Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 10 listopada 2020

''W paszczy lwa'' Melisa Bel

W paszczy lwa
Melisa Bel
Wydawnictwo: Wydanie własne
Cykl: Niepokorni (tom 2)
Liczba stron: 404
Data premiery: 21 października
Ocena: 10/10
Patronat medialny:

    Catherine od dziecka żyje w cieniu olśniewającej siostry, do której nieustannie porównuje ją matka. Dziewczyna dzielnie znosi jej reprymendy i z godną podziwu determinacją pielęgnuje w sobie marzenie o dobrym mężu. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze dużo starszego, przystojnego oficera, lorda Nicolasa Devona, dla którego zupełnie traci głowę. 

    Wkrótce jednak odkrywa, że mężczyzna to rozchwytywany przez kobiety lew salonowy i dla szarej myszki, takiej jak ona jest nieosiągalny. 

    Gdy młoda dama doświadcza publicznego upokorzenia, decyduje się na drastyczną metamorfozę. Nowy wizerunek i większa pewność siebie mają pomóc jej w zdobyciu upragnionego mężczyzny i utwierdzeniu swojej wartości. 

    Nicolas, któremu zawsze skrycie podobała się młodziutka Catherine, nie jest przygotowany na czekającą go uwodzicielską grę.

    Dodatkowo skłonność Cat do popadania w kłopoty sprawi, że losy tych dwojga splotą się, a silna wola Nicolasa zostanie wystawiona na ogromną próbę… [opis wydawcy]

    Melisa Bel – pod tym pseudonimem kryje się osoba, która od ponad dwudziestu lat komunikuje się ze światem za pomocą dwóch środków wyrazu – słowa i muzyki. Dyplomowana wiolonczelistka, piosenkarka, autorka polsko- i anglojęzycznych tekstów piosenek. Na co dzień zaangażowana w projekty muzyczne i współpracę z amerykańską wytwórnią płytową. Miłośniczka kotów, ekologii, sztuki oraz oczywiście romansów historycznych, których przeczytała setki. Zadebiutowała powieścią ''Diabelski Hrabia''.

    Nigdy byłam zwolenniczką romansów historycznych, ponieważ wolę, kiedy fabuła umiejscowiona jest w dobrze mi znanych współczesnych realiach, aniżeli osadzona w najróżniejszych, kompletnie mi obcych epokach. Na szczęście mój punkt widzenia zmienił się o 180 stopni odkąd poznałam twórczość Melisy Bel, która oczarowała mnie swoim genialnym debiutem zatytułowanym ''Diabelski Hrabia''. Cóż to była za cudowna powieść! Ekscytująca, elektryzująca, a jednocześnie niesłychanie zabawna i poruszająca. Dlatego bez najmniejszego zawahania sięgnęłam po lekturę "W paszczy lwa"– drugi tom z cyklu "Niepokorni", aby znów przeżyć niezapomniane emocje. I nie zawiodłam się ani trochę. Już po kilku pierwszych przeczytanych stronach wiedziałam, że to będzie totalny sztos.  I nie pomyliłam się ani trochę. Dodam jeszcze, że nie trzeba znać pierwszej części serii, gdyż każdy tom skupia się na innej parze bohaterów.

    Poznajemy Catherine Williams, córkę markiza, która żyje w cieniu swojej atrakcyjnej siostry Helen. Dziewczyna marzy, być taka jak ona. Mieć jej powodzenie, maniery, figurę i wrodzoną elegancję. Żeby choć raz zobaczyć w oczach matki taką dumę, jaką widzi, gdy ta patrzy na swoją ładniejszą pociechę. Niestety jej bujne kształty oraz dziecięca niezdarność nie przysparza jej adoratorów. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze dużo od niej starszego lorda Nicolasa Devona, weterana wojny napoleońskiej, a zarazem rozchwytywanego przez kobiety lwa salonowego. Dziewczyna zakochuje się w nim od pierwszego wejrzenia, lecz bez wzajemności. Mężczyzna traktuje ją jak naiwne, krnąbrne dziewczę, zupełnie nie widzi w niej materiału na żonę. W końcu po czterech latach bezowocnych starań Catherine postanawia odpuścić i nie tracić więcej czasu na niedostępny obiekt westchnień.

''Wyczuła, że Nicolas się nieco usztywnił.

– Mam rozumieć, że już ci przeszło? – zapytał przesadnie swobodnym tonem.

– Oczywiście, że tak. Mówiłam panu, nie chcę już pana za męża. To za wysoka cena.

Poruszył się niespokojnie.

– A czy jest ktoś inny, kogo chcesz?

– Tego jeszcze nie wiem, ale pan może odetchnąć z ulgą. Chyba się pan cieszy? – Uśmiechnęła się słodko i zatrzepotała rzęsami.

– Bardzo mnie to cieszy – mruknął tylko.

  Ta deklaracja powinna przynieść mu ulgę, ale zamiast tego poczuł dojmującą pustkę.

Do wszystkich diabłów! Zdenerwował się nagle. Ta dziewczyna zawsze mu się narzucała, a teraz, gdy już się do niej przyzwyczaił i nawet ją polubił, stwierdziła, że to była zwykła pomyłka?! Tak nie traktuje się najbardziej rozchwytywanego kawalera w Londynie.

Duma Lwa została nadszarpnięta.''

    Co z tego wyniknie? Czy to oznacza definitywny koniec tej znajomości? A może  gra w kotka i myszkę dopiero się rozpocznie? 

