"Bądź osobą dającą wsparcie. Świat ma już wielu krytyków." - Dave Willis ❤

piątek, 13 lipca 2012

Małżeński kryzys.


Zacząć jeszcze raz

Magdalena Dziuma

wydawnictwo: Novae Res
data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7722-410-6
liczba stron: 202








              Decydując się na związek z ukochaną osobą mocno wierzymy, że od teraz cały świat leży u naszych stóp. Życie jednak bardzo często pisze własne scenariusze zaskakując w najmniej spodziewanym momencie. Na początku jest pięknie, uroczo i namiętnie, lecz z czasem uczucie stygnie zdominowane przez codzienne mniej lub większe problemy. Co zrobić, gdy pojawi się pierwszy małżeński kryzys? Starać się walczyć z przeciwnościami losu, czy może uciec od wszelkich kłopotów jak najdalej? Przed takim dylematem stoi Justyna Koralska, główna bohaterka książki ,,Zacząć jeszcze raz'' Magdaleny Dziuma.

Justyna od roku jest szczęśliwą mężatką. Mieszka z Robertem w podwarszawskiej miejscowości Miszewo Wielkie. Na co dzień uczy dzieci w szkole, zaś mąż, ( mimo, iż ma tytuł magistra międzynarodowych stosunków gospodarczych) pracuje fizycznie w warsztacie. Choć Koralscy nie mają jeszcze własnego potomstwa, to jednak ledwo wiążą koniec z końcem. Pewnego dnia sytuacja ulega zmianie. Robert przynosi swojej żonie radosne wieści. Wreszcie udaje mu się znaleźć pracę na miarę jego możliwości, jako prezes w firmie GLOBAL, dzięki czemu status finansowy także ulegnie znacznej poprawie. Justyna cieszy się szczęściem ukochanego, ale z każdym mijającym tygodniem czuje, że ich wspólne drogi coraz bardziej się rozchodzą. Mężczyzna nieustannie wyjeżdża w kilkudniowe delegacje, przykłada większą wagę do swojego wizerunku i cały czas z kimś smsuje. Intuicja podpowiada Koralskiej, iż małżonek prawdopodobnie ją zdradza. Zbliża się pierwsza rocznica ślubu. Justyna stawia wszystko na jedną kartę i szczerze rozmawia z Robertem o swoich wątpliwościach. Już wkrótce dziewczyna usłyszy prawdę, która mocno ją zaskoczy.

Nie powinno się oceniać książki po okładce, ale szata graficzna ,,Zacząć jeszcze raz'' w wykonaniu Izy Szewczyk, tak bardzo mnie urzekła swą subtelnością obrazu i głębią koloru, iż niemal natychmiast zapragnęłam bliżej poznać jej treść. Muszę przyznać, że fabuła powieści także spełniła moje literackie oczekiwania. Magdalena Dziuma stworzyła niezwykle prawdziwą, emocjonalną historię, w którą zaangażowałam się całym sercem. Perypetie Justyny zakorzeniły się w moim umyśle bardzo głęboko. Początkowo w jej związku panowała pełnia szczęścia i nic nie zwiastowało nadchodzących ciemnych chmur. Wspólnie z Robertem żyli na średnim poziomie, ale małżonek usilnie pragnął wybić się ponad przeciętność. Niestety nowa praca pochłonęła go tak bardzo, że wiele spraw zabrnęło za daleko. Los zakpił sobie z ich małżeńskiej stabilności. Kiedy Koralski spełniał się zawodowo, Justyna coraz częściej zmagała sie z pustką i samotnością, która tylko utwierdziła ją w przekonaniu, że pieniądze szczęścia nie dają. Dalsze wydarzenia są niczym sztylet w sercu dla młodej dziewczyny. Na szczęście autorka na przykładzie głównej bohaterki pokazała nam, jak mimo przeciwności losu godnie walczyć o własne szczęście.

