Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 31 października 2019

KONKURS: ➳ Ustrzel książkę 📚

KOCHANI,

Zapraszam na ''strzelecki'' konkurs.

 PIERWSZA OSOBA, która prześle do mnie zdjęcie/screen z licznikiem 3 188 888 wyświetleń mojego bloga - OTRZYMA: ,,Zapomnij o nim'' Małgorzaty Garkowskiej.

AKTUALIZACJA

Tym razem dwie osoby ''ustrzeliły'' liczbę 3 188 888. W tym przypadku o zwycięstwie decyduje zasada: kto pierwszy ten lepszy. Tak więc najszybsza okazała się: klaudia10113


Gratuluję i już za chwilę zapraszam kolejny strzelecki konkurs :)
  







Zgłoszenia proszę przesyłać tylko i wyłącznie na maila wraz z dopiskiem:

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych celem ogłoszenia wyników konkursu tj. podanie mojego imienia, nazwiska w przypadku wygranej.

kryniame@wp.pl  



Będzie mi miło, jeśli:


- zostaniesz obserwatorem mojego bloga
- polubisz fanpage mojego bloga na Facebooku 
-zaobserwujesz moje konto na Instagramie
- udostępnisz informacje o moim konkursie 
  
Do dzieła!!! Naprawdę warto!


Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Zysk i S-ka.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy wykazać się refleksem i jak najszybciej podesłać do właścicielki bloga zdjęcie z licznikiem 3 188 888 wyświetleń bloga LŚC
4. Konkurs trwa od 31 października 2019 roku aż do momentu ''ustrzelenia'' ustalonego licznika wyświetleń. 
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w niniejszym poście.
6. Nagrodą jest 1 egzemplarz książki: ,,Zapomnij o nim'' Małgorzaty Garkowskiej.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy. 
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

poniedziałek, 28 października 2019

''Rabih znaczy wiosna'' Weronika Tomala # PATRONAT MEDIALNY

Rabih znaczy wiosna
Weronika Tomala
Wydawnictwo: Dlaczemu
data wydania: paźdiernik
liczba stron: 320
Moja ocena: 9+/10
Patronat medialny:

   Martę i Rabiha połączyła prawdziwa przyjaźń od dziecka. Są jak brat i siostra, jak papużki-nierozłączki, jak dwie połówki tego samego kamienia. Różni ich tylko jedno - w żyłach Rabiha płynie arabska krew. Choć wychował się w Polsce i czuje się prawdziwym Polakiem, nie jest akceptowany przez otoczenie ze względu na kolor skóry i egzotyczną urodę, którą odziedziczył po ojcu. Nieszczęśliwy splot wydarzeń sprawia, że ich wyjątkowa relacja urywa się, blednie, majaczy we wspomnieniach dorosłych już ludzi. Los bywa jednak przewrotny - Marta i Rabih spotykają się ponownie i to w okolicznościach, o których oboje chcieliby zapomnieć. Ona wiedzie poukładane, szczęśliwe życie, on za moment staje na ślubnym kobiercu. I świat staje na głowie. Czy w obliczu tłumionego przez lata gniewu i żalu potrafią odnaleźć dawnych siebie? Czy targani sprzecznymi emocjami wreszcie ujrzą to, przed czym tak zaciekle się bronią? [opis wydawcy]

  Weronika Tomala - zawodu nauczyciel języka angielskiego, z zamiłowania - marzycielka. Kocha książki, podróże i spotkania z najbliższymi. Blogerka prowadząca swoją stronę pod nazwą "Kto czyta książki - żyje podwójnie", która spróbowała swoich sił jako pisarka oddając w ręce czytelników interesującą powieść o intrygującym tytule "Płynąc ku przeznaczeniu".

  Miałam sposobność poznać debiut autorki, który wywarł na mnie niesamowicie pozytywne wrażenie. Moim zdaniem Weronika posiada wielki potencjał twórczy, który mógłby z niej uczynić jedną z lepszych współczesnych polskich pisarek. Wystarczy jedynie odrobinę szczęścia, któremu zwykle trzeba pomóc. Będę trzymać mocno kciuki, aby udało jej się odpowiednio zaznaczyć swoje miejsce na rynku wydawniczym. Tym bardziej, że swoją najnowszą powieścią kolejny  raz udowadnia, że potrafi bez patosu i zadęcia tworzyć piękne, mądre i życiowe historie, które pobudzają do refleksji i prowokują do zadawania ważnych pytań. Jestem głęboko poruszona, przejęta i… zachwycona. 

