Mieszkańcy bloku na warszawskim Mokotowie lubią przesiadywać w kawiarni na parterze. Nie wiedzą jednak, że późnym wieczorem lokal zajmują aniołowie. „Dzień dobry!” zmienia się w „Dobranoc!”, a opiekunowie lokatorów zawzięcie dyskutują o swoich sprawach.
O czym mogą rozmawiać? Przecież wszystko dobrze się układa… A może jednak nie? Nagła śnieżyca, dziwne sny, nieprawdopodobne spotkania… W życie wkrada się zapowiedź chaosu.
„Selfie z aniołem” to książka, w której przenikają się dwa światy: ludzi i aniołów, zaś sprawy ostateczne splatają się z codziennością mieszkańców bloku. Wracają bohaterowie, znani z „Noworocznych aniołów”. Matylda i Wojciech, już po ślubie, oczekują pierwszego dziecka. Ania spełnia się, prowadząc kawiarnię. Zuzanna wyjechała na studia do Londynu.
Jakie znaczenie może mieć dla bohaterów historia, która wydarzyła się w latach 70. w podwarszawskiej wsi? Jaką rolę odegra zagubiony anioł, który przypadkowo trafia do warszawskiego bloku? Czy można ruszyć do przodu bez zaleczenia dawnych ran? I czy anioł może przestać być aniołem..?
Aż poczułam zbliżające się powolutku święta :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco. Może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie i klimatycznie.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu klimaty. Ciekawie zapowiada się ta lektura.
OdpowiedzUsuńNim się obejrzymy a już będą święta 😊
OdpowiedzUsuńZ takimi lekturami czas do Świat szybko minie :)
OdpowiedzUsuńByć może się skuszę Cyrysiu. Zapowiedź bardzo intrygująca, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOd razu skojarzyło mi się z piosenką świąteczną De Su "Kto wie, czy za rogiem". ;)
OdpowiedzUsuńTo świetna książka! Kto wpadł na taki pomysł? :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać czytania świąteczno-zimowych książek.
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać premiery. Zresztą, powoli zacznie się sezon na świąteczne książki, które wręcz uwielbiam. :)
OdpowiedzUsuń