"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

czwartek, 19 stycznia 2012

Walka o rodzinne szczęście.

Tam gdzie ty

Jodi Picoult


Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Tytuł oryginału: Sing You Home
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: styczeń 2012
ISBN: 978-83-7839-013-8
Liczba stron: 568





                                 Jodi Picoult, to jedna z najpopularniejszych amerykańskich pisarek ostatnich lat.  W swoim dorobku literackim posiada 18 powieści, które dotychczas przetłumaczono na 34 języki. Każde jej kolejne dzieło zyskuje niemal od razu sympatię czytelników a to za sprawą trudnych tematów, o których autorka nie boi się pisać. Taka jest również najnowsza książka Jodi zatytułowana ,,Tam gdzie ty’’.

Historia powieści opowiada o losach Zoe i Maxa Baxterów, małżeństwa od dziesięciu lat bezskutecznie starającego się o dziecko. Ich codzienne życie toczy się na nieustannych badaniach, zastrzykach i ciągłych wizytach w klinice.  Zoe dwukrotnie już poroniła. Teraz ponownie jest  w ciąży w dwudziestym ósmym tygodniu. Niestety i tym razem życie boleśnie doświadcza przyszłą matkę, która w wyniku pewnych komplikacji rodzi martwe dziecko. Tym razem małżonkowie nie potrafią otrząsnąć się z tej tragedii. Max postanawia odejść żądając rozwodu. W jednej chwili kończy się wieloletni związek Baxterów. Mężczyzna przeprowadza się do brata i bratowej, gdzie coraz częściej topi smutki w kieliszku. Na szczęście dzięki pomocy rodziny i charyzmatycznego pastora Clice’a Lincoln’a, Baxter zrywa z nałogiem alkoholowym stając się przykładnym chrześcijaninem.

Tymczasem Zoe, choć zmaga się z cierpieniem i bólem po stracie dziecka, to jednak także próbuje zacząć życie od nowa. Pomaga jej w tym nowa znajoma Vanessa Shaw. Nieoczekiwanie przyjaźń między kobietami przeradza się w miłość, która zostaje przypieczętowana związkiem małżeńskim.  Zoe ponadto w dalszym ciągu pragnie zrealizować marzenie bycia mamą, lecz tym razem zarodki zamrożone (jej i byłego męża) w klinice miałaby przejąć Vanessa. Potrzebna jest tylko zgoda Maxa. Zszokowany mężczyzna nie wie jak postąpić w takiej sytuacji. Za namową pastora zagorzałego wroga homoseksualistów, postanawia oddać sprawę do sądu uważając, iż dwie lesbijki nie będą dobrą rodziną dla jego nienarodzonego dziecka.


Rozpoczyna się zagorzała walka w sądzie o trzy małe zarodki mogące odmienić życie wielu osób. Jak postąpi sędzia? Czy odda ,,przyszłe dzieci’’ Maxowi, który nieoczekiwanie chce pomóc swojemu bezpłodnemu bratu usilnie starającemu się  z małżonką o dziecko? A może wymiar sprawiedliwości przyzna zarodki Zoe i Vannesie, homoseksualnej parze? Jedno jest pewne, nic nie jest takie proste i oczywiste jakby się mogło wydawać.



,,Tam gdzie ty’’, to niezwykle trudna i kontrowersyjna tematycznie powieść skłaniająca do refleksji i zadumy nad wieloma czynnikami. Autorka na przykładzie Zoe pokazała czytelnikom, jak desperackie pragnienie dziecka może mieć decydujący wpływ na życie obojga małżonków. Wiele kobiet obsesyjnie myśli o macierzyństwie, iż w pewnym momencie przestają one dostrzegać prawdziwe pragnienia partnera.

,,Nasze współżycie zaczęło przypominać świąteczny obiad z rodziną dysfunkcyjną, na którym wypada się zjawić chociaż człowiek nie ma na to najmniejszej ochoty. (…) W naszym małżeństwie liczyłem się tylko jako materiał genetyczny, nic więcej’’.

