Lustro Rzeczywistosci
1. W jaki sposób przygotował się Pan do napisania powieści o seryjnym mordercy? W końcu umiejętność wniknięcia w umysł mordercy i zmanipulowania czytelnika nie jest łatwym zadaniem, a samo zainteresowanie kryminalistyką niczego nie wyjaśnia.
Prawdę mówiąc nie czyniłem żadnych specjalnych przygotowań do napisania "Pamiętnika diabła". Od lat czytam o seryjnych mordercach, oglądam dużo programów tematycznych, Te postacie są moim pewnego rodzaju hobby, stworzenie własnej i zbudowanie jej odpowiedniej psychiki, charakteru czy historii oraz motywów było czystą przyjemnością. Kierowałem się jedynie nabytą wcześniej wiedzą i wyobraźnią.
2. Jaką mroczną tajemnicę (poza talentem do pisania, bo to już wiemy) jeszcze Pan skrywa?
Miło wiedzieć, że mam talent :) Skrywam wiele tajemnic, ale gdybym je wyjawił, nie byłyby dłużej tajemnicami ;)
3. Co Pan czuje widząc tak dobre recenzje swojego debiutu?
Poza radością, bo nie zaprzeczę, że dobre recenzje sprawiają mi wielką radość, przede wszystkim presję. Bardzo chciałbym, żeby kolejna książka ( jeśli uda mi się ją wydać ) była ciekawsza od pierwszej. Zdaję sobie sprawę, że jeśli "Pamiętnik diabła" spodoba się czytelnikom, wzrosną oczekiwania co do jakości kolejnej historii.
kwiatusia
1. Kiedy narodziła się u Pana chęć pisania? Czy w tej chwili spontanicznie chwycił Pan za długopis, usiadł przed klawiaturą komputera; a może wrócił Pan do tego pomysłu po pewnym czasie?
Sam motyw zawarty w "Pamiętniku diabła" chodził mi po głowie od dłuższego czasu. Rok wcześniej w przypływie emocji napisałem zupełnie inną historię, z której średnio byłem zadowolony, bo tak naprawdę już wtedy myślałem o diable. Tylko miałem pewne obawy, wciąż zastanawiałem się, czy ta historia ma rację bytu. Decyzja "piszę, przecież nie mam nic do stracenia" zapadła spontanicznie. Zacząłem pisać i doprowadziłem historię do samego końca.
2. Czy po wydaniu powieści „Pamiętnik diabła” Pana życie się zmieniło? Jakie są plusy i minusy bycia pisarzem?
Na dzień dzisiejszy wiele się w moim życiu nie zmieniło. Wciąż toczy się tym samym rytmem, co przed wydaniem książki. W chwili postawienia ostatniej kropki w "Pamiętniku diabła" postanowiłem, że bez względu na wszystko będę pisał regularnie. Od tamtej pory minęło dużo czasu a ja wciąż staram się tworzyć nowe historie. Różnica polega przede wszystkim na tym, że przeszedłem najtrudniejszy etap, który nazywam "pokazanie swojej książki światu". Samo pisanie i sprawy związane z losami Kuby traktuję, jako wielką przygodę, która chciałbym, żeby trwała jak najdłużej. Z pisania najbardziej lubię świetną zabawę, jaką zapewnia mi zatracanie się w stworzonym przez siebie świecie. Prawdę mówiąc ciężko mi znaleźć jakieś poważne minusy. Za największy mogę uznać ciągłą chęć poprawiania skończonych już historii.
3. Czym jest dla Pana pasja i czy wyobraża Pan sobie życie bez niej?
Pasja to czerpanie radości z tego, co się robi. Nie wyobrażam sobie życia bez pasji, bo takie życie zwyczajnie traci swój smak. Staje się bezbarwne.
martucha180
1. Zapewne ma Pan przyjaciółkę Wenę. Jaka ona jest?
Jak każda przyjaciółka, miewa swoje humory. Potrafi spowodować prawdziwą euforię myśli. Ale potrafi też odejść bez słowa pożegnania i mimo usilnych chęci nie dawać znaku życia. Najbardziej lubię ją za to, że jak do tej pory zawsze pojawiała się w najtrudniejszych momentach dając krótką podpowiedź, co zrobić, żeby do końca opowiadania było ciekawie. Podsumowując lubię moją przyjaciółkę wenę, choć stanowi ona co najwyżej połowę wartości podczas pisania książki. Drugą połową jest ciężka praca nad udoskonalaniem pomysłów wyszeptanych w myślach przez ową przyjaciółkę :)
2. Czym jest dla Pana SŁOWO?
Słowo stanowi dla mnie klucz do komunikacji z drugim człowiekiem.
3. Pisanie książek wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pana wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Panu talent literacki czy wręcz przeciwnie?
Nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek polonista widział we mnie talent literacki. W czasach podstawówki bardziej żyłem jeszcze światem komiksów, które pochłaniałem w ilościach hurtowych, niż książek. Z kolei polonistce w liceum najbardziej zależało, żeby Bednarek za swoje nazwisko zawsze miał na koniec roku ocenę dopuszczającą, broń Boże wyższą i tylko o to przez wszystkie lata nauki dbała w stosunku do mojej osoby. Inna sprawa, że nigdy nie starałem się zaimponować swoim pisaniem osobie z góry nastawionej do mnie negatywnie. Jedna cecha łączyła wszystkich polonistów, z którymi miałem kontakt. Potrafili docenić mój antytalent ortograficzny :)
Natalia Z
1. Mam pytanie odnośnie pomysłu na napisanie książki. -Skąd pomysł na to, by napisać taką, a nie inną książkę? Sama chciałabym kiedyś coś stworzyć własnego, aczkolwiek nie mam pomysłu. Więc nasuwa się II pytanie, Skąd czerpać pomysły? :)
Ja swoje pomysły czerpię z codziennych zainteresowań. Interesują mnie postacie seryjnych morderców dlatego narodził się pomysł, żeby napisać książkę o zabójcy opowiedzianą z perspektywy zabójcy. Jeśli miałbym podpowiedzieć, skąd czerpać pomysły polecałbym skupić się na własnych zainteresowaniach i wymyślaniu historii w oparciu o nie. Świat bohaterów, same postacie, ich problemy wynikają już tylko i wyłącznie z działania wyobraźni. Przynajmniej tak jest w moim przypadku.
Dalia
1. Skąd wzięła się ta fascynacja tematyką kryminalną , chodzi o sam aspekt kryminalny czy też psychologiczny?
Interesują mnie motywy, dla których seryjni mordercy pozbawiają życia swoje ofiary. Sytuację, które wywołały nieodwracalne zmiany w psychice, czyniąc ich bezwzględnymi zabójcami. Zawsze chciałem wiedzieć dlaczego niektórzy chwalą się swoimi zbrodniami poprzez np. wysyłanie listów do prasy czy na policję. Równie interesująca jest sama zbrodnicza działalność. To, w jaki sposób przygotowują się do dokonania zabójstwa, wybierają konkretną ofiarę, obserwują ją. Zastanawia mnie czy z góry zakładają, że kiedyś wpadną czy może mają specjalnie przygotowaną taktykę, która ma pozwolić im pozostać wolnymi. Prawdę mówiąc chodzi o oba wymienione przez Panią aspekty.
2. Ted Bundy przed egzekucją powiedział "Nie jesteśmy urodzonymi potworami. Jesteśmy waszymi synami i jesteśmy waszymi mężami" - jak by Pan zinterpretował jego słowa?
Według mnie Bundy'emu chodziło o to, że nikt ot tak nie rodzi się seryjnym mordercą. Podobnie, jak nikt nie rodzi się pisarzem, malarzem, sportowcem, złodziejem czy dyktatorem. Urodził się taki sam, jak wszyscy i dopiero kolejne doświadczenia nabywane w życiu spowodowały nieodwracalne zmiany w psychice i uczyniły go człowiekiem odpowiedzialnym za śmierć ponad trzydziestu osób. Z jego słów można również wywnioskować, że seryjni mordercy na co dzień są zwykłymi ludźmi. Mają swoje prywatne życie, zakładają rodziny, często sami są ojcami, mogą być sąsiadem każdego z nas, kolegą z pracy, albo sympatycznym panem sprzedającym nam codziennie rano gazetę a o mrocznej stronie ich osobowości dowiadują się tylko ofiary.
3. Co Pan sądzi o seryjnych mordercach, który z nich wywołał w Panu największe emocje?
Seryjni mordercy są postaciami nietuzinkowymi. Człowiek, który odbiera życie drugiemu człowiekowi tylko dlatego, że sprawia mu to przyjemność automatycznie wywołuje we mnie fascynacje. Od razu nasuwa się pytanie, dlaczego właśnie to sprawia mu przyjemność. Zdecydowanie największe emocje wywołał we mnie Dennis Rader BTK. Właściwie to dzięki jego historii, która przeczytałem dawno temu w "Detektywie" zaciekawiłem się tematyką seryjnych morderców. Wszystko, co dotyczy postaci BTK powoduje gęsią skórkę. Od pierwszego zabójstwa, sposobu, w jaki go dokonał, poprzez chęć stania się sławnym aż do sytuacji przez którą został złapany po prawie 30 latach od pierwszego, poczwórnego zabójstwa.
Sylwka S.
1. Jaka jest Pana definicja szczęścia?
Szczęściem jest dla mnie posiadanie życiowych celów, których realizację zaczynam budząc się każdego kolejnego dnia.
2. Z czym kojarzy się dla Pana dom rodzinny?
Przede wszystkim z dzieciństwem i czasami nastoletnimi. Wywołuje sentyment do najbardziej beztroskiego okresu życia.
3. Jest Pan zafascynowany kryminałami, czy tylko przy takim gatunku literackim będzie Pan trwał, czy może kiedyś napisze Pan np. erotyk bądź powieść obyczajową?
