Za Plecami Anioła
Górska Renata
Wydawca: Replika
Język wydania: polski
Ilość stron: 540
Rok wydania: 2010
Indeks: 65852897
Wiele razy zastanawiamy się jak żyć w dzisiejszym świecie kiedy los rzuca nam kłody pod nogi przez które czasem nie potrafimy przejść. Nie wolno jednak tracić nadziei i nawet jeśli przez jakiś czas wszystko się wali trzeba iść dalej, brać życie takim jakim jest i sprawiać, by liczył się każdy dzień.
Tak właśnie zrobiła Marta, główna bohaterka książki Renaty Górskiej zatytułowanej ,,Za plecami anioła’’. Postanowiła ,,wsiąść do pociągu byle jakiego’’ tyle że zamiast pociągu wybrała autobus, ale zacznę wszystko od początku….
Marta jest Polką zamieszkującą w Niemczech. Życie od samego początku ją nie rozpieszczało, nieudane małżeństwo z alkoholikiem, kolejny partner Drick też zawiódł na całej linii, dodatkowo utrata pracy w butiku. Ten stan rzeczy sprawia iż dziewczyna przechodzi chwilę załamania ,,czy kiedykolwiek poczuje, gdzie jest moje miejsce’’? Postanawia więc wrócić do ojca mieszającego nadal w Polsce, jednak w ostatniej chwili zmienia zdanie i wsiada do autobusu … ,, patrząc jak wszystko zostaje w tyle’’.
W taki oto sposób trafia do Tauburga, pięknego, górskiego miasteczka w którym znajduje kwaterę, pracę i wiernych przyjaciół. Przypadkowo zostaje opiekunką i jednocześnie towarzyszką arystokratki Adeli von Tauburg, która próbuje powrócić do pełni sił po ciężkim wylewie. Pracodawczyni mieszka z dwoma dorosłymi synami Egonem i Nicolasem w urokliwym zamku i od samego początku zapałała życzliwością do swej podopiecznej, może dlatego iż sama ma polskie korzenie lub po części za to iż dziewczynę nie sposób nie lubić. W dowód wdzięczności wynajmuje Marcie mały domek przy lesie zwany Engelhaus ( nazwa pochodzi od rzeźby anioła umiejscowionego nieopodal ). Ten wielki gest nie każdemu się podoba. Nieliczny mieszkańcy patrzą z zawiścią i zazdrością i nawet pierworodny syn jest niezadowolony z tego faktu, gdyż wraz ze swoją narzeczoną ma całkiem odmienne plany dotyczące całej posiadłości. Jedynie młodszy syn Nicolas żywi do opiekunki swej matki zgoła inne uczucia, lecz sam do końca nie potrafi się jeszcze określić. Dziewczyna ,,czuje się jak uwięziona w osobliwej spirali paradoksów, spirali zdarzeń wokół niej jak i własnych uczuć’’. Czy tym razem będzie inaczej? Czy Marta w końcu dotarła do swojej życiowej stacji docelowej?
Nie potrafię zebrać myśli ani ubrać je słowami po przeczytaniu książki ,,Za plecami anioła’’. Ciągle gdy zamykam oczy jestem całą duszą w bawarskim miasteczku Tauburg w którym zakochałam się do szaleństwa. Historia Marty i jej dalsze losy poruszyły najgłębsze struny w moim sercu i spowodowały całkowity zamęt w głowie. Kiedy zaczęłam czytać nie potrafiłam oderwać się od fabuły. Piękny, obrazowy język oraz niezwykle barwny klimat oczarowywały wrażliwy umysł. Choć istniało wiele wątków, wszystkie idealnie ze sobą harmonizowały tworząc spójną całość. Nie jest to jednak słodka i ckliwa powieść o miłości, raczej można ją rozpatrywać pod kątem dążenia do realizacji marzeń i szukaniu swego miejsca na ziemi.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę Martę. Już od samego początku mimo wielkiego ,,bagażu doświadczeń’’ nie załamuje się, tylko ciągle nie bacząc na przeszkody pragnie żyć z dnia na dzień marząc o lepszym jutrze. Jak każdy z nas posiada wady i nie zawsze postępuje rozsądnie, lecz uczy się na błędach starając się godnie i prawdziwie żyć.
