Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

wtorek, 25 października 2011

Zawiłe miłosne rozterki.

Splątane serca

Diana Palmer

tytuł oryginału: The Wedding in White, Boss Man
seria/cykl wydawniczy: Romans
wydawnictwo: MIRA
data wydania: październik 2011
ISBN: 978-83-238-7935-0
liczba stron: 304




Większość osób lubiących czytać romanse z pewnością zna Dianę Palmer, autorkę ponad dziewięćdziesięciu książek. Teraz na światło dzienne wyszła pod nakładem wydawnictwa Mira najnowsza powieść pisarki zatytułowana ,,Splątane serca’’  w której zamieszone są dwie odrębne historie. Opowiadania z tego tomu nie są jednak nowością, ponieważ ukazały się już kiedyś pod innymi tytułami  jako ,,Biały ślub’’ oraz  ,,A jednak był ślub’’. Teraz zostały wznowione i ze zmienioną nazwą figurują jako powieść pt. ,,Splątane serca’’.

Pierwsza historia ,,Nieudana ucieczka’’ opowiada o perypetiach Mckine’ya Killaina (zwanego Mac) oraz Natalie Block. Mac jest zatwardziałym kawalerem, którego los nie oszczędzał. Matka młodo zmarła na raka, zaś ojciec pogrążony w pijaństwie zaczął dręczyć dzieci. Gdy zabrakło i drugiego rodzica, jako najstarszy w rodzinie, musiał wziąć na swoje barki utrzymanie domu oraz opiekowanie się trojgiem młodszego rodzeństwa : Vivan, Bob i Charles.

Natomiast Natalie, większość swego dzieciństwa spędziła w sierocińcu i dopiero po jakimś czasie stara, schorowana ciotka przyjęła ją pod swój dach w zamian za opiekę. Od tej pory dziewczyna jest sąsiadką Killainów i jednocześnie bliską przyjaciółką Vivan. Pracuje jako nauczycielka w pobliskiej szkole. Podobnie jak u Maca, życie także dało jej nieźle w kość, dzięki czemu stała się osobą hardą, nie boi się mieć własne zdanie, dlatego jako jedyna nie obawia się najstarszego, gburowatego Killaina. W głębi duszy tak naprawdę żywi do niego gorące uczucie, lecz  niestety wie, że nie jest on zainteresowany poważniejszym związkiem.

Pewnego dnia, nieoczekiwane zdarzenie powoduje, iż mężczyzna niezwykle dotkliwie upokarza Natalie uważając ją za zwykłą ladacznicę, każąc przy tym zniknąć z życia ich rodziny. Zraniona dziewczyna bierze jego słowa głęboko do serca, wyjeżdżając do Dallas, aby tam podjąć nową pracę i ukoić smutek. Po jakimś czasie mężczyzna dowiaduje się prawdy o domniemanym występku Block, zdając sobie sprawę, że zachował się jak łajdak i tak naprawdę także w głębi duszy kocha Nat, tylko boi się tej miłości. Czy uda się Mac'owi naprawić swój błąd i znajdzie drogę do serca Natalie?

Drugie opowiadanie ,,Prawo do szczęścia’’ pozwala nam śledzić losy Violet Hardy, młodej dziewczyny pracującej jako sekretarka w adwokackiej kancelarii Blake’a Kempa. Jej szef znany jest z apodyktycznego charakteru, ale dla Violet zakochanej w nim do szaleństwa nie stanowi to problemu.

Sytuacja wymyka się nieco z pod kontroli, gdy pewnego dnia Black nieoczekiwanie przez przypadek dowiaduje się o platonicznym uczuciu swej pracownicy i wpada w furię, biorąc powyższe wariacje serca za chwilowe zauroczenie. Upokorzona i zraniona dziewczyna odchodzi z firmy rozpoczynając pracę u miejscowego ranczera Duke’a Wirghta, który ponadto toczy werbalną wojnę z panem Kempem. Incydent ten, dopiero teraz uświadamia Backowi, że stracił nie tylko dobrą i sumienną sekretarkę, lecz także szansę na prawdziwą miłość. Czy Kemp przyzna się do błędu i odwzajemni uczucie do Violet ?

