziennik ukazuje się w książkowej formie pod tytułem ,,Wiadomość z nieba’’.
Kim jest Elena? To wspaniała ,,nauczycielka’’, która swoją niebywałą postawą uczy do samego końca wszystkich wokół doceniać łaskę codziennego życia. Mimo choroby bije od niej wewnętrzna siła i ciepło. Nie poddaje się nawet w trakcie doświadczania zaniku głosu, braku zdolności chodzenia i jedzenia. Wciąż stara się z uśmiechem witać każdy dzień jednocześnie troszcząc się o innych. Czasami przychodzą chwile zniechęcenia, lecz dzięki pomocy Grace i rodziców walczy o każdą drogocenną sekundę przetrwania. Rak pustoszy nie tylko jej ciało, lecz również i duszę pozbawiając dziecinnej niewinności. W ciągu kilku miesięcy Elena staje się ,,dorosłą’’ osobą. Cechuje ją mądrość oraz wyjątkowa równowaga emocji i zdrowego rozsądku. Wiedząc, że zbliża się nieuchronny koniec pragnie jeszcze pozostawić namacalne dowody miłości dla rodziców w postaci krótkich listów, w których wyznaje jak bardzo ich kocha. Niejednokrotnie byłam pełna podziwu i uznania dla tej sześcioletniej dziewczynki. Dla mnie jest ona bohaterką w każdym calu.
Łączyłam się w ogromnym bólu z rodzicami Eleny. W książce ,,Wiadomość z nieba’’ śledzimy historie przede wszystkim z punktu widzenia Brooke, choć, także i Keith niekiedy dzieliła się swoimi odczuciami. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić i nawet nie chce, jak wielki dramat spotkał tych ludzi. Nie poddają się oni jednak, nie wyrywają włosów z głowy ani nie czekają pogrążeni w letargu na nieuchronny koniec. Wiedzą, że nie można zatrzymać czasu, bez względu na wszystko, dlatego żyją chwilą idąc cały czas do przodu próbując przetrwać ciężkie chwile.
,,To zabawne, że nie wiemy, ile możemy znieść, dopóki nie stajemy w obliczu trudnych doświadczeń. Jednak nawet wtedy jesteśmy w stanie znaleźć sposób, by sobie z nimi poradzić. I nie spotykają nas one dlatego, że na nie zasługujemy albo potrzebujemy lekcji, która nauczy nas dostrzegać rzeczy ważne, tylko dlatego, że jesteśmy ludźmi, a to jest życie’’.
Rodzice dziewczynki doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że każdy dzień dla Eleny jest wielkim darem od Boga i dlatego chcą wykorzystać ten czas jak najlepiej realizując wszelkie marzenia i zachcianki swego dziecka np. przejażdżka konnym powozem, pływanie z delfinami, wycieczka na wieżę Eiffla, malowanie obrazu, czy dostarczanie ulubionych lodów waniliowo- czekoladowych. Każdy taki gest jest na wagę złota, w której nagrodą stanowi drogocenny uśmiech ich najdroższej pociechy. Brooke i Keith zaimponowali mi swoją postawą wywołując we mnie wielkie pokłady gorących uczuć.
Już pierwsze strony ,,Wiadomości z nieba’’ sprawiły, że ruszyła w moich oczach prawdziwa lawina łez. Z opisu książki wiedziałam, że jest to autentyczna historia, która niestety nie zakończyła się happy endem. Patrząc w słodką, niewinną twarzyczkę Eleny chciałam wyć z rozpaczy i bezsilności. Dlaczego ona?! Dlaczego Bóg doświadcza tak boleśnie niewinne dzieci, które przecież w niczym nie zawiniły? Ileż dookoła jest właśnie takich przypadków, gdzie złoczyńcy spokojnie sobie żyją ciesząc się dobrym zdrowiem i majętnością, zaś prości, dobrzy ludzie zmagają się z ogromnym cierpieniem. Gdzie tu jest w takim razie sprawiedliwość? Nie chce przyjąć do wiadomości, że takie jest życie, że ….
,,Czasami rzeczy się dzieją- bez żadnej przyczyny, bez powodu. Czasami nie każdy dzień ma jakiś morał i wszystko po prostu jest nie tak, jak powinno’’.
Czy doczekamy się kiedyś prawdziwego przełomu w walce z nowotworem? Czy współczesna medycyna jest darem z niebios czy przekleństwem? Doceniamy postęp w leczeniu raka, lecz jednocześnie nienawidzimy ją za niepokój i niepewność, którą doświadczają chorzy podczas eksperymentowania nowego leku. Można zdiagnozować chorobę, jednak walka z nią wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Z całego serca chce mocno wierzyć, że kiedyś nastąpi decydujący przełom w tej dziedzinie.
,,Wiadomość z nieba’’ jest z pozoru niby zwyczajnym dziennikiem, lecz tak naprawdę uczy nas kochać swoje dzieci i cenić najdrobniejsze momenty życia. Patrząc na postawę rodziny Desserich możemy czerpać od nich inspirację i pokorę wykorzystując jak najlepiej dany nam czas.
Polecam historię Eleny wszystkim czytelnikom bez względu na wiek i zainteresowania literackie. Postarajmy się być dobrymi uczniami tej dzielnej dziewczynki, która swoją osobą pokazała nam, jak cenne jest życie. Cały czas mam łzy w oczach i brak mi tchu ze wzruszenia, ale muszę skłonić was do przeczytania tego niepowtarzalnego pamiętnika, gdzie scenariuszem jest prawdziwe życie sześcioletniego dziecka. Podejmij się wezwania, które na zawsze odmieni twoją duszę i serce.
Pamiętaj …..
,,Nigdy nie patrz na dzień, myśląc, że jest to zły dzień, ponieważ ten dzień może być lepszy od jutrzejszego, więc dziękuj Bogu za to, że w ogóle go masz’’.
________________________________________________________
Od momentu postawienia diagnozy Elena na przekór wszystkiemu i wszystkim zamiast 135 dni przeżyła 255 dni. Zmarła w 2007.
Choroba dziewczynki stała się dla jej rodziców inspiracją do dalszych działań na rzecz walki z tą groźną odmianą guza mózgu. Założyli oni fundacje ,,Leczenie zaczyna się teraz’’, która pomaga innym dzieciom w walce z nowotworem.
Jeśli ktoś pragnie wspomóc tę działalność zapraszam na stronę pod adresem :
TUTAJ
ELENA- Na zawsze w naszych serach...
________________________________________________________
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Papierowy księżyc.