Niewinna krew
Graham Masterton
tłumaczenie: Piotr Kuś
tytuł oryginału: Innocent blood
wydawnictwo: Replika
data wydania: lipiec 2012
ISBN: 978-83-76741-91-8
liczba stron: 360
Wielu czytelników zapewne wie, iż Graham Masterton, to jeden z najbardziej znanych i niezwykle płodnych pisarzy angielskich, o czym świadczy choćby ogromna ilość książek autora (ponad 100). Nie sposób poznać i przeczytać wszystkich dzieł Mastertona, ale niekiedy okazja sama wpada w nasze ręce. Tak też się stało i tym razem a to za sprawą wydawnictwa Replika, które postanowiło wznowić stare wydanie powieści Grahama ,,Wybuch’’, dzięki czemu obecnie pod zmienioną szatą graficzną nosi teraz tytuł ,,Niewinna krew’’.
Akcja powieści toczy się w Los Angeles w słonecznej Kalifornii, gdzie poznajemy głównego bohatera- Franka Bell. Mężczyzna pracuje, jako scenarzysta serialu komediowego ,,Gdyby świnki potrafiły śpiewać’’. Na co dzień prowadzi spokojne, ustabilizowane życie mając u swego boku kochającą żonę Margot i uroczego, ośmioletniego synka Danny’ego. Pewnego wrześniowego poranka życie rodzinne Bell’ów legnie w gruzach. Frank zawozi synka do elitarnej szkoły podstawowej, w której nagle dochodzi do ataku terrorystycznego. Ginie wiele niewinnych dzieci i dorosłych. Odłamek bomby dosięga również Danny’ego. Niestety ojciec niczego nie zauważa, w wyniku czego chłopiec umiera. Zrozpaczona Margot obwinia męża o zaistniałą sytuacje i nie potrafi przebaczyć mu tak rażącego jej zdaniem zaniedbania. Mężczyzna wyprowadza się z domu. Czuje, że jest u kresu psychicznej wytrzymałości i na dodatek nieoczekiwanie coraz częściej widuje ducha swojego syna.
W kraju tymczasem dochodzi do kolejnych eksplozji, za którymi stoi organizacja Dar Tariki Tariquat. Jako główny cel swej działalności obrali przemysł rozrywkowy, który ich zdaniem sieje zło i demoralizacje w społeczeństwie.
Dlaczego Frankowi nieustanne objawia się duch jego dziecka? I czy rzeczywiście za samobójczą ofensywą ukrywają się typowi terroryści?
Już wkrótce scenarzysta trafi w sam środek oka cyklonu odkrywając wiele szokujących rzeczy.
Tematyka ,,Niewinnej krwi’’ skojarzyła mi się z głośnym atakiem terrorystycznym na Word Trade Center i śmiem przypuszczać, że autor prawdopodobnie zaczerpnął z tego wydarzenia pomysł na fabułę tejże książki. Moim zdaniem taka koncepcja wyszła mu znakomicie, ponieważ samobójcze zamachy, w których ginie wiele istnień zawsze będą budziły w ludziach ogromną trwogę i przerażenie, dlatego historia ,,Niewinnej krwi’’ już na wstępie przyprawia czytelnika o szybsze bicie serca. Dużą rolę odgrywa tutaj również mistyczny świat, gdzie duchy pocieszają, ostrzegają lub bawią się z ludźmi w ,,kotka i myszkę’’. Ten element powieści jest niezwykły i zaskakujący, gdyż prowadzi do nieoczekiwanych, zdumiewających i intrygujących wydarzeń. Styl narracji także urzeka płynnością i prostotą stylu, co sprawia, że ,,Niewinną krew’’ pochłania się dosłownie jednym tchem. Jedynie postać głównego bohatera, jak dla mnie była zbyt mało wyrazista, choć z drugiej strony przeciętna osobowość Franka w pewien sposób ma również swój urok. Na uznanie zasługują jednak przede wszystkim dokładne, plastyczne opisy miejsc i zdarzeń. Momentami miałam nieodparte wrażenie, że sama widzę szczątki ofiar z bombowych zamachów.
