Rybkowska Anna
Wydawnictwo: LUCKY
ISBN: 978-83-625-0208-0
Format: 12.0x19.0cm
Ilość stron: 464
Oprawa: Miękka
Wydanie: 1, 2011 r.
,, Miłość może istnieć tylko w połączeniu z wolnością.
Uzależnienie od uczucia robi z nas niewolników’’.
Wiele osób uważa że miłość to wspaniałe, niepowtarzalne uczucie, bo przecież czy istnieje coś cudowniejszego od bezgranicznego zatracenia się w drugiej osobie? Niestety czasami zdarza się tak, iż związek dwojga ludzi przekracza granice uczuć przekształcając je w obsesje i uzależnienie od swego partnera. Tak też było w przypadku Wiliama Barlowa, jednego z głównych bohaterów powieści ,,Jednym tchem’’ autorstwa Anny Rybkowskiej.
Wiliam pochodzi z Londynu, lecz znany jest niemalże na całej półkuli ziemskiej jako szalony i kontrowersyjny rockman zespołu Hexagon a to wszystko dzięki wpływowej i bogatej sponsorki Miriam, która od samego początku niczym modliszka zagięła na niego parol i zatruła swą pasożytniczą miłością. To właśnie przez tę kobietę Barlow ,,zaprzedaje samego siebie’’ uciekając się w świat alkoholu, narkotyków i seksu nie widząc większego sensu życia. Sytuacja zmienia się diametralnie kiedy mężczyzna pewnego dnia przypadkowo natrafia na obraz z piękną, zmysłową dziewczyną, ucieleśnieniem jego marzeń. Zafascynowany nie potrafi przestać o niej myśleć poddając się platonicznej miłości wierząc, że gdzieś tam w realnym świecie czeka na niego Nell, kobieta z portretu - ,, Kocham moje marzenie. Jednym tchem’’.
Życie lubi sprawiać niespodzianki i nieoczekiwanie muzyk odnajduje obiekt swych westchnień tyle tylko, że prawdziwa Nell jest czterdziestoletnią Natalią mieszkającą w Polsce, żoną i matką czworga dzieci. Dla szaleńczo zakochanego Wiliama ten stan rzeczy nie robi na nim większego wrażenia, liczy się tylko to, by mieć dziewczynę w swoim domu, łóżku i sercu. Jego pragnienie urzeczywistnia się, Natalia ulega wpływowi bogatemu, sławnemu i przystojnemu gwiazdorowi lecz niestety sytuacja zaczyna ją przerastać. Czuję się jak księżniczka w wieży uwięziona w świecie złudzeń i kłamstw, dlatego z powrotem pragnie wrócić do domu bezpowrotnie zapominając o burzliwym romansie z ,,zepsutą’’ gwiazdą rocka. Gdy kobieta ponowne jest już wśród męża i dzieci, w tym samym czasie zrozpaczony i porzucony kochanek obmyśla perfidną zemstę, która już wkrótce zmieni życie wielu osób.
Nie wiem jak mam zabrać się za podsumowanie książki ,,Jednym tchem’’. Tak bardzo wielkie emocje targają moją duszę że nie potrafię jeszcze ochłonąć. Anna Rybkowska w niezwykle obrazowy sposób uchwyciła charakter Williama i Natalii tak, jakby te postacie istniały naprawdę. Podoba mi się również sposób przeprowadzenia narracji w sposób dwutorowy, gdzie możemy poznać niektóre retrospekcje z życia bohaterów książki. Na uznanie zasługuje również lekki styl, niezwykła historia oraz barwny świat muzyki i uczuć. Muszę jednak wspomnieć o małych usterkach w postaci chaotycznego opracowania redakcyjnego. Niekiedy rzucały się w oczy korekcyjne błędy w postaci literówek, ale na szczęście nie umniejszają one na wartości treści.
Od samego początku polubiłam postać Wiliama. Wiele osób, które znają powieść ,,Jednym tchem’’ pewnie będą zdziwione moim wyznaniem, bo jak można odbierać kogoś pozytywnie kto ma tak zdegradowaną psychikę i jest zepsutym, zmanierowanym egoistą i despotą nie liczącym się z innymi. Ja jednak rozumiem jego poczynania i szaleńczą obsesyjną miłość. Barlow w gruncie rzeczy jest samotnym i zagubionym człowiekiem. Prawdopodobnie nigdy nie zaznał prawdziwej miłości i akceptacji ze strony najbliższych. Uważam, że w dużym stopniu do samozagłady jego umysłu przyczyniła się własna matka ,, Kiedy miałem pięć lat, nie zadowalała jej już moja żywotność oraz loczki do czystej koszuli. Zapragnęła wirtuoza. Zanim urodził się mój brat, wydała na mnie wyrok’’.
