Gracze
Renata Chaczko
Data premiery: 5 grudnia 2012
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
ocena: 4 / 6
Renata Chaczko, z zawodu dziennikarka, pochodzi z Bolkowa na Dolnym Śląsku. Obecnie mieszka w Amsterdamie, gdzie prowadzi własną firmę. Każdą wolną chwilę spędza na pisaniu książek, dzięki czemu nakładem wydawnictwa Zysk i S-Ka możemy poznać jej intrygujący debiut zatytułowany ,,Gracze’’.
Marta, to trzydziestoletnia dziewczyna, dla której przede wszystkim liczy się dobra zabawa, dużo alkoholu i jednorazowe przygody z mężczyznami. Pewnego dnia podczas wizyty w klubie ,,Bezsenność’’ kobieta poznaje Piotra Pawelskiego, młodego, sławnego aktora filmowego. Krótka znajomość kończy się szalonym, gorącym seksem i chociaż Marta chciałaby coś więcej, to jednak Piotr nie jest typem osoby, która lubi się angażować uczuciowo. Sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy w życiu Pawelskiego pojawia się Felicja, piękna, subtelna kobieta. Po wspólne spędzonej nocy tym razem on ma nadzieję na dalszą kontynuacje związku, ale niestety dziewczyna ma inne zobowiązania. Jak dalej potoczą się losy głównych bohaterów? Czy seks może być niebezpieczną zabawą?
Zaintrygowana opisem fabuły i zmysłową okładką postanowiłam bliżej zagłębić się w literaturę ,,Graczy’’, lecz nawet nie myślałam, że będzie to tak szokująca książka i to nie ze względu na sceny erotyczne, które sporadycznie gdzieś się przewijają, lecz z powodu samego przesłania, które wstrząsnęło mną dogłębnie. Renata Chaczko uświadomiła mi, jak z pozoru niewinna, erotyczna przygoda może mieć zgubne konsekwencje. Seks od zawsze był dla większości osób fascynujący, ale niekiedy za tą przyjemność możemy płacić do końca życia. Śledząc kalejdoskop osób przewijających się w ,,Graczach’’ byłam bardzo ciekawa, do czego zmierza autorka książki. Przyznam, że zakończenie zbiło mnie z tropu i zrozumiałam, jak przewrotny może być los.
Odnośnie pozostałych literackich aspektów znalazłam zarówno kilka plusów, jak i drobnych uwag. Fabuła powieści nie wybija się z tłumu niczym nadzwyczajnym, ale mimo to czyta się ją z zainteresowaniem. Styl narracji jest prosty, czasami wręcz pospolity bez jakichkolwiek bogatych opisów, co z jednej strony ma swoje dobre korzyści, gdyż bez zbędnych szczegółów szybko płyniemy przez interesującą akcje, ale mimo to szkoda, że zabrakło głębszej i bardziej szczegółowej charakterystyki danej postaci, miejsc lub wydarzeń. Lekką irytacje wzbudził we mnie także nadmiar wulgaryzmów. Uważam, że w niektórych przypadkach można było w mniej dosadny sposób opisać uczucia poszczególnych osób. Liczyłam również, że opisy zbliżeń będą bardziej zmysłowe i sensoryczne. Niestety nie pobudziły one mojej wyobraźni. Zabrakło w nich subtelnej namiętności, gdyż została ona zdominowana przez dziką żądzę. Duży plus jednak daje za niezwykle plastyczny i naturalny obraz sytuacji. Czasami miałam wrażenie, jakbym była w samym centrum wydarzeń i podpatrywała z boku perypetie głównych bohaterów.
Reasumując, najnowsze dzieło Renaty Chaczko, jest ciekawą, nieprzewidywalną powieścią z niezwykle zaskakującą puentą. W sferze intymnej często idziemy na żywioł nie bacząc na konsekwencje a przecież powinniśmy pamiętać, że czasem wystarczy tylko jeden przypadkowy epizod, aby nasze życie zmieniło się nieodwracalnie. W jaki sposób? Przekonajcie się o tym sami czytając ,,Graczy’’. Zapraszam.
***
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Zysk i S-Ka.
Znasz moje zdanie na temat tego typu książek, więc nie będę się już powtarzać. Jednak zastanawia mnie jedno. Dlaczego dzisiaj seks wygrywa z prawdziwą miłością? Odpowiedzi może być kilka. Po pierwsze, ludzie nie wierzą w miłość. Po drugie, boją się miłości i zobowiązań, dlatego znacznie częściej stawiają na przygody erotyczne. Po trzecie, ludzie zatracili w sobie szereg wartości,które kiedyś uchodziły za niemal święte. Mnie to zwyczajnie przeraża. I chyba też dlatego coraz więcej książek o tematyce erotycznej pojawia się na rynku wydawniczym. A wydawcy to publikują, bo nie oszukujmy się, ale dziś pieniądz i seks rządzą światem, więc wydawcy liczą tylko na zyski. Takie jest moje zdanie i nie boję się o tym mówić głośno.
