Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 21 maja 2011

,,Wołanie grobu''. Głos sprawiedliwości...


WOŁANIE GROBU

Beckett Simon

Ilość stron: 368
Format: 130x205
wyd. Amber
Data wydania: 2011-05-10
EAN: 9788324139644





Przyznam się szczerze, że kiedy nadarzyła się okazja zrecenzowania książki ,,Wołanie grobu’’ Simona Becketta, zgodziłam się bez wahania.  Pomyślałam, taki intrygujący tytuł z pewnością zawiera mroczne tajemnice, które ja bardzo lubię odkrywać.  Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że dana powieść, jest kolejnym czwartym tomem serii literackich thrillerów Becketta,  z doktorem Davidem Hunterem w roli głównej. Poczułam  lekki niepokój, gdyż przecież wcześniej nigdy nie miałam do czynienia z tymże autorem i jego twórczością. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne, ponieważ każdą powieść o doktorze Hunterze, można przeczytać oddzielnie i w dowolnej kolejności, dlatego że zawiera  odrębne śledztwa i dochodzenia, więc nie musimy obawiać się niewiedzy z nieprzeczytanych pozostałych pozycji.

Simon Beckett, zanim został pisarzem, pracował jako dziennikarz w najważniejszych brytyjskich gazetach, gdzie zbierał informacje do artykułu w Ośrodku Badań Antropologicznych. Nabytą wiedzą, postanowił się podzielić pisząc niesamowitą serię o doktorze Davidzie, antropologu sądowym. Wszystkie poprzednie trzy części ,,Chemia śmierci’’, ,,Zapisane w kościach’’ oraz ,,Szepty zmarłych’’, to światowe bestsellery o czym świadczy sprzedaż ponad 4000000 tys. egzemplarzy, dlatego ogromnie się cieszę, że mogłam poznać najnowszą powieść Simona Becketta pt. ,,Wołanie grobu’’ wydaną przez wydawnictwo Amber.

Głównym bohaterem, jest oczywiście doktor David Hunter, antropolog specjalizujący się w kryminalistyce. Historia powieści podzielona jest na dwa etapy, przeszłość rozgrywająca się z przed ośmiu laty i teraźniejszość, czyli obecna chwila. Najpierw cofamy się do przeszłości, gdzie na torfowisku w Kornwalii, odnajdujemy grób wraz z ciałem młodej dziewczyny Tiny Wiliams,  jednej  z czterech  ofiar bezwzględnego, seryjnego mordercy i gwałciciela Jeromego Monka.  Człowiek ten, sam przyznał się do popełnionych  zbrodni, lecz nie chce ujawnić miejsca pochówku pozostałych ciał. Zadaniem doktora Davida, jest pomóc w odnalezieniu zaginionych zwłok dziewczyn. Niestety, sprawa kończy się niepowodzeniem a wkrótce później dochodzi do niespodziewanej tragedii, która boleśnie odciśnie piętno na całym życiu antropologa.

Mija osiem lat, Hunter już dawno wymazał z pamięci sprawę z seryjnym mordercą. Zapomniał o nieodnalezionych grobach i własnej tragedii. Jednak duchy z przeszłości postanawiają znów powrócić, wciągając  z powrotem w  sprawę z sprzed  ośmiu lat. Doktor na nowo angażuje się w śledztwo i wpada w sam wir tajemniczych wydarzeń. Czy uda mu się rozwikłać intrygującą zagadkę sprzed niemal dekady? Przekonajcie się sami i podejmijcie to niebezpieczne ryzyko, śledząc losy bohaterów książki.

Przyszedł wreszcie czas na podsumowanie, więc zaczynamy.  Ostatnio, dużo czytam thrillerów  i zachwycam się praktycznie każdym, jednak ,,Wołanie grobu’’ jest inny od powieści, które dotychczas poznałam. Nie wiem, czy to za sprawą pierwszoosobowej narracji, która niesamowicie przypadła mi do gustu, czy może  naturalizm i szczegółowość opisów, które powodowały obraz tak rzeczywisty, jakbym była w samym centrum wydarzeń. To wszystko idealnie tworzyło jedną spójną całość, nadając niepowtarzalny charakter.

Akcja, nie toczy się może w zastraszającym tempie, jednak powoli, stopniowo przyspiesza, dając zaskakujący finał. Co do głównego bohatera doktora Davida, polubiłam go od samego początku. To bardzo sympatyczny i wrażliwy człowiek, choć może sprawia wrażenie  niedostępnego, co z kolei jeszcze bardziej mnie fascynowało.

