Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 5 maja 2011

Zwariowany świat Natalii 5.

 Olga Rudnicka

NATALII 5

ISBN: 978-83-7648-682-6
wyd. Prószyński i S-ka.
Data wydania: 19.04.2011
Format: 125mm x 195mm
Liczba stron: 560
Oprawa: miękka
Cena detaliczna: 29,90 zł




Sięgając po książkę ,,Natalii 5’’, nie wiedziałam co mnie czeka. Troszkę byłam przerażona ilością stron, gdyż myślałam, że fabuła będzie się ciągnąć jak przysłowiowe ,,flaki z olejem’’. Na szczęście myliłam się i to bardzo. ,,Natalii 5’’ , tak ujęła mnie swym stylem i akcją, że gdy stanęłam na ostatniej stronie powieści, powiedziałam – to już? Dawno się tak nie uśmiałam podczas czytania. Olga Rudnicka stworzyła naprawdę świetny kryminał, okraszony dużą dawką humoru.

Nie miałam wcześniej do czynienia z tą autorką a żałuję, bo napisała całkiem sporo interesujących powieści kryminalnych, takich jak : ,,Martwe Jezioro’’, ,,Czy ten rudy kot to pies?’’, ,,Zacisze 13’’, ,,Zacisze 13 Powrót’’ oraz ,,Lilith’’. Ponadto Olga Rudnicka pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. W wolnych chwilach, oprócz koni, tańca czy Kick boxingu , poświęca się pisaniu i wychodzi jej to doskonale, czego dowodem jest choćby najnowsza książka ,,Natalii 5’’, wydana przez wydawnictwo Prószyński i S-ka.

Akcja powieści rozpoczyna się od otrzymania przez policję, zgłoszenia o samobójstwie Jarosława Sucharskiego. Sprawa wydaje się nie mieć ciągu dalszego, ponieważ z pozoru wszystko jest oczywiste : martwy mężczyzna, pokój zamknięty od środka, list pożegnalny i broń z której został oddany strzał. Jednak policjantom, Adrianowi Potockiemu i Marcinowi Kumorek, coś nie daje spokoju i uważają , że pewne poszlaki mogą prowadzić do morderstwa.

Tymczasem, kilka dni po pogrzebie Sucharskiego, pięć tajemniczych kobiet, spotyka się u notariusza Arkadiusza Mieloszyńskiego. Okazuje się, że  każda z pań nazywa się Natalia Sucharska i choć widzą się po raz pierwszy w życiu, są przyrodnimi siostrami. Mimo łączącego pokrewieństwa, nie wydają się tym faktem być zadowolone. Ojciec, oprócz miliona złotych, które  wcześniej przelał na konto każdej z córek, pozostawił również ogromny dom w Mechlinie wraz z intrygującą w środku tajemnicą. Tak więc, pięć Natalii o różnorodnych  temperamentach, zamieszkują w posiadłości i wplątują się w całą serię absurdalnych zdarzeń. Poznaj te zwariowane osóbki i ubaw się do łez, śledząc ich poczynania.

Przyznam się szczerze, że ,,Natalii 5’’ ujęła całkowicie mnie ujęła i zachwyciła. Dla mnie ta książka, to raczej komedia niż kryminał, dlatego że wszystko jest przedstawione z lekkim przymrużeniem oka, że nie sposób się bać, wręcz przeciwnie uśmiech nie schodzi z twarzy. Każdy , kto wcześniej czytał książki Chmielewskiej z pewnością dopatrzy się sporego podobieństwa.

Jak tu być poważnym, kiedy siostry Sucharskie, są tak przebojowe i rozbrajające w swych poczynaniach, że nawet policjanci bezradnie rozkładają ręce. Polubiłam je jednak i przywykłam do ich zwariowanych pomysłów.

Świetna książka, powinna nosić raczej tytuł ,,Spadek w krzywym zwierciadle’’, tak bym chyba to sformułowała jednym zdaniem.
Nie mniej jestem zachwycona ,,Natalii 5’’. Napisana jest  lekkim i przyjemnym stylem a wartka akcja powoduję istne szaleństwo, że nie sposób się nudzić.

Teraz już wiem, że Olga Rudnicka doskonale spełnia się w roli pisarki. Z wielką przyjemnością zapoznam się z kolejnymi pozycjami książkowymi tejże autorki a wam oczywiście szczerze polecam zapoznać się z ,,Natalii 5’’. Jestem przekonana, że nie będziecie żałować, bo ta książka to doskonałe lekarstwo na smutek i chandrę. Przekonaj się o tym sam.

Moja ocena 5 / 6

Książkę mogłam przeczytać, dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka, za co serdecznie dziękuję.


A oto i sylwetka Olgi Rudnickiej.


Olga Rudnicka (ur. 1988) – absolwentka pedagogiki w Wyższej Szkole Komunikacji i Zarzadzania w Poznaniu, autorka powieści kryminalnych: „Martwe Jezioro”, „Czy ten rudy kot to pies?”, „Zacisze 13”, „Zacisze 13. Powrót” i „Lilith”. Pracuje jako asystentka osób niepełnosprawnych w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Śremie. Kocha jazdę konną i rytmy latynoamerykańskie, zwłaszcza salsę i bachatę. Trenuje ju-jitsu i kick-boxing.
 Zainteresowanym , zapraszam na bloga OLGI RUDNICKIEJ

17 komentarzy:

  1. Mam ogromną ochotę na tę książkę, na pewno przeczytam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz też mam ochotę, nie spodziewałem się tak dobrej książki, a już sama fabuła mnie zainteresowała.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Lilith" tej autorki,podobała mi sie,po tę książkę też z chęcią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. brzmi bardzo ciekawie jednak strasznie nie podoba mi się okładka ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka rzeczywiście mogłaby być trochę inna, ale i tak jest najważniejsza treść a ona przechodzi sama siebie, ciągle jeszcze się uśmiecham mając na myśli niektóre dialogi co powalają dosłownie na kolana..

    OdpowiedzUsuń
  6. Plany są, gorzej z czasem:). Ale będzie lepiej:). Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że coraz więcej osób poznaje jej książki, bo pisze naprawdę świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Viconia, choć pierwszy raz zetknęłam się z tą autorką , to na pewno nie ostatni, bo podoba mi się jej styl pisarski, taki lekki , zabawny i przyjemny...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na nią co raz większą ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W takim razie inne jej książki też Ci się pewnie spodobają :) Szczególnie polecam dwie części "Zacisza13" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj narobiłaś mi chęci, więc muszę koniecznie przeczytać..

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja także jestem zachwycona książką :) świeżo przeczytaną w dodatku. Ciekawa jestem Twoich opinii na temat innych książek tej autorki, bo mi podobają się wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam tyle dobrych rzeczy o tej książce, wszyscy recenzenci wręcz prześcigają się w zachwytach - zapowiada się kawał przyjemnej lektury :))

    OdpowiedzUsuń
  14. książek pani Olgi nie znam, ale muszę przyznać, że jeśli pisze choć w połowie tak dobrze jak wygląda to muszą to być arcydzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Robię wywiad z Olgą Rudnicką i zbieram pytania na moim blogu. Zachęcam do zadawania pytań autorce.

    OdpowiedzUsuń
  16. Masz błąd w tekście: "kick boeingu" No chyba, że faktycznie kopie samoloty ;D

    Czytałam, zaskoczyła mnie i bardzo się spodobała. Na pewno sięgnę po inne powieści Olgi Rudnickiej, najchętniej po "Zacisze 13". :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O faktycznie mam błąd, już poprawiam, dzięki wielkie i brawa za spostrzegawczość..

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...