Dom zbrodni
Agatha Christie
tytuł oryginału: Crooked House
Wydawnictwo: Dolnośląskie
data wydania: 2009
liczba stron: 220
Ocena: 4+/6
Każdy z Was zapewne choć raz słyszał o Agathcie Christie-najbardziej znanej na świecie pisarce kryminałów oraz najlepiej sprzedającej się autorce wszech czasów. Jej utwory wyróżniają się logiką i precyzyjną konstrukcją sensacyjnej intrygi. Przetłumaczone zostały na wiele języków świata, doczekały się licznych adaptacji filmowych i scenicznych. Do tej pory nie miałam jeszcze okazji obcować z prozą tej pisarki, ale sprawą pewnego wyzwania czytelniczego, postanowiłam nadrobić zaległości w tej materii. Po długich przemyśleniach wybrałam ''Dom zbrodni'' (znany także jako "Dom przestępców"), jedną z ulubionych książek Pani Christie. Ale zanim podzielę się swoimi wrażeniami, kilka słów o fabule.
Będąc w Kairze, Charles Hayward poznaje i zakochuje się w swojej rodaczce, młodej Angielce, Sophii Leonides. Mężczyzna obiecuje ukochanej, że jak tylko skończy się wojna, wróci do ojczyzny, oświadczy się jej i wezmą ślub. Dziewczyna w pełni aprobuje jego decyzje, lecz dwa lata później, po powrocie Charlesa do kraju, sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Okazuje się bowiem, że dziadek Sophii, sławny milioner, Arystydes Leonides, został otruty. Z tego powodu w Krzywym Dworku panuje wielkie poruszenie. Charles wspólnie z ojcem-policjantem oraz jego podwładnymi, zamierza dowiedzieć się, kto jest mordercą. Jednak to nie takie proste, gdyż podejrzanymi są niemal wszyscy domownicy. Co z tego dalej wyniknie? Kto zabił, i jaki miał motyw?
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Christie uważam za całkiem udane. Doskonale skonstruowana fabuła, wciągająca, zmuszająca do uruchomienia swoich szarych komórek, trzyma w napięciu od samego początku, aż do końca. Ktoś otruł seniora rodu Leonidesów. Winnym może być każdy: Brenda (młodsza o ponad 40 lat żona), Philip (syn) i jego żona Magda, Roger (drugi syn) i jego żona Clemency, Edith (szwagierka), Laurence (nauczyciel). Sophia (wnuczka) oraz (poza podejrzeniami) dwunastoletnia Josephine i szesnastoletni Eustace (wnuczęta zmarłego). Każda z tych osób budzi mieszane uczucia, łączy ich jedno: bezwzględność. Zatem, kto, za co i dlaczego zabił Arystydesa? Do samego końca nie udało mi się dobrze wytypować winowajcę. Dlatego, jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że … najciemniej pod latarnią. Agata Christie znakomicie się spisała. Intryga kryminalna w jej wykonaniu to istny majstersztyk.
To interesujący, ciekawy i dobrze napisany kryminał. Choć powstał pięćdziesiąt lat temu, miałam wrażenie, jakby bliski był czasów współczesnych. Autorka posiada lekkie pióro i niewątpliwie ogromną wyobraźnię. Każdy detal został tu starannie dopracowany i głęboko przemyślany. Szczególnie bohaterowie byli żywo nakreśleni, pod względem psychologicznym są wiarygodni, prawdziwi, pełnokrwiści. Pieczołowicie maskują swoje słabości, kompleksy i negatywne emocje. Dzięki temu trudno odgadnąć, kto tu jest sprawcą, czarną owcą w rodzinie. Mam jednak parę zastrzeżeń, między innymi do tempa akcji. Jest płynne i miarowe, aczkolwiek mogłoby być bardziej dynamiczniejsze. Liczyłam także na obszerniejsze rozbudowanie niektórych wątków np. chciałabym móc zobaczyć sinusoidy uczuciowe w relacjach między Charlesem a Sophią bądź dokładniej przyjrzeć się poczynaniom świeżo upieczonej wdowy oraz bardziej szczegółowo poznać opisy wydarzeń oraz myśli i uczuć poszczególnych bohaterów. Niemniej, nie jestem jakoś szczególnie rozczarowana, ponieważ zaskakujące zakończenie po części rekompensuje wszystkie minusy.
Podsumowując, cieszę się, że w końcu poznałam pisarstwo Pani Agathy. Już teraz wiem, że autorka nie bez przyczyny nazywana jest Pierwszą Damą Zbrodni i Królową Kryminału. Myślę, że z chęcią sięgnę po inne jej dzieła. A tymczasem serdecznie polecam ''Dom zbrodni'', zarówno miłośnikom kryminałów jak i fanom pisarki. Jestem pewna, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
***
Widziałam właśnie, Krysiu, że wyzwanie przed Tobą;) Ale się szybciutko z nim uporałaś:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam sporo powieści A. Christie i nawet miałam kiedyś taki etap, że chciałam przeczytać wszystkie, ale jakoś to potem zarzuciłam.