  Oryginalna i jednocześnie bardzo prawdopodobna fabuła niesie z sobą uniwersalne treści i każe się zastanowić nad mechanizmami ludzkiej psychiki w sytuacjach dla nas niecodziennych i nieprzewidywalnych. Wszyscy doskonale wiemy, że zaufanie jest czymś, na co trzeba sobie zasłużyć czy zapracować małymi krokami. Łatwo jednak je stracić, o wiele trudniej odzyskać. Marta - główna bohaterka ''Rabih znaczy wiosna'' przekonała się o tym na własnej skórze. Przez jeden przykry incydent dziewczyna zburzyła starannie pielęgnowaną przez lata przyjaźń z Rabihem – chłopakiem z sąsiedztwa o egzotycznych korzeniach. W rezultacie ich drogi definitywnie się rozeszły. Każde z nich wkroczyło w dorosłość z nieopisanym brzemieniem żalu, smutku i rozczarowania. Nieoczekiwanie jednak przeznaczenie znów ich ze sobą styka.

 <<ON powrócił. Tak bliski, a jednak tak daleki. Już nie chłopak, a mężczyzna. Już nie przyjaciel. Już nie mój. Tego spojrzenia nie da się zapomnieć. Podobnie jak i nie da się wymazać przeszłości. Nigdy nie przypuszczałam, że nasze drogi jeszcze kiedyś się skrzyżują. I że dostrzegę w jego oczach skierowany w moją stronę gniew.>>

  Czy zapomną o urazach i poczuciu krzywdy i dadzą sobie jeszcze jedną szansę? A może jest już za późno na to, aby naprawić błędy z przeszłości?

  Autorka zaserwowała nam niezły kawałek realistycznej prozy, pod którą skrywa wiele cennych wartości. Bez zbędnego kolorowania ukazuje szczerą, a zarazem brutalną rzeczywistość pełną uprzedzeń, konfliktów i manipulacji, a jednocześnie dotyka ważnych problemów problemów, takich jak rasizm, ksenofobia, nietolerancja, przyjaźń damsko-męska, zazdrość, lojalność, poświęcenie w imię większego dobra. Najwięcej kontrowersji wzbudza problematyka mowy nienawiści powodowanej odmienną orientacją. Mogłoby się wydawać, że ludzie żyjący w XXI wieku będą bardziej przyjaźnie nastawieni do inności drugiego człowieka. Tymczasem autorka brutalnie odziera nas ze złudzeń – i to, co zwykło się uważać za szacunek, okazuje się zbyt miałkie, by zaradzić wrogości wobec odmiennego wyglądu.

<<Terrorysta? Samobójca-zamachowiec? Przyglądają mi się, jakbym miał za chwilę rozchylić ubranie i obnażyć schowany pod spodem pas szahida, gotowi zlinczować mnie za jedno krzywe spojrzenie. Zdążyłem się przyzwyczaić. Ojciec pozostawił po sobie zbyt wyraźny ślad, bym mógł wyprzeć się pochodzenia. Choć o islamie i tych wszystkich wysadzających się szaleńcach niewielkie mam pojęcie, sam wygląd wystarcza, bym ponosił konsekwencje swojej inności.>>

  Z bólem serca obserwowałam, jak Rabih musiał znosić wiele jawnych ataków ze strony otoczenia. Osobiście wyznaję zasadę: żyj i pozwól żyć innym. Niby banał, ale… czy świat nie byłby piękniejszy, gdyby wszyscy zastosowali się do tej dewizy? Mam nadzieję, że dzięki tej książce spojrzycie na pewne aspekty z całkiem innej perspektywy.

<<Świat jest dziwny. Po prostu dziwny. Ludzie z jednej strony chcieliby unikać nieszczęść, osłaniać się przez złem, z drugiej sami to zło wywołują i często próbują szukać go właśnie tam, gdzie go nie ma.>>

  Niewątpliwie największym atutem tej powieści jest doskonale poprowadzony wątek romantyczny: niewymuszony, nieprzesadzony, ale bardzo pasujący do całości. Niefortunne zrządzenie losu rozdzieliło Martę i Rabiha na wiele lat. Lecz kiedy spotykają się ponownie, okazuje się, że wspólny czas spędzony ongiś na dziecięco-młodzieńczych zabawach odcisnął na nich obojgu silne piętno. Ujawniają się zabliźnione rany, odżywają dawne pretensje i tłumione uczucia.