Nie wiem, co przyniesie przyszłość, nie wykluczam, że napiszę coś w innym gatunku niż thriller. Pierwsza historia, którą napisałem była mieszanką akcji z kryminałem szpiegowskim ( tajni agenci, mafia, pseudokibice, handel narkotykami). Pisanie w tych klimatach również sprawiało mi przyjemność, choć nie taką jak opowiadanie losów Kuby. Powieści obyczajowej z pewnością nigdy nie napiszę, bo to kompletnie nie moja działka, co innego erotyk. Może podjąłbym się wyzwania...
iza.81
1. Czy istnieje jakiś jeden wątek w "Pamiętniku Diabła", którego pisanie sprawiło Panu największą przyjemność?
Napisanie całego "Pamiętnika diabła" sprawiło mi wielką przyjemność. Gdybym jednak musiał wybrać jeden motyw wahałbym się pomiędzy pierwszą obserwacją domu Martyny ( ofiara numer dwa ) i wakacjami w Jastrzębiej Górze. Chyba postawiłbym na ten drugi.
2. Co (lub jaki wątek) według Pana jest najbardziej przerażające w "Pamiętniku Diabła"?
Ocenę odczuć z danych wątków pozostawię czytelnikom. Mogę powiedzieć, który wątek zakładałem, że może przerazić czytających najbardziej. Chodzi o wątek domu rodzinnego Kuby a konkretnie sprawę Klary. Długo myślałem nad odpowiednią traumą z dzieciństwa dla głównego bohatera i postawiłem na dość ryzykowną. Nigdy o takiej traumie nie słyszałem, dlatego uważam ją za coś co miało zrobić "mroczną różnicę" podczas czytania książki. Szczerze mówiąc strasznie jestem ciekaw odbioru tego motywu przez czytelników.
3. Od lat fascynuje Pana tematyka kryminalna. Czy gdyby miał Pan taką możliwość, że mógłby wysłuchać (poznać historię) prawdziwego kryminalisty - czy podjąłby się Pan napisania o nim książki?
Gdyby chodziło o seryjnego mordercę i gdybym miał pewność, że w mojej obecności będzie skuty solidnymi łańcuchami to z pewnością podjąłbym się wyzwania.
mojedamskiemysli
1. Moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu recenzji to serial "Dexter", którego widziałam kilka odcinków. Oglądał Pan ? Ogląda Pan jakieś inne seriale kryminalne ?
Owszem oglądałem Dextera, przeczytałem też wszystkie książki Jeffa Lindsey'a związane z tą postacią. Nie zaprzeczę, że bardzo mi się podobał, ale nie uważam, że serial jest podobny do "Pamiętnika diabła". Dexter jest kimś w rodzaju Batmana, tylko w nieco innej wersji. Zabija wyłącznie bardzo złych ludzi. Kuba poluje na niewinne kobiety w celu zaspokojenia własnych potrzeb. Jego nie interesuje historia ofiary i udowodnienie winy. Mordując chce przeżywać swoje wynaturzone wizje. Jest prawdziwym seryjnym mordercą a nie "umoralnionym". Oglądam kilka seriali kryminalnych. W ostatnim czasie stałem się fanem "Bates Motel", "Hannibala" i "Following", choć za najlepszy serial nadal uważam nieśmiertelną "Rodzinę Soprano". Nie lubię natomiast niczego w stylu CSI.
2. Czytam i oglądam głównie kryminały. Czasem aż się siebie boję, zafascynowanej mordami i mordercami, bo dla mnie im ich więcej tym ciekawiej. Czy nie boi się Pan siebie i swoich fascynacji?
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie boję się swojego hobby ;) Bo traktuję to bardziej w rodzaju mrocznej rozrywki. ??- Prawdę mówiąc nie widzę nic nienormalnego w fascynacji morderstwami. Najmroczniejsza strona zła jest naprawdę interesująca. Przecież, gdyby nie zainteresowanie zbrodnią nie powstałaby taka dziedzina nauki, jak kryminalistyka. Oczywiście, że traktuję swoje zainteresowanie w kategoriach rozrywki. Nie kusi mnie, żeby wymknąć się w nocy z domu i kogoś zamordować, jeśli to ma Pani na myśli :) Gdyby takie rzeczy chodziły mi po głowie z pewnością nie pisałbym o nich książek.
Agnieszka Sudoł
1. Kuba Sobański to przykład idealnego socjopaty. Czytając Pańską powieść byłam jednocześnie przerażona i zafascynowana jego sposobem działania oraz myślenia. Podczas opisów dokonywanych przez niego zbrodni łapałam się również na tym, iż w minimalnym stopniu starałam się go usprawiedliwić poprzez pryzmat wydarzeń związanych z Klarą. W związku z tym ciekawi mnie jaki jest Pana stosunek do wykreowanego przez siebie bohatera?