Szczerze polecam ,,Niewinną krew’’ wszystkim miłośnikom Grahama Mastertona, jak również osobom szukającym w danej literaturze niecodziennych wrażeń. To rewelacyjny thriller poruszający trudne tematy, takie jak: chora zemsta, śmierć, terroryzm lub bolesne zmagania z prawdziwą i mistyczną rzeczywistością. Jestem pewna, że docenicie wszelkie walory tej powieści i kolejny raz przekonacie się, że Masterton nie zawodzi. Polecam.
ocena 5 + / 6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.
Na pewno przeczytam, bardzo lubię Mastertona. Do dziś pamiętam pierwszą ksiązkę jego autorstwa, którą przeczytałam- Manitou, chyba najsłynniejsza pozycja jego autorstwa.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam ,,Manitou'', ale muszę to bardzo szybko nadrobić, gdyż wprost uwielbiam twórczość Mastertona. :-)
UsuńOj kochana to klasyka. Ja czytałam ze...20 alt temu:( ale stara jestem:), jak byłam jeszcze uczennicą (ale nie zdradzę jakiej szkoły)i wciągnęło mnie niesamowicie, aż się bałam iść spać. Teraz pewnie juz tak by na mnie nie podziałało, ale wtedy to był szok:).
UsuńWiem, że to jest prawdziwa klasyka. Słyszałam o tej książce wiele razy i każdy ją bardzo zachwalał. Zastanawiam się tylko, czy cały cykl Manitou trzeba czytać kolejno, czy można w niechronologicznej kolejności? Chciałabym poznać tę serię, ale ciężko będzie mi całą ją skompletować.
UsuńW kolejności zdecydowanie, Manitou najpierw, póżniej Dżinn, Zemsta Manitou...etc.
UsuńTo muszę koniecznie skompletować cały cykl i przeczytać, dziękuje za wszelkie informacje na ten temat.
UsuńPozdrawiam.
jeżeli znajdę w bibliotece, na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com
W bibliotece pewnie będzie starsze wydanie tej książki, tak więc pytaj się o ,,Wybuch''. Treść jest ta sama co w ,,Niewinnej krwi'', więc jedynie okładka i tytuł odbiega od pierwowzoru.
UsuńByłam pewna, że weźmiesz tę powieść do recenzji :-) Ja się nad nią zastanawiałam bardzo mocno, ale ostatecznie zrezygnowałam z zamówienia, bo uznałam, że jeszcze mam czas na Masterton'a. Spróbuję najpierw przeczytać coś jego autorstwa tak poza recenzją na zlecenie, bo jak mnie za bardzo przestraszy, to zwyczajnie nie skończę książki ;-)Piszesz o tej powieści bardzo ciekawie, ale nie wiem, jakbym się czuła, czytając ją :-)
OdpowiedzUsuńMam słabość do tego autora, więc nie mogłam sobie odmówić przyjemności przeczytania kolejnej książki tego pisarza.
UsuńCo do twoich obaw, jeśli rzeczywiście jesteś ,,strachliwa'', to niektóre momenty mogą niekorzystnie działać na psychikę, choć ja uważam, że nie ma tam aż tak bardzo porażających scen.
Strachliwa nie jestem w żadnym wypadku, bo inaczej bałabym się żyć. Mam dość mocną psychikę. Chodziło mi bardziej o to, że nie lubię zbyt drastycznych opisów :-)
UsuńW takim razie mogę cię uspokoić i powiedzieć, że w ,,Niewinnej krwi'' nie ma aż takich drastycznych opisów. Pojawiają się naprawdę bardzo rzadko i tylko w odpowiednich momentach do podkręcenia wyobraźni np. wątki z samobójczymi zamachami.