Moje serce natomiast szybko zabiło na widok Nicolasa. ,,Odróżniał się od większości mężczyzn w swoim wieku tak wyglądem jak stylem bycia (…) był jak cisza przed burzą i jak szaleństwo żywiołów, zmienny tajemniczy, frapujący’’. Jak w takiej sytuacji można nie ulec tak czarującemu mężczyźnie? Jego skomplikowane relacje z Martą dodały swoistego napięcia i pobudziły moją wyobraźnię.
Muszę jednak być sprawiedliwa i powiedzieć o wielkim minusie, tak długim jak odległość od Polski do Tauburga. Ogromnie irytował mnie tzw. sposób prowadzenia narracji, czyli gdy w danym momencie toczyła się akcja nie dowiemy się jaki jest jej finał, ponieważ następuje przeskok do następnego rozdziału i dopiero tam uzyskujemy objaśnienie z danych wydarzeń. Moja złość wtedy sięgała zenitu, gdyż czułam się tak jakbym dostała lizaka a nie mogła go zasmakować.
Mimo tych drobnych niedogodności czuję wielki sentyment do tej książki. Przyznam się szczerze iż marzę o jej ekranizacji. Taka była moja pierwsza myśl gdy skończyłam czytać, pomyślałam: łał, ta historia powinna mieć swoje odzwierciedlenie na szklanym ekranie. Jest pełna tajemnic, szalonych uczuć i intrygujących zagadek, że nie sposób przejść obojętnie koło całej aury Tauburga i ich mieszkańców.
Bardzo gorąco polecam zapoznać się z powieścią ,,Za plecami anioła’’. Mam cichą nadzieję, że choć w połowie poruszy was i oczaruje tak jak mnie. Ta książka uczy jak dążyć do własnych pragnień, jak odnaleźć się w nowych warunkach i jak przyjmować niespodzianki, które daje nam los. Nie czekaj więc dłużej, tylko koniecznie wejdź w ten bawarski świat, gdyż najciekawsze rzeczy dzieją się zawsze za plecami anioła....
moja ocena 6 - / 6
Za tę wspaniałą powieść pragnę podziękować autorce książki oraz wydawnictwu Replika. Bardzo dziękuję za spełnienie mych czytelniczych marzeń.
**********************************************************************
Ponadto bardzo gorąco polecam zapoznać się z debiutancką książką autorki zatytułowaną ,,Cztery pory lata'', która teraz niedawno miała wznowione wydanie w nowej szacie graficznej. Recenzja TUTAJ.
Muszę przeczytać,recenzja super :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach od dawna i jak tylko ją dopadnę... Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja! Nie marzę juz o niczym innym, jak o przeczytaniu tej książki:))
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja wymarzona ekranizacja kiedyś się pojawi - na pewno nie przejdę wobec niej obojętnie:)
@AgnieszkaWawka - dziękuje a książkę polecam jeszcze raz serdecznie.
OdpowiedzUsuń@kasandra_85- życzę żeby ci się szybko udało ją dopaść.
@Scathach- dziękuje. co do ekranizacji może kiedyś zdarzy się cud...
Taka "urywana" akcja potrafi denerwować, więc nie wiem czy dam szanse tej książce. Zastanowię się jeszcze. :)
OdpowiedzUsuńRaz: myślałam, że na okładce jest Kristin Stewart!! Dwa: 540 stron, gruba, dobra. Trzy: hmm... raczej nie kupię, ale gdy dopadnę kiedyś w bibliotece... ;)
OdpowiedzUsuń@Ewa- to prawda,że strasznie bywało irytujące takie przeskoki akcji.
