Ty, ja i fejs
Jay Asher, Carolyn Mackler
tłumaczenie: Maria Smulewska
tytuł oryginału: THE FUTURE OF US
seria/cykl wydawniczy: Salamandra
wydawnictwo: Rebis
data wydania: 2012
liczba stron: 370
ocena: 5/ 6
,,Ty ja i fejs’’, to wspólne dzieło Jay Asher i Carolyn Mackler, duetu amerykańskich współczesnych pisarzy specjalizujących się w tworzeniu książek dla młodzieży.
Jest rok 1996. Poznajemy Emmę i Josha, dwoje nastolatków mieszkających po sąsiedzku. Pewnego dnia Emma dostaje od taty komputer, zaś Josh przynosi jej oprogramowanie z dostępem do Internetu (American Online CD-ROM), aby można było bez problemu zalogować się wirtualnej sieci. Nastolatka od razu wchodzi na tajemniczy serwis o dziwnej nazwie- Facebook. Zszokowana odkrywa, że widnieje tam jej własne konto społecznościowe z załączonymi zdjęciami i statusem rodzinnym. Najdziwniejsze w tym wszystkim jednak jest to, iż wszystkie wydarzenia opisane na tym portalu mają miejsce piętnaście lat do przodu. Również Josh odnajduje siebie na Facebooku, jako dorosłego mężczyznę.
Jak będzie wyglądać życie Emmy i Josha w przyszłości? Czy po tylu latach nadal będą utrzymywać ze sobą wzajemny kontakt? A może ich drogi rozejdą się w całkiem innym kierunku? Jedno jest pewne, czasem nie warto wiedzieć, co na nas czeka ,,za rogiem’’.
W dzisiejszych czasach portal społecznościowy Facebook jest nam bardzo dobrze znany, ale w 1996 roku nie miał on jeszcze prawa istnieć (powstał dopiero 8 lat później), dlatego spróbujmy sobie wyobrazić, jak wielkiego szoku doznali Emma i Josh spoglądając przez ,,wirtualne wrota przyszłości’’. Dowiadują się, gdzie będę mieszkać, pracować i z kim założą rodzinę. Ta wiedza wprowadza ich w umysłowy zamęt, ponieważ niektóre życiowe aspekty nie przypadną im do gustu, w związku, z czym będą chcieli zaingerować w swoją przyszłą egzystencje, ale czy z losem można igrać bez żadnych konsekwencji?
,,Ty ja i fejs’’jest typową literaturą dla młodzieży, lecz mimo wszytko bardzo przypadł mi do gustu. Nie na darmo w/w pozycja znalazła się na liście najlepszych książek 2011 roku magazynu ,,Publishers Weekly’’, zaś Warner Bros nabyło prawa do jej filmowej ekranizacji. To niezwykle oryginalna historia z mądrym przesłaniem w tle. Przestrzega młodych ludzi przed nadmierną ingerencją w wirtualnym świecie. Często tak mocno zatracamy się w internetowym świecie, że nie zauważamy, kiedy nasze realne życie przepływa nam między palcami zabierając ze sobą to, co najlepsze. Ta powieść porusza również wiele innych istotnych problemów m.in. uczy wzajemnej tolerancji, jak cieszyć się każdą chwilą oraz jak walczyć o własne szczęście.
Malutki minus należy się za przewidywalną fabułę, którą jednak śledzi się z czystą przyjemnością i nieustannym zainteresowaniem. Styl narracji poprowadzony z punktu widzenia Emmy i Josha sprawia, że w niezwykle obrazowy i naturalny sposób możemy poznać ich sposób myślenia na pewne sprawy dotyczące m.in. szkolnych, rodzinnych lub miłosnych problemów. Akcja natomiast rozwija się z dużą swobodą zmierzając do szczęśliwego zakończenia.
Z czystym sumieniem polecam ,,Ty ja i fejs’’ wszystkim miłośnikom literatury młodzieżowej i nie tylko. Jestem pewna, że każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie. Zapraszam w nostalgiczną podróż do lat dziewięćdziesiątych i przekonaj się, czy warto znać swoją przyszłość.