Tymczasem mężczyźni również czują i cierpią uważając, że bezdzietny facet, to wyrzutek społeczny. I choć mamy dwudziesty pierwszy wiek, ciągle prawdziwa męskość w większości przypadków kojarzy się ze zdolnością do prokreacji.

Kolejnym niezwykle ważnym aspektem jest orientacja seksualna kontra zasady chrześcijańskie we współczesnym świecie. Śledząc fabułę ,,Tam gdzie ty’’ możemy zobaczyć dwie strony medalu stawiając sobie jednocześnie pytanie: jaka powinna być tradycyjna, kochająca się rodzina w dzisiejszych czasach? Homoseksualizm ciągle wzbudza wiele negatywnych emocji. Większość osób uważa, że pary tej samej płci nie będą dobrym wzorcem na swojego dziecka.

,,Niektóre pary homoseksualne potrafią stworzyć równie kochające środowisko jak małżeństwa heteroseksualne. Ale dzieci potrzebują nie tylko miłości. Potrzebują drogowskazu w postaci uzupełniających się wpływów kobiety i mężczyzny, koniecznych dla ich prawidłowego rozwoju we wszystkich dziedzinach życia’’.

Ile prawdy jest w tych stereotypach? Jodi Picoult z wielką wrażliwością i wyczuciem pokazuje wszelkie plusy i minusy ,,modelowej rodziny’’. Sami możemy zobaczyć i przekonać się o tym, iż człowiek o odmiennej orientacji seksualnej nie jest szerzącym się złem, lecz normalną, zwyczajną osobą pragnącą tego, co większość z nas, czyli kochającej się rodziny.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Jodi Picoult zaowocowało bardzo pozytywnym oddźwiękiem.  Duża zasługa tkwi w prostym, swobodnym i płynnym stylu oraz ciekawie i umiejętnie poprowadzonej akcji. Również pod względem psychologicznym główni bohaterowie są bardzo wiarygodnie i autentycznie nakreśleni. Dzięki narracji poprowadzonej z punktu widzenia Zoe, Maxa i Vaneesy możemy niezwykle realnie poczuć ich emocje i uczucia towarzyszące w poszczególnych wątkach. Jedynie zakończenie wzbudziło mój niedosyt i uważam, że powinno być bardziej rozwinięte i dopracowane kładąc nacisk na uczucia towarzyszące podczas końcowego werdyktu  bitwy o ,,zarodki’’.

Wszystkim bez wyjątku polecam serdecznie zapoznać się z kontrowersyjną powieścią ,,Tam gdzie ty’’. To wspaniała historia pokazująca nie tylko ból, smutek i cierpienie, lecz również  miłość oraz dążenie do realizacji własnych marzeń. Jodi Picoult udziela nam ponadto wielkiej lekcji tolerancji pokazując prawdziwą rzeczywistość z różnego punktu widzenia. Poznaj skomplikowane losy Zoe, Vanessy oraz Maxa i pomyśl, za którą stroną ty się opowiesz w walce o życie nienarodzonych dzieci?

moja ocena 5 / 6

  Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.

_________________________________________________________

Jodi Picoult - Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości. Jest autorką czternastu powieści, m.in.: „Bez mojej zgody”, „Zagubiona przeszłość”, „Świadectwo prawdy”, „Jesień cudów” i „Dziesiąty krąg”. Łączny nakład jej książek na świecie (w ponad 40 krajach) to ponad 15 milionów egzemplarzy. Powieści Jodi Picoult przetłumaczono dotychczas na 34 języki.

62 komentarze:

  1. Przeczytam na pewno, tylko nie wiem kiedy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię książki Jodi Picoult, a tą już sobie upatrzyłam i dopisałam do mojej listy "must have". Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka leży i czeka na półce, już się nie mogę doczekać. :) Świetna recenzja !