 ,,Zacząć jeszcze raz'', to bardzo poruszająca i emocjonująca powieść. Magdalena Dziuma z niebywałą subtelnością i wrażliwością nakreśliła portret młodej kobiety, która choć znalazła się na życiowym zakręcie, to jednak dzięki pomocy przyjaciół i rodziny nie załamała się, tylko odważnie zaczęła szukać innej drogi do duchowego spełnienia. Cała historia nie byłaby tak autentyczna i prawdziwa, gdyby nie lekki, swobodny i współczesny styl narracji połączony z plastycznymi opisami uczuć. Akcja płynie swoim naturalnym rytmem, lecz spontaniczne epizody dają lawinę różnorodnych emocji. Osobiście nie mam żadnych zastrzeżeń i moim zdaniem wszystko idealnie ze sobą harmonizuje tworząc poruszającą opowieść, która daje nadzieję na lepsze jutro.

Szczerze polecam przeczytać ,,Zacząć jeszcze raz''. To nie jest zwyczajna lekka i niezobowiązująca powieść. To literatura pełna finezji poruszająca ważne tematy, jakie mogą dotknąć każdego z nas. Wejdź w sam środek małżeńskich problemów Justyny i Roberta i poczuj, co to miłość, niepewność, strach i nadzieja. Serdecznie zapraszam.

moja ocena 5+ / 6

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Magdalena Dziuma - dziennikarka, która pierwsze kroki pisarskie stawiała pisząc dla magazynu kobiecego oraz ogólnopolskich serwisów internetowych.

58 komentarzy:

  1. Świetna recenzja :) Książka też mnie zainteresowała, na pewno jej poszukam. Dobrze, że to nie kolejne babskie czytadło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba w ogóle nie wiem co oznacza stwierdzenie babskie czytadło, że niby lekkie i przyjemne to czytadło, a głębsze i refleksyjne to już dobra powieść. Hmmm ja uwielbiam książki, które opowiadają o nas, kobietach, o naszych rozterkach i problemach, a że najczęściej dotyczą i mężczyzn to inna sprawa :) Nie słyszałam o tej książce wcześniej, ale po Twojej recenzji wiem, że mi się spodoba, taka lawina emocji to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie uważam, że powieści zawierające w sobie głębie treści są lepsze. Po prostu takie trudne tematycznie książki skłaniają do większej refleksji i zadumy nad różnorodnymi problemami, zaś mianem ,,babskiego czytadła'' określam literaturę, która swą nieskomplikowaną fabułą daje chwile relaksu i przyjemnego odprężenia bez możliwości zastanawiania się nad trudnościami otaczającego nas świata.

      Usuń
    2. To tak jak ja, książki zazwyczaj dobieram wg nastroju, humoru i kaprysu, nie ma kategorii lepszych i gorszych gatunków, jedne jak i drugie uwielbiam, ale nie lubię określenia babskie czytadło, ponieważ jest trochę obraźliwe właśnie dla lekkich książek, ma jakby pejoratywne zabarwienie.

      Usuń
    3. Przy głębszym zastanowieniu myślę, że faktycznie masz racje. Określenie danej książki ,,babskim czytadłem'' wydaje się być obraźliwe i lepiej brzmi chyba- lekka, niezobowiązująca lektura, lub coś w tym stylu. W każdym razie na przyszłość będę uważniej dobierała słowa:-)

      Usuń
    4. Dziękuję Ci za przeuroczą opinię na temat mojej książki. Nie muszę chyba pisać, jak bardzo jest mi miło czytać, że opowieść jaką wykreowałam trafiła do Twojego serca!.
      Czujęsię ogromnie wzruszona- to opowieść dla czytelników, dla każdej osoby, która stoi w życiu na życiowym zakręcie, niepewna, jak dalej potoczy się jej życie. Tym samym jest to mój debiut literacki. Już tworzy się druga część książki, oparta będzie na faktach autentycznych.

      Pozdrawiam bardzo ciepło. Natomiast podkreślić chciałabym ( jędrzej 44), iż nie jest to typowa opowieść o małżeństwach;) Pozdrawiam serdecznie.

      Magdalena Dziuma

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Ja również dziękuje za miłe słowa pod adresem mojej recenzji, jak również za czytelnicze emocje, które mogłam doświadczyć czytając ,,Zacząć jeszcze raz''. Uważam, że jest to rewelacyjny debiut i z ogromną przyjemnością czekam na drugą część historii Justyny.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    7. Bardzo mi miło to przeczytać Cyrysiu. Dzięki opiniom takim jak Twoja wiem, że moje pisanie ma sens i czuję się dzięki temu spełniona i szczęśliwa.