Jedynym minusem, o którym muszę powiedzieć , to prawie całkowity brak antropologii. Dość często oglądam serial ,,Kości’’, gdzie ogromnie wzbudzają moje zainteresowanie, antropolodzy specjalizujący się w rozkładzie ludzkiego ciała, dlatego zabrakło mi w  powieści, szerszej wiedzy na ten temat, nie mniej ten ubytek, nie umniejszał mojego zainteresowania fabułą książki.

Każdy, kto wcześniej miał do czynienia z twórczością Simona Becketta wie, że nie muszę go zachwalać, gdyż dobry pisarz obroni się sam, pisząc książki na wysokim poziomie, takie  jak ,,Wołanie  grobu’’. Osobom, które po raz pierwszy spotkają  się z tym autorem, mogę tylko powiedzieć, że czas poświęcony na czytaniu dzieł Becketta, nie będzie czasem straconym.

Zachęcam wszystkich. Usłysz ,,Wołanie grobu’’ i przeżyj niesamowite emocje, które są warte każdego ryzyka.

Moja ocena 6 /6

Chciałabym bardzo serdecznie podziękować portalowi nakanapie.pl , dzięki któremu mogłam przeczytać tę wspaniałą książkę. 





Simon Beckett w 2002 roku jako dziennikarz najważniejszych brytyjskich gazet („The Times”, „The Observer”) zbierał materiał do artykułu w Ośrodku Badań Antropologicznych przy Uniwersytecie Tennessee, gdzie policjanci śledczy szkolą się w medycynie sądowej na ludzkich ciałach w stanie rozkładu.

Z wiedzy tam zdobytej i szoku emocjonalnego Simona Becketta dziennikarza narodził się wybitny pisarz Simon Beckett. I jeden z najciekawszych bohaterów literackich ostatnich lat – doktor David Hunter - wrażliwy, refleksyjny, okrutnie doświadczony przez los antropolog sądowy.
Wyjątkowe, wywołujące dreszcz i chwytające za gardło literackie thrillery Becketta to jednocześnie misterne studium obyczajów i wszechogarniającego strachu.
Beckett w niepowtarzalny sposób, pozornie beznamiętnie relacjonując fakty, zdarzenia i zjawiska chemiczne, obezwładnia mroczną, przejmującą poetyką pięknej i strasznej prozy.

14 komentarzy:

  1. uwielbiam ksiązki Becketta, lubię gdy autor nie oszczędza czytelnika;D

    Tej części jeszcze nie mam, ale jak najszybciej zakupię;d

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie na półce czeka Zapisane w kościach i obecnie poluje na pierwszą część, żeby czytać po kolei.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze kusisz, i jak zawsze skutecznie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. toska82 , nie trzeba czytać po kolei, ale w każdym razie ja czekam na twoje wrażenia, gdyż ta ksiązka podobała mi się obłędnie, więc myślę , że inne części , też są na wysokim poziomie. Muszę je koniecznie nabyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą serię. Nie mogę się doczekać kiedy to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam poprzednie części, tę też na pewno w końcu dopadnę. I też bardzo lubię serial "Kości" ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro czas spędzony przy książkach tego autora nie będzie stracony to może spróbuję się z tą serią zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki Becketta, są klimatyczne, wciągające, jednym słowem - rewelacyjne :) Koniecznie zapoznaj się z początkiem serii, tam antropologii jest sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dosiak , dzięki, z pewnością sięgnę, gdyż naprawdę jestem zauroczona tą książką, więc myślę, że pozostałe są także na wysokim poziomie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznaję, że przeczytałam tylko część twojej recenzji - pominęłam fragment o czym jest "Wołanie grobu" bo postanowiłam czytać jego książki zupełnie "w ciemno" nie wiedząc o czym są. :) Natomiast reszta tego co napisałaś kusi mnie potwornie bo książka jest już u mnie i czeka...:) A ja usiłuję przedłużyć sobie w czasie tę przyjemność bo więcej zaległości autorstwa Beckett'a niestety nie mam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkówka Ewa, życzę więc przyjemnej lektury i czekam na twoje wrażenia. Ja niedługo zaś podzielę się opinani pozostałej serii, gdyż tak się zachwyciłam tą książką, że zapragnęłam poznać wszystkie dzieła Becketta.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam wszystkich fanów Becketta na facebookowy profil Kostnicy. Tam można wygrać całą serię o doktorze Hunterze . Powodzenia:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Becetta, "Wołanie grobu" mam juz zamówione i czekam z niecierpliwoscią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że póki co Beckett nie planuje kolejnych części. Od czasu kiedy przeczytałam pierwszą część czekałam na kolejne. A teraz...hmmmm...szkoda.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...