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory przeczytałam tylko jedna książkę tej autorki i na pewno na tym nie poprzestanę. Podoba mi się w jaki sposób porusza kontrowersyjne tematy, a także to że nie osądza i czytelnikowi pozostawia ocenę.
    Bardzo zainteresowałaś mnie tą powieścią, postaram się ogarnąć temat swoich lektur i przeczytać kolejna pozycję Picoult.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oh... uwielbiam Jodi !

    Bardzo lubię jej dzieła i także ta przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaa, mam coraz większą ochotę na tę książkę!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę, muszę, muszę przeczytać!!!
    Kocham Jodi Picoult :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też już po lekturze i jak zawsze Picoult mnie nie zawiodła:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Edyta-rozumiem cie doskonale. U mnie też ten czas wydaje się coraz krótszy:-)

    Madlen-cieszę się z tego niezmiernie. Jestem pewna, że będziesz zadowolona z tej lektury.

    Cassiel-czekam więc na twoją recenzje i dziękuje za miłe słowa uznania.

    Natula-ja również chętnie poznam inne dzieła Picoult, gdyż zaciekawiła mnie ona ogromnie. Tobie życzę natomiast ogarnięcia swoich lektur, abyś mogła znaleźć czas na ,,Tam gdzie ty''.

    Isadora-poluj za tym na tę powieść. Może uda ci się ją nabyć gdzieś, czas pokaże.

    Aleksnadra-wysyłam do ciebie pozytywne wibracje abyś mogła szybko zdobyć tę pozycje.:-)

    kasandra_85-pamiętam recenzje tej książki na twoim blogu:-)Wspaniała lektura.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę, koniecznie ją przeczytać !!!! Uwielbiam Picoult i jej książki !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię książki Jodi Picoult, choć wiele osób uważa, że o tematach, jakie w nich porusza nie powinno się pisać. Są to tematy z reguły kontrowersyjne i dające do myślenia. A tak na marginesie przyznam Ci się, że Jodi właśnie pracuje nad dwiema kolejnymi powieściami. Nie wiem niestety jakie tematy będą poruszać, ale kiedy w zeszłym miesiącu poprosiłam ją drogą mailową o wywiad w ramach "Literata Miesiąca", to niestety grzecznie odmówiła, tłumacząc się pracą nad powieściami. Ale dała mi nadzieję, że jak skończy to chętnie udzieli mi wywiadu. Zobaczymy :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie też czeka na półce, muszę się za nią zabrać w najbliższych dniach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale niesamowicie Ci zazdroszczę, że już ją przeczytałaś. Moje uwielbienie rośnie z każdą książką Picoult, także chcę ją jak najszybciej dostać w swoje łapska :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę, że już przeczytałaś te książkę. Uwielbiam prozę Jodi Picoult. Pisarka porusza tematy kontrowersyjne i daje dużo do myślenia. Lubię styl tej autorki i to, że ukazuje problem z różnych punktów widzenia. Jej książki jeszcze długo po przeczytaniu "siedzą" we mnie.
    Już zaczynam rozglądać się za książką :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazdroszczę Ci, że już przeczytałaś tą książkę. Ja uwielbiam Jodie Picoult i na pewno zaraz jak tylko wpadnie w moje ręce ta książka przeczytam.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czeka na mojej półce, ale szczerze mówiąc troszkę się jej boję ...

    OdpowiedzUsuń
  18. kolejna pozytywna recenzja tej książki, nie pozostaje nic innego jak też na nią zapolować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Picoult bardzo lubię i znam większość jej powieści. Rzeczywiście porusza kontrowersyjne tematy, trudne, ale i o nich trzeba rozmawiać. Nie mogę się doczekać kiedy poznam jej najnowszą powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jodi Picoult to jedna z moich ulubionych autorek, bardzo lubię jej książki. Tę dopisuję do swojej listy i będę się za nią rozglądać w bibliotece :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Patt-niechcący pominęłam twój komentarz, więc tutaj wpisuje odpowiedź na twoje słowa.
    Ja także po przeczytaniu ,,Tam gdzie ty'' śmiało mogę powiedzieć, że bardzo lubię Jodi. Tobie zaś życzę szybkiego nabycia tej książki i mega wrażeń podczas jej czytania.