 <<Nie poznaję samego siebie, cholera. Moja dawna przyjaciółka i mój dawny wróg teraz zaczyna być obiektem moich… udręk? Ilekroć jednak próbuję przestać o niej myśleć, przywołuję jej obraz z podwojoną siłą. Zaczynam się czuć tak, jakbym był obłąkany. Może potrzebuję pomocy psychologa?>>

  Co z tego dalej wyniknie? Czy wyjaśnią sobie wszystkie nieporozumienia i odnowią swoją przyjaźń? Przygotujcie się na chwytające za gardło momenty, pełne bólu i cierpienia, okraszone tu i ówdzie żarem namiętności i pewną tajemnicą.

<<Przez moment mam wrażenie, że znajdujemy się zbyt blisko siebie. Że przekraczamy wytyczone przez przyjacielską więź granicę. Nie chcę tego. Boże, jak trudno okłamywać samą siebie! Chcę tego! Rozpaczliwie pragnę jego bliskości.>>

   Kolejną zaletą niniejszej publikacji są wyraziście i wiarygodnie zarysowane postacie oraz żywe relacje między nimi. Są tacy jak my – mają swoje problemy, wady i zalety, marzenia i nadzieje. Dzięki temu łatwiej nam jest zrozumieć ich postępowanie i lepiej odczuwać emocje, które nimi targają. Nie ukrywam, że bardzo zżyłam się z Martą i mocno trzymałam kciuki, by wszystko poszło zgodnie z jej oczekiwaniami. Niestety, nie zawsze jest tak, jak chcemy. Polubiłam także Rabiha, który pomimo wielu przeciwności wyrósł na dobrego człowieka i wspaniałego mężczyznę. Wydawać by się mogło, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby tych dwoje odnowiło łączącą ich niegdyś więź. Tymczasem sytuacja wygląda zgoła inaczej. Wszystko wskazuje na to, że Rabih niebawem się ożeni z atrakcyjną fotomodelką i tym samym zerwie wszelkie kontakty z dawną przyjaciółką. Pisarka na przykładzie napiętych relacji między bohaterami, pragnie nas uświadomić, że uczucia, jakie rodzą się między ludźmi czasami wiążą się z szeregiem komplikacji i przeszkód, gdzie zawsze ktoś będzie poszkodowany.

<<No cóż, życie bywa niesprawiedliwe. Mówią też, że czas leczy rany. Ja jednak w tym miejscu zdecydowanie zaprzeczę. Upływający czas skleja je, owszem, wypełnia martwą tkanką, a potem brzydkim strupem, który z czasem odpada. Po nim pozostaje tylko mniejsza lub większa blizna.>>

  Styl pisania Weroniki Tomali jest lekki, przystępny i plastyczny. Dzięki temu łatwo można wczuć się w fabułę i bez trudu zwizualizować sobie poszczególne osoby, miejsca i wydarzenia. Tempo akcji także bez zarzutu. Cały czas coś się dzieje. Przerażenie, wściekłość, rozgoryczenie, bezsilność, pożądanie, strach, nadzieja, rezygnacja – nastroje zmieniają się jak w kalejdoskopie. Generalnie nie sposób do czegoś się przyczepić. Jedynie czuję lekki niedosyt związany z końcówką powieści, gdzie zabrakło mi szerszego spojrzenia na związek Rabiha i jego wybrankę (momenty ich kryzysu, konflikty itp.) Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno finał, jak i całokształt książki przyniósł mi upragnioną satysfakcję. 

  Podsumowując: Nie jest to żadne banalne romansidło klasy B, lecz dojrzała, autentyczna i przejmująca historia, która mogłaby dotknąć każdego z nas. Z niewymuszonym wdziękiem opowiada o ludzkich dylematach, lękach, pragnieniach, słabościach i potrzebach, o wyborach, decyzjach i ich koszmarnych konsekwencjach, a także o samotności, pustce i odnajdywaniu własnej ścieżki do spełnienia i radości. Jednym słowem REWELACJA! Sprawdźcie sami, a przekonacie się, że mam rację.


Skusicie się? Gorąco polecam!

niedziela, 27 października 2019

ZAPOWIEDŹ: ''Rabih znaczy wiosna'' Weronika Tomala # PATRONAT MEDIALNY

Moi Drodzy,
30 października pojawi się w księgarniach powieść ,,Rabih znaczy wiosna'' Weroniki Tomala.
Martę i Rabiha połączyła prawdziwa przyjaźń od dziecka. Są jak brat i siostra jak papużki-nierozłączki, jak dwie połówki tego samego kamienia