OdpowiedzUsuńZnam twoje zdanie na ten temat, więc nie będziemy go ,,wałkować'' ;-)
UsuńCo do twojej refleksji, to rzeczywiście także zauważyłam, że seks wygrywa z prawdziwą miłością. Wiele osób boi się zranienia, lub po prostu uważa erotyczne przygody za świetną zabawę, nie licząc się z konsekwencjami. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Większość ludzi miała w sobie mocno zakorzeniony system własnej wartości, ale w dzisiejszym świecie zanika on coraz bardziej, co widać już patrząc na naszą młodzież. Nie wolno nam oczywiście mierzyć wszystkich jedną miarą, ale niestety z przykrością stwierdzam, że w większości przypadków tak jest, że już dla przeciętnej 13-latki seksualne przygody nie są niczym nadzwyczajnym.
Co do literatury erotycznej, tutaj nie zamierzam polemizować, ponieważ uważam, że jest ona także potrzebna, tak jak typowy kryminał, fantastyka, czy romans. Każdy czytelnik ma różne zapotrzebowania i niech czyta to, na co ma ochotę :-)
Z opisu wynika,że nie jest to zwykły erotyk, jakich ostatnio pełno. Więc może po nią sięgnę jeśli gdzieś mi się w oczy rzuci.Erotyki mnie nie ciągną zupełnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przez trzeci akapit mam ochotę od razu rzucić się na książkę, a tym bardziej, że stoi u mnie na półce i czeka.
OdpowiedzUsuńW takim razie czytaj szybciutko ,,Graczy'', a ja czekam na twoje wrażenia. Pozdrawiam.
UsuńSeks, seks, seks... Ta końcówka roku została zdominowana przez książki o takiej tematyce. To tak jak z romansami - jest ich dużo, ale trudno znaleźć prawdziwą perełkę. Nie wiem, jeszcze się zastanowię. Jak znajdę w bibliotece - przeczytam. Jak nie to nie ;)
OdpowiedzUsuńMasz racje. Końcówka tego roku została zdominowana przez seks:-) Ale myślę, że za jakiś czas minie moda na tą literaturę.
UsuńMoże, może... Jeżeli będę miała okazję ją przeczytać, to czemu nie?)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cyrysia dziękuję za recenzję :) Jedna uwaga techniczna. Bohaterka, która zmieniła diametralnie życie Piotrka to Felicja, a nie Łucja (choć Łucja to równie ładne imię) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zachęcam wszystkich do przeczytania powieści!
Dziękuję za uwagę. Rzeczywiście pomyliłam imiona. Nie wiem, dlaczego Łucja tak zaabsorbowała moje myśli, że wpisałam ją zamiast Felicji ;-)Cieszę się jednak, że błąd został w porę zauważony. Dziękuję.
UsuńRównież serdecznie pozdrawiam i dziękuje za pozytywne wrażenia, jakie otrzymałam czytając ,,Graczy''.
Okładka rzeczywiście jest zmysłowa i od razu przyciąga uwagę, ale niestety sama treść powieści raczej mnie nie pociąga... Zgadzam się w całości z wypowiedzią @krainaczytania: seks jako narzędzie rozrywki to nie to... No i podpisuję się pod komentarzem @Antyśki: co to się dzieje, że ostatnimi czasy modne są powieści zdominowane przez seks? Temat do rozważenia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Była moda na wampiry, była moda na igrzyskopodobne książki, teraz czas na pozycje o seksie.
OdpowiedzUsuńTakich książek wychodzi coraz więcej, że aż się ma ochotę krzyczeć. Nad tą jednak się zastanowię. Tytuł już spisałam na kartkę.
Pozdrawiam!
To prawda, że w tym roku zapanowała moda na literaturę erotyczną. Też jestem zszokowana tym, że w tak krótkim czasie ukazało się tak dużo powieści w tym gatunku.
UsuńJa również wolałabym, aby opisy zbliżeń pomiędzy bohaterami były bardziej emocjonalne, nie przepadam za czytaniem realistycznych relacji, które bardziej przypominają spółkowanie, niż uprawianie miłości. Nadal jestem nieufna, nie potrafię przekonać się do powieści erotycznych - poza tym z otwartymi ustami obserwuję, jak szybko rośnie liczba książek o tej tematyce, 2012 to rok seksu ;)
OdpowiedzUsuńNieprzewidywalność to chyba najlepsza cecha dobrej powieści, więc tylko pogratulować debiutu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że końcówka książki da Czytelnikom troszkę do myślenia :)
Pozdrawiam!!!
Ten jeden incydent zmieniający wszystko mnie intryguje ... ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za lekturą tego typu , choć akurat to przesłanie aby nazbyt lekko nie traktować sobie sfery intymnej jest moim zdaniem potrzebne.
