Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

sobota, 29 października 2011

Zmieniona wersja ,,Czerwonego kapturka''.

Dziewczyna w czerwonej pelerynie

Sarah Blakley-Cartwright


tytuł oryginału: Red Riding Hood
wydawnictwo: Galeria Książki
data wydania: lipiec 2011
ISBN: 9781907410826
liczba stron: 360




Nie ma wśród nas chyba nikogo, kto by nie znał bajki o ,, Czerwonym kapturku’’, kiedy to mała dziewczynka postanawia wyruszyć drogą przez las do swojej chorej babci z koszyczkiem pełnym jedzenia. W pewnym momencie dziewczę zbacza z obranej ścieżki, aby narwać kwiatków i spotyka strasznego wilka, który już obmyśla sprytny plan, jakby tu nasycić swój zwierzęcy głód….

A teraz uruchomcie wyobraźnię i posłuchajcie bajki o czerwonym kapturku w nieco zmienionej mrocznej wersji dla dorosłych….

Dawno, dawno temu, w niewielkiej, średniowiecznej wiosce Daggorhorn, żyła sobie mała dziewczyna imieniem Valerie. Już w wieku siedmiu lat czuła, że wyróżnia się nieco od lokalnej społeczności. Jej intrygująco zielone oczy zawierały w sobie swoistą mądrość, patrząc z dystansem na otaczający świat. Dziewczynka większość swego czasu spędzała z Peterem, z którym wspólnie uczestniczyła w nie zawsze grzecznych zabawach, lecz pewnego dnia z powodu tragicznych wydarzeń, chłopiec zmuszony zostaje opuścić wioskę. Od tej pory Valerie przebywa głównie ze swoją ukochaną siostrą Lucie. Muszą tymczasem uważać na złego wilka, który od wielu pokoleń napada na niewinnych ludzi. W końcu mieszkańcom wioski udaje się dojść do porozumienia z krwiożerczą bestią, zobowiązując się składać wilkowi comiesięczne ofiary ze zwierząt, przez co w zamian otrzymają zapewniony spokój i bezpieczeństwo.

Niczym w kalejdoskopie mijają lata i mała Valerie wyrasta na piękną, siedemnastoletnią dziewczynę. Nadchodzi moment, kiedy rodzice postanawiają zaręczyć ją z synem kowala- Henrym. Choć jest on niezwykle przystojnym i bogatym mężczyzną, to jednak serce Valerie szybciej bije na widok Petera, przyjaciela z dzieciństwa, który po długiej nieobecności właśnie teraz postanowił znów wrócić do wioski. Rozterki miłosne nieoczekiwanie schodzą na dalszy plan z powodu nagłej, makabrycznej śmierci siostry Lucie. Wilk ponownie po wielu latach zaatakował człowieka. Napaść, nie kończy się na jednej ofierze i wkrótce w zastraszającym tempie giną kolejne osoby. Na pomoc przybywa pogromca wilkołaków- ojciec Salomon, uświadamiając mieszkańcom Daggorhorn, iż mają do czynienia ze zmiennokształtną bestią, która stanowi zagrożenie dla każdego człowieka i co najgorsze, wilkołak może doskonale kamuflować się w ludzkim ciele będąc czyjąś żoną, córką, bratem czy mężem.

Nieoczekiwanie wilk staje oko w oko z osadnikami, lecz tak naprawdę całą uwagę kieruje na Valerie mówiąc do niej w swoim zwierzęcym języku ,,Widzę, co kryje się w twoim sercu. Pragniesz uciec z Daggorhorn.  Pragniesz wolności. Chodź za mną’’.  Przerażona dziewczyna ze zdumieniem odkrywa, iż potrafi komunikować się ze zwierzęciem, czując do niego dziwne przyciąganie. Czy Valerie ulegnie wpływowi zmiennokształtnemu i czy wreszcie dowiemy się, kim jest owa tajemnicza bestia?

Tak mniej więcej przedstawia się ogólny zarys fabuły książki,, Dziewczyna w czerwonej pelerynie’’ Sary Blakley-Cartwright wydanej pod nakładem wydawnictwa Galeria Książki. Na samym wstępie, dzięki wprowadzeniu napisanym przez reżyserkę Catherine Hardwicke dowiadujemy się, że powyższa opowieść została napisana na podstawie scenariusza autorstwa Davida Lesliego Johnsona zaś pomysłodawcą był Leonardo DiCaprio.