Recenzja napisana dla portalu eopinier.pl
Lubię książki dla młodzieży, więc być może zapoznam się z tym tytułem, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWedług mnie książka również była przewidywalna. I chwilami mnie nudziła, a poza tym wszystko było z nią ok. :)
OdpowiedzUsuńMnie z literaturą młodzieżową nie jest zbytnio po drodze ostatnio więc usilnie tej książki raczej szukać nie będę, choć tematyka bardzo na czasie. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytam młodzieżówek, ale jeśli wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam. :))
OdpowiedzUsuńCzuję się dość zachęcona by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńWiele o tej książce słyszałam - i to w większości pozytywne opinie, ale jakoś mnie do tej pozycji nie ciągnie.. jeśli wpadnie w moje ręce to bardzo chętnie przeczytam, ale usilnie szukać raczej nie będę.
OdpowiedzUsuńAch ten fejs... Istne szaleństwo. Ciekawe jak długo;)
OdpowiedzUsuńJeden z autorów jest mi znany, a powieść, którą napisał, bardzo mnie wciągnęła, więc z chęcią sięgnę i po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńWiele razy widziałam tę książkę w księgarniach, zapowiedziach, recenzjach... Ale nigdy nie zwróciłam na niej większej uwagi. Po Twojej opinii nabrałam ochoty, aby dowiedzieć się, co też ciekawego zostało w niej przedstawione :)
OdpowiedzUsuńNie mam facebooka i nigdy nie interesowałam się tym, co dzieje się na tego typu serwisach, więc tym razem książka zupełnie nie dla mnie. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się zupełnie innej tematyki tej książki. Przekonałam się dzięki Tobie, że jest po co sięgać.
OdpowiedzUsuńJuż czekam w kolejce na tę powieść i doczekać się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię literaturę młodzieżową, ba, ja lubię też literaturę dziecięcą,choć ten wiek mam już dawno za sobą, dlatego tę książkę chętnie bym przeczytała. Facebook - z jednej strony portal bez którego dzisiaj trudno funkcjonować. Mówią nawet, że jak cię nie ma na fejsie to nie istniejesz. Jednak z drugiej strony to też pewne zagrożenie. No i oczywiście pożeracz czasu :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, że FB, to prawdziwy pożeracz czasu. Ja na szczęście pomału wyzwalam się z pod jego wpływów:-)
UsuńCzytałam już kilka pozytywnych recenzji tej książki. Przeczytam
OdpowiedzUsuńTytuł tej książki gdzieś już mi się obił o uszy :) Lubię powieści młodzieżowe, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSame pozytywne recenzje. Faktycznie w dzisiejszych czasach wiele osób postrzega facebooka, czy w ogóle internet na zasadzie nie ma Cię tam znaczy, że nie istniejesz. Książka porusza temat w sposób nowy i nieoczekiwany przyznam. Z chęcią przeczytam w wolnej chwili. A że jest młodzieżowa, cóż ja nadal lubię czytać książki stricte młodzieżowe, choć od kilku lat już do tej grupy się nie zaliczam:)
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze, ten tytuł mnie tak odstraszał, że aż do tej pory nie chciało mi się przeczytać nawet opisu. :P Dopiero teraz dowiedziałam się, że fabuła jest tak ciekawie zapętlona. Jak kiedyś mi wpadnie, to chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie miałem okazji jeszcze przeczytać. Spotkałem się zaś z wieloma pozytywnymi opiniami o niej. Sam temat jak najbardziej na czasie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę dosyć ciekawy. Ale powieści młodzieżowe to jednak nie moja bajka;)
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi bardzo interesująco. Tematyka jak widać na czasie. Chętnie sięgnę po tę książkę, skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńDziwna jakaś trochę się wydaje fabuła, aczkolwiek myślę, że bym przeczytał:) I znów facebook, no cóż, pomysł ciekawy w każdym bądz razie :)
OdpowiedzUsuńChoć ogólnie nie mam nic przeciwko literaturze młodzieżowej i po nią dosyć często sięgam, to jednak ta książka jakoś mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w empiku i bardzo mnie zainteresował opis z tyłu okładki. Teraz mam jeszcze większą ochotę, żeby po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie wiedziałam o co chodzi w tej książce. Fabuła wydaje mi się ciekawa, może kiedyś uda mi się natknąć się na książkę :)
OdpowiedzUsuńZaglądnij do mnie na bloga, czeka Cię tam miła niespodzianka ;).