OdpowiedzUsuńNie czytałam zbyt dużo powieści erotycznych. Pierwsza, jaka przychodzi mi na myśl, to ,,Dziennik nimfomanki". W sumie nie wiem, czy lubię ten typ literatury, ale może kiedyś przeczytam ,,Graczy". Jak na razie mam w planach ,,Mistrza" Katarzyny Michalak. Może polubię powieści erotyczne?:)
OdpowiedzUsuńJa natomiast ostatnio dużo zaczytuje się w literaturze erotycznej i teraz właśnie czytam ,,Mistrza'' K. Michalak i już na wstępie mogę powiedzieć, że jest to rewelacyjna lektura. Mam nadzieję, że i ty polubisz erotyki:-)
Usuń"Dziennik nimfomanki" jest bardzo zjawiskowy, dlatego chętnie spróbowałabym ją porównać do książki opierającej się na podobnej tematyce. Choć nie jestem pewna, czy wybrałabym akurat tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńA ja zamierzam właśnie przeczytać "Dziennik nimfomanki". Zakupiłam już sobie tą książkę i jak znajdę chwilę, to przeczytam. Jestem ciekawa, czy wypadnie ona w moich oczach lepiej niż ,,Gracze''. Czas pokaże.
UsuńO, pani z Bolkowa, jak miło :) Co do książki, nie jest to historia, która przyciąga mnie jak magnes, ale mimo wszystko chętnie bym poznała. Może kiedyś będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńnie ma co ukrywać - zaciekawiła mnie pozycja a okładka ciekawie kusi :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie podoba mi się to, że książka nie jest nasycona zbędnymi opisami...:)
OdpowiedzUsuńChaczko...Kompletnie nic mi to nazwisko nie mówiło - do tej chwili. :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca fabuła. Zacznę jej wypatrywać, a może nawet poproszę o nią Mikołaja.
OdpowiedzUsuńhmmm nieźle brzmi :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony czuję się zaciekawiona, z drugiej nie. Chyba jednak się skuszę skoro polecasz :)
OdpowiedzUsuńDla mnie temat seksu jest tabu, i raczej nie mam zamiaru ich przeczytać ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
booksloovers13xd.blogspot.com - o książkach
moviesloovers.blogspot.com - o filmach
Nie wiem sama... Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńOj, to na pewno nie dla mnie:/
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą odebrałam książkę od listonosza. Jestem jej bardzo ciekawa i zastanawiam się czy nasze wnioski się zrównoważą :)
OdpowiedzUsuńRównież jestem bardzo ciekawa twojej recenzji. Czekam więc na nią z niecierpliwością.
UsuńA mi się strasznie podoba okładka i jak książka wpadnie w moje ręce to na pewno przeczytam! :3
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście nieziemska. Treść również jest zaskakująca. Polecam.
UsuńKsiążka wydaje się całkiem interesująca, a skoro polecasz, to czemu by nie? :)
OdpowiedzUsuńO z Bolkowa :) Byłam tam zamek zwiedzić, a ściślej mówiąc jego ruiny :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę jednak sobie odpuszczę, wydaje mi się, że mi nie podejdzie.
Jak zaczęłam czytać Twoją recenzję, to pomyślałam sobie, że to zapewne kolejny marny erotyk, ale z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej nabieram apetytu na "Graczy" i pomijając mankamenty powieści, jestem bardzo ciekawa tego wstrząsającego przesłania, dlatego będę miała oko na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńJa w sumie jak zaczęłam czytać ,,Graczy'', to byłam sceptycznie nastawiona, gdyż nie widziałam głębszego sensu tej historii, ale jednak zakończenie dało mi bardzo dużo do myślenia i spowodowało, że całkiem przychylnie spojrzałam na tą książkę.
UsuńOdnośnie Mistrza :)
OdpowiedzUsuńCyrysiu czyli warto było czekać, cieszę się że Ci się podobało, określenie książki rewelacyjną, to mało powiedziane :) Autora udowadnia, że da się napisać pikantną powieść na naprawdę wysokim poziomie. A nie miałabyś ochoty na więcej? Tzn. dłuższą historię? Czy uważasz, że tyle ile jest jest akurat?
Na dniach będzie recenzja z ,,Mistrza'', to wtedy moje umieszczę moje pochwały, bo rzeczywiście określenie rewelacyjna, to za mało:-)
UsuńOczywiście, że chciałabym więcej i po cichu marzę, że autorka zdecyduje się na kontynuacje, bo pozostawiała po sobie duży niedosyt. Taką dobrą literaturę, to chce się czytać i czytać:-)
Eee, ja tam uważam, że autorka skończyła w odpowiednim momencie. Lepiej napisać nieco za mało, niż o wiele za dużo, ale czy ja tam się znam na prozie p. Michalak? ;D
UsuńTrudno nam czytelnikom ,,dogodzić'', to prawda, ale na pocieszenie dodam, że ja czuje się ,,w pełni'' usatysfakcjonowana ,,Mistrzem'', ale oczywiście, jakby była kontynuacja, lub inna powieść w tym samym kimacie, to już będzie SZCZYT MARZEŃ!!!
UsuńKontynuacji "Mistrza" nie przewiduję, nawet jestem jej stanowczo przeciw, ale... będzie "Czarny Książę" w tym klimacie. Tym razem horror erotyczny.
UsuńTaka wiadomość, to miód na moje serce :-)))
Usuń