"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

piątek, 24 lipca 2020

WYNIKI KONKURSU: Wakacyjny wypoczynek

MOI DRODZY,

Podaję wyniki konkursu, w którym można było wygrać   ''Sen o aniele'' Katarzyny Mak lub ''Obcą miłość'' Katarzyny Grabowskiej. 

Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w konkursie. Podesłaliście kilka ciekawych informacji o miejscach w Waszych okolicach, które warto odwiedzić. Miałam nie lada problem z wyłonieniem zwycięzcy, ale ostatecznie zdecydowałam się nagrodzić poniższe wypowiedzi:
Angela wygrywa książkę: ''Obca miłość'' Katarzyny Grabowskiej.

Wilda. Jedna z dzielnic Poznania. Kiedyś była to część miasta typowo przemysłowa, robotnicza. Owiana złą sławą: napady, rozboje, chuligani itp. Krzysztof "Grabaż" Grabowski, śpiewał w piosence iż na Wildzie mieszka szatan. Kilkanaście lat temu może i bym się z tym zgodziła, natomiast dzisiaj zdecydowanie nie. Jest to piękna dzielnica z historią i niesamowitymi miejscami, jeśli wie się gdzie szukać.

Jednym z takich miejsc jest szpital Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im W. Degi. Jego historia sięga 1871 roku. Jest to budynek zbudowany przez siostry zakonne z Francji. Była tam początkowo szkoła żeńska. Budynek ten po krótkim czasie został przeznaczony na klinikę ortopedyczną. Jest to budynek w stylu neogotyckim, w kształcie litery H. Kiedyś okna zdobiły piękne witraże. Dziś niestety przetrwały tylko niektóre z nich, ale i tak są niesamowite. Od strony 28 Czerwca można podziwiać piękne neogotyckie strzeliste wieże. Z tyłu budynku rozciąga się aleja z stuletnimi platanami, które uznano za pomniki przyrody. Choć z zewnątrz budynek ten wygląda przepięknie to we wnętrzu również można znaleźć perełki. Chociaż by klatka schodowa z niesamowitymi sklepieniami z której można podziwiać witraże w oknach, czy niesowity żyrandol w tej klatce.

Rys. 1 Klatka schodowa w szpitalu

Wilda to nie tylko ten szpital. Gdy poszuka się głębiej. Można znaleźć tu niesamowite podwórka pomiędzy kamienicami. Rzadko kto wie iż na osiedlu robotniczym, przy ulicy m. in Wspólnej i Rolnej jest największe podwórko w Europie. W innej części mojej dzielnicy z podwórkowego śmietnika mieszkańcy zrobili niesamowity Ogród Wilda (przy ulicy Fabrycznej). Organizowane są tam różne koncerty, warsztaty, sadzone różnego rodzaju rośliny. W ostatnich dniach powstał tu płot z powieszanymi maskotkami, gdzie dzieci mogą pozostawić swoje już niepotrzebne zabawki, a inne które z różnych przyczyn nie mają swoich mogą przygarnąć misia.

Inna ciekawą rzeczą jest zajezdnia tramwajowa na Madalinie. Od kilku lat nie pełni już swojej pierwotnej funkcji. Za to w każdy wakacyjny weekend, zamienia się w raj dla dzieci. Plaża, trampoliny, różnego rodzaju warsztaty dla dzieci, ale i dorosły coś dla siebie znajdzie. Jest miejsce na grilla, czy można posiedzieć sobie na leżaku i po prostu odpoczywać.

Niektóre z wildeckich budynków zdobią murale. Chociaż by murale z poezją. Niektóre przedstawiają dzieła wybitych pisarzy np. przy ulicy Sikorskiego wiersz Zbigniewa Herberta. Ale są i takie które nie mają podpisu autora. Są też murale na bloku przy ulicy Hetmańskiej 101, Przemysłowej 20, czy Sikorskiego.