    toska82-owocnych poszukiwań zatem życzę i czekam na recenzje gdy tylko zdobędziesz jakąkolwiek książkę tej autorki.

    krainaczytania-sprawiłaś mi miłą niespodziankę mówiąc iż Picoult pracuje nad dwiema kolejnymi powieściami. Super wiadomość i nie mogę się już doczekać jej kolejnych dzieł.Ponadto trzymam w kciuki, aby autorka udzieliła ci wywiadu i daj znać, jak tylko będziesz już ,,po''.
    Pozdrawiam.

    limonka-czekam więc na twoje wrażenia po lekturze.

    kamyk-wierzę, że już w niedługim czasie i ty dostaniesz w swoje ,,łapska'' tę intrygującą i kontrowersyjną książkę.

    milla-ja nie miałam wcześniej styczności z tą autorką przez co nie wiedziałam, co mnie tak naprawdę czeka, ale muszę powiedzieć, że bardzo mile się zaskoczyłam i teraz już mam chęć na poznanie jak najwięcej dzieł Jodi.A ty rozglądaj się skutecznie za najnowszą książką pisarki a ja trzymam w kciuki, oby się to szybko udało.

    Karolka-może uda ci się jakiś szczęśliwym zbiegiem okoliczności nabyć tę ksiązkę. Czasami tak się zdarza i tobie tego życzę.

    Tajemnica33-nie ma się czego obawiać. Zobaczysz sama, już na samym wstępie pochłonie cię ta książka bez reszty.

    Magda-poluj, poluj i strzelaj celnie prosto w ,,Tam gdzie ty'' :-)

    Evita-ostatnio lubię czytać o kontrowersyjnej tematyce, więc najnowsza powieść Jodi przypadła mi do gustu. Wierzę, że tobie również się ona spodoba.

    binola-nie wiem czy w bibliotece już będzie, ale spróbuj, może już niektóre zaopatrzyły się w najnowszą książkę Picoult.

    OdpowiedzUsuń
  22. No właśnie, tak popularna, świetnie piszę, a ja mam tyły i nic nie czytałam tej autorki. Trochę wstyd. Wiem, że jest w mojej bibliotece, nadrobię to, obiecuję!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jodi Picoult nie jest dla mnie "nowością". Mam za sobą cztery książki napisane przez tą autorkę i muszę stwierdzić, że pomimo trudnej tematyki, której podejmuje się w swoich powieściach, dobremu warsztatowi literackiemu, dzięki któremu tak świetnie czyta się jej książki, jest coś, co mnie bardzo irytuje. Jest to utarty schemat rozpraw sądowych, który w tych czterech powieściach, które przeczytałam, jest niemalże identyczny...
    Miałam dużą ochotę na najnowszą powieść Picoult, ale kiedy przeczytałam, że i w tej powieści autorka nie omieszkała zrezygnować ze swojego schematu, mój zapał trochę przygasł... Nie zaprzeczę jednak, że jeżeli nadarzy się okazja, to bez wahania sięgnę po nią - fabuła bardzo mnie zaintrygowała :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Jodi i na pewno sięgnę i po tę książkę :).
    Ja spotkałam się już kilkakrotnie u tej autorki z zakończniem, które nie zaspokajało mojego "apetytu", co oczywiście nie umniejsza w żaden sposób twórczości pisarki ;D.

    OdpowiedzUsuń
  25. Avo_lusion-nie wstydź się. Ja także dopiero teraz poznałam Picoult, ale zamierzam teraz nadrobić te straty.Ty także szybko uporasz się z zaległościami. Wierzę w ciebie :-)

    Cinnamon-nie wiedziałam, że Jodi w swoich powieściach w większości działa schematycznie. Uważam jednak, że i tak jej twórczość jest godna poznania i myślę, że ,,Tam gdzie ty'' również i tobie przypadnie do gustu.