      Tym bardziej, że żadna historia nie powstałaby bez osobistych doświadczeń- choć " Zacząć jeszcze raz"- odzwierciedla dużo prawdziwych faktów.
      Dziś tworzę drugą część książki. W " Zacząć jeszcze raz" czytelnik może odnaleźć mnie w świecie prawdziwym z wieloma domieszkami fikcji( np małżeństwo, miejsce zamieszkania i wiele,wiele innych".

      Druga część będzie kompletnie nieprzewidywalnym ciągiem zdarzeń, a sytuacja miała miejsce w moim życiu jeszcze tworząc " Zacząć jeszcze raz" i po złożeniu książki w pełnym składzie w ręce Novae Res. Odzwierciedlę więc sytuację prawdziwą, tym razem w 100% wierząc, że będzie to znaczącym ciągiem dedykacji, jaką zamieściłam na pierwszej stronie opowieści.

      Pozdrawiam ciepło,
      Magdalena Dziuma

      Usuń
    8. Cyrysiu, czytając słowa takie jak Twoje wiem, że moje pisaniema głęboki sens i jestem szczęśliwa, że każdą wolną chwilę poświęcam własnej pasji.

      " Zacząć jeszcze raz"w pewnym stopniu jest utożsamieniem bohaterki w mojej osobie. Tworząc jakąkolwiek opowieść, jesteśmy malarzami swojego dzieła- musimy wiedzieć, co opisujemy i jaki wykonać szkic, by było to schematyczne z odzwierciedleniem uczuć własnym.
      Justyna Koralska nosi moje cechy i przeżycia, choć jednak środowisko, stan cywilny i wiele innych elementów jednak nas różni.

      Druga część " Zacząć jeszcze raz" stanie się dopełnieniem dedykacji, jaką zamieściłam na pierwszej stronie mojej powieści. W tym tomie zawrę całą prawdę, jaka przytrafiła mi się jeszcze tworząc " Zacząć jeszcze raz" i tuż po oddaniu jej w ręce Wydawnictwa Novae Res.

      Cieszę się, że uważasz moją książkę za dobry debiut. Dzięki tym wszystkim komentarzom czerpię siłę i nadzieję. Bo" Zacząć jeszcze raz" jest dla każdego,kto choć raz ją utracił...
      Ciepło pozdrawiam

      Magdalena Dziuma

      Usuń
  3. Czasami lubię sięgnąć po takie ksiażki, taka zwykła historia, opisująca codzienność i problemy. Będę pamiętać o tym tytule. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko sięgam po obyczajówki. Zwykle mnie usypiają, ale perypetie małżeńskie Justyny i Roberta mogą być interesujące.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi wciągająco :D Chętnie przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka może być ciekawa :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie na konkurs! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie ,,Zacząć jeszcze raz''. To naprawdę ciekawa, wartościowa powieść.
      Dziękuje również za zaproszenie do konkursu. Na pewno skorzystam.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Po takiej recenzji i ocenie chętnie po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka faktycznie piękna, i wnioskując po Twojej recenzji treść również:) Jak nadarzy się okazja sięgnę po nią. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie akurat okładka nie zachęca, ale Twoja recenzja owszem :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od gustu danej osoby. Mnie akurat bardzo urzekła okładka tej książki i w rzeczywistości wygląda o niebo lepiej niż na zdjęciu.
      Cieszę się jednak, że chociaż moja skromna recenzja przypadła ci do gustu i mam nadzieję, że zachęciłam się nią do bliższego poznania treści ,,Zacząć od nowa''.
      Także pozdrawiam.

      Usuń
    2. " Zacząć jeszcze raz: Cyrysiu:)

      M.

      Usuń
    3. Ech, to z nadmiaru emocji takie przeoczenie :-) Mam nadzieję, że zostanie mi wybaczone :-))

      Usuń
    4. Cyrysiu oczywiście;-) Pomyślałam sobie, że tak urzekła mnie Twoja lekkość pióra, że będzie mi miło, jeśli ową opinię skopiujesz do strony rozpoznaczwej mojego Wydawnictwa zaczytani.pl

      Tak jest miejsce na recenzje, a taka jak Twoja- tak czuję- przyniesie mi szczęście;)
      M.