Ja jestem teraz na tym etapie, że chcę przeczytać wszystkie :)
UsuńZobaczymy, jak to z czasem wyjdzie :)
Przyznam, że byłam lekko zaskoczona tą nominacją :) I choć zazwyczaj nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach czytelniczych, to jednak tym razem postanowiłam złamać swoje zasady i nie żałuję, ponieważ wreszcie miałam okazję poznać twórczość słynnej Królowej Kryminałów.
UsuńAle jestem z ciebie dumna!!!
OdpowiedzUsuńNareszcie przeczytałaś książkę Agaty Christie (miejmy nadzieję, że teraz będzie ich coraz więcej!).
Czytałam "Dom.." i bardzo mi się spodobał!
Takiego rozwiązania nigdy bym się nie spodziewała! :)
Dziękuję ślicznie :)
UsuńTeż mam nadzieję, że teraz będę częściej i chętniej sięgać po dzieła Christine.
A odnośnie zakończenia ''Domu...'' to jestem w szoku. Nie myślałam, że autorka pokusi się o tak niekonwencjonalne rozwiązanie.
Agatha to mistrzyni. Wg mnie nikt jej nie jest w stanie dorównać i... długo jeszcze nie dorówna :)
OdpowiedzUsuńO, wreszcie wzięłaś się Cyrysiu za Christie i widzę, że owe spotkanie było owocne :)
OdpowiedzUsuńO proszę, zaskoczyłaś mnie swoją lekturą- oczywiście pozytywnie :) Cieszę się, że przypadła Ci nawet do gustu. Jak dla mnie u Christie króluje Poirot, choć inne jej kryminały również są nieraz dobrą zagadką.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wybór niniejszej lektury, to sugerowałam się głównie tym, żeby nie była to część serii, gdzie bohaterem jest Poirot lub Marple, ponieważ nie byłam przekonana, czy da się je czytać niechronologicznie, więc wybrałam bezpieczniejszą opcję ;)
UsuńSłyszałam tyle dobrych opinii, co zlych o tej autorce. Część jej prac na pewno zyskała rozgłos po prostu dzięki jej nazwisku. Muszę sięgnąć po jakąś jej ksiązkę (bo to jeszcze przede mną) ale po taką absolutnie wybitną, żebym poczuła się zachęcona do kolejnych ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały i kilka książek Pani Christie znam, ale zawsze mam inne książki pod ręką. Cóż...tej nie znam, ale muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPrzez Christie i jej książki mogę zacząć uważać się za królową paradoksów - jestem pewna, że jej kryminały przypadną mi do gustu, a mimo to regularnie je omijam. Dlaczego?!
OdpowiedzUsuńO i kolejna książka Agathy a ja już tak dawno nic jej nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie wiem czemu od dawien dawna mam jakąś awersję do książek Królowej Kryminałów. W domu mam Jej jakąś książkę, ale jej nie czytałam. Nie wiem, kiedy się przełamię.
OdpowiedzUsuńSuper, że poznałaś twórczość mojej ulubionej pisarki kryminałów :D Koniecznie przeczytaj też "Morderstwo na Plebanii" oraz "I nie było już nikogo", uwielbiam te powieści :) Widzę, że wyzwanie też dość intrygujące.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo się cieszę, że w końcu poznałam słynną Królową Kryminałów. Dziękuję również za polecenie innych książek tej autorki. Nie omieszkam skorzystać :)
UsuńKlasyka w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńOczywiście każdy na pewno o autorce słyszał... ja mam ciągle w planach jej twórczość ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam wyzwanie i byłam ciekawa na jaki tytuł się skusisz :) "Domu..." jeszcze nie czytałam, ale na pewno się skuszę. U Christie lubię właśnie tę logikę i oczywiście zaskakujące zakończenia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam autorkę, lubię ten jej powolny styl i całkowitą dezorientację końcową :) Właściwie polecam wszystkie jej książki :)
OdpowiedzUsuńNie mam serca do Christie, jakoś nie mogę się przekonać do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńWyzwanie świetne, poszerzające horyzonty :-)
Tego kryminału Christie jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńZ panią Christie nie miałam jeszcze styczności, ale jakiś czas temu postanowiłam, że kiedyś dam jej szansę. Tylko nie miałam pojęcia od czego zacząć! Ta kobieta ma tyle książek w swoim dorobku, że całkowicie mnie - jako czytelniczkę - zawstydziła. ;) Dobrze, że tak pozytywnie oceniasz "Dom zbrodni", bo strasznie mnie nim zaciekawiłaś i myślę, że i moja przygoda z piórem pani Christie, rozpocznie się od tego tytułu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Też nie wiedziałam, od jakiej książki zacząć przygodę z twórczością Christie, gdyż jej dorobek literacki jest naprawdę imponujący. Ale w końcu postanowiłam wybrać jedną z ulubionych jej książek, czyli ''Dom zbrodni'', i nie żałuję, bo to naprawdę ciekawy, absorbujący kryminał.