    Deana-miejmy nadzieję, że w kolejnych powieściach autorka popracuje nad finałowym zakończeniem, ale zgadzam się z tobą, ze ten mankament nie umniejsza aż tak bardzo warsztatu pisarskiego Jodi.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jodi, Jodi....Muszę do niej wrócić koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubie takie życiowe historię . Więc jak będę miała okazję na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawa i wciągająca musi być ta książka. Po Twojej recenzji mam na nią ogromną ochotę!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Zostały mi dwa rozdziały. Dzisiaj mam nadzieję, uda mi się zakończyć czytanie. Bardzo, bardzo mi się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oczywiście, że przeczytam :) Nie wiem kiedy, ale powieści Picoult na pewno sobie nie odmówię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ewa-wróć koniecznie do książek Jodi, gdyż naprawdę jest to rewelacyjna pisarka.

    KTOSIA-wierzę, że historia ,,Tam gdzie ty'' przypadnie ci do gustu, więc śmiało rozglądaj się za tą książką

    miqaisonfire-super, że cię zachęciłam do tej książki. Zobaczysz, że nie pożałujesz.

    pisanyinaczej.blogspot.com-z ogromną ciekawością czekam więc na twoje wrażenia po lekturze.

    Dosiak-bardzo mnie cieszy ten fakt. Pozostaje mi zatem czekać na twoje relacje po przeczytaniu ,,Tam gdzie ty''.

    OdpowiedzUsuń
  32. Oczywiście, że dam znać :-) Ale myślę, że to nie będzie tak szybko. Podobnie jak nieprędko ujrzymy na naszym rynku wydawniczym powieści, nad którymi obecnie Jodi pracuje. Z reguły trwa to około dwóch lat, ponieważ najpierw książki wyjdą w Stanach, a potem rozpocznie się sprzedawanie praw autorskich na cały świat. U nas z pewnością Prószyński i S-ka je zakupi. Potem tłumaczenie, być może też projekt okładki, bo niekoniecznie musi być taka sama jak w USA, korekta i tym podobne sprawy. I dopiero po takich zabiegach książki trafią do czytelników :-) Pozdrawiam i miłego dnia życzę :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Już nie mogę się doczekać kiedy będę ją trzymać w łapkach. Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam twórczość Picoult i bardzo chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Tyle osób teraz czyta i recenzuje tę powieść, że aż sama nie wiem, co myśleć. Raczej nie przepadam za tą pisarką, ale może jej najnowsze dzieło jest warte zainteresowania... Może ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. krainaczytania-rzeczywiście zanim kolejna książka Jodi ukaże się na naszym rynku minie z pewnością wiele czasu, jednak warto czekać umilając sobie innymi dziełami tej autorki, których się jeszcze nie poznało:-)

    AgnieszkaWawka-oby udało ci się szybko nabyć tę książkę. Trzymam w kciuki.

    Bujaczek-cieszę się niezmiernie i owocnych poszukiwań życzę.

    Tirindeth-to prawda, że jak zrobi się zbyt duży szum wokół jakiejś konkretnej książki, to może mieć ona odwrotny efekt od zamierzonego. Niemniej jednak nie zrażaj się tą nagłośnioną reklamą, tylko śmiało poszukaj i przeczytaj ,,Tam gdzie ty''.

    OdpowiedzUsuń
  37. Zdecydowanie coś dla mnie. Na pewno przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Jestem w trakcie czytania ''Tam gdzie ty'' i w chwili obecnej mogę powiedzieć jedynie tyle, że książka jest NIESAMOWITA!

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo lubię i cenię tą autorkę, więc opisywaną przez ciebie książkę również będę musiała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie moja to działka. Chyba sobie odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam Jodi Picoult,tak więc muszę kiedyś przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  42. MUSZĘ w końcu przeczytać coś pani Picoult, bo to wstyd. Tematy porusza interesujące, a ja i tak kręcę nosem i odkładam lekturę na później, ech.

