Domek nad morzem
Maria Ulatowska
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: październik 2011
ISBN: 978-83-7648-940-7
liczba stron: 376
To, co dziś jest rzeczywistością, wczoraj było nierealnym marzeniem. — Paulo Coelho
Większość z nas z pewnym błyskiem w oczach i uśmiechem na ustach wspomina okres dzieciństwa, pełen beztroskich zabaw i nieustającej radości. Niestety, są także osoby dla których młodzieńczy czas obfitował przeważnie w bolesne wydarzenia będące przykrą lekcją ku dorosłości. Takie doświadczenia kształtują rozwój dziecka i mają znaczący wpływ w dalszym etapie życia na umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami losu.
Podobnie było z Ewą Brzozowską, główną bohaterką ,,Domku nad morzem’’ Marii Ulatowskiej, która już od wczesnych lat dzieciństwa musiała zmierzyć się ze utratą najbliższych. Najpierw nieuleczalna choroba zabrała matkę, potem kolejno dziadków i pozostał jedynie ojciec Jerzy, historyk z tytułem docent wykładający na Uniwersytecie Warszawskim. Niestety, mężczyzna jest tak pochłonięty swą pracą i czytaniem książek, iż wydaje się jakby realne życie w ogóle dla niego nie istniało.
Ewa spragniona miłości, której nie może już uzyskać od żadnego z rodziców, powoli staje się coraz bardziej niezależna i zamknięta w sobie i tylko w świecie książek oraz poezji Gałczyńskiego odnajduje radość. W głębi duszy pielęgnuje postanowienie, że będzie zawsze ,,dzielna i silna’’. Odtąd, jest to jej życiowe motto i tylko czasami odzywa się w niej mała dziewczynka, która w nocy przytulona do swojego misia cichutko płacze zwierzając mu się ze swych trosk.
Nieoczekiwanie Jerzy postawia ponowne się ożenić, ale druga żona nie potrafi być dobrą matką dla własnego syna Maćka, nie mówiąc już o nowej pasierbicy. Dziewczynka kolejny raz doświadcza gorzkich przeżyć i jedynie z przyszywanym bratem życie staje się bardziej znośnie. Oboje marzą o lepszym losie. Maciej pragnie zostać prokuratorem, zaś Ewunia marzy o karierze pisarskiej i uroczym domku nad morzem, gdzie zamieszkałaby ze swoją ukochaną córeczką.
Czas płynie dzień za dniem, zmieniając się niczym kalejdoskop. Także życie Ewy ulega wielu zmianom. Z małej, cichutkiej dziewczynki przeobraża się w piękną, zaradną dziewczynę zaś potem we wspaniałą pięćdziesięcioletnią kobietę. Zmagając się z porażkami, doświadcza również znaczących sukcesów. Mimo zawirowań losu, Brzozowska wciąż nie zapomina o domku nad morzem i córeczce. Czy uda jej się doczekać spełniania realizacji tych pragnień? A może jest już na to za późno?
Twórczość Marii Ulatowskiej miałam przyjemność już poznać, czytając ,,Sosnowe dziedzictwo’’ i ,,Pensjonat sosnówka’’. ,,Domek nad morzem’’ nie jest kontynuacją sosnowego cyklu, lecz odrębną historią, jednak moim zdaniem uważam, że trzecia powieść autorki jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich dotychczasowych jej książek. Wyróżnia się swego rodzaju dojrzałością, emocjonalnością, niosąc jednocześnie optymistyczne przesłanie mówiące o tym, iż dopóki trwa nasze życie, to nigdy nie jest za późno na to, aby walczyć o własne marzenia.
Już od pierwszych stron książki urzekła mnie wyrazistość i prawdziwość postaci. Bardzo zżyłam się z główną bohaterką i trzymałam mocno kciuki za powodzenie w dążeniu do realizacji określonego celu. Ewa, mimo iż ciągle miała w życiu pod ,,górkę’’, to jednak konsekwentnie trzymała się idei bycia silną i niezależną. Niejednokrotnie dopadał mnie smutek i zniechęcenie wraz z kolejnymi niepowodzeniami Brzozowskiej, by zaś z kolei innym razem cieszyć się i radować z jej osobistych sukcesów, nawiązanych przyjaźni czy poznawaniu smaku miłości.
Sposób przeprowadzenia narracji także został umiejętnie przemyślany tocząc się dwutorowo, dzięki czemu oprócz nadrzędnej fabuły możemy poznać na osobistych kartkach pamiętnika Ewy- szczegółowe, intymne i niezwykłe emocje głównej bohaterki. Lekki, prosty i swobodny styl powoduje, że ,,Domek nad morzem’’ czyta się niemal jednym tchem.
Na uznanie zasługuje przede wszystkim niepowtarzalna szata graficzna autorstwa Olgi Reszelskiej, zaś zdjęcie niesamowitego klifa Orłowskiego zawdzięczamy Janowi Włodarczykowi. Efekt jest po prostu urzekający i niesamowicie pobudził moją wyobraźnię tak, że z od razu zapragnęłam znaleźć się w tym pięknym miejscu chłonąc zapach morskiej bryzy, rozkoszując się przy tym romantycznym zachodem słońca.
Wszystkim bez wyjątku polecam zapoznać się z ,,Domkiem nad morzem’’. Jest to ciepła i pełna emocji opowieść o przyjaźni, miłości i marzeniach. Dzięki niej dowiesz się, że ,,pewne wydarzenia dzieją się bez naszego wpływu na bieg rzeczy. Ale gdyby się nie stały, nie wydarzyłyby się także następne….’’
moja ocena 5 / 6
Będąc ostatnio w empiku zastanawiałam się, czy sobie "Domku nad morzem" nie sprawic. Zrezygnowałam. Teraz mogę tylko żałowac..
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za tą książką, chociaż... jakiś specjalnych polowań urządzać nie będę.
OdpowiedzUsuńMam w planach najpierw serię sosnową, ale być może mi się odmieni i najpierw sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńKsiążki poszukam bo zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać tę książkę:)). Bardzo ciekawa recenzja. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka zachęca, a Twój opis powoduje, że na książkę mam wielką chrapkę :(
OdpowiedzUsuńJa niestety nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.
* miało być :) hihi
OdpowiedzUsuń@Mery- żałuj, żałuj, gdyż ,,Domek nad morzem'' jest naprawdę rewelacyjny.
OdpowiedzUsuń@elwika-rozumiem, ale kto wie? Może sama ci ta książka przypadkowo w ręce wpadnie?
@Aneta- ze swojej strony poleciłabym najpierw ,,Domek nad morze', gdyż mnie osobiście najbardziej przypadła do gustu.
@Gabrielle_- życzę więc owocnych poszukiwań.Pozdrawiam.
@kasandra_85- przeczytaj, bo naprawdę warto.
@magdalenardo- to prawda, że okładka jest fenomenalna a i jej treść także budzi ciepłe, optymistyczne uczucia.
Noooo, to się nam rządna krwi Cyrysia rozmarzyła :):):) Super.
OdpowiedzUsuńDosłownie choruję na tą książkę! Chyba ją sobie sprawię ;D
OdpowiedzUsuńPrzeczytam tę książkę, jak tylko uporam się z pierwszą częścią Sosnówki. Mam na półce od dawna, ale czasu na czytanie brak. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa muszę narazie nadrobić zaległości związane poprzednimi książkami pani Ulatowskiej...:) Dopiero może pomyślę o "Domku...", choć okładka jest niezwykle klimatyczna. :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa, nie czytałam wcześniej nic tej autorki, więc muszę chyba nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńWitam po wakacyjnej przerwie. :)
@Avo_lusion- trochę trzeba się i rozmarzyć. Jak za dużo będę czytać o makabrycznych rzeczach, to już w ogóle przestanę wierzyć, że dobro na świecie istnieje a dzięki tej książce właśnie to sobie uświadomiłam, że mimo przeciwności losu zawsze gdzieś trafi się pomocna dłoń.
OdpowiedzUsuń@Bujaczek- to już nie choruj, tylko szybko wykup lek niosący nazwę ,,Domek nad morzem''. ;-)
@Dosiak- teraz jesienne wieczory nieco dłuższe, więc wierzę, że nadrobisz zaległości i skusisz się także i na tę książkę.
@Ewa- prędziutko zatem nadrabiaj zaległości i sięgaj po ,,Domek..'', gdyż naprawdę warto.
@de_merteuil- śmiało zachęcam więc do zapoznania się z twórczością pani Marii i najbardziej polecam tę oto powyższą książkę.
Także witam cię serdecznie, dobrze, że już do nas wróciłaś, bo jakoś pusto było...Pozdrawiam;-)
Pięknie napisane, okładka faktycznie poraża swym urokiem. Recenzja niemal wywiera nacisk psychiczny, by sięgnąć po książkę. :) Polskiej literatury czytam raczej mało, ale kto wie, kto wie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię takie emocjonalne książki, w których bohaterowie są wyraziści i da się ich lubić, dlatego Domek jest jak najbardziej w moim klimacie:) Dodatkowo ta okładka...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna historia, ale chyba nie dla mnie :p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
@Edyta- ja ostatnio bardzo gustuje w polskiej literaturze i jako początkująca znawczyni muszę powiedzieć, iż nasi autorzy są coraz lepsi a niejednokrotnie reprezentują wyższy poziom pisarski od niektórych zagranicznych pisarzy, tak więc serdecznie polecam ,,Domek nad morzem''.
OdpowiedzUsuń@Madlen- jestem niemal pewna, że przypadnie ci do gustu główna bohaterka, gdyż nie sposób jej nie lubić, ale o tym przekonaj się sama. A okładka rzeczywiście rewelacja.
@Silaqui- rozumiem i szanuje twoje gusta. Pozdrawiam serdecznie ;-)
Powiem szczerze, że 'Sosnowe dziedzictwo' nie przypadło mi do gustu, nie moja bajka, nie moje klimaty jak to mówią. Drugą część więc sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt, że 'Domek...' nie jest kontynuacją poprzedniej serii i mam nadzieję, że nie będzie tak przesłodzony jak poprzednia książka tej autorki. Dlatego z ciekawością po nią sięgnę:)
Piękna okładka.
Jestem w stanie sobie wyobrazić co czuła bohaterka i dlaczego wpłynęło to na nią tak, a nie inaczej. Zainteresowała mnie ta książka, trafia bardzo w mój gust. Jak mi się gdzieś rzuci w oczy, to przeczytam.
OdpowiedzUsuń@Evita-ja także będę szczera i powiem, że nie uległam urokowi ,,Sosnowego dziedzictwa''. ,,Pensjonat sosnówka'' był zdecydowanie lepszy, ale za to ,,Domek nad morzem'' bardzo mi się spodobał i polecam jednak.
OdpowiedzUsuń@bsz- z wielką przyjemnością polecam, gdyż losy Ewuni naprawdę warte są uwagi i ja osobiście spędziłam bardzo miłe chwile czytając tę książkę.
Sama nie wiem... jakoś jestem uczulona na polskie powieści obyczajowe, ale może czas powalczyć z uprzedzeniami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Gdzieś już czytałam recenzję do tej książki i choć Twoja bardziej rozwinięta, nie przekonała mnie. Po prostu książka nie w moim stylu.
OdpowiedzUsuń@Isadora- spróbuj jednak powalczyć z uprzedzeniami, gdyż naprawdę czasami nie wiemy co dobrego mamy ( w tym przypadku chodzi o twórczość polskich pisarzy).
OdpowiedzUsuń@suomalainen kulttuuri- rozumiem cię i nie nalegam. Nie każdy musi wszystko lubić. Tak czasami bywa, że jedni wolą na słodko inni bardziej na gorzko ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Lubię pojedyncze cytaty Coelho, ale całe książki strasznie mnie nudzą, mam nadzieję, że w ta autorka nie ma podobnego stylu do tego pana ;) Wydaje mi się, że mogłabym polubić tę książkę, ale kompletnie nie mam czasu na lekturę... W każdym razie - zapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo, ale to bardzo ciekawa, wydaje się być bardziej poważna od dwóch pozostałych :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, za książkę jednak podziękuję i nie przeczytam. Nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuń@giffin- ciężko mi powiedzieć, czy twórczość pani Ulatowskiej zbiega się ze stylem Coelho.najlepiej by było, abyś przekonała się sama, bo ja uważam, że każde z tych autorów ma swój własny, unikatowy styl.
OdpowiedzUsuń@toska82- masz racje. trzecie dzieło pani Marii, jest zdecydowanie dojrzalsze i bardziej emocjonalne.
@KTOSIA- szkoda, że z góry się uprzedzasz, lecz ja też tak czasami miewam, więc rozumiem, że nic na siłę.
Nie miałam przyjemności przeczytać żadnej książki tej autorki, ale postaram się to nadrobić :). Powieść świetnie się zapowiada, oprócz uroczej fabuły kusi również magiczną okładką - nic, tylko czytać :)
OdpowiedzUsuńrecenzja świetna, ale wydaje mi się, że to raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach, żeby przeczytać:) Tylko nogi ani palce na klawiaturze nie mogą mnie doprowadzić do księgarni, ale skoro tak polecasz i tak Ci się podobała, to wierzę Ci na słowo i to mnie zmotywuje do zakupu:)
OdpowiedzUsuń@Natula- cieszę się z tak optymistycznego podejścia i mam nadzieję, że będziesz zadowolona z ,,Domku nad morzem''.
OdpowiedzUsuń@Magda- póki nie spróbujemy,to tak naprawdę nie wiemy czy coś trafi w nasze gusta czy nie, ale rozumiem i nie nalegam. Może jeszcze skuszę cię na jakąś inną pozycje. Zobaczymy ;-)
@Taki jest świat- i kusząca książka ;-) Polecam.
@agnieszkapohl- jest jeszcze inny sposób;-) klikasz w klawiaturę i przysyła ci listonosz książkę do domu na miejsce ;-)
teraz w dobie internetu, kupowanie nigdy nie było tak proste ;-)
Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie, ale trzeba kliknąć:) I to ten problem:P
OdpowiedzUsuń@AgnieszkaWawka- koniecznie, zachęcam ;-)
OdpowiedzUsuń@agnieszkapohl- rzeczywiście, czasami może być z tym problem, wiem coś o tym ;-)
Raczej podziękuje, książka nie dla mnie. Ale cieszę się, że tobie się podobała:)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, ale klientkom mogę polecać :)
OdpowiedzUsuń@Larysa- rozumiem i nie naciskam, chociaż ja osobiście bardzo byłam zadowolona z tej książki.
OdpowiedzUsuń@Viconia- z góry dziękuję w imieniu pani Marii za polecenie jej książek twoim klientkom. Mam nadzieję, że nie będą zawiedzione, wręcz przeciwnie zapragną więcej ;-)
Zachęciłaś mnie. Bardzo mi się przyda teraz taka optymistyczna lektura.
OdpowiedzUsuń@bursztynowa- cieszę się niezmiernie i czekam na twoje wrażenia po przeczytaniu.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i sama chciałabym mieć domek nad morzem, to moje marzenie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń@Patka- życzę ci więc z całego serca, aby się to marzenie spełniło.
OdpowiedzUsuńA mnie się właśnie najmniej podobała, jakaś taka trywialna mi się wydała i płytka max, co z tego, że porusza wazne tematy skoro to tylko powierzchowne poruszenie jest...
OdpowiedzUsuń@shapeofmyheart1- widać mamy całkiem odmienne zdanie, ale to dobrze, że książka budzi w ogóle jakieś emocje.
OdpowiedzUsuńMi osobiście pierwsza część nie przypadła do gustu. Druga nawet fajna, ale trzecią uważam, za najlepszą.