UsuńPolecam serdecznie.
Pozdrawiam,
cyrysia
Jestem wielką fanką pani Christie. Jej kryminały są zawsze dopracowane i zaskakujące. Klasyka gatunku w najlepszym wydaniu :D
OdpowiedzUsuńsklep-z-pamiatkami.blogspot.com Zapraszam :)
Rzadko sięgam po kryminały, ale masz ogromny dar przekonywania jeśli chodzi o książki. :D Świetna recenzja, pozdrawiam! :-)
OdpowiedzUsuńBrawo! Gratuluję tak szybkiego ukończenia wyzwania! :)
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę, że spodobała Ci się twórczość Królowej i wyrażasz chęć do dalszego poznawania :)
Napisałaś, że jesteś zaskoczona nominacją? Nie jesteś obca dla mnie i mojego bloga, Twój blog dla mnie również nie, stąd Ciebie wybrałam.
Miło mi, że specjalnie dla mojego wyzwania złamaś zasady i wzięłaś udział :)
P.S. Jeszcze zapomniałam napisać o Twoich minusach - gdyby autorka to poszerzyła to wyszłaby poza ramy grubości swoich dzieł. Nie są przecież zbyt obszerne :)
UsuńDziękuję ;)
UsuńTeż się cieszę, że dzięki Tobie w końcu się zmobilizowałam i poznałam twórczość Christie. Teraz już bez obaw sięgnę po kolejne jej dzieła, bo wiem, czego mogę się ewentualnie spodziewać.
Raz jeszcze dziękuję za zaproszenie do wyzwania. To było miłe doświadczenie :)
Odnośnie wspomnianych minusów. Jak wiesz, nie znam poprzednich dzieł autorki, zatem nie wiedziałam, że jej twórczość cechuje swego rodzaju zwięzłość przekazu, dlatego wspominałam w mojej opinii, że tu i ówdzie brakowało mi rozwinięcia pewnych wątków. Pomimo tego, całość oceniam pozytywnie, więc nie jest źle :))
To właśnie miałam na celu, gdy wymyśliłam to wyzwanie :) Dać ludziom szansę poznać, co odwlekali a warto przeczytać :)
UsuńTo tylko zabawa, każdy może odmówić, ale że są to osoby, które bywają u mnie, znają moje pomysły i nie miałam jeszcze odmowy. Choć wprawdzie mało osób dopiero wzięło udział, ale liczę, że to będzie dla wszystkich dobra zabawa :)
Dlatego cieszę się, że i Ty wzięłaś udział :)
Tak, wiem, że nie miałaś szansy porównawczej. Dlatego napisałam, że Agata raczej nie rozwodzi się, tylko pisze konkretnie. A charakterystyka i wnikanie w emocje bohaterów w różnych dziełach są różnie rozwijane, czasem mniej czasem bardziej.
Najbardziej lubię te kryminały, w których króluje niepodzielnie Herkules Poirot. Nie mniej ostatnio postanowiłam zapoznać się także z innymi dziełami.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o autorce, mamy jej Morderstwo w Orient Expresie, ale do tej pory nieprzeczytane.
OdpowiedzUsuńTeż muszę w końcu sięgnąć po którąś z książek autorki, żeby poznać jej twórczość, może będzie to właśnie "Dom zbrodni"
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie i wczesnej młodości zaczytywałam się kryminałami Christie i nawet zebrałam sporą kolekcję jej książek. Tej akurat sobie nie przypominam, ale chętnie odświeżyłabym znajomość z Królową Kryminału.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sięgnęłaś po kryminały niezrównanej jak dla mnie A. Christie.