Przede wszystkim bardzo się cieszę, że właśnie takie odczucia wywołał w Pani Kuba. Po cichu miałem nadzieję, że Kuba wzbudzi u czytelników pewną dozę zrozumienia. Dlatego tak wiele stron poświęciłem na przedstawienie jego myśli, choć nawet przez chwilę nie starałem się pisać w kierunku "umoralnienia" Kuby. Cały czas miał być zimnym psychopatą i tej wersji trzymałem się do samego końca. Gdybym powiedział, że mam neutralny lub negatywny stosunek do Kuby, byłoby to kłamstwo. Jakby to nie zabrzmiało: darzę Kubę dużą sympatią. W końcu sam go wymyśliłem, nadałem mu charakter, problemy, traumę, żądze, pragnienia. Stworzyłem go od podstaw i uważam za najciekawszą postać, jaką udało mi się wymyślić. W pewnym sensie stał mi się bardzo bliski a wymyślanie jego dalszych losów stanowi świetną zabawę.
2. W sposobie selekcjonowania przez Kubę swoich ofiar osobiście odnajduje motywy, jakie pojawiły się przy sprawie Teda Bundy'ego. Czy to on był główną inspiracją do stworzenia Rzeźnika Niewiniątek czy może jest on hybrydą różnych seryjnych psychopatów?
Ted Bundy w ogóle nie służył za inspirację przy tworzeniu Rzeźnika Niewiniątek. Fakt, książka zaczyna się od jego cytatu, ale tworząc Kubę nie myślałem o Bundym. Proszę zwrócić uwagę, że Budny mordował swoje ofiary z pobudek czysto seksualnych. Za każdym razem oprócz morderstwa dochodziło do gwałtu. Kuba nie gwałci swoich ofiar, tylko wyładowuje na nich swoje frustracje, wstyd i nienawiść do jednej konkretnej osoby. O tym, że też mordował brunetki dowiedziałem się niedawno. W przypadku Kuby wybór pewnego rodzaju ofiar miał zupełnie inne podłoże.
imitashi
1. Skąd czerpiesz inspiracje?
Z pomieszania pasji i zainteresowań z własną wyobraźnią.
2. Skąd wziął się pomysł skonstruowania tak skomplikowanej psychicznie osoby jak Kuba Sobański?
Tworząc postać Kuby kierowałem się jedną zasadą. Chciałem napisać taką książkę, jaką sam chciałbym przeczytać. Zaliczyłem bardzo dużo książek w tematyce seryjnych morderców, ale brakowało mi takiej, która w pełni opisuje życie seryjnego mordercy, jasno przedstawia jego motywy, myśli, pragnienia, życie osobiste, która... jest jego pamiętnikiem. Pisząc kolejne historie nadal kieruję się tą samą zasadą.
3. Czy masz swoje własne, wewnętrzne demony?
Pewnie, chyba każdy z nas je ma :) Nie koniecznie takie, jak Kuba. :)
nieidentyczna
1. Jest Pan zafascynowany tematyką kryminalną. A którzy autorzy tworzący ten gatunek są Pana ulubionymi i dlaczego? Za co szczególnie ich Pan ceni?
Tutaj mógłbym wymieniać i wymieniać. Autorzy, tytuły... ileż tego było... Nie chciałbym Pani zanudzać, więc powiedzmy, że wybiorę swój obiektywny top3 pisarzy, którzy w szczególności wpłynęli na moje postrzeganie literatury. Może wydać się to Pani dziwne, ale nie są to tylko autorzy piszący o seryjnych mordercach. Numer jeden to zdecydowanie Mario Puzo. Po przeczytaniu "Ojca chrzestnego" "przesiadłem się" z komiksów na książki. Wszystkie jego historie pochłaniały mnie bez reszty a przez "Głupcy umierają" i "Omertę" zdarzyło mi się tak zaniedbać przygotowania do letniej sesji egzaminacyjnej, że we wrześniu czekało mnie pięć poprawek w trzy dni :) Numer dwa na mojej liście to Jens Lapidus. "Czarna trylogia sztokholmska" stanowiła prawdopodobnie najlepszą serię, jaką czytałem. Fakt, że na drugą część musiałem czekać ponad rok a na trzecią... pięć tylko spotęgował odczucia. Czytając Lapidusa zobaczyłem z jaką lekkością można operować słowem, zmieniać styl w zależności od postaci, z której perspektywy opisuje się akcję. Każda postać miała zupełnie inny język, slang, postrzeganie świata a przecież wszystkie miały ten sam cel. Numer trzy to Bret Easton Ellis, autor "American psycho". Jedynej w wymienionym gronie książki traktującej o seryjnym mordercy. Niezwykłej, pokazującej świat oczami zabójcy, lecz pozostawiającej więcej pytań niż odpowiedzi. Styl Ellisa jest stylem "innym" niż wszystkie. Bardzo wysoko cenię również jego książkę "Od loty godowe". Z kolei najwięcej swego czasu czytałem powieści Pattersona, Ziemiańskiego i Cobena. Mam nadzieję, że nie zanudziłem Pani przytoczeniem zaledwie kilku ulubionych pisarzy ;)
2. Proszę dokończyć zdanie: 'Dobry pisarz to...."
...taki pisarz, który sprawia, że czytelnik dobrze się bawi czytając jego książki.
mam namyszy
1. Jaki jest "Pamiętnik diabła"?
Żeby przekonać się, jaki jest "Pamiętnik diabła" najlepiej przeczytać go osobiście. W książce jest zawarta odpowiedź na to pytanie :)
2. Co jest pana nałogiem?
Mam co najmniej kilka nałogów. Najsilniejsze z nich to w kolejności: żona, pisanie, bieganie, czytanie, papierosy, żużel, Manchester United. :)
3. Jest pan oko w oko z seryjnym mordercą rodem z pana książki... Co się dzieje? Jakie ma pan uczucia?
Zależy w jakich okolicznościach? Jeżeli wybrałby mnie na swoją ofiarę prawdopodobnie nie dałby mi czasu na jakąkolwiek reakcję, ponieważ on atakuje w najdogodniejszym dla siebie momencie, kiedy ofiara jest całkowicie bezbronna. Zwykle jest zdeterminowany i uzbrojony, szybko zyskałby całkowitą przewagę. Pewnie czułbym jedynie ból i paniczny strach. Ale morderca z mojej książki zabija tylko według pewnego wzoru a ja na szczęście się w ten wzór nie wpisuję :)
92ana
1. Jak rozpoczęła się Pana przygoda z pisaniem książek, skąd u Pana pasja z tym związana?
Przygoda z pisaniem książek zaczęła się dość późno i przyszła spontanicznie "sama z siebie". Spróbowałem dla zaspokojenia własnej ciekawości i później nie mogłem przestać. Szybko uzależniłem się od pisania. Pasja wzięła się z mojego uwielbienia do czytania. Od dziecka czytałem najpierw komiksy a później książki.
2. Co zmieniłby Pan w swoim życiu, jeśli dostałby Pan taką szansę?
Nie mam możliwości cofnięcia czasu, więc o tym nie myślę. Skupiam się wyłącznie na teraźniejszości i przyszłości. Ale jeśli umie Pani cofnąć czas, proszę dać znać wtedy na pewno znajdę kilka spraw, które będę chciał zmienić :)
3. Który bohater z Pana książek ma najbardziej wyrazisty charakter, jest najlepiej wykreowany (Pana zdaniem). A może jakaś postać jest na kimś wzorowana? Co inspiruje Pana do pisania?
Oczywiście Kuba, główny bohater "Pamiętnika diabła". W końcu książka opisuje świat widziany jego oczami, więc wszystko kręci się głównie wokół niego. Inspirują mnie własne zainteresowania wymieszane z wyobraźnią :)
Piotr Śliwiński
1."Od lat zafascynowany tematyką kryminalną, w szczególności postaciami seryjnych morderców (...) Od kilku lat szczęśliwie żonaty," - a co na tę fascynację małżonka. Podziela, toleruje ? :)
Podziela choć w niewielkim stopniu, toleruje jak najbardziej i mocno wspiera przy literackim debiucie :)
2. Książkę o jedne z pasji już mamy - kryminał o seryjnym mordercy - coś w klimatach/o II Wojnie Światowej w planach?
Na chwilę obecną z pewnością nie. Temat II WŚ jest fascynujący, ale wydaje mi się, że nie jestem jeszcze gotów podjęcia się osadzenia akcji w świecie z tego okresu. W przyszłości... nie wykluczam. Mam za to pomysł na opowiadanie zainspirowany jedną z postaci z II WŚ, ale osadzony we współczesnych realiach.
3. Cechą wielu dobrych pisarzy jest to, że nigdy do końca nie są zadowoleni ze swoich dzieł, nawet jeśli wszyscy inni wychwalają je pod niebiosa. Większość recenzji Pana książki jest przychylna, ale czy, patrząc z perspektywy czasu, jest coś, gdyby była taka możliwość, co chciałby Pan poprawić lub zmienić w "Pamiętniku" ?
Niestety to jedyny minus pisania... Cały czas chciałbym coś poprawiać. Zawsze, kiedy czytam swój tekst coś mi w nim nie pasuje. Wątek, motyw, dialog a nawet znajdzie się pojedynczy wyraz psujący całość. Dlatego w pewnym momencie zmuszam się do odłożenia skończonej historii i mówię "dosyć". Więc odpowiadając na pytanie, tak. Znalazłbym wiele rzeczy, które można ulepszyć w "Pamiętniku". To samo dotyczy drugiej części, dlatego po pewnym czasie odłożyłem ją na bok, żeby nie kusiło do kolejnych poprawek. Całe szczęście odnośnie "Pamiętnika" mam czystą głowę, ponieważ książka została wydana i na więcej poprawek nie ma miejsca.
Justyna G.