    Ta powieść to jedno wielkie WOW – Wciągająca, Obłędna, Wspaniała. Nie tylko uwiodła mnie swoim magicznym klimatem XIX - wiecznej Anglii, w którym króluje elegancja, dostojeństwo, konwenanse, ciążące zasady i ograniczenia, subtelne flirty, wyszukane stroje i ociekające przepychem bale, ale także zaskoczyła dużą dynamiką wydarzeń, mistrzowskim rozwojem napięcia i intrygi oraz wysmakowanym humorem. Delektowałam się tą historią niczym najlepszym, wykwintnym deserem, rozkoszując się i rozpływając się nad jego urokiem. Według mnie autorka wspięła się na absolutne wyżyny pisarskiego kunsztu. Czapki z głów!

    Największym autem książki jest niewątpliwie nietuzinkowa główna bohaterka. Początkowo jawi się jako ciche, zakompleksione, chowające się po kątach popychadło, zbyt zlęknione, by wypowiedzieć swoje zdanie. Ale w końcu coś w niej pęka i postanawia zmienić swój dotychczasowy sposób bycia. Nie bacząc na wszelkiego rodzaju zakazy i nakazy zamierza odkrywać świat na nowo, czuć się wreszcie doceniana i kochana. Ta dziewczyna jest najlepszym przykładem tego, że warto wychodzić poza swoją strefę komfortu, warto ryzykować i warto podążać za marzeniami, bo każde doświadczenie, każda decyzja (nawet ta zła) czegoś nas uczy. Równie intrygującą osobowością jest oficer lord Nicolas Devon. Przystojny, szarmancki, dobrze wychowany, a jednocześnie bardzo wrażliwy i zraniony człowiek (skrywa w sobie głębokie pokłady goryczy). Na uwagę zasługują także drugoplanowe postacie, a zwłaszcza Charlotte Summer (dama do towarzystwa wychowana w sierocińcu) oraz lord James Hamilton (właściciel jednego z najbardziej obleganych klubów w Londynie). Oboje są pełni temperamentu i mocno między nimi iskrzy. Generalnie każda jednostka wnosi coś ciekawego od siebie i uzupełnia pozostałe.


    Kolejnym plusem jest umiejętnie nakreślony wątek miłosny, kipiący zmysłowością i wysublimowanym erotyzmem. Catherine próbuje za wszelką cenę zdobyć serce Nicolasa. Widzi w nim bowiem swój ideał mężczyzny i wzór męża. Jednak lord nie widzi swojej przyszłość u jej boku, choć w głębi duszy pochlebia mu atencja ze strony młodziutkiej, zadziornej niewiasty. Aż w końcu dziewczyna daje za wygraną i oznajmia Devonowi, że nie chce już dalej deptać swojej dumy, bezskutecznie uganiając się za nim. Ta wiadomość działa na jego ego, jak kubeł zimnej wody na głowę. Jak to się dalej potoczy? Czy teraz role się odwrócą i lew salonowy zacznie zabiegać o względy swojej wieloletniej wielbicielki? A może każde z nich pójdzie w swoją stronę? Autorka doskonale oddała elektryzujące napięcie między tą parą, unikając przy tym tandetnych uniesień, sentymentalnej ckliwości czy absurdów damsko-męskich. Wszystko opiera się tu na wysmakowanej grze słownej, zabawnych perturbacjach i mocno wyczuwalnej chemii. Przygotujcie się na prawdziwą lawinę niespodzianek i niezapomnianych wrażeń.

    Uwielbiam błyskotliwy, swobodny, bez cienia infantylizmu styl pisania Melisy Bel. Opisy są niezwykle plastyczne i bogate w szczegóły, a dialogi odpowiednio stylizowane na epokę wiktoriańską, a co za tym idzie  - dużo łatwiej wczuć się w opisywane wydarzenia. Dodatkową zaletą jest sprawnie prowadzona akcja przeplatana nutką romantycznego komizmu, sensacji i grozy. Podoba mi się również fakt, że w książce pojawia się ważny wątek młodych panienek chowanych pod kloszem, odsuwanych od mechanizmów działania gospodarki i tego, co się dzieje w kraju. Autorka rysuje przed nami obraz żony, matki i gospodyni domowego ogniska, całkowicie podporządkowanej mężowi, dając tym samym do zrozumienia, że małżeństwo wcale nie musi być zagrożeniem dla kobiecej wolności. Że można oddać swój los w ręce swojego partnera i być jednocześnie niezależną. Jedno nie wyklucza drugiego. Przekonajcie się sami.  Generalnie mogę powiedzieć, że jest to powieść w pełni przemyślana i dopracowana jak dobrze nastrojony instrument.

    Podsumowując: Jeśli szukacie niebanalnej i fascynującej powieści doprawionej odpowiednią dozą pikanterii, dowcipu, rozterek, niepokojów i wzruszeń, koniecznie przeczytajcie ''W paszczy lwa''. To świetna odskocznia od szarości dnia codziennego i sposób na zrelaksowanie się, przy okazji dająca przyczynek do różnych przemyśleń i refleksji na temat zaniżonego poczucia własnej wartości, walki o swoje pragnienia i skomplikowanych relacji damsko-męskich. Prawdziwa perełka wśród literatury swego gatunku. Zapewniam, że się nią nie rozczarujecie.


Skusicie się?

14 komentarzy:

  1. Właśnie dziś będą zaczynała czytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twórczość Autorki wciąż przede mną. Raczej nie dla mnie, ale - nie mówię nie. Gratuluję kolejnego udanego patronatu Cyrysiu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam już oba tomy, więc to tylko kwestia czasu, aż ją przeczytam.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że tak pozytywnie ją oceniasz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. okładka jest przepiękna;) ale tematyka nie moja;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś dla mnie, ciekawa fabuła, a recenzja bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się, książka jest rewelacyjna. Niebawem i u mnie recenzja 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Może polecę siostrze tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Czuję się bardzo zaintrygowana!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. O, to może i ja się przekonam do książek z historycznym tłem :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...