Kolejne losy Wiliama pokazują jak wszyscy stawiają wobec niego wygórowane wymagania nie dając niczego w zamian, choćby koledzy z zespołu, którzy usilnie namawiali lidera grupy do zostania kochankiem bogatej Miriam, tylko dlatego aby wybić się z kręgu nic nieznaczących muzyków. W takiej sytuacji nie dziwię się w ogóle iż rockman nie wytrzymał presji otoczenia i uciekł w świat nieprzyzwoitych rozrywek, lecz ja wiem że w głębi duszy jest wrażliwym człowiekiem pragnącym tylko kochać i być kochanym, dlatego Natalia była dla niego darem, namiastką czegoś lepszego. Niestety ciężko jest żyć z kimś tak zniszczonym psychicznie, więc nie dziwię się poczynaniom dziewczyny nie potrafiącej odnaleźć się w chaotycznym życiu Wiliama.
Bardzo gorąco polecam zapoznać się z książką ,,Jednym tchem’’. Jestem przekonana, że wywoła ona całą lawinę emocji i poczujecie to co ja, czyli: namiętność, szaleństwo i walkę połączoną ze światem uczuć i muzyki. Ponadto dowiedziecie się że ,, ludzka natura to skomplikowany labirynt, pełen krętych korytarzy. Bywa, że długo błądzimy, by dojść do celu. A czasem w ogóle nie chcielibyśmy tam dotrzeć’’, dlaczego? O tym przekonajcie się sami czytając ,,Jednym tchem’’. Ja natomiast z niecierpliwością czekam na dalsze losy Wiliama i Natalii, wszak wierzę że jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa i zaskoczą nas czymś więcej.
moja ocena 5 / 6
Książkę otrzymałam od portalu Lubimy Czytać gdzie widnieje oficjalna recenzja. Bardzo dziękuję.
************************************************************
Anna Rybkowska - Studiowała kulturoznawstwo na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie mieszka z mężem Romanem, czwórką dzieci i kotką Iłką. Od dziecka lubiła pisać i czytać. Książki uważa za najdoskonalszy wynalazek ludzkości, który pozwala jej oderwać się od wielu problemów dnia codziennego. Zadebiutowała powieścią z nurtu literatury kobiecej “Nell” wydanej nakładem wydawnictwa Red Horse. Książka została doskonale przyjęta przez krytyków i czytelniczki.
Tak, a więc jak widzę - to się czyta jednym tchem :)) Wyczerpująca, znakomita recenzja :)
OdpowiedzUsuńKochana recenzja rewelacyjna. A z książka muszę się zapoznać bo postanowiłam sobie bliżej poznać polskich autorów. Bo jak się mówi "Cudze chwalicie a swego nie znacie" :(
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, miło się czytało. :) Książkę chcę przeczytać, jednak na razie nie mam skąd i jak. ;) Niemniej jednak będę jej szukała aż w końcu trafi do moich łapek :D
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy książka zwróciła moją uwagę na LC, trudno powiedzieć czym nie zainteresowała. Stawiam na polskich autorów i ciągle liczę na literackie cudo :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś dobra recenzję, zachęcającą do zapoznania się z książką - teraz już nie mogę oprzeć się jej urokowi :)
Oj kusisz ... do dobrych książek :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce (ani wydawnictwie), ale z chęcią poznam pełną emocji lekturę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
@Avo_lusion- to prawda czyta się jednym tchem. Historia jest niezmiernie wciągająca.
OdpowiedzUsuń@AgnieszkaWawka - dziękuje a co do cytatu zgadzam się. Sama się przekonasz, iż nasi pisarze reprezentują coraz wyższy poziom.
@Cassiel - dziękuje i powodzenia w szukaniu tejże książki.
@Natula- nie opieraj się urokowi tejże książki tylko ulegnij jak najprędzej :-)
@Taki jest świat- taki jest mój zamiar, żeby skutecznie kusić :-)
@kasandra_85 - czas najwyższy poznać i książkę ,,Jednym tchem'' i wydawnictwo Lucky, które ma coraz więcej interesujących pozycji na swym koncie.