UsuńDopiero niedano odkryłam Mastertona i planuję poznać więcej jego książek. Thrilley to coś, co lubię najbardziej :) 'Niewinna krew" będe miała na uwadze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora. Może czas to nadrobić?
OdpowiedzUsuńKoniecznie zapoznaj się z twórczością Mastertona. Zobaczysz, nie będziesz żałować tej decyzji.
UsuńCieszy mnie Twoja wysoka ocena - trochę się obawiałam, czy nie będzie zbyt niesamowicie, ale widzę, że zapowiada się całkiem intrygująca lektura:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Muszę przeczytać jakąś książkę autora
OdpowiedzUsuńOd nastu lat jestem fanką Mastertona, wiec nie ma takiej siły, żebym nie przeczytała czegoś co wyszło spod jego pióra, tym bardziej, że wysoka ocena książki jest dodatkowym atutem.
OdpowiedzUsuńA' propos, nie znoszę jak stare wydani wznawiane są pod innym tytułem, oj nie ładny to zabieg.
Też nie lubię, gdy stare wydania są wznawiane pod innym tytułem, gdyż często potem okazuje się, że znam tę książkę. Powinni jakoś informować na okładce ewentualnie, że miała inny tytuł, lub coś w tym stylu.
Usuńwarto zapamiętac tytuł:)
OdpowiedzUsuńMi też ta książka bardzo przypadła do gustu - może dlatego, że wolę thrillery Mastertona od jego horrorów:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tobie również spodobała się ta książka. Ja również wolę thrillery w wykonaniu Mastertona aniżeli horrory, gdyż uważam, że są one bardziej jakby dopracowane i emocjonujące od literatury grozy.
UsuńMuszę dopaść tę książkę. Szczypta napięcia i dreszczyku emocji mi się przyda:))
OdpowiedzUsuńAjjjj, muszę wrócić do Mastertona. :)
OdpowiedzUsuńTrzy razy sięgałem po Mastertona, z czego dwa zakończyły się wielkim zawodem ;) Ostatnio postanowiłem dać mu jeszcze jedną szansę i kupiłem "Wizerunek Zła". Oby się sprawdził :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze do tej pory twoja przygoda z Mastertonem nie przebiegała zbyt pomyślnie. Ja również raz czy dwa razy miałam w ręku jego ,,gorsze'' dzieło, ale mimo wszytko na ogół czułam się usatysfakcjonowana twórczością tego pisarza. ,,Wizerunku zła'' nie znam, ale mam nadzieję, że przypadnie ci on do gustu. Czekam na twoje wrażenia z tejże lektury.
UsuńKsiążka, którą koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością jest dla mnie! Opis ciekawy. A to, że główny bohater jest jakby nijaki, chyba jest tutaj zaletą. Nie lubię, drażni mnie wręcz, kiedy postaci są zbyt pewne siebie i swoich racji. Jest to męczące.
OdpowiedzUsuńA nie spodobało mi się także to, że tytuł książki został zmieniony, może to zmylić czytelników tego autora.
Pozdrawiam,
Klaudyna
Ja też nie przepadam za pewnymi siebie i wszechwiedzącymi bohaterami, dlatego napisałam w recenzji, iż przeciętna osobowość Franka na swój sposób budziła moją sympatię.
UsuńRównież nie lubię zmian w tytule w książek, gdyż czasami wychodzą z tego niejasne sytuacje dla potencjalnych czytelników.
Także pozdrawiam.
100 książek a ja nie czytałam żadnej?!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę to zmienić... tyle, że ostatnio jestem w "wirze" obyczajówek - mam takie cykle "zachciankowe".
Ja też ostatnio szaleje wśród obyczajówek, ale parę książek czytam też z innego gatunku literackiego, tak dla odmiany, by mi się nie znudziło :-)
Usuńautor rzeczywiście znany i lubiany :) tej książki nie znam ale na pewno się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o wiele o książkach Mastertona i jak dotąd nie mogę się do niego w pełni przekonać. Niemniej "Niewinna krew" zapowiada się całkiem fajnie. Może przeczytam ją kiedyś.