1. Co z wydarzeń z II Wojny Światowej najbardziej Pana fascynuje?
Najbardziej fascynuje mnie aspekt niemiecki. Wszystko, co dotyczy kariery Adolfa Hitlera, Hermana Goringa, Heinricha Himmlera, działalności NSDAP i w ogóle III Rzeszy. Wliczam w to również okres sprzed wojny.
2. Jak Pan myśli co siedzi w głowie psychopaty?
Myślę, że głowa psychopaty stanowi prawdziwą mieszankę wybuchową. Oprócz wynaturzonych potrzeb takich, jak konieczność pozbawienia kogoś życia w celu odczucia przyjemności taki człowiek musi nosić w sobie strach, który narodził się w nim kiedy był jeszcze dzieckiem. Jest zapewne przesiąknięty bólem, nieodłącznym kompanem strachu, czuje się samotny ponieważ nie może podzielić się z nikim swoimi myślami. Większość psychopatów wykazuje cechy narcystyczne, więc zapewne uważa się za lepszego od innych, jednocześnie zdaje sobie sprawę, że to co robi w ogólnie przyjętych normach uważane jest za złe. Wie, że nikt nigdy go nie zrozumie, co może czynić go smutnym.
3. Jak Pan spędza swój wolny czas od obowiązków?
Najczęściej... piszę ;) Staram się pisać regularnie, ale oczywiście na tym spędzanie czasu wolnego się nie kończy. Jestem uzależniony od ćwiczeń, trenuję praktycznie codziennie, uwielbiam czytać ( co jest chyba oczywiste ), spędzać z żoną długie wieczory w towarzystwie dobrego filmu, odcięty od reszty świata. Nie wyobrażam też sobie życia bez żużla, mojego Włókniarza, meczów Manchesteru United i całonocnych maratonów gry w Fifę na xboxie od czas do czasu.
JaneS
1. A może z książkami jest jak z kremami? Do jakiej grupy zaliczyłby Pan „Pamiętnik diabła”? Do kategorii +20 czy +35? Pana książka jest przeznaczona zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet? Dla kogo głównie jest skierowana?
Książki to zdecydowanie nie kremy i nie posiadają tak rygorystycznych ograniczeń :)Myślę, że moja książka jest skierowana do wszystkich, którzy lubią mroczne historie, dreszczyk emocji i opisy mrożące krew w żyłach. Polecałbym ją również fanom tzw. "zbrodni doskonałych" i tym, którzy chcieliby zajrzeć do głowy psychopaty lub zwyczajnie... przeżyć mroczną przygodę. Z pewnością "Pamiętnik diabła" trafi zarówno do kobiet jak i do mężczyzn. Nie jest książką skierowaną stricte do konkretnej płci. Nigdy nie klasyfikowałem książek ze względu na przedział wiekowy czytających, prędzej na zainteresowania daną tematyką.
2. Czy ma Pan jakiś pomysł by zachęcić młodsze pokolenie, szczególnie urodzone po 1990 roku do czytania polskich pisarzy?
Jestem świeżo upieczonym debiutantem, więc nie zdążyłem jeszcze dobrze poznać realiów panujących na polskim rynku wydawniczym. Zauważyłem natomiast, że pokolenie urodzone po 1990 roku bardzo lubi czytać książki. Zdaję sobie sprawę, że najwięcej ludzi czytających w ogóle, sięga po zagraniczne pozycje, których wybór jest praktycznie nieograniczony. Ja ze swojej strony mogę starać się zachęcić młodych czytelników ( wydaje mi się, że kilka osób urodzonych po 1990 polubiło "Pamiętnik diabła", co bardzo mnie cieszy) pisząc historie, które wzbudzą ich zainteresowanie. Nie mam możliwości reklamować swojej książki w sposób taki, jak reklamuje się autorów międzynarodowych best-sellerów. Moją jedyną bronią jest jakość pisanej historii i tego się trzymam :)
3. Wchodzi Pan do windy, a tam schody. Jak zareagowałby Pan?
Zastanowiłbym się, czy papieros, którego wypaliłem przed wejściem nie pochodził przypadkiem z Holandii :)
Aleksandra X
1. Kto jako pierwszy przeczytał Pana książkę?
Moja szwagierka byłą pierwszą osobą, która przeczytała "Pamiętnik diabła".
2. Przychodzi do Pana list, w którym ktoś informuje, że został Pan wybrany i już jutro straci Pan wszystkie zmysły. Co Pan robi? Jaka jest reakcja?