      Usuń
    5. Umieściłam już recenzje na stronie wydawnictwa. Powinna w niedługim czasie się pojawić :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  10. Lubię takie książki kobiece, natomiast drażni mnie określenia "babskie czytadło". Nigdy go nie stosuję w swoich recenzjach, ponieważ mi kojarzy się z brakiem szacunku dla autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać się do błędu, iż rzeczywiście niezbyt ładnie zobrazowałam słowo ,,babskie czytadło'', dlatego postanowiłam to zmienić i mam nadzieję, ze teraz jest nieco lepiej :-)
      Dziękuję za sugestie.

      Usuń
    2. Cyrysiu, ale źle mnie zrozumiałaś. Ja nie napisałam tego w tym sensie, żeby zwracać Ci uwagę. Każdy pisze, jak uważa. Chodziło mi tylko o to, że osobiście nie lubię tego określenia i kiedyś już to podkreślałam u siebie w jednej z recenzji. Natomiast jeśli Ty czujesz się z tym dobrze, to go używaj :-)

      Usuń
    3. Ja w żaden sposób nie poczułam się urażona, więc twoja sugestia nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu po spokojnym przemyśleniu sprawy, myślę, że ,,owe'' określenie brzmi niezbyt ładnie. Czasem pisze daną recenzje pod wpływem impulsu, więc nieraz przeoczę poprawność znaczenia jakiś słów. Postanowiłam więc jednak dokonać małej korekty, by ,,ubrać'' ,,to'' zdanie w bardziej subtelniejszy sposób :-)

      Usuń
    4. Nie tylko Tobie umyka poprawność podczas pisania recenzji pod wpływem impulsu, emocji. Często po napisaniu swojej recenzji czytam ją kilka razy i znam ją praktycznie na pamięć, więc błędów nie widzę. Dopiero po pewnym czasie, gdy czytam jeszcze raz, zauważam pewne niedoskonałości i źle dobrane słowa. To normalne.
      A wyrażenie "babskie czytadło" jest czasem odpowiedniejsze od "książka stworzona wręcz dla kobiet". Niektóre książki już tak mają. :)

      Usuń
    5. Cieszę się, że nie jestem osamotniona w boju:-)
      Myślę, że każdemu z nas zdarza się nieraz przeoczyć ,,to i owo'' podczas pisania recenzji.

      Usuń
    6. Ja mam podobnie. Potrafię przeczytać recenzję kilka razy, włączyć sobie pomoc z Bloggera (sprawdza psiownię), a potem patrzę, a tu jakś literówka, a tam nie ma przecinka. :)

      Usuń
    7. Nawet teraz zrobiłem błąd. Powinno być, rzecz jasna, pisownię i jakaś. :)

      Usuń
  11. Brzmi naprawdę ciekawie. I jestem ciekawa jakiej prawdy dowie się bohaterka powieści. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio unikam podobnej tematyki, nie potrafię się skupić na takich życiowych problemach innych:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze powiedziawszy, to okładka do mnie jakoś nie przemawia. Jednak treść jak najbardziej. Lubię takie historie. Niby takich wiele, ale każda tak naprawdę inna.

    OdpowiedzUsuń
  14. Często goszczą u Ciebie ostatnio polscy pisarze. Bardzo dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno poszukam tej książki. Dobrze, że ją poleciłaś, sama bym przeszła obok niej w księgarni nie zauważajac jej. Tak niestety często dzieje się z wartościowymi, niereklamowanymi książkami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Raczej nie dla mnie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeśli natrafię to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Znowu wątek małżeństwa, które nie potrafi poradzić sobie ze swoimi kłopotami i życiem oraz szczęśliwe zakończenie,tak myślę, bo w wielu takich książkach to się sprwadza, ale mimo to lubię powieści o dobrych zakończeniach i z chęcią zapoznałbym się z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę zdradzać wielu szczegółów, lecz napiszę tylko tyle, iż powyższa powieść wcale nie jest typowo schematyczna i nie kończy się małżeńskim happy endem, ale to już sam musisz się o tym przekonać.