OdpowiedzUsuń@limonka- rzeczywiście trochę podobieństwo jest do Stewart.
O kurcze, nie słyszałam o tej książce, a teraz wręcz czuję, że muszę ją przeczytać. Super recenzja! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja.. :)
OdpowiedzUsuńksiążkę mam na półce od zeszłego roku, więc może już czas do niej zajrzeć? ;)
pozdrawiam serdecznie
@Tirindeth- więc koniecznie zapoznaj się z tą książką, jest naprawdę świetna.
OdpowiedzUsuń@Panna_Indyviduum- dziękuję i zachęcam do sięgnięcia po tę książkową pozycję.
Moja mama ją czytała, była zachwycona :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcajaca recenzja!
OdpowiedzUsuńAż chce się tę książkę czytać, już, teraz :)
Zapisuję na długą listę książek do przeczytania:)
Recenzja jest zachęcająca, przyjrzę się tej książce bliżej. Chociaż ta narracja mnie trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuńZapowiada się wyjątkowo interesująca lektura! Będę intensywnie jej poszukiwać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
mam na półce najnowszą powieść tej autorki i już się nie mogę doczekać aż wezmę ją w swoje ręce. a co się tyczy sposobu narracji, to ja akurat taki uwielbiam - podwójnie napędza moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie słyszałam o tej książce ani o autorce, ale dzięki Tobie już wiem, co sobie kupić przy następnej okazji! Mam nadzieję, że moja złość nie sięgnie zenitu przy tych przeskokach akcji, które no niestety są niedogodnością. :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, że udało Ci się dostać tę książkę - skoro chciałaś ją przeczytać :) I widać, że bardzo Ci się spodobała mimo, że to 6 z minusem :D
Pozdrawiam!
Zachęciłaś i zabrałaś mnie częściowo do świata tej bohaterki. Z wielką chęcią przeczytam tę książkę, pozdrawiam ;]
OdpowiedzUsuń@Booklover- cieszę się i mam nadzieję, że więcej osób będzie podzielać zdanie twej rodzicielki.
OdpowiedzUsuń@Evita- super, więc pozostaje życzyć szczęścia w zdobyciu tejże książki.
@Dosiak- ogólnie narracja nie jest aż taka zła, niektórzy właśnie lubią takie przeskoki akcji, gdyż wtedy emocje sięgają zenitu.
@Isadora - fabuła jest bardzo interesująca i naprawdę warto bliżej ją poznać.
@Varia- myślę więc, że książka idealnie trafi w twój czytelniczy gust.
@miqaisonfire- to prawda, że bardzo chciałam przeczytać tę książkę i rzucałam czary, zaklęcia i inne cuda niewidy aż w końcu podziałało :-)))
Och, uwielbiam książki z takim klimatem, gdzie bohaterka wzbudza sympatię, a jej losy tak bardzo nas przejmują:) Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i świetna książka - w każdym bądź razie tak mi się wydaje :) Rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuń@Cassiel- cieszę się , że tak pozytywnie odebrałaś mą recenzję. Dziękuje.
OdpowiedzUsuń@Avo_lusion- i ja również gustuje w takich klimatach, jest w nich coś magicznego.
@toska82- dziękuje a książka rzeczywiście świetna, przekonaj się o tym sama.
Muszę ją przeczytać no muszę ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na nią już od dłuższego czasu:) Mam nadzieję, że w końcu gdzieś ją znajdę, bo mam na nią naprawdę dużą ochotę:))
OdpowiedzUsuń@Bujaczek- oj musisz, koniecznie musisz :-)
OdpowiedzUsuń@MirandaKorner- życzę ci z całego serca być jak najszybciej ją znalazła i przeczytała.