OdpowiedzUsuńZgotowałaś mi naprawdę wielką niespodziankę, o której marzyłam od dłuższego czasu. Dziękuję:-)
UsuńChyba nawet kiedyś chciałam ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńCóż, tego typu książki czytywałam z gimnazjum, więc miłość do typowych młodzieżówek już dawno mi minęła. Ale brawo za pomysł - ciekawy, oryginalny. Autorzy zdecydowanie się postarali. ;) Może kiedyś, kiedy będę potrzebowała chwili wytchnienia i "wyłączenia mózgu", byłaby to dobra pozycja.
OdpowiedzUsuńBardzo miło wspominam tę książkę, przyjemnie się ją czytało, a fabuła pomimo przewidywalności była ciekawa i bardzo sympatyczna. Książka ta, to idealna lektura dla młodzieży :-)
OdpowiedzUsuńOkładkę książka ma okrutną... Pomimo zachęcającej recenzji po książkę nie sięgnę. Jakoś mnie do niej nie szczególnie ciągnie, poza tym mam sporo pozycji do czytania;)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście tytuł odstrasza swoją kiczowatą wymową. Do tego okładka z tym fenomenalnym facebookiem. Co nie zmienia faktu, że Jay Asher stworzył świetną książkę "Trzynaście powodów" i z tego powodu chciałabym przeczytać tę pozycję.
OdpowiedzUsuńwritten-by-bird.blogspot.com
Nie czytałam "Trzynaście powodów", ale na podstawie ,,Ty ja i fejs'' polubiłam twórczość Jay Asher, więc chętnie poznam inne dzieła tego autora.
Usuń"Fejsbuk" jeszcze do niedawna był mi całkiem obojętny, dziwiłem się temu wszystkiemu. Ale odkąd sam mam na nim konto, wszystko to wydaje mi się całkiem normalne. Dlatego zdaję sobie sprawę, że temat na książkę jak najbardziej na czasie.
OdpowiedzUsuńMam konto na facebooku, ale za często tam nie bywam. Po co?
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam, a nawet przyjrzałam jej się z bliska w hipermarkecie na literę C. Powiem szczerze, że jakoś mnie ona nie intryguję, chociaż co jakiś czas mój mały móżdżek mi podpowiada, że może jednak lepiej się zastanowić i zaznajomić z tą książką.
Pozdrawiam!
Nie znoszę FB, rzadko sięgam po powieści młodzieżowe - mimo doskonałej recenzji nie skuszę się na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzegoś innego się po niej spodziewałam, gorszego :) Teraz to nawet mogłabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nie byłam pewna tej książki, ale skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawy pomysł na fabułę. Raczej nie będę szukać tej książki, ale jak wpadnie w ręce, to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka może i ciekawa, ale ta okładka to jakiś koszmar.
OdpowiedzUsuńNie cierpię literatury młodzieżowej, ale być może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTylko ta okładka jest potworna (ale książek przecież nie ocenia się po nich)
Nawet lubię literaturę młodzieżową, ale ta książka wydaję mi się...no nie wiem... zbyt dziwna? Po prostu czuję, że nie przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy, nie rozumiem fenomenu Facebooka. Nie mam konta jak na razie i żyję. Książka zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńmoje konto na FB służy tylko zbieraniu informacji o nowościach wydawniczych i newsach osób, które mnie ciekawią. nie szukam na nim znajomych, ale przyznam się, że dzień bez jego sprawdzenia stał się już u mnie rzadkością.
OdpowiedzUsuńHo ho ho! Jak wysoko! Po takiej z pozoru nieciekawej książeczce dla młodziezy nie spodziewałabym się fenomenu! A jednak! Pozory mylą! Po takiej recenzji na pewno będę jej szukać w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńKsiązka mnie zaintrygowała od kiedy ją tylko zobaczyłam. Mam nadzieje, ze uda mi się ją wreszcie przeczytac:)
OdpowiedzUsuńod dawna się na nią czaję, ale jakoś brak mi motywacji, żeby ją kupić. A Twoja recenzja bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuń