Uratowana
Magda Mila
Wydawnictwo: Habanero
Data premiery:15 października
Ocena 9/10
Patronat medialny:
Producentka telewizyjna i ratownik górski.
Ocalił jej życie. A potem je zniszczył.
Nika przez dwanaście lat unikała Tatr - chciała zapomnieć.
W końcu jednak musi tam wrócić, by zmierzyć się z zawodowym wyzwaniem.
Gdy ponownie spotyka Pawła, postanawia się zemścić...
Tajemnice, szalejące emocje i namiętność wbrew rozsądkowi.
Dramatyczna przeszłość i kłamstwa, których nie można przebaczyć.
Czy plan Niki się powiedzie? A może zemsta wcale nie jest tym, czego naprawdę pragnie? [opis wydawcy]
Magda Mila - Kolekcjonerka doznań. Z dystansem do świata i siebie, zwykle poza granicami i schematami. Kiedyś pisaniem zarabiała na życie, teraz, na ostrym zawodowym zakręcie, może to robić dla przyjemności. Erotycznie i pornograficznie, bo tak lubi. Zadebiutowała powieścią "Tonąca w błękicie" – erotyczną powieścią o szalonym seksie, przekraczaniu granic i potrzebie kochania, która jest pierwszym tomem zmysłowego i namiętnego cyklu "Żywioły". 27 lipca 2018r. pojawiło się wznowienie pierwszego wydania książki, a 7 sierpnia 2018r. ukazała się kolejna część cyklu - "Tańcząca w ogniu". W swoim dorobku literackim posiada jeszcze ''Wolf'' oraz ''Cat'' - przesiąknięty erotyką świat dominacji i uległości cykl "Dzikie noce".
Literatura erotyczna aktualnie przeżywa swój renesans. Być może wynika to z faktu, że coraz odważniej i pewniej mówimy o seksie i relacjach intymnych, i coraz śmielej otwieramy się na nowe doznania i nieznane dotąd poziomy przyjemności. Dla mnie sfera ludzkiej seksualności także nie jest żadnym tabu. Potrafię swobodnie rozmawiać na ten temat i nie wstydzę się czytać pikantnych publikacji, które nie stronią od sugestywnej erotyki. Dlatego kiedy otrzymałam propozycję zrecenzowania ''Uratowanej'' Magdy Mili – bez najmniejszego zawahania postanowiłam zagłębić się w tą lekturę. Nie bez znaczenia jest również fakt, że znam i lubię twórczość autorki. Każda z jej powieści wciąga bez reszty i pozostawia w czytelniku jakiś ślad. Nie inaczej było i tym razem. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w intrygującą historię, od której niełatwo się oderwać. A im dalej, tym lepiej.
Poznajemy Nikę Sicińską – atrakcyjną, pewną siebie producentkę telewizyjną. Pewnego dnia otrzymuje zadanie przekonania kooperacji pogotowia górskiego do nakręcenia serialu, będącego fabularyzowanym dokumentem o pracy ratowników. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że musi wyjechać do Zakopanego – miejsca, z którym wiąże się mnóstwo bolesnych wspomnień.
Co przed laty wydarzyło się w górach? Czy Nika będzie potrafiła oddzielić grubą kreską sprawy zawodowe od prywatnych?
To piękna, mądra i przejmująca proza dla wytrawnych koneserów i wielbicieli gatunku. Autorka z ujmującym wdziękiem opowiada o zaangażowaniu, nadziejach i rozczarowaniach. O zemście i pragnieniach silniejszych od nas samych. Tym samym pokazuje, jak łatwo można (zwykłym słowem, gestem, czynem) sprawić drugiemu człowiekowi ból, często zupełnie nieświadomie. A potem trudno wybaczyć i zapomnieć, wrócić z powrotem do punktu, w którym krzywda się jeszcze nie pojawiła. Niezabliźnione rany niczym zadra tkwią głęboko w poranionej duszy, blokując rzeczywiste uwolnienie się z przeszłości. Nastawcie się na wyrafinowaną, zmysłową grę, która powoli zacznie wymykać się spod kontroli.
Niewątpliwą siłą i motorem napędowym książki jest umiejętnie rozbudowany poziom zapętlenia relacji uczuciowej między głównymi bohaterami. Mimo początkowych obaw Nika przyjeżdża do Zakopanego, aby dograć ostateczną umowę związaną z serialem. Początkowo wszystko idzie jak z płatka, dopóki nie staje oko w oko z Pawłem – mężczyzną odpowiedzialnym za jej bolesne wspomnienia. Okazuje się jednak, że przystojny ratownik górski zdaje się jej nie pamiętać. Dziewczyna postanawia ten fakt wykorzystać i się na nim odegrać. Co z tego wyniknie?
Ten wątek daje dużo do myślenia i prowokuje do zadawania pytań natury etycznej. Czy zemsta faktycznie jest słodka i przynosi osobistą satysfakcję? A może starotestamentowe "oko za oko, ząb za ząb" nie przynosi niczego dobrego? Niektóre przykre doświadczenia zostają w naszej psychice na zawsze, odbijając się negatywnym echem w codziennym życiu. Tak było w przypadku Niki, w której wciąż tkwi zdruzgotana dziewiętnastolatka, z podeptanym poczuciem własnej wartości. Niemniej jednak autorka mądrze uświadamia, że wyrównanie rachunków nie jest lekarstwem na to, co się jątrzy i wciąż krwawi. Choć w pierwszej chwili niesie ulgę, to z czasem niszczy - także nas samych. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami.
Powieść nie byłaby tak dobra, gdyby nie wyraziście zarysowane i pogłębione psychologicznie postacie. Jak każdy z nas mają swoje wady, grzeszki lub mroczne sekrety, i to właśnie czyni ich tak niezwykłymi. Nie ukrywam, że polubiłam Nikę, chociaż momentami irytowała mnie jej przemożna chęć odpłacenia Pawłowi pięknym za nadobne. Pomimo to rozumiem jej zachowanie. Wszak rozsądek, a emocje to dwie zupełnie różne kwestie. Z kolei Paweł zaskoczył mnie swoimi specyficznymi upodobaniami seksualnymi. Nie spodziewałam się, że pod tą fasadą miłego, czułego i opiekuńczego faceta kryje się tak skomplikowany i niejednoznaczny osobnik. Generalnie każda, nawet poboczna jednostka, jest inna i wnosi do tej opowieści coś od siebie.
Autorka ma pewne pióro i bardzo wyrazisty styl pisania, który z każdą wydaną przez nią książką zmienia się, ewoluuje i staje się coraz bardziej dojrzały. Lekkość z jaką prowadzi narrację oraz plastyczność opisów wręcz zapiera dech w piersiach. W czasie czytania ma się wrażenie, że książka żyje własnym życiem. Szczególnie podoba mi się sposób prowadzenia akcji. Cały czas coś się dzieje. Wydarzenie goni wydarzenie, a okazji żeby odetchnąć jest tu bardzo mało. No i najważniejsze – treści erotyczne oraz pornograficzne są nie tylko wysmakowane i sensualne, ale przede wszystkim stanowią pretekst to opowiedzenia czegoś ''więcej''. Jedynie trochę ubolewam nad tym, że tym razem mniej jest kontrowersji, dosadności i bezpruderyjnego seksu, a więcej romantycznych akcentów. Wprawdzie lubię ckliwe romanse, niemniej jednak wolę autorkę w bardziej ostrzejszym wydaniu. Pomijając to, całość stoi na naprawdę wysokim poziomie, toteż nikt nie powinien czuć się rozczarowany.
Podsumowując: ''Uratowana'' to gorąca, urokliwa i poruszająca podróż przez labirynt ludzkich spraw, gdzie nienawiść przeplata się z pożądaniem, rozkosz z cierpieniem, a radość z niepewnością i strachem. Ta książka uzmysławia nam, że nikt nie jest idealny, każdy ma przeżycia, o których chciałby zapomnieć, ale jednocześnie daje do zrozumienia, iż nie można patrzeć na świat tylko i wyłącznie z jednej perspektywy. Bo nie wszystko jest czarne albo białe. Istnieją również liczne odcienie szarości. Krótko mówiąc - POLECAM!