      Usuń
  19. Ogólnie rzadko sięgam po takie powieści, ale ostatnimi czasy zdarzało mi się złamać tę regułę i mam ochotę na więcej :) Gdy będę miała okazję, to z chęcią zapoznam się z książką pani Dziumy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Literaturę kobiecą lubię czasem poczytać, więc zachęcasz skutecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. DZIEN DOBRY WSZYSTKIM POLECAM BARDZO KSIAŻKE PANI MAGDALENY OPOWIADA ONA O ZYCIU MALZENSKIM DWOJGA KOCHAJACYCH SIE LUDZI DO CZASU KIEDY KARIERA STAJE SIE WAZNA DLA JEDNEGO Z PARTNERÓW I POZOSTAWIA ZYCIE RODZINNE I KOCHAJACA SIE ZONE, KIEDY TO KARIERA UDERZA DO GLOWY JAK WODA SODOWA.ZNAM PANIA MAGDE OSOBISCIE I NIE SPODZIEWALAM SIE TEJ KSIAZKI ZE AZ TAK BEDZIE CIEKAWA.POZDRAWIAM NA ZAWSZE PANI MAGDAKENO KSIAZKA ZOSTANIE W PAMIECI.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za pozytywny komentarz:) Bardzo mi miło:) MD

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie przeczytałabym tę książkę (właściwie chyba powinnam zacząć się zastanawiać, co się ze mną dzieje, bo do tej pory skupiałam się jednak na zupełnie innych gatunkach;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tą recenzją bardzo mnie zachęciłaś, czuję, że chciałabym przeczytać co zmieniło się w ich życiu oraz jak wszystko potoczy się dalej, urwałaś recenzowanie na doskonałym momencie fabuły. Chce Cię za to ubóstwiać i zabić jednocześnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że swoją recenzją spowodowałam ciekawość i irytacje jednocześnie :-) Wierzę, że po zapoznaniu się z treścią ,,Zacząć jeszcze raz'' będziesz miała równie mocną huśtawkę uczuć, gdyż fabuła obfituje w zaskakujące wydarzenia. Polecam.

      Usuń
  25. Bardzo chętnie sięgnęłabym po taką lekturę. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, a może warto jednak dać większą szansę polksiej literaturze.

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie ten typ okładek absolutnie nie przekonuje i pewnie gdybym się miała tylko tym sugerować, to pewnie nigdy bym książki nie przeczytała, ale że umiesz tak pięknie przekonywać, to czuję się skuszona ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię problemowe książki, więc pewnie i po tę sięgnę. Takie lekkie i niezobowiązujące lektury nie zawsze do mnie przemawiają. Ale o "Zacząć jeszcze raz" piszesz w sposób tak urzekający, że zapragnęłam ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Lubię książki o kobietach i dla kobiet. Zainteresowałaś mnie tą pozycją i jak będę miała okazję, na pewno przeczytam "Zacząć jeszcze raz" :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Och, Cyrysiu! Aleś napisała recenzję! Aż mam sama wielką ochotę na zapoznanie się z tą książką. Widzę również, że autorka jest bardzo mile zaskoczona recenzją także widzisz - zbierasz same pozytywy!!

    OdpowiedzUsuń
  30. miqaisonfire, moja powieść jest świeżutka, została wydana 26 czerwca, jednak, nim trafiła do księgarń, również upłynęło trochę czasu- stąd też opinie takie jak Cyrysi w sposób znaczący wpływają na moje pierwsze niepewne kroki w stronę spełniania własnych marzeń.

    Ponadto Cyrysia w sposób niezmiernie interesujący opisała przedstawianą przeze mnie historię. To, co ja pisałami traktowałam jako swoisty pamiętnik( choć tak jak wielokrotnie podkreślałam- nie jest to autobiografia, licz opis własnych doświadczeń przebrany w inny schemat, inne środowisko i wiele różnorodnych rozwarstwień), Cyrysia oceniła jako ooba trzecia. To bardzo ważne- dzięki temu ja, jako autorka mam przed oczyma nie tylko swoje wyobrażenia o książce, ale również to, jak widzi to mój czytelnik.

    I jest mi bardzo miło, iż Cyrysia oceniła moje dzieło tak wysoko.

    M. D.

    OdpowiedzUsuń
  31. Już jest na mojej liście "Muszę mieć". Po takiej recenzji nie ma innej opcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję i zapraszam do recenzji;-)
    M.D.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...