Stwierdzam, że autor listu ewidentnie zapomniał dodać "stanie się tak, jeśli nie przepiszesz tego listu dziesięć razy a potem nie wyślesz do dziesięciu dowolnych osób. To nie żart, potraktuj moją prośbę poważnie, nie przerywaj łańcuszka. Już sto dwadzieścia osób na całym świecie straciło zmysły!" I zastanawiam się, czemu nie wysłał mi tego mailem. :)
3. Jak Pan zareagował widząc pierwszy raz swoją książkę w sklepie?
Pierwszy raz, kiedy zobaczyłem "Pamiętnik diabła" na półce sklepowej miał miejsce dokładnie 2 maja w jednym z krakowskich Matrasów. Namierzyła go moja żona. Poczułem wtedy przyspieszone bicie serca wywołane emocjami i dziwną niepewność zmieszaną z ulgą. Wcześniej cały czas miałem wątpliwości, czy książka rzeczywiście trafi na półkę do dużej sieci, musiałem to zobaczyć na własne oczy. Na pamiątkę "pierwszego razu" zrobiłem zdjęcie swojego dzieła dumne leżącego w towarzystwie Hakana Nessera i Charlaine Harris.
Zjadam Skarpety
1. II wojna światowa to okres, w którym ludzkość zatraciła wszystkie swoje humanitarne odruchy - stała się żądną krwi bestią, dla której liczyła się jak największa cyferka w statystykach, przykład: ilość poległych - im więcej, tym lepiej, pokażmy jacy jesteśmy silni, nikt nie da sobie z nami rady! Były osoby, które każdy kojarzył z powodu ich zbrodniczych poczynań, i były tzw. szare eminencje, które w ukryciu wykonywały czarną robotę. Gdyby miał Pan okazję poświęcić swoją książkę takiemu zbrodniarzowi, to na kogo padłby wybór i dlaczego?
Zapewne nie będę zbyt oryginalny mówiąc, że wybór padłby na osobę Adolfa Hitlera. Wyjaśniam dlaczego. Otóż, nie słyszałem o drugim człowieku, który zaczynając karierę od niespełnionego malarza, bezdomnego malującego widokówki, pomimo wielu porażek nigdy się nie poddał i doszedł do pozycji absolutnego dyktatora jednego z największych europejskich państw. Samo dojście Hitlera do władzy, walka z przeciwnościami, upartość w dążeniu do celu jest prawdopodobnie najbłyskotliwszą karierą w historii. Drugi aspekt jego osoby stanowi sama wojna. Dopiero wojna pokazuje, jak wyglądały prawdziwe, szalone ambicje tego człowieka. Dojście do władzy w Niemczech nie wystarczało, on marzył o władzy nad światem i spróbował tą wizję urzeczywistnić. Nikt inny w XX wieku się na to nie odważył. W dodatku nakazywał całkowitą eksterminacje poszczególnych ras podbitych krajów, toczył wojnę totalną i miał nierealne wizje, w których spełnienie szczerze wierzył. Mało tego sprawił, że miliony ludzi ślepo mu ufały, wielbiły go. Gdybym miał poświęcić książkę jednemu zbrodniarzowi wybór padłby na Adolfa Hitlera, ponieważ to jeden z najbardziej mrocznych i tajemniczych psychopatów, o jakich słyszałem. Choć uważam, że nie jest największym zbrodniarzem wojennym. Więksi żyli u jego boku w III Rzeszy a jeszcze więksi w Rosji.
2. Co według Pana ma największy wpływ na kształtowanie psychiki osób parających się seryjnym morderstwem? Są to zwykli ludzie, którzy nagle pobłądzili i zagubili się w gąszczu życiowych dróg, czy może to obłąkańcy, których miejsce powinno być w pokoju bez klamek?
Według mnie są to ludzie, którzy z pewnością nie urodzili się z wszczepionym "czipem zła" pod skórą. To ludzie, którzy nie tyle pogubili się w gąszczu życiowych dróg, co mieli wielkiego pecha. Pech polegał na tym, że na jednej z tych dróg spotkali kogoś, kto wyrządzając im bolesną krzywdę spowodował nieodwracalne zmiany psychiczne i fizyczne. Żądza zabijania rodzi się w cierpieniu, seryjni mordercy powstają przez wynaturzone, sadystyczne zachcianki ludzi, którzy zaspokajając je nie wiedzą, jakich bestii stają się stwórcami.
3. Bycie pisarzem to nie jest łatwy kawałek chleba - czy spotykał się pan ze sceptycznymi opiniami swoich najbliższych, krewnych, przyjaciół czy znajomych? Od początku wierzyli w Pana sukces i wspierali, czy podchodzili do Pana pomysłu jak kot do jeża?
Od premiery "Pamiętnika diabła" minęło niewiele ponad miesiąc z wieloma znajomymi nie miałem niestety jeszcze okazji porozmawiać o książce. Z kolei najbliżsi, mam na myśli rodzinę i kilku przyjaciół podchodzą do mojego pomysłu jak najbardziej pozytywnie. Wspierają mnie i mocno kibicują przy literackim debiucie.
syl_ko91
1. Gdyby wiedział Pan, że ma przed sobą tylko jeden dzień życia, jakby go Pan spędził i co by robił w tych ostatnich minutach?
Zapewne byłby to niezwykle smutny dzień, ponieważ wiedziałbym, że jest ostatnim. Prawdopodobnie spędziłbym go z najbliższymi a ostatnie godziny życia tylko w towarzystwie żony próbując wmówić sobie, że wcale nie żałuję, że to już koniec i nigdy jej nie zobaczę... Całe szczęście nie wiem, który dzień będzie moim ostatnim i na chwilę obecną nie mam tego problemu.