Zazdroszczę Ci tej książki, ale też cieszę, że dzięki Tobie mogłam ją lepiej poznać. :)
OdpowiedzUsuńO autorce usłyszałam przy okazji książki "Nell", nie czytałam jej, ale przypomniałaś mi o Rybkowskiej i jej twórczości. Nie jestem przekonana czy fabuła "Jednym tchem" to coś dla mnie, ale nie mówię nie. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń@Ewa- ja również tobie zazdroszczę niektórych pozycji książkowych, jednak może kiedyś uda nam się wzajemnie zdobyć upragnione dzieła.
OdpowiedzUsuń@Dosiak- ja natomiast nie słyszałam o ,,Nell' i żałuje,jednak nic straconego, może uda mi się jeszcze ją zdobyć.Co do książki ,,Jednym tchem'' to oczywiście nic na siłę, jednak w wolnej chwili zachęcam choćby z czystej ciekawości do zapoznania się z jej treścią.
Oj, kolejna literacka perełka! Zapowiada się naprawdę interesująca lektura!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Książka totalnie nie w moim stylu, ale... jakoś mi się spodobała :D. Chyba będę musiała ją przeczytać. Jak zwykle świetna recenzja ;).
OdpowiedzUsuń@Isadora- zapewniam cię, że jest naprawdę interesująca lektura.
OdpowiedzUsuń@Raya- też miewam czasami takie odczucia, że książka totalnie nie w moim guście a jednak gdy po nią potem sięgam mile się zaskakuje, więc spróbuj i ty również zaskoczyć się mile ,,Jednym tchem''.
Na półce mam inną książkę pani Rybkowskiej - "Nell". Ciekawe czy ma coś wspólnego z Nell z książki, którą Ty przeczytałaś?
OdpowiedzUsuń@Maya- właśnie ,,Nell'' jest pierwszą powieścią Anny Rybkowskiej, zaś ,,Jednym tchem'' jest jej kontynuacją, jednak zapewniam że można każdą z tych pozycji czytać oddzielnie.
OdpowiedzUsuńNa początku muszę się przyczepić do cytatu: ,, Miłość może istnieć tylko w połączeniu z wolnością. Uzależnienie od uczucia robi z nas niewolników’’. Kompletnie się z nim nie zgadzam - bo co to za miłość, kiedy ludzie wzajemnie od siebie nie zależą? Dla mnie cała jej istota tkwi właśnie w tym, że zakochany człowiek rano pije kawę i jednocześnie myśli o wczorajszej rozmowie, nawet jeśli to była kłótnia. Kiedy kochasz, podświadomie zastanawiasz się, co ta druga osoba pomyślałaby o żarcie, który jest opowiadany przez wspólnego znajomego i czy spodobałaby mu się sukienka, którą w tym momencie masz na sobie. Jeśli brakuje tego wzajemnego zależenia od siebie, to co powinno być miłością zmienia się w przygodę, którą w każdej chwili można zakończyć.
OdpowiedzUsuńNo ale ja się tutaj rozgadałam, a przecież trzeba powiedzieć coś o recenzji, nie tylko czepiać się słów autora, prawda? :) Z opisu książki wynika, że główny bohater nie tylko był zakochany, miał wręcz obsesję na punkcie swojej miłości. Jest to jednak dość skrajny przypadek, wpadający wręcz w chorobę psychiczną, tak mi się przynajmniej wydaje.
Lubię kiedy ciekawa historia jest serwowana w lekki sposób. Z Twoich słów wynika, że to jedna z takich książek. Jestem skłonna zgłębić się w lekturze gdy na nią natrafię i ocenić ją po swojemu ;)
Pozdrawiam serdecznie! :)
Hm, nigdy nie słyszałam wcześniej o tej książce. I żałuję, bo wydaje się niesamowita. Na pewno po nią sięgnę, gdy tylko będę mieć okazję :)
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna i bardzo zachęca. Słyszałam wcześniej o tej książce, ale zrezygnowałam z niej myśląc, że to nie moje klimaty, ale Twoja recenzja bardzo mnie do niej przekonała. Czuję, że chyba po nią sięgnę. Może nawet znajdę ją w bibliotece?
OdpowiedzUsuńTo co napisała griffin jest czystą prawdą. Lepiej tego bym nie napisał:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja i czytałem ją, jakbym zagłębiał się w jakąś zagadkę kryminalną. Fabuła wygląda interesująco i fajnie byłoby przeczytać tę książkę:)
@@giffin- można naprawdę w rożny sposób interpretować dany cytat, który umieściłam na początku recenzji.