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam twórczość Picoult i bardzo chciałabym zapoznać się z tą książką. Nawiasem mówiąc staram się o nią nakanapie. :) W pełni zgodzę się z Tobą co do stylu autorki, jest niepowtarzalny. W delikatny sposób dotyka tak mało delikatnych spraw. Naprawdę warto sięgnąć po inne pozycje pani Picoult.

    OdpowiedzUsuń
  44. jakoś się jej boję, tej autorki. zastanawiałam się wczoraj, czy nie kupić tej książki mamie na imieniny, ale jak zobaczyłam tuż obok "Cukiernię pod Amorem"... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mery-bardzo się cieszę, że trafiłam w twój czytelniczy gust. Jestem pewna, że nie będziesz zawiedziona poznaniem ,,Tam gdzie ty''.

    Ola123-w takim razie czekam na twoją recenzje, coś czuje, że będzie bardzo pozytywna :-)

    Gabrielle_-przeczytaj koniecznie. Sama zobaczysz, że ,,Tam gdzie ty'' jest rewelacyjną pozycją.

    Alannada-rozumiem, dlatego nie nalegam. Pozdrawiam.

    Miravelle-skoro uwielbiasz tę pisarkę, to koniecznie znajdź chwilę czasu na poznanie jej najnowszej książki. Zobaczysz, że ,,Tam gdzie ty'' urzeknie cię już od pierwszych chwil.

    Nyx-ja też mam parę książek tej autorki, ale zawsze jakoś skutecznie je omijałam i dopiero po przeczytaniu ,,Tam gdzie ty'' zrozumiałam jaki błąd zrobiłam olewając tak wspaniałe dzieła, gdyż Jodi pisze naprawdę rewelacyjnie i tobie również polecam się o tym przekonać.

    poduszkowietz-widziałam właśnie nakanapie, że jest ta książka do recenzji, ale trudno będzie ją zdobyć, bo zapewne dużo osób będzie chętnych. Ja jednak trzymam za ciebie w kciuki, by tobie się to udało.:-)

    Niedoczytana-nie bój się tej książki. Czasami, nie taki diabeł straszny jak go malują, ale jeśli chciałaś kupić tę książkę dla mamy, to może lepiej, że wybrałaś ,,Cukiernię..'', ponieważ ,,Tam gdzie ty'' porusza dość kontrowersyjne tematy i nie każdy będzie w stanie je zaakceptować.Książkę Jodi powinnaś kupić dla siebie i do tego cię zachęcam :-)

    -

    OdpowiedzUsuń
  46. Jakoś nie za bardzo przepadam za książkami tej autorki. Wprawdzie czytałam tylko jedną. "Drugie spojrzenie" podobało mi się bardzo, ale wydaje mi się, że to jednak z jej lżejszych powieści. Chciałam przeczytać i "bez mojej zgody" i "Krucha jak lód", ale po przewertowaniu książki, rezygnowałam. Wydaje mi się, ze utwory tej pani są pełne cierpienia, a ja staram się unikać takiej literatury.

    OdpowiedzUsuń
  47. Raczej spasuje, nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak się znajdzie czas to z pewnością przeczytam. Świetna recenzja.

    http://ksiazkinallii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  49. faktycznie wrazenia mamy podobne i cieszę się że "wpadłaś w Picoult"

    OdpowiedzUsuń
  50. Również z przyjemnością zagłębię się w tej lekturze. I nie ukrywam - liczę na wiele

    OdpowiedzUsuń
  51. Fonin-osobiście przeczytałam tylko jedną książkę Jodi, więc ciężko mi na tej podstawie stwierdzić, czy rzeczywiście wszystkie dzieła tej autorki są pełne cierpienia. Zapewne poruszają one trudne tematy, ale wydaje mi się, że finałowy koniec jest szczęśliwy. Niemniej jednak spróbuj jeszcze raz zacząć przygodę z Picoult. Może kolejne podejście zaowocuje bardziej pozytywnie.

