Podpalacz
Wojciech Chmielarz
seria/cykl wydawniczy: Komisarz Jakub Mortka tom 1, Ze Strachem
wydawnictwo: Czarne
data wydania: listopad 2012
ISBN: 978-83-7536-469-9
liczba stron: 360
ocena: 5 / 6
Wojciech Chmielarz, dziennikarz i redaktor naczelny serwisu internetowego Niwserwis, obecnie dzięki wydawnictwu Czarne zadebiutował kryminalną powieścią ,,Podpalacz’’, która wchodzi w skład serii Ze Strachem i jednocześnie rozpoczyna nowy cykl o komisarzu Jakubie Mortce.
Akcja powieści rozgrywa się w Warszawie. Od kilku dni w całej stolicy panuje sroga zima. Mroźny klimat nie przeszkadza jednak seryjnemu podpalaczowi, który od jakiegoś czasu grasuje po zamożnych osiedlach na Ursynowie, następnie czeka na właściwy moment, aby nikogo nie było w domu i wchodzi na dach zrzucając przez komin koktajl Mołotowa. Jeden z takich pożarów wybucha w domu Jana i Klaudii Kameron. Tym razem niestety w pomieszczeniu byli właściciele posesji. Mężczyzna od razu zginął w płomieniach, zaś małżonka, niegdyś sławna piosenkarka ledwo uszła z życiem. Śledztwo w tej sprawie przejmuje komisarz Jakub Mortka z Komendy Stołecznej Policji, z Wydziału do walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw. Początkowo nie wierzy w istnienie cyklicznego piromana, lecz kolejne tragiczne wydarzenia przekonują do go zmiany zdania w tej kwestii. W zaistniałej sytuacji warszawski stróż prawa zamierza za wszelką cenę dopaść sprawcę całego zamieszania. Czy uda mu się zapobiec kolejnym katastrofom, tym bardziej, że brak jakichkolwiek wskazówek prowadzących do seryjnego podpalacza?
Początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do ,,Podpalacza’’, ponieważ szata graficzna nie przypadła mi do gustu, ale jak wiadomo, nie wolno oceniać książek po okładce, dlatego mimo wszystko postanowiłam zagłębić się w historię periodycznego piromana. Jakże było moje wielkie zdziwienie, kiedy już po przeczytaniu zaledwie kliku stron odkryłam, że jest to naprawdę świetny, wciągający kryminał. Po raz kolejny mogę śmiało napisać, że nasi rodzimi pisarze mają bardzo dobre pióro i bogatą wyobraźnię, której nie boją się używać do literackich celów. Podobnie jest w przypadku twórczości Wojciecha Chmielarza. Autor z niebywałą precyzją ukazał współczesne realia Warszawy. Czytelnik ma wrażenie, jakby sam był w głównym centrum wydarzeń. Myślę, że duża zasługa tkwi w prostym, przejrzystym stylu narracji. Dialogi są bardzo naturalne, niewymuszone, zaś niektóre epitety, bądź zdania doskonale odzwierciedlają daną osobowość lub wydarzenie. Również kreacja psychologiczna głównych bohaterów została doskonale dopracowana. Niemal wszystkie postacie urzekają naturalnością zachowań. Autor nie próbuje na siłę ,,wybielać’’ danej osoby, wręcz przeciwnie. Pokazuje ją z całym ciężkim bagażem doświadczeń, czego najlepszym przykładem jest Jakub Mortka. Pan komisarz, to człowiek bardzo doświadczony przez los. Nieudolnie próbuje ułożyć sobie życie po rozwodzie. Wspólnie z dwoma studentami wynajmuje obskurne mieszanie i po odliczeniu alimentów na dzieci próbuje jakoś żyć z miesiąca na miesiąc. Swoją pracę traktuje bardzo poważnie. Jest prawdziwym policjantem z powołania i chociaż niekiedy nie stosuje się do rozkazów przełożonych pakując się często w poważne tarapaty, to jednak zawsze skutecznie dąży do rozwiązania danej sprawy.
Nie sposób nudzić się podczas czytania ,,Podpalacza’’. Wartka, dynamiczna akcja urozmaicona licznymi zbrodniami, ciekawymi zagadkami i bezwzględną działalnością piromana sprawia, że od samego początku aż do finałowego zakończenia niemal na jednym wdechu śledzimy historię nieobliczalnego maniaka z koktajlem Mołotowa. Żałuje jedynie, że niektóre poboczne wątki nie zostały rozbudowane na szerszą skalę np. domowe problemy komisarza Mortki oraz rodzinne relacje jego kolegi Dariusza Kochana. Mimo tych drobnych uwag i tak uważam, że dzieło Wojciecha Chmielarza reprezentuje się naprawdę bardzo dobrze na tle innych powieści z tego gatunku.
Wszystkim miłośnikom literatury kryminalnej i nie tylko gorąco polecam przeczytać ,,Podpalacza’’. To niebywała powieść pełna zaskakujących scen, w których nie brak groźnych wybuchów, brutalnych morderstw, konfrontacji ze światem przestępczym oraz żmudnej pracy warszawskiej policji. Dzieło Wojciecha Chmielarza posiada swój specyficzny klimat, który na długo pozostaje w pamięci. Osobiście z miłą chęcią poznam dalszą część przygód komisarza Jakuba Mortki i was również serdecznie zapraszam do srogiej, mroźnej stolicy, w której zaznacie wiele gorących, emocjonujących wrażeń.
***
Recenzja napisana dla portalu Kostnica.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wojciech Chmielarz. Urodził się w Gliwicach w 1984 roku. Dziennikarz.
Publikował m.in. w "Pulsie Biznesu", "Pressie", "Nowej Fantastyce" i "Polityce". Redaktor naczelny serwisu internetowego niwserwis.pl, zajmującego się tematyką przestępczości zorganizowanej, terroryzmu i bezpieczeństwa międzynarodowego. Mieszka i pracuje w Warszawie.
O! To rzeczywiście może być ciekawe;)
OdpowiedzUsuńPiromania? Nieźle się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńWybierając z Czarnego książkę do recenzji zastanawiałam się nad ta. W efekcie wybrałam Brudną robotę, ale przy następnym rzucie biorę Podpalacza. Fantastyczna recenzja.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o ,,Brudnej robocie'', ale zaciekawiłaś mnie i rozejrzę się także za tą książką a co do ,,Podpalacza'' serdecznie polecam.
UsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOoo...mnie też okładka zniechęciła.Wrzucam na listę do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńRecenzją mnie przekonałaś , a i tematyka wydaje się być ciekawa. Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, gdybym miała się kierować okładką to nie zainteresowałabym się tą książką. Dobrze, że ją opisałaś, bo teraz wiem, że warto ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńLubię serię Ze Strachem (a okłądki mnie nie zrażają, bo nawet lubie tą stylistykę), Podpalacz jest od dawna na mojej liście, mam nadzieję, że trafię na jakąś promocję i go kupię.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory nie znałam serii Ze Strachem, ale myślę, że od teraz się to zmieni.
UsuńWydawnictwo Czarne, zazwyczaj ma dobre książki, w pełni ufam, być może dlatego, że jeszcze nigdy nie zawiodłam się na ich wydaniach, dlatego powieść Wojciecha Chmielarz bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńChętne poznam tę książkę skoro tak żywo ją rekomendujesz :)
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałaś na początku, szata graficzna nie jest rewelacyjna i choć wiem, że książki po okładce oceniać nie wolno to jeśli wcześniej nie przeczytałabym twojej recenzji to zapewne nie zainteresowałabym się książką. Teraz, gdy już wiem o czym książka jest i że mogę spodziewać się dobrej lektury to z chęcią sięgnę po "Podpalacza" :)
OdpowiedzUsuńJa również sugerując się okładką nigdy nie zdecydowałabym się na tą książkę, ale na szczęście los to sam za mnie zrobił i nie żałuje, bo ,,Podpalacz'' jest świetną powieścią i tobie również ją polecam.
UsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńMimo ciekawie zapowiadającej się fabuły, mnie do tej książki jakoś nie ciągnie :/
OdpowiedzUsuńto nie jest niestety książka dla mnie :( chociaż zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie przepadam za kryminałami, ale wszystko, co wydaje Czarne można kupować w ciemno :D dlatego też daję tej powieści duży kredyt zaufania :)
OdpowiedzUsuńI jak tu się nie skusić?... Kryminały to moja działka, a polskich dobrych autorów szukam nieustannie. Zerknę na tego "Podpalacza"!
OdpowiedzUsuńZerknij koniecznie, a wtedy sama się przekonasz, że naprawdę warto poznać tą ksiązkę.
UsuńJakoś nie jestem przekonana do tej książki, więc na razie muszę odpuścić.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym tę książkę. Fabuła wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńTo mi się kojarzy z Carrie Kinga - motyw piromana:D
OdpowiedzUsuńKryminał? Polski kryminał? Dobry, polski kryminał? Zachęciłaś mnie wystarczająco. Renoma wydawnictwa też robi swoje, więc bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest to dobry polski kryminał. Przekonaj się o tym sama. Polecam szczerze.
UsuńChętnie przeczytam. Ostatnio nabieram ochoty na lektury kryminalne z naszego rodzinnego podwórka, bo uświadomiłam sobie, że kompletnie jej nie znam.
OdpowiedzUsuńO, piszesz dla Kostnicy. Gratuluję, bo to zacny serwis!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna jestem w redakcji Kostnica(chyba od roku lub dłużej), dlatego w imieniu tego serwisu dziękuję za słowa uznania:-)
UsuńJa właśnie kończę lekturę tej książki, recenzja u mnie pewnie w środę :) Mam nadzieję, że spodoba mi się tak bardzo jak i Tobie :)
OdpowiedzUsuń