Muszę przyznać, że początkowo z pewną obawą sięgałam po,, Dziewczynę w czerwonej pelerynie’’, gdyż czasy dzieciństwa dawno  mam za sobą i bałam się, iż dorosła wersja czerwonego kapturka nie zaskoczy mnie niczym pozytywnym. Moje lęki okazały się bezpodstawne, ponieważ już pierwsze strony powieści porwały mnie w niesamowitą, mroczną, wielowarstwową baśń pełną magii i niewymownych emocji.

Główna bohaterka Valerie różni się nieco od grzecznego, uczynnego czerwonego kapturka, lecz to właśnie jej silna osobowość i wyrazistość wzbudza zainteresowanie. Do gustu przypadł mi również plastyczny obraz społecznej wioski, w której dominowała zazdrość, próżność, małostkowość, bieda i strach. Poprzez barwne opisy czy wtrącenia, autorka doskonale oddała klimat scenerii czasów średniowiecznych.

Lekki płyny styl oraz swobodna trzecioosobowa narracja powoduje, że brniemy przez całość powieści niemal jednym tchem. Akcja toczy się równomiernie momentami zaskakując nieoczekiwanymi wydarzeniami. Napięcie cały czas jest wyczuwalne, wzmagając nasze emocje wraz z kolejnymi zagadkami zmierzającymi do odkrycia prawdy o pochodzeniu bestii. Historia skupia się przede wszystkim wokół niebezpiecznego wilkołaka, zaś wątek miłosny jest swego rodzaju tłem, dlatego ,,Dziewczynę w czerwonej pelerynie’’ określiłabym raczej, jako kryminał paranormalny, w którym nieustannie poszukujemy odpowiedzi na temat zmiennokształtnego - ,,Kim on jest?’’ ,,Dlaczego zabija?’’ i ,, Jaki udział ma w tym wszystkim Valerie’’?
 
Nie myślałam, że tak swobodnie wejdę w ten świat fikcji i poczuje jego tajemniczy klimat a jednak Sara Blakley- Cartwright urzekła mnie swą opowieścią. Jedynie zakończenie spowodowało we mnie uczucie niedosytu -wołam- ,,chce jeszcze! ''.

Zachęcam również do zapoznania się z produkcją filmu o tym samym tytule co książka, którą także miałam przyjemność obejrzeć i śmiało mogę rzec, iż w podobny sposób doskonale oddaje realny obraz ,, Dziewczyny w czerwonej pelerynie’’.

Serdecznie polecam przeczytać tę książkę. Jestem przekonana, że bez trudu wciągniecie się w  mroczną, gotycką adaptację o czerwonym kapturku, zaś tajemnicze, żółte ślepa wilka niejedną osobę oczarują swym magnetyzmem. Daj się, więc porwać wyobraźni i poczuj dreszcz emocji zaglądając do wioski Daggorhorn znajdującej się wśród tajemniczych lasów, nieopodal złowieszczych gór, spowitych gęstą jak mleko mgłą a zobaczysz, jak ekscytująco mija tam czas.

moja ocena 6- / 6

Recenzja napisana dla portalu ParanormalBookS.

*******************************************************************
Sarah Blakley-Cartwright ma dwadzieścia dwa lata i niedawno ukończyła z wyróżnieniem Barnard College. Została nagrodzona w 2008-2009 Fiction Mary Gordon przyznaniu stypendium i 2009-2010 Lenore Marshall Barnard Nagroda dla prozy. Swój czas  dzieli pomiędzy Nowy Jork i Los Angeles. Pomimo tego, co książka może powiedzieć, autorka rzeczywiście woli wilków do ludzi.

21 komentarzy:

  1. Oglądałam film już jakiś czas temu i bardzo mi się podobała sama historia. Książkę tez musze dorwać i porównać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę przeczytać. Film mi się podobał, więc ciekawa jestem jakie wrażenie zrobi na mnie książka:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja widziałam film, bardzo mi się podobał, przynajmniej pod względem kolorów:) Książka jest u mnie w bibliotece, więc będę ją miała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę kupiłam w dniu premiery, wyczekiwałam na nią przez tydzień, kiedy to zobaczyłam ją na stronie wydawnictwa :}

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że książka Ci się podobała :). Sama dałam jej 8/10 z powodu pewnych niedociągnięć, ale jeszcze kiedyś do niej powrócę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapowiada się na prawdę ciekawie. Chętnie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jak na razie ani nie widziałam filmu ani nie czytałam książki ,jednak czeka już ona w mojej biblioteczce i po twojej recenzji jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @tetis- też oglądałam film, ale troszkę bardziej podobała mi się jednak książka.