OdpowiedzUsuńWidocznie to kwestia gustu, gdyż mnie każda książka tego autora bardzo się podoba i nawet jak zdarzają mu się ,,gorsze'' dzieła, to również przymykam na to oko :-)
UsuńWysoka ocena i ciekawa recenzja kuszą :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie ten autor nie przekonuje. Kiedyś czytałam jego książkę i była ot, taka sobie. Ale jak się pisze aż tyle powieści, to pewnie i ich poziom jest różny.
OdpowiedzUsuńTeż parę książek Mastertona już mam za sobą i niekiedy rzeczywiście wypadają one raczej przeciętnie, ale czasem zdarzają się prawdziwe perełki, tak więc nie zrażaj się, gdyż moim zdaniem każdy ma swoje lepsze i gorsze momenty a np. ,,Niewinna krew'', moim zdaniem jest na naprawdę dobrym poziomie literackim i serdecznie ci ją polecam.
UsuńLubię Mastertona więc przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ostatnio ochoty na takie klimaty, dlatego zapiszę sobie "na kiedyś". Aktualnie mówię nie.
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana, już zapisałam do listy, choć wiem, że nie przeczytam jej w najbliższym czasie. Aktualnie wszystko co łączy się z cierpieniem dzieci chwilowo nie jest na moje nerwy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie. Jak tylko uporam się z większością książek, które na mnie czekają, poszukam i tej. Okładka mnie zachwyciła.;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytam takich książek, ale jesli miałbym przeczytać, to najpierw Kinga, a potem Mastertona.
OdpowiedzUsuńA ja szczerze napiszę, że wolę jednak twórczość Mastertona niż Kinga. O wiele bardziej pierwszy pisarz trafia w mój literacki gust aniżeli jego sławny ,,kolega po fachu''.
UsuńTyle książek i aż dziw, że jeszcze o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńNa pewno słyszałaś o Mastertonie, tylko może akurat nie pamiętasz, wszak tyle książek przecież napisał :-)
UsuńPierwsze spotkanie z twórczością Mastertona nie było szczególnie udane, mam ochotę wyrobić sobie opinię i poznać więcej jego książek. Wznawianie starych powieści to super sprawa, szkoda tylko, że zmieniają się przy tym tytuły. Uważam, że to mylące dla czytelnika bardzo i nie bardzo rozumiem, czemu służy.
OdpowiedzUsuńTak, tak....to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mnie Twoja recenzja zachęciła do sięgnięcia po tę książkę. Jak dobrze już wiesz, lubię Mastertona i z chęcią przeczytam "Niewinną krew".
OdpowiedzUsuńAż wstyd sie przyznać, ale Mastersona, choć często o nim słyszę i nieraz rzuca się w oczy, jeszcze nie czytałem. Ale musi w końcu być ten pierwszy raz:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu uda ci się przeczytać jakąkolwiek książkę tego autora. Osobiście polecam szczególnie ,,Czerwony hotel'', choć i ,,Niewinna krew'' jest także bardzo interesująca.
UsuńLubię Mastertona i jego dosadność... więc czemu nie? :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że prawdziwa klasyka u ciebie gości:):)
OdpowiedzUsuńGraham Masterton o wielu lat gości na mojej liście, najbardziej cenionych przeze mnie pisarzy :) Nie słyszałam o tej akurat książce ale jestem ciekawa, chociaż obawiam się, że jak dla mnie "świat mistyczny" nie jest tu tak rozwinięty jakbym sobie tego życzyła, ale mam nadzieję, że się mylę :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością sięgnę, żeby się przekonać ;)
Pozdrawiam!
Właśnie zakończyłam czytać :) i powiem szczerze, że o ile całą książkę czyta się świetnie, to końcówka mnie rozczarowała...
OdpowiedzUsuń