Literatura erotyczna aktualnie przeżywa swój renesans. Być może wynika to z faktu, że coraz odważniej i pewniej mówimy o seksie i relacjach intymnych, i coraz śmielej otwieramy się na nowe doznania i nieznane dotąd poziomy przyjemności. Dla mnie sfera ludzkiej seksualności także nie jest żadnym tabu. Potrafię swobodnie rozmawiać na ten temat i nie wstydzę się czytać pikantnych publikacji, które nie stronią od sugestywnej erotyki. Dlatego kiedy otrzymałam propozycję zrecenzowania ''Uratowanej'' Magdy Mili – bez najmniejszego zawahania postanowiłam zagłębić się w tą lekturę. Nie bez znaczenia jest również fakt, że znam i lubię twórczość autorki. Każda z jej powieści wciąga bez reszty i pozostawia w czytelniku jakiś ślad. Nie inaczej było i tym razem. Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w intrygującą historię, od której niełatwo się oderwać. A im dalej, tym lepiej.
Poznajemy Nikę Sicińską – atrakcyjną, pewną siebie producentkę telewizyjną. Pewnego dnia otrzymuje zadanie przekonania kooperacji pogotowia górskiego do nakręcenia serialu, będącego fabularyzowanym dokumentem o pracy ratowników. Wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że musi wyjechać do Zakopanego – miejsca, z którym wiąże się mnóstwo bolesnych wspomnień.
<<Tatry. Tyle usłyszałam. Tylko to udało mi się wyłapać z wielu zdań, które wypadły z ust mojego szefa. To jedno słowo sprawiło, że przestałam słyszeć całą resztę. Pięć pieprzonych liter, które wciąż, mimo upływu tylu lat, mnie paraliżowały. Tatry. Zgubne, wstrząsające, wywołujące dreszcze…>>
Co przed laty wydarzyło się w górach? Czy Nika będzie potrafiła oddzielić grubą kreską sprawy zawodowe od prywatnych?
To piękna, mądra i przejmująca proza dla wytrawnych koneserów i wielbicieli gatunku. Autorka z ujmującym wdziękiem opowiada o zaangażowaniu, nadziejach i rozczarowaniach. O zemście i pragnieniach silniejszych od nas samych. Tym samym pokazuje, jak łatwo można (zwykłym słowem, gestem, czynem) sprawić drugiemu człowiekowi ból, często zupełnie nieświadomie. A potem trudno wybaczyć i zapomnieć, wrócić z powrotem do punktu, w którym krzywda się jeszcze nie pojawiła. Niezabliźnione rany niczym zadra tkwią głęboko w poranionej duszy, blokując rzeczywiste uwolnienie się z przeszłości. Nastawcie się na wyrafinowaną, zmysłową grę, która powoli zacznie wymykać się spod kontroli.
Niewątpliwą siłą i motorem napędowym książki jest umiejętnie rozbudowany poziom zapętlenia relacji uczuciowej między głównymi bohaterami. Mimo początkowych obaw Nika przyjeżdża do Zakopanego, aby dograć ostateczną umowę związaną z serialem. Początkowo wszystko idzie jak z płatka, dopóki nie staje oko w oko z Pawłem – mężczyzną odpowiedzialnym za jej bolesne wspomnienia. Okazuje się jednak, że przystojny ratownik górski zdaje się jej nie pamiętać. Dziewczyna postanawia ten fakt wykorzystać i się na nim odegrać. Co z tego wyniknie?
<<Nie poznał mnie, jak to możliwe? No dobra, nie powinnam sobie schlebiać, takich jak ja miał pewnie setki. Świnia! Patrzyłam na jego wciąż tak samo piękną twarz. Pojawiło się na niej kilka zmarszczek, ale to tylko dodawało mu męskości. Pod koszulką napinały się mięśnie, a jego ruchy, jak wtedy, były sprężyste i pełne obietnic. (…)
Z coraz większą siłą docierało do mnie, że postawiłam przed sobą trudne wyzwanie. Byłam jednak przekonana, że warto je podjąć. Zemścić się i raz na zawsze zamknąć ten temat.>>
Ten wątek daje dużo do myślenia i prowokuje do zadawania pytań natury etycznej. Czy zemsta faktycznie jest słodka i przynosi osobistą satysfakcję? A może starotestamentowe "oko za oko, ząb za ząb" nie przynosi niczego dobrego? Niektóre przykre doświadczenia zostają w naszej psychice na zawsze, odbijając się negatywnym echem w codziennym życiu. Tak było w przypadku Niki, w której wciąż tkwi zdruzgotana dziewiętnastolatka, z podeptanym poczuciem własnej wartości. Niemniej jednak autorka mądrze uświadamia, że wyrównanie rachunków nie jest lekarstwem na to, co się jątrzy i wciąż krwawi. Choć w pierwszej chwili niesie ulgę, to z czasem niszczy - także nas samych. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami.