2. Najlepsze miejsce do tworzenia, gdzie dostaje Pan największej weny do pisania?
Najlepsze miejsce do tworzenia: Dom, drewniane biurko kupione jeszcze w okresie studiów, przy którym piszę. Najwięcej pomysłów przychodzi mi podczas porannego biegania lub przy papierosie popitym filiżanką espresso na balkonie. Później pozostaje ubieranie pomysłów w odpowiednie słowa i zapisywanie do otwartego pliku Worda :)
3. Jakie byłoby Pana zachowanie i co by Pan powiedział gdyby stanął twarzą w twarz z mordercą?
Zależy czy chciałby mnie zabić czy nie. Jeśli tak próbowałbym ratować własne życie nie bacząc na nic. A jeśli spotkanie nastąpiłoby na przykład w jakiejś sali przesłuchać to chciałbym zrozumieć jego motywy. Dowiedzieć się, w którym momencie narodziło się w nim zło i dlaczego właśnie przez zabijanie osiąga spełnienie. Próbowałbym zrozumieć motywy jego działania.
ulvang
1. Kto według Pana jest największym przestępcą XX wieku?
Według mnie Józef Stalin. Lista argumentów jest długa. Wystarczy, że wspomnę sposób pozbywania się chłopów czy Ukraińców poprzez zagładzanie ich na śmierć albo metody bronienia Stalingradu. Jego decyzje pochłonęły o wiele więcej istnień niż decyzje bossów III Rzeszy.
2. Żużel to sport dla starszych i dzieci. Dla mnie wzorem był niezapomniany Hans Nielsen. A dla Pana kto jest przysłowiowym "diabłem" na dwóch kołach?
Przede wszystkim uważam, że żużel to sport dla wszystkich pokoleń. Sam chodzę na stadion regularnie od 1994 roku. Osobiście nigdy nie należałem do fanów talentu "profesora Hansa" z tego względu, że nie przepadam za startowcami. Choć nie zaprzeczę, że lepszego w puszczaniu sprzęgła pod taśmą nie miałem przyjemności oglądać. Zasiadając przez 20 lat na trybunach stadionu Włókniarza od zawsze podziwiałem rasowych walczaków takich, jak Joe Screen, Mark Loram, Adreas Jonsson czy w ostatnim czasie Grigorij Łaguta. Jestem też pod wielkim wrażeniem talentu "toruńskiego kangura" Darcy Warda. Mimo to wybór mojego "diabła na dwóch kółkach" rozstrzyga się pomiędzy Sławkiem Drabikiem, który dostarczył mi niezapomnianych wrażeń szczególnie podczas mistrzowskiego sezonu 96 i podczas startów w Grand Prix a Tomaszem Gollobem, którego uważam za najlepszego technika w historii żużla. Mimo, że lokalny patriotyzm wyżej stawia Drabika, obiektywnie "diabłem na dwóch kółkach" tytułuję Golloba. W końcu przez prawie 25 lat kariery nie schodzi z samego światowego szczytu a wdrapał się na niego w połowie lat dziewięćdziesiątych mając praktycznie całą światową czołówkę przeciwko sobie.
3. O czym będzie Pana kolejna książka (przypuszczam, że leży już gdzieś schowana w szufladzie pańskiego biurka):)?
Oczywiście dobrze Pan przypuszcza, kolejna książka jest już skończona. Jest to kontynuacja przygód seryjnego mordercy z Krakowa :) Kuba, jako świeżo upieczony adwokat dostaje do poprowadzenia pierwszą poważną sprawę w życiu. Kogo ma bronić? Kto jeszcze pojawi się w jego życiu? Odpowiedzi na te pytania są zawarte w kontynuacji "Pamiętnika diabła", która wierzę, że kiedyś pojawi się na półkach.
***
Dziękuję
wszystkim, którzy chcieli wziąć udział w konkursie i mieli ochotę mnie
przepytać. Pytania były naprawdę ciekawe a wybór zwycięzców stanowił nie
lada problem. Mam nadzieję, że zainteresowałem Was swoimi
odpowiedziami do sięgnięcia po "Pamiętnik diabła" ;))
Pozdrawiam,
Adrian Bednarek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Również gorąco dziękuję Adrianowi Bednarkowi za poświęcony czas i niezwykle fascynujący wywiad.
Składam także gorące podziękowania wszystkim, którzy wzięli udział w
konkursie i zadali
pytania. ♥
Do nagrody autor wytypował:
I miejsce użytkownik Dalia - prośba o interpretację słów Teda Bundy'ego stanowiła nie lada wyzwanie :)
II miejsce użytkownik mam namyszy - ponieważ zmusił mnie do wyobrażenia sobie spotkania twarzą w twarz z Kubą :)
Gratuluje i pozdrawiam!!!
Cyrysia