Rys. 2 Mural w Ogrodzie Wilda

Będąc na Wildzie warto też zajrzeć na Rynek Wildecki. Latem można tam kupić świeże warzywa sezonowe. Natomiast zimą przed świętami Bożego Narodzenia, organizowany jest tam jarmark świąteczny, gdzie okoliczni mieszkańcy prezentują swoje własno ręcznie robione ozdoby świąteczne, można spróbować domowych wypieków, posłuchać świątecznego repertuaru.
W pobliżu rynku znajduje się też jeden z najwyższych i dość ciekawych budynków na Wildzie, a mianowicie rektorat Politechniki Poznańskiej. Budynek jest zbudowany w stylu eklektycznym, ale przeważa jednak neorenesans.

Rys. 3 Rektorat Politechniki Poznańskiej

Jeśli jest się fanem przyrody i ruchu. To można zajrzeć do Parku Jana Pawła II. Dość duży piękny park z alejami nadającymi się do spacerowania, jazdy na rolach, czy rowerze, albo spaceru z psem. Dla wielbicieli pupili znajduje się tam też ogrodzony wybieg dla psów. Dla dzieci natomiast
zbudowany jest plac zabaw. Znajduje się tu również niewielki stawek, w którym według legendy przekazywanej z pokolenia na pokolenie zatopiony był kiedyś czołg. Natomiast na przełomie sierpnia i września organizowany jest tam dzień pyry. Podczas którego można wziąć udział w koncertach, warsztatach, czy zjeść różnego rodzaju potrawy z ziemniaka. W parku tym znajduje się również pomnik poznańskiej pyry.

Na widzie przy ul. Jerzego znajduje się chyba jedyny, bądź też jeden z niewielu w Poznaniu sklep z cytatami. Gdzie możemy nabyć różnego rodzaju koszulki, kupki, długopisy, torby z nadrukowanymi cytatami z filmów, czy książek.
Jednak Wilda to przede wszystkim kamienice i wille. Są tu kamienice i domy w różnych stylach. Najstarszy i jeden z ładniejszych jakie się zachowały jest dom szachulcowy, przy ul. Wierzbięcice. Willa Bejerleina przy ul. Różanej z bogato zdobioną fasadą, balkonami zakończonymi kutą balustradą, Kamienica przy Rynku Wileckim. Neorenesansowa kamienica z prześlicznymi renesansowymi ornamentami. Jej cechą charakterystyczną jest jej załamanie, które ma ok 45 stopni. Takich perełek w postaci kamienic jest pełno. Prawie cała ulica 28 czerwca 1956 po obu strach ma wybudowane kamienice.

Rys. 4 Dom szachulcowy, przy ul. Wierzbięcice

Wilda to dzielnica pełna ciekawych historii, niesamowitej architektury, ale także ma do zaoferowania dużo pod względem warsztatowo – kulturowym.


Bożena Osowiecka wygrywa książkę: ''Sen o aniele'' Katarzyny Mak.

Niedaleko mojego miejsca zamieszkania na Północnym Mazowszu jest mała miejscowość położona wśród łąk i pól, ale absolutnie wyjątkowa. Opinogóra koło Ciechanowa to wieś, w której znajduje się pałac Krasińskich zbudowany w 1844 r. Dziś znajduje się w nim Muzeum Romantyzmu, a otacza go piękny park z zielonymi pomnikami przyrody.

Moda na Walentynki przyszła z USA, a mało kto wie, że w Opinogórze święto zakochanych trwa przez cały rok. Symbolem święta jest stojąca przy jednej z parkowych alejek marmurowa ławeczka - pamiątka po romantycznej miłości poety Zygmunta Krasińskiego do Amelii Załuskiej. Na wieczną pamiątkę ich spotkania kobieta obdarowała ukochanego pierścionkiem i puklem włosów. Wystawiła także marmurową ławeczkę z napisem "Niech pamięć moja zawsze ci będzie miła"... Dziś kamienna ławeczka nazywana "ławeczką zakochanych" stała się miejscem spotkań szczególnie sobie bliskich par, bez względu na pogodę i porę roku, bo jak głosi legenda, kiedy się na tej ławeczce usiądzie to się szczęśliwie zakocha.



Zapraszam w to urokliwe miejsce!


Serdecznie gratuluję - nagroda niebawem do Was poleci 😉

9 komentarzy:

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...