Zabić, zniknąć, zapomnieć
Jacek Skowroński
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: luty 2013
ISBN: 978-83-7839-443-3
liczba stron: 440
ocena: 5- / 6
Czy wiecie, że w każdym człowieku tkwi cząstka mordercy? Wiele osób zapewne nie zgodzi się z tym stwierdzeniem uważając, że wszystko tak naprawdę zależy od własnego sytemu wartości. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że posiadamy tzw. ,,pierwiastek zwierzęcy’’, który na stałe wbudowany jest w naszą ludzką osobowość. Jego celem jest dominowanie nad innymi i choć często siedzi ,,uśpiony’’, to jednak w niektórych ekstremalnych momentach wychodzi na światło dzienne dopuszczając się najgorszych rzeczy. A jak sytuacja wygląda w przypadku płatnego zabójcy? Czy taka osoba posiada w ogóle sumienie? Dlaczego decyduje się na ten kontrowersyjny zawód? Dla pieniędzy, z zemsty czy z chęci mordu? Dzięki ,,Zabić, zniknąć, zapomnieć’’, najnowszej powieści Jacka Skowrońskiego możemy od ,,wewnątrz'' zobaczyć, jak wygląda świat widziany oczami seryjnego mordercy.
Rafał, to były wychowanek domu dziecka. Od najmłodszych lat życie nigdy go nie rozpieszczało. Tym razem także mężczyzna pakuje się w tarapaty, lecz z pomocą przychodzi mu tajemniczy gość, który ma dla niego szokującą propozycję nie do odrzucenia. Rafał musi wyeliminować konkretnego człowieka. Jeśli dobrze wywiąże się ze swojego zadania, to otrzyma szansę na nowy, być może lepszy rozdział w swoim życiu. Czy główny bohater spełni oczekiwania swojego ,,opiekuna''? Jaki scenariusz zgotuje mu los?
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Jacka Skowrońskiego uważam za nadzwyczaj udane. Fabuła jest niezwykle nowatorska, silna i odkrywcza. Akcja toczy się dość równomiernie, nie jest ani za szybka, ani za wolna. Podłoże psychologiczne głównych bohaterów dopracowane jest bardzo starannie i precyzyjnie, dzięki czemu szybko zapadają w pamięć. Opisy poszczególnych osób bądź zdarzeń stanowią konkretny, sugestywny, wyrazisty obraz. Autor nader dokładnie nakreślił brudny świat morderców, złodziei, prostytutek i innych podejrzanych osobników.
Zdaniem pana Jacka Skowrońskiego, niemal wszystkie informacje, zdarzenia i osoby opisane w ,,Zabić, zniknąć, zapomnieć’’ są oparte na faktach, choć w niektórych momentach zmodyfikowane literacko na potrzeby fabuły. W obliczu takich wieści, nie mogłam przejść obojętnie obok tej książki. Podejrzewałam, że nie będzie to zwykła, standardowa historia, ale mimo wszystko nie wiedziałam, że mnie tak zaskoczy. Może to dziwnie zabrzmi, ale bardzo zżyłam się z głównym bohaterem i nie potępiałam jego ciemnej strony osobowości. Szukałam nawet usprawiedliwienia dla jego nietypowej profesji. Myślę, że żaden człowiek nie jest aż tak dalece zły, ani dobry. To wszystko zależy od odpowiednich warunków życiowych, które zmuszają go do konkretnych działań.
W ,,Zabić, zniknąć, zapomnieć’’, nie podobała mi się jedynie dwutorowa narracja. Przedstawienie losów głównego bohatera przeplatane z jego retrospekcją wzbudziło we mnie lekki dyskomfort, gdyż nie aprobuje takiego zabiegu literackiego. Zdecydowanie wolę prosty chronologiczny ciąg zdarzeń. Liczyłam również na nieco bardziej dynamiczną, żywiołową i niebezpieczną akcję, która doprowadziłaby mój umysł do szalonego obłędu. Mimo moich drobnych uwag uważam, że najnowsza proza Jacka Skowrońskiego reprezentuje się naprawdę dobrze na tle innych dzieł z tego gatunku. To mocna, poruszająca historia o przewrotnym życiu, gdzie mamy do czynienia ze śmiercią, zbrodnią, miłością, lojalnością itp. Zapraszam.
***
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Fan page książki: KLIK.
Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, a skoro jest oparta w pewien sposób na faktach, to wystarcza mi to jako zachęta. Osobiście nie przeszkadza mi taka dwutorowa narracja, wręcz lubię taki zabieg autora. Chętnie się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńWiele osób lubi dwutorową akcję. Ja niestety nie przepadam za takimi wplecionymi retrospekcjami, ale skoro tobie to nie przeszkadza, to tym bardziej zachęcam, ponieważ ogólnie historia głównego bohatera jest znakomicie nakreślona. Polecam.
UsuńW przeciwieństwie do "Greya", to już znacznie bardziej klimaty, które chętnie czytam. Lubię gdy twórcy dokładnie zagłębiają się w ten brudny świat, pełen ludzi o najgorszych obliczach, dlatego też ostatnimi czasy zaczytuję się w Lehanem. Wygląda na to, że i tu jest podobnie, skoro autor skupia się nie tylko na samej fabule, ale też na wejrzeniu wgłąb swoich bohaterów. Po tę książkę sięgnę na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chyba też nie będę mgła przejść obok niej obojętnie, brzmi ciekawie, będę jej wypatrywać.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie. Uwielbiam ciężkie książki, w których chronologiczna ciągłość jest zachwiana. Czytelnik musi się trochę wysilić, żeby sobie wszystko poukładać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie lubię, gdy zaburzona jest chronologia - owszem, jedna, dwie retrospekcje mogą być ciekawe, ale co za dużo, to niezdrowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M :)
Ja mam tak samo, wolę chronologiczny ciąg zdarzeń, ale na szczęście w drugiej połowie książki wszystko zmierza już w jednym kierunku.
UsuńZazwyczaj nie przeszkadzają mi retrospekcje i zabawy z narracją, dlatego zaciekawiła mnie ta książka, szczególnie mocno pobudziła moją wyobraźnię informacja o tym, że niektóre wydarzenia oparte są na faktach, cóż, jestem zainteresowana tym tytułem :-)
OdpowiedzUsuńMimo wad ja bym się chętnie skusiła. :)
OdpowiedzUsuńMnie książka nie zaciekawiła, jakoś nie mój klimat:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejną recke:))
Proza Skowrońskiego ciągle czeka na mnie. Wierzę, że w końcu dorwę "Muchę".
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana tą książką. Retrospekcje raczej mi nie przeszkadzają, a oprócz tego piszesz, że ma raczej drobne, a nie poważne wady, więc czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńO boże. Muszę ją przeczytać *.*
OdpowiedzUsuńTo, ze ludzie mają pierwiastek mordercy to wiem. Każdy go ma, to naturalne jak system odpornościowy. W każdym z nas jest zabójca, ale sposób wychowania przedstawia nam to jako niemoralne i dlatego tego nie robimy. Albo chociaż większość nie robi. To jest tak, jak z sikaniem do łóżka. Gdyby nie fakt, że od dzieciństwa mówili nam, że to złe i nie powinniśmy tak robić, zapewne nie czulibyśmy takiego wstydu i dyskomfortu, kiedy jako dzieci pęcherz nie wytrzymał. Dlatego najbardziej niebezpieczni są ci, których nie mają głęboko zakorzenionych zasad moralnych. Uh, przepraszam, ale jakoś mnie to poruszyło.
Książka wydaje się dobra (nie przeszkadza mi dwutorowa narracja), a recenzja na pewno jest dobra. Musze ją mieć*.*
http://ksiazki-calym-swiatem.blogspot.com
Zgadzam się z twoją wypowiedzią, że w każdym z nas jest zabójca, tylko sposób wychowania przedstawia nam to jako coś niemoralnego i że głównie osoby, które mają niską wartość zasad moralnych są najbardziej niebezpieczne.
UsuńCieszę się, że nie przeszkadza ci dwutorowa akcja. To tym bardziej powinna spodobać ci się książka ,,Zabić, zniknąć , zapomnieć''. Życzę owocnych poszukiwań.
Pozdrawiam.
Że się wtrącę :) Bardzo mi się komentarz Pimeys spodobał i również zgadzam się w zupełności :)
UsuńNie wiem, ale jakoś nie czuje tej książki, ale nie mówię nie, może kiedyś ...
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetna książka, zaintrygowałaś mnie tym, że zżyłaś się z bohaterem i zapragnęłam dowiedzieć się, co w nim takiego :) Tytuł już dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńTO prawda, że wyjątkowo zżyłam się z glównym bohaterem i aż wstyd się przyznać, ale niejednokrotnie sama miałam ochotę ,,pomóc'' mu w jego nietypowych zleceniach :-)) Widać drzemie we mnie również zabójca :-)
Usuńmyślę, że mógłby mnie ten tytuł zaciekawić, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWcześniej tytuł tej książki nawet nie obił mi się o uszy, ale teraz naprawdę chętnie bym ją przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele fajnych opinii o tym autorze wiec z pewnością sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńWierzę, że faktycznie w każdym z nas jest cząstka mordercy. Kwestia czy się ujawni, czy nie, zalezy od środowiska, w jakim dorastamy i ludzi, którzy mają wpływ na nasze życie. Wydaje mi się, że jestem niezdolna do zabójstwa, a jednak nie wiem, jak zachowałabym się, żyjąc w podobnych warunkach jak zabójcy i poznając ich doświadczenia. Trudny temat.
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nad tą kwestią i myślę, że każdy człowiek w obliczu zagrożenia swojego życia, byłby zdolny do popełnienia morderstwa, gdyż uważam, że to jest taki instynkt samozachowawczy nad którym nie mamy kontroli.
UsuńJa również uważam, że w każdym z nas tkwi ziarno czystego zła, dlatego książka mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła. Czy w każdym z nas jest morderca...? Sama nie wiem. Ale jest instynkt przerwania.
OdpowiedzUsuńChwalisz, a ja sobie myślę - Cyrysia, przez Ciebie nie śpię po nocach, bo ciągle zastanawiam się, kiedy przeczytam wszystkie książki, które polecasz ;)
OdpowiedzUsuńNie zaciekawiła mnie ta książka, chociaż zazwyczaj lubię tego typu historie...
OdpowiedzUsuńSeryjny morderca, mówisz? W takim razie książkę muszę dostać w swoje ręce. Mi retrospekcje raczej nie będą przeszkadzać, może to być ciekawe urozmaicenie. Szkoda tylko, że akcja nie jest bardziej dynamiczna, ale ten mały mankament można wybaczyć, bo ogólnie cała historia brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńTeż żałuje, że akcja nie jest bardziej dynamiczna, ale nie oznacza to jednak, że ciągle się, jak flaki z olejem, wręcz przeciwnie. Niemal cały czas mamy do czynienia z jakimiś zaskakującymi wydarzeniami, tylko ja osobiście chciałam jeszcze większej strzelaniny, mordu, pościgów itp. Chyba za dużo naoglądałam się sensacyjnych filmów i dlatego takie moje wygórowane wymagania.
UsuńA ja z kolei bardzo lubię dwutorową akcję, pod warunkiem, że przeszłość jest ułożona chronologicznie, a nie poszarpana. Jak do tej pory Pana Skowrońskiego czytałam tylko opowiadanie w "Zatrutych piórach" i bardzo mi się podobało :-)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam opowiadanie pana Skowrońskiego w ,,Zatrutych piórach'', które również bardzo mi się podobało, aczkolwiek uważam, że ,,Zabić, zniknąć, zapomnieć'', jest znacznie lepsze. Polecam.
UsuńNie doznałaś szalonego obłędu?:D Trudno.I tak raczej przeczytam:) Nie znam autora a ostatnio się przekonałam,że polscy autorzy piszą świetne książki sensacyjne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wcale mnie to nie dziwi, że w każdym z nas jest coś z mordercy - wystarczy zauważyć, jak ludzie zachowują się w sytuacjach ekstremalnych. A samą książkę chętnie bym przeczytała, zwłaszcza że ja akurat lubię mieszanie przeszłości z teraźniejszością :))
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka, dlatego chyba raczej podziękuję, zwłaszcza, że na półce czeka cała góra książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad lekturą tej książki, jak tylko zobaczyłam ją na stronie wydawnictwa, ale na razie się wstrzymałam. Może kiedyś, ale jakoś nie mogę się na nią napalić:/
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce, muszę się w końcu za nią rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńTrzeba czytać polską literaturę, więc jeśli natrafię - chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńdzięki za wizytę u mnie i zapraszam ponownie :)
Czuję się zainteresowana tą książką. I początek intrygujący. Niestety zdaję sobie sprawę, że drzemie we mnie morderca. Każdy z nas nie raz pomyślał, gdy emocje brały górę, że zrobiłby krzywdę temu czy tamtej. Nie ma co się oszukiwać, nie jesteśmy dobrymi aniołkami :)
OdpowiedzUsuńFabuła trafia w mój gust, dodatkowo skoro jest ona nowatorska, to zdecydowanie powinnam poszukać tej książki! Rzeczywiście tak to jest, że kiedy czytamy książkę przedstawioną okiem mordercy, łapiemy się na tym, że zaczynamy go bronić, np. w momencie kiedy zabija swoją ofiarę i wiemy, że ktoś nadchodzi, kibicujemy mu, wstrzymujemy oddech i w myślach krzyczymy "uciekaj, zanim ktoś Cię złapie!!!" zamiast bać się o życie ofiary :). Zgadzam się też z tym "pierwiastkiem zwierzęcym", niestety, ale mamy w sobie taką cząstkę, nad którą panujemy mniej lub bardziej. Nazwa też jest bardzo trafna, w końcu wywodzimy się ze zwierząt, które mają instynkt łowcy, a ludzie też potrafią na moment zamienić się w prawdziwe zwierzę, bestię.
OdpowiedzUsuń"Myślę, że żaden człowiek nie jest aż tak dalece zły, ani dobry. To wszystko zależy od odpowiednich warunków życiowych, które zmuszają go do konkretnych działań."- teza prawdziwa, ale nie zawsze. Zdarzaja sie przecież także mordercy z "dobrych" rodzin - chociaż niezbyt często. Mimo wszystko próba usprawiedliwienia czyichś działań sytuacją w jakiej się wychowywał nie ma w naszym społeczeństwie racji bytu. Dlaczego jedna osoba może z najtrudniejszej sytuacji wyjść "na prostą", a inna w analogicznej dopuszcza się zbrodni? Ja nie potrafię usprawiedliwać takich ludzi. Mogę poznać motytwy działań takiej osoby, ale to nie sprawia, że osoba jawnie nie nadająca się do życia w społeczeństwie powinna mieć taryfę ulgową.
OdpowiedzUsuńZapewne masz racje w tym co piszesz, lecz z drugiej strony tak sobie jednak myślę, dlaczego właśnie ludzie z dobrych rodzin decydują się m.in. zabijać, brać narkotyki itp. i doszłam do wniosku, że to jest swoiste wołanie o pomoc, chęć zwrócenia na siebie uwagi. Widocznie mimo stabilnego, spokojnego życia czują się niepotrzebni, niekochani i niedoceniani, przez co niekiedy uciekają w inny, często mroczny świat. Co do osób z tzw. marginesu społecznego, to chyba w tym przypadku decyduje indywidualny system wartości każdego z nich, dlatego jeden człowiek będzie mimo biedy i przemocy walczył o swoją godność, zaś inny popłynie z nurtem niebezpiecznej, ,,brudnej'' rzeki.
UsuńW każdym razie moim zdaniem nie ma dymu bez ognia. Coś lub ktoś musiał sprawić, że dany człowiek obrał taką a nie inną drogę.
Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę, po przeczytaniu Twojej recenzji, dlatego też zgłosiłam się do konkursu :) Może mi się uda!
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę :-)
UsuńDo listy książek, które chcę dopisane, jednak skusze się na to trochę w późniejszym terminie. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy nadaję się do tego typu literatury. :) Po co mi problemy z zasypianiem i wieczornymi powrotami do domu. Wolę coś bardziej dla kobiet może. :)
OdpowiedzUsuń