    Larysa-rozumiem, więc nie namawiam.

    Książki Nallii-mam nadzieję, że uda ci się znaleźć czas, bo naprawdę warto go poświęcić na poznanie tej książki.

    Kasiek-to prawda, że ,,wpadłam'' w Picoult i mam nadzieję, że tak szybko moja fascynacja tą autorką nie minie:-)

    Dusia-wierzę, że ,,Tam gdzie ty'' spełni twoje oczekiwania, ale to czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  52. Już nie mogę się doczekać, aż przeczytam coś z dorobku Picoult. Na pierwszy ogień pójdzie najpewniej "Świadectwo prawdy" :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Lubię Picoult i uwielbiam tę okładkę ;) Książki jeszcze nie mam, ale kupiłam dwa inne tytuły tej pani parę dni temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Kurczę, zjadło mi pierwszego komentarza ;/ w każdym razie chciałam napisać, że stworzyłaś świetną recenzję, bardzo zachęcającą do sięgnięcia po tę książeczkę. Ja jestem już jakiś czas po lekturze i muszę przyznać, że Picoult i tym razem nie zawiodła czytelników. Książkę dosłownie wciągnęłam w parę godzinek, ale przynaję, że co chwilę musiałam od niej odpocząć, ponieważ problemy w niej przedstawione wpływały na mój humor. Tak już mam, że książeczki tej pani bardzo na mnie oddziałują.

    Pozdrawiam! :))

    OdpowiedzUsuń
  55. Elen-nie czytałam ,,Świadectwa prawdy'', więc z niecierpliwością będę czekała na twoje wrażenia po tej lekturze.

    bsz-w takim razie czytaj i dziel się swoimi odczuciami w postaci recenzji a ja wtedy zdecyduje czy się skusić na proponowane przez ciebie dzieła Picoult czy nie.Pozdrawiam.

    bluszczyk-to prawda, że książki Jodi działają bardzo na psychikę. Ja też, choć czytałam zachłannie strona po stronie, to jednak musiałam robić sobie przerwy, by przetrawić niektóre informacje i zdarzenia. Mimo to, uważam, że ,,Tam gdzie ty'' jest rewelacyjną lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  56. Już wiem, ze ta autorka mnie urzeknie, chociaż mam wrażenie, że tę historię pokomplikowała aż zanadto... :) zobaczymy. Na pewno swoją przygodę z Picoult zacznę od jakiejś innej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  57. jeszcze tylu poprzednich jej książek nie czytałam, a tu się zaczynają ukazywać kolejne... istny raj do emerytury ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. Fuzja-też jestem przekonana, że przypadnie ci do gustu twórczość Picoult. Życzę owocnych poszukiwań i czekam na relacje po przeczytaniu książki Jodi.

    Varia-ja też aby jedną przeczytałam książkę tej autorki, więc wspólnie będziemy nadrabiać zaległości aż do emerytury:-)

    OdpowiedzUsuń
  59. Ależ tu dużo zwolenników najnowszej powieści J. Picoult. I ja zapisuję się do grona chętnych na jej przeczytanie. Co więcej, już rozglądam się za ciekawą promocją i kupię- to pewne :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Kinga-jest to naprawdę ciekawa powieść,zresztą nie tylko ja, ale wiele osób ją zachwala. Ja przynajmniej z mojej strony polecam ci ja serdecznie, bo warto.

    OdpowiedzUsuń
  61. Ostatnio wszędzie pełno Jodi Picoult. Nie pozostaje zatem nic innego jak w końcu sięgnąć po jej książki. Być może na pierwszy ogień pójdzie właśnie "Tam gdzie Ty". Bardzo ciekawa recenzja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  62. tikichomiktaki-to prawda, że ostatnio wszędzie jest pełno Jodi, ale może to dlatego, iż jej książki są naprawdę rewelacyjne i warto je czytać. Tobie również gorąco polecam poznać jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...