OdpowiedzUsuńJa go odbieram jako formę obsesyjnej przynależności do drugiej osoby, co powoduje ograniczenie wolności.
Owszem zgadzam się, że jak dwoje ludzi się kocha to naturalnie że chcą stanowi ,,jedno'' i być ze sobą jak najściślej, jednak przecież każdy potrzebuje również czasami oddechu czyli np. kochasz swojego partnera, ale lubisz czasem wyjść bez niego na zakupy czy do koleżanki na pogaduchy. A jak byś się poczuła gdyby on ci tego zabronił, bo boi się o ciebie o to czy czasem nie czyhają na ciebie jakieś niebezpieczeństwa. czy taki przypadek nie podchodzi już pod swego rodzaju obsesje i ograniczenie wolności?
niestety tak właśnie główny bohater kocha, szaleńczo , oddanie, jednak nie pozwala Natalii żyć tez własnym rytmem, dlatego ten cytat tak wiernie oddaje ducha tejże powieści.
Dziękuję z całego serca za twoje wrażenia i przemyślenia, są dla mnie bardzo miłe i cenne, bo wiem, że kogoś poruszyły moje zapisane słowa. Ciesze się bardzo i pozdrawiam.
@Maddie- jest niesamowita i warto ja poznać.
@Grafogirl - cieszę się i życzę abyś szybko dostała tę pozycje w swoje łapki.
@Sarenkasarna - również zgadzam się z griffin, lecz po części. Wyjaśniłam to pisząc odpowiedź na jej przemyślenia.
Co do fabuły czasami też miałam wrażenia jakby czuć było w tle odrobinę sensacji i kryminału. Zachęcam osobiście do zapoznania się z tą książką.
O kurcze, nie spodziewałabym się takiej oceny! teraz muszę to przeczytać! xD
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że ta książka może być tak ciekawa :) Może dlatego, że od razu odrzuciłam ją z powodu niezbyt zachęcającej okładki. Teraz wiem, że to był błąd.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Muszę gdzieś poszukać tej książki, bo zainteresowałaś mnie recenzją. Trafia w moją tematykę i cieszę się z dobrej książki polskich autorów ;)
OdpowiedzUsuń@Tirindeth - życzę więc powodzenia w szukaniu tej książki i wiele emocji podczas jej czytania.
OdpowiedzUsuń@miqaisonfire- a mi jakoś okładka się podoba, jest zdecydowanie lepsza do poprzedniej części starszego wydania. Co do historii faktycznie ciekawa.
@Cassin - cieszę się , że wzbudziłam twoje zainteresowanie, gdyż warto poznawać dzieła naszych autorów, bo są coraz to lepsze.
A mnie niestety nie ciągnie, i to zupełnie :( Fabuła nie w moim klimacie i choćby książka była tak dobra jak mówisz- ja nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wygląda na to, że książka to prawdziwy mix emocji:) jak tylko wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@UpiornyGroszek - szanuję twoja decyzję, gdyż uznaję, że ,,nic na siłę''. Mnie też nieraz na sam widok już odpycha dan książka mimo zachęcających recenzji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń@Madlen- zaręczam, że prawdziwych emocji w tej książce jest aż nadmiar.
Chętnie przeczytam tę książkę, jeśli na nią wpadnę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@Annie - cieszę się i powodzenia w szukaniu tejże książki życzę.
OdpowiedzUsuńNo to ja bym chciała, żeby ta książka do mnie trafiła z tą lawiną uczuć. Bardzo :-)
OdpowiedzUsuń@jjon - mocno więc trzymam w kciuki abyś spotkała tę książkę na swej drodze.
OdpowiedzUsuńChoć ta książka nie trafia jakoś w moje gusta to recenzję czytało się bardzo przyjemnie :);)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i nominowałam tego bloga do one lovely blog avard - http://czytajzfantazja.blogspot.com/2011/08/one-lovely-blog-award.html
@Fuzja- dziękuję.
OdpowiedzUsuńCo do nominacji również dziękuję, jednak już wcześniej odmówiłam udziału gry w tej zabawie, dlatego teraz też się nie skuszę.
Pozdrawiam.
Muszę powiedzieć, że fabuła przedstawia się bardzo ciekawie, muszę zacząć się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuń@Monika-mnie osobiście fabuła bardzo oczarowała i niezwykle fascynują mnie losy Wiliama i Natalii, dlatego z niecierpliwością czekam na ich dalsze losy.
OdpowiedzUsuń