Kolejny raz Diana Palmer dostarczyła mi całą gamę emocji. Autorka umiejętnie potrafi wpleść w fabułę skomplikowane i zawiłe intrygi miłosne, które dodają swoistej pikanterii działając niewymownie na wyobraźnie. Bohaterami są zwykli ludzi zmagający się nieraz z bolesnymi wydarzeniami z przeszłości,  co powoduje, iż  trudne przeżycia wykształciły w nich przekonanie, że miłość przynosi jedynie ból i cierpienie. Dlatego w obu historiach śledzimy nieustanną walkę z emocjami, gdzie główni zainteresowani choć pałają do siebie gorącym i namiętnym uczuciem, muszą zmierzyć się także z własnymi lękami. Najważniejsze jednak jest to, że potrafią w porę się otrząsnąć dostrzegając miłość, która jest na wyciągniecie ręki.

,,Splątanie serca’’ czyta się niemal jednym tchem. Lekki, swobodny styl i nieustanne napięcie powoduje, że wczuwamy się w poszczególne wątki przeżywając wspólnie z bohaterami ich emocje. A w tej książce uczuć nie brakuje, aż sypią się iskry z kart powieści. Ponadto można wyczytać między wierszami wspaniałe przesłanie mówiące o tym, że ,, są sprawy z którymi nie należy walczyć. Miłość jest jedną z nich’’.

Wszystkim osobom lubiącym czytać o sile uczuć, intrygach i nadziei na lepsze jutro szczerze polecam zapoznać się ze ,,Splątanymi sercami’’. Jest to doskonała lektura dająca chwilę wytchnienia od szarej codzienności, powodująca szybsze bicie serca.

moja ocena 5 / 6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości p. Moniki z wydawnictwa MIRA

31 komentarzy:

  1. Nie znam pisarstwa tej pani, ale chyba pora się nim zainteresować. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam nazwisko tej pisarki. Historie ma przewidywalne,ale bywają napisane dowcipnym językiem i dobrze czasem popływać czytelniczo po czymś lekkim.

    OdpowiedzUsuń
  3. O książce słyszałam wiele dobrego, a sama autorka jest bardzo poważana, także pasowałoby w końcu się zapoznać z jej twórczością ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za typowymi romansami nie przepadam, więc chwilowo sobie odpuszczę;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam tej Pani, a takie historie lubię, bo pozwalają zapomnieć o deszczowej pogodzie za oknem i pomarzyć o miłości ;) pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. 90 książek? To naprawdę sporo, od jak dawna pani tworzy? Bardzo jestem ciekawa ile książek w roku jest w stanie wyprodukować :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro autorka ma aż tyle pozycji to jak dla mnie średnio to wróży :P Ale wiem, że takie romanse pisze się hurtowo :P Zwykle podobne motywy, historie, tylko inni bohaterowie. Nie mam zdania póki co, choć Twoja pozytywna ocena mimo wszystko daje nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @Ewa-serdecznie więc polecam zapoznać ci się z dziełami Diany Palmer. Wierzę, że przypadną ci one do gustu.

    @Edyta- zgadzam się z tobą całkowicie co do stylu tej autorki, ale mi osobiście on przypada do gustu, bo jest taki lekki i relaksujący.

    @Gabrielle_- Pani Diana oprócz typowych romansów, pisze również wiele ciekawych poważniejszych powieści, dlatego zachęcam do przeczytania niektórych książek tej pisarki.

    @kasandra_85- szanuje twoje zdanie i nie nalegam.

    @archer- powiem ci, że ,,Splątane serca'' są wręcz idealną lekturą na szare i deszczowe dni, zatem śmiało sięgaj po tę pozycje. Pozdrawiam także cieplutko.

    @Futbolowa- większość z tych książek są to przeważnie niewielkie objętościowo romanse, więc jak sama się domyślasz, takie mniej ambitne pozycje wydaje się niemal w hurtowych ilościach. Autorka pierwszą powieść napisała w 1979 roku i od tego czasu konsekwentnie co jakiś czas pojawia się kolejne dzieło. Mogę tylko od siebie dodać iż jest parę ciekawych perełek tej pisarki w której widać większą pracę i zaangażowanie, tak więc jeśli masz życzenie z czystej ciekawości serdecznie polecam.

    @bsz- jak to czasem mawiają, że niekiedy liczy się jakość a nie ilość. Ciężko mi ustosunkować w tym przypadku. Mogę tylko powiedzieć iż te książki, które dotychczas miałam przyjemność przeczytać odebrałam bardzo pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli zapowiada się ciekawie. Taki lekki romans na jesienne wieczory?

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytuję romansów, więc tym razem chyba spasuję...