OdpowiedzUsuńMusiałabym wreszcie jak Ty, sięgnąć wreszcie po jakąś książkę autorki, jedna nawet znajduje się w mojej biblioteczce, więc dzieli mnie tylko wyciągnięcie ręki od tego by zapoznać się z twórczością królowej kryminałów;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że będziesz zadowolona:)
OdpowiedzUsuńAle dostałaś wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńWyzwanie bardzo fajne. Jestem ogromnie zadowolona :)
UsuńWiedziałam, że spodoba Ci się Christie i mam nadzieję, że to nie będzie Twoje ostatnie spotkanie z jej książkami :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mój konkurs:
http://literaturomania.blogspot.com/2014/12/pomikoajkowy-konkurs-ksiazkowy.html
Mam wrażenie, że jest ostatnio jakiś boom na książki Christie:)
OdpowiedzUsuńJa również należę do tej grupy, co jeszcze talentu pani Christie osobiście nie sprawdzili i jest mi z tego powodu bardzo wstyd xD Ale się poprawię :D W końcu coś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNo nie , Cyrysiu ...;) jak się cieszę że w końcu przekonałaś się do klasyki gatunku i Królowej Agaty ;) akurat tej powieści nie czytałam ale pewnie przeczytam niedługo bo czytając Twą recenzję od razu mi się zaostrzył apetyt :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Szczerze? Nie przeczytałam nigdy żadnej książki A. Christie. No jakoś kurdę kryminał to gatunek mi najbardziej obcy!
OdpowiedzUsuńW bibliotece wyczaiłam całą półkę książek Agaty Christie - zapowiada się ciekawa przerwa świąteczna.Mam nadzieję, że ten tytuł również tam znajdę :)
OdpowiedzUsuńTej książki autorki nigdy nie czytałam, ale skuszę się :)
OdpowiedzUsuńAch ta Christie... To dzięki niej odkrylam miłość do powieści z dreszczykiem :-)
OdpowiedzUsuńA już wiem dlaczego chciałaś przeczytać coś Christie ;)
OdpowiedzUsuńTej książki Christie akurat nie czytałam;)
OdpowiedzUsuńWidziałam właśnie to wyzwanie :D Ale szybko je zrealizowałaś :D
OdpowiedzUsuńSzybka jesteś, gratuluję zakończenia wyzwania :)
OdpowiedzUsuńPanią Christie bardzo lubię i ciesze się że i Tobie przypadła do gustu :)
Wiedziałam, że ta autorka przypadnie Ci do gustu :) Ja czytałam jedną jej książkę bardzo, bardzo dawno temu, jeszcze w gimnazjum. Myślę o powrocie do jej twórczości, ale zawsze są inne książki, a ja mam poczucie, że Christie na mnie poczeka... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Agathę więc ta książka jest dla mnie lektura obowiązkową :)
OdpowiedzUsuńWręcz ubóstwiam kryminały Christie. Osoba, która sięgnie po jakąkolwiek książkę mistrzyni kryminału może być pewny, ze nie będzie zawiedziony czy zniesmaczony, a wręcz przeciwnie poczuje silną chęć zapoznania się z kolejną pozycją kryminalną. Jej książki uzależniają podobnie do metamfetaminy, ale w porównaniu z tą najbardziej uzależniającą substancją, uzależnienie od kryminałów się nie leczy w żaden sposób. Jest to przyjemne odurzenie. Ale nie przeczę, w tym przypadku również występuje pamięć flashback, która, gdy już wystąpi, jest praktycznie niemożliwa do wykasowania. A więc mamy jasność- kryminały Christie uzależniają.
OdpowiedzUsuńZawsze jednak zachęcam osoby zapoznać się na sam początek z "I nie było już nikogo", gdyż tam wspięła się na wyżyny swoich możliwości :)
Widzę, że mam do czynienia z wielką miłośniczką twórczości Christie :) Podziwiam Twój zapał, kiedy wypowiadasz się o dziełach autorki. Ale masz rację-kryminały Christie uzależniają. Ja w każdym razie pójdę za Twoją radą i sięgnę po "I nie było już nikogo".
UsuńZe skromności nie zaprzeczę :) Ale kiedy czytam twórczość Agathy Christie przez chwilę znajduję się w zupełnie innym świecie. Tak naprawdę ciężko powiedzieć czy w lepszym czy też w gorszym. Ale jedno jest pewne- będąc w tamtym „kryminalnym” świecie czuję powiew delikatnego wiaterka pasji i wyobraźni. Dwóch cech, które są bardzo istotne w tworzeniu powieści.
OdpowiedzUsuńI naprawdę z całego serca zachęcam Cię do przeczytania "I nie było już nikogo". Sądzę, że przypadnie Ci do gustu i summa summarum nie będziesz zawiedziona :)
akurat tej części nie czytałam, ale widzę po fabule, że czytałam lepsze jej książki. Tą na pewno kiedyś przeczytam;)
OdpowiedzUsuńChristie mam w planach, bo jak dotąd nic jej autorstwa jeszcze nie czytałam. Niestety w nawale innych książek ta autorka przesuwa się w czasie.
OdpowiedzUsuńJa zaczynałam od książek Agathy :) Najlepsza z najlepszych :) Uwielbiam. Przeczytałam wszystkie Jej kryminały. A i pisałam pracę licencjacką (germanistyka) na podstawie Jej książek :D użycie strony biernej w języku angielskim, niemieckim i polskim :D 5:50 z Paddington :)
OdpowiedzUsuń