Powieść nie byłaby tak dobra, gdyby nie wyraziście zarysowane i pogłębione psychologicznie postacie. Jak każdy z nas mają swoje wady, grzeszki lub mroczne sekrety, i to właśnie czyni ich tak niezwykłymi. Nie ukrywam, że polubiłam Nikę, chociaż momentami irytowała mnie jej przemożna chęć odpłacenia Pawłowi pięknym za nadobne. Pomimo to rozumiem jej zachowanie. Wszak rozsądek, a emocje to dwie zupełnie różne kwestie. Z kolei Paweł zaskoczył mnie swoimi specyficznymi upodobaniami seksualnymi. Nie spodziewałam się, że pod tą fasadą miłego, czułego i opiekuńczego faceta kryje się tak skomplikowany i niejednoznaczny osobnik. Generalnie każda, nawet poboczna jednostka, jest inna i wnosi do tej opowieści coś od siebie.
Autorka ma pewne pióro i bardzo wyrazisty styl pisania, który z każdą wydaną przez nią książką zmienia się, ewoluuje i staje się coraz bardziej dojrzały. Lekkość z jaką prowadzi narrację oraz plastyczność opisów wręcz zapiera dech w piersiach. W czasie czytania ma się wrażenie, że książka żyje własnym życiem. Szczególnie podoba mi się sposób prowadzenia akcji. Cały czas coś się dzieje. Wydarzenie goni wydarzenie, a okazji żeby odetchnąć jest tu bardzo mało. No i najważniejsze – treści erotyczne oraz pornograficzne są nie tylko wysmakowane i sensualne, ale przede wszystkim stanowią pretekst to opowiedzenia czegoś ''więcej''. Jedynie trochę ubolewam nad tym, że tym razem mniej jest kontrowersji, dosadności i bezpruderyjnego seksu, a więcej romantycznych akcentów. Wprawdzie lubię ckliwe romanse, niemniej jednak wolę autorkę w bardziej ostrzejszym wydaniu. Pomijając to, całość stoi na naprawdę wysokim poziomie, toteż nikt nie powinien czuć się rozczarowany.
Podsumowując: ''Uratowana'' to gorąca, urokliwa i poruszająca podróż przez labirynt ludzkich spraw, gdzie nienawiść przeplata się z pożądaniem, rozkosz z cierpieniem, a radość z niepewnością i strachem. Ta książka uzmysławia nam, że nikt nie jest idealny, każdy ma przeżycia, o których chciałby zapomnieć, ale jednocześnie daje do zrozumienia, iż nie można patrzeć na świat tylko i wyłącznie z jednej perspektywy. Bo nie wszystko jest czarne albo białe. Istnieją również liczne odcienie szarości. Krótko mówiąc - POLECAM!
Bardzo chcę przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńooo brzmi super! bardzo ciekawa recenzja :).
OdpowiedzUsuńGratuluję Patronatu !
OdpowiedzUsuńZ tą zemstą to różnie bywa. Interesująca książka. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńDobra ocena :)
OdpowiedzUsuńDobra ocena :)
OdpowiedzUsuńGratuluje patronatu. Muszę powiedzieć, co mnie samą zaskakuje, ale kusi mnie ta powieść.
OdpowiedzUsuńZapowiada się życiowa i pełna emocji opowieść :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu! :) A z książką z chęcią się zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńKto wie, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, ale bardzo zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńKsiążka też już za mną, świetna 😊
OdpowiedzUsuń