    @kasandra_85- myślę, że w wersji papierowej także spodoba ci się ,,Dziewczyna w czerwonej pelerynie''. Polecam.

    @Avo_lusion- też mnie urzekł obraz filmu a raczej krajobraz i klimat. Zapewniam cię, że powieść książkowa jest równie dobra a nawet może lepsza.

    @Klaudia Karolina Klara- czekam zatem na twoje wrażenia po przeczytaniu.

    @Caroline Ratliff- też parę niedociągnięć zauważyłam, ale oczarowałam się ta historią, więc postanowiłam zawyżyć notę.

    @Mery- serdecznie polecam, mam nadzieję, że przypadnie ci do gustu.

    @dm1994- najpierw polecam zapoznać ci się z książką a potem z filmem. I życzę wspaniałych wrażeń.

    OdpowiedzUsuń
  9. Film ściągnęłam, zamierzam niedługo obejrzeć. Po książkę pewnie też sięgnę :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawie! Nie słyszałam o tej książce wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej obejrzę film. I tak mi się coś wydaje, że wiem kto był tym wilkiem.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowita książka! Z wielką przyjemnością po nią sięgnę!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest też film? :D super! Mi się spodobało to, że akcja dzieje się w średniowieczu, bo te czasy wydają się takie mroczne, magiczne, ale też pełne zabobonów. Nie wybaczę sobie jak nie sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Do tej chwili miałam podobny stosunek do tej książki jak Ty na początku. :) Jednak widzę, że warto go zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam film, teraz widzę, że muszę i książkę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  16. @Dusia- życzę więc super wrażeń podczas oglądania filmu. Po książkę także polecam sięgnąć.

    @Dosiak- zachęcam, mnie osobiście dorosła wersja kapturka przypadła do gustu.

    @Edyta- powiem ci, że na pewno nie zgadniesz, kto był wilkiem. Ja obstawiałam... pewnie się domyślasz, lecz efekt był niezwykle zaskakujący.

    @Isadora- cieszę się ogromnie i czekam na relacje z wrażeń.

    @lawendowa kraina- jest też film. Książka powstała na podstawie filmu właśnie. Zachęcam do przeczytania oraz i obejrzenia produkcji.

    @Ewa- nie każdy wypowiada się o tej książce pozytywnie, dlatego miałam mieszane uczucia, lecz większości osób, byli to fani fantasy i oni mają takie ,,bajki'' na co dzień. Ja przypadkowo się zetknęłam z tą książką i może to nowe, świeże spojrzenie spowodowało, że ujrzałam ,,Dziewczynę..'' w innym świetle.

    @AnnieK- koniecznie więc przeczytaj książkę, jest zdecydowanie lepsza od produkcji filmu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem dlaczego, ale wczoraj, kiedy chciałam odwiedzić Twojego bloga, pojawiała się informacja, że został on usunięty...

    Co do postu - oglądałam film, był całkiem niezły, ale teraz trochę żałuję, bo zawsze wolę najpierw przeczytać książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierw oglądałam film i nawet fajny był ;) Ciekawe jak książkę odbiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurcze film mi się nie podobał pod względem fabularnym, gra aktorska też słaba. Chyba najgorsza kreacja Garego Oldmana. Byłam więc bardzo ciekawa Twojej opinii o książce, i powiem szczerze, ze bardzo mnie zdziwiłaś heh :)

    OdpowiedzUsuń
  20. @giffin- co do blogowego incydentu wiesz wiesz jak było.
    Odnośnie książki uważam, że jest lepsza od filmu dlatego polecam.

    @Bujaczek- film mi się podobał ze względu na klimat obrazu, ale książka trochę fajniejsza, bo bardziej pobudza wyobraźnie.

    @Fuzja- zgadzam się z tobą, że w filmie była trochę słaba gra aktorska, ale książka jest według mnie lepsza.

    @Aneta- skuś się skuś, bo warto.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...