Hm, nie wiem... Ten wielki minus, o którym wspominasz mi również by przeszkadzał. Poza tym, z powieściami obyczajowymi jestem na bakier... Raczej nie sięgnę, ale recenzja fajna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Książka zapowiada się bardzo ciekawie. Pewnie przeczytam
OdpowiedzUsuńTę książkę chciałam przeczytać od dawna, po twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę, mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda :)
OdpowiedzUsuń@Immora- nic na siłę, każdy ma inne gusta i guściki :-)
OdpowiedzUsuń@Grafogirl - historia jest rzeczywiście bardzo ciekawa i warta poznania, więc polecam.
@sylvia- życzę więc powodzenia aby udało ci się jak najszybciej przeczytać tę książkę.
Po Twojej recenzji muszę dopaść tę książkę. Liczba stron troszkę odstrasza, ale dam radę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam! :) Ucieszył mnie Twój odbiór powieści, serdecznie dziękuję Ci za tę recenzję. Mam nadzieję, że zachęci też innych do poznania historii Marty, którą ja odkrywałam pisząc. Sposób "urywanej" narracji dla jednych jest minusem, zaś dla innych - tych lubiących wzrastające napięcie - atutem książki. :) Nie jesteś pierwszą, która sugeruje jej sfilmowanie, co jest dla mnie dowodem, że pobudza wizualnie - przyjmuję to jako komplement. Podobnie Twoją wysoką ocenę „Za plecami anioła”. :) Pozdrawiam z wakacji! Renata L. Górska
OdpowiedzUsuń@M.- nie bój się tej ilości stron. Nawet nie spostrzeżesz się kiedy przez nie dosłownie jednym tchem przebrniesz.
OdpowiedzUsuń@Renata L. Górska- I ja też mam nadzieję, że coraz większa rzesza czytelników pozna losy Marty, ponieważ warto je poznać.
Co do sposobu narracji wiem, że jednym odpowiada a drugim nie, mi natomiast trochę drażnił, no ale są rożne gusta i guściki.
Co do ekranizacji, to chyba trzeba napisać petycje czy coś w tym stylu he he, bo naprawdę pobudza fabułę wyobraźnię niesamowicie.
Ja również dziękuje za wszystko !!! Pozdrawiam.
po takiej recenzji przyznaje, że przeczytam na pewno. Ilośc stron troszkę przeraża, ale zaryzykuje:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że miałam jej nie czytać, ale twoja recenzja sprawiła, że teraz trudno mi będzie tego nie uczynić. Od samego początku za to podobała mi się okładka. Tylko troszeczkę kojarzy mi się z Bellą ze Zmierzchu (znaczy modelka na zdjęciu, nie fabuła)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
@kolmanka- zobaczysz, że kolejne kartki stron będą uciekać nie wiadomo kiedy, tak szybko i z zapałem się czyta.
OdpowiedzUsuń@Cassin- jeśli chodzi o okładkę też miałam podobne skojarzenia co do Belli ze Zmierzchu. Zapraszam do zapoznania się z fabułą książki, zobaczysz, że nie zawiedziesz się.
No i jak tu się oprzeć takiej książce skoro tak czarujesz :). Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńwidzę, że książka Ciebie tez oczarowała :)
OdpowiedzUsuń@Natula- więc już nie opieraj się tylko ulegnij i to jak najszybciej :-)
OdpowiedzUsuń@archer- to prawda oczarowała i to bardzo.
,,patrząc jak wszystko zostaje w tyle", ah, nie mogłam przezwyciężyć ochoty na to by tego nie zacytować :) Muszę powiedzieć, że byłam w szoku, widząc, że książkę napisała polska autorka. Chyba muszę zacząć bardziej doceniać naszych kochanych rodaków. Widzę, że nie tylko ja miałam skojarzenie z dziewczyną ze Zmierzchu :) To dobrze, bo zaczynałam się o siebie wybawiać. Będę rozglądać się za książką.
OdpowiedzUsuń@Monika- powiem ci szczerze, że czytałam już parę książek polskich pisarzy, lecz jak do tej pory Renata Górska w moich oczach wypada najlepiej.
OdpowiedzUsuń