    OdpowiedzUsuń
  11. Cyrysiu coś czuję, że koniecznie będę musiała się zapoznać z tymi historiami, szczególnie tą pierwszą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie czytam romansów może nałogowo, jedynie od czasu do czasu lubię sięgnąć, więc tej pani nie znam. Zapowiada się jednak ciekawie, więc może warto poznać i coś poczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę do recenzji, także i ja niedługo coś o niej napiszę. Spojrzałam tylko na ocenę i cieszę się, że wysoko ją oceniłaś. Mam nadzieję, że spodoba mi się ona tak jak Tobie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Hm, tytuł kretyński,okładka sugerująca romansidło, a tu proszę - znakomita ocena! Pozory mylą ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. @Mery- dokładnie w tym stylu ;-)

    @Carla- rozumiem, więc nie nalegam.

    @toska82- masz intuicje kochana, rzeczywiście ta pierwsza jest bardziej emocjonująca;)

    @tetis- czasem można zrobić taką małą odskocznię od ambitniejszych lektur, więc może na początek sięgnij po ,,Splątane serca''?

    @miqaisonfire- czekam zatem na twoje wrażenia po przeczytaniu.

    @Avo_lusion- ech zaraz kretyński? jest po prostu romantyczny..... jak na typowy romans przystało ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za takimi porywami serca w literaturze, ale od czasu do czasu to i wskazane :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jakoś tak wszystkie romanse wydają mi się banalne... ;-) to chyba po prostu nie literatura dla mnie. ale cóż, co kto lubi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam autorki i chyba nie poznam, mało która intryga miłosna jest mnie w stanie porwać , no i ta infantylna okłada...

    OdpowiedzUsuń
  19. I znowu mnie wyprzedziłaś! :) Tym razem jednak przeczytałam recenzję i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać tę książkę! Ale wszystko w swoim czasie...:(
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  20. @KTOSIA- oj wskazane jest i to jak najbardziej ;-)

    @Kasiek- czasami warto też sięgnąć po zwykłą, banalną lekturę, by zrelaksować się i odprężyć.

    @Natula- autorka jest przeważnie znana osobom czytającym romanse, więc rzeczywiście możesz jej nie znać, jeśli nie czytujesz tego gatunku literackiego. Co do okładki uwierz mi jak na romans, to ona jest super. Znam niektóre o wiele gorsze.

    @Isadora- ty mnie za to wyprzedziłaś z recenzją ,,Spacer po szczęście'', więc jesteśmy kwita ;-)
    Czekam również na twoją recenzje ,,Splątanych serc''.

    OdpowiedzUsuń
  21. Cyrysiu, co Ty ostatnio tylko te romanse i romanse :P odechciało Ci się już krwi i flaków, no? heheheh

    OdpowiedzUsuń
  22. Oooo ale mnie zaciekawiłaś tą recenzją. Chyba się za nią wezmę zaraz ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Za typowymi romansami nie przepadam, więc raczej sobie odpuszczę, może kiedyś jak poczuję natchnienei do takiej lektury. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. O nie, nie! Romansu to nie, raczej nie :D A na pewno nie w ciągu najbliższych 20 lat :D

    OdpowiedzUsuń
  25. @Fuzja- tak między nami cicho sza, ale mi też już się przejadły te romanse i czekam na moje makabryczne morderstwa, ale coś mnie ,,ktoś'' ostatnio zaniedbuje-chyba wiesz kogo mam na myśli ;-) he he

    @Bujaczek- cieszę się bardzo ;-)

    @Aneta- ok, wszystko rozumiem, więc nie naciskam.

    @lawendowa kraina- he he, więc za 20 lat, jak damy jeszcze radę bloga prowadzić to polecę ci ten romans ;--)

    OdpowiedzUsuń
  26. Już naprawione chyba, dzięki za info o tych błędach :)

    OdpowiedzUsuń
  27. To raczej nie moja bajka, więc na razie odpuszczę sobie tę pozycję. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czasami lubię romanse. Zastanwiałam się nad tą autorką nawet. Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  29. @bsz- tak juz działa wszystko bez zarzutu. ;-)

    @MirandaKorner- ok, rozumiem, więc nie nalegam.

    @Dominika Anna- polecam, choćby z czystej ciekawości przeczytaj ,,Splątane serca''.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubie romanse i zapewne sięgnę po Palmer :)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. @montgomerry- cieszy mnie fakt, że nie boisz się sięgać po romanse i mam nadzieję, że ,,Splątane serca'' przypadną ci do gustu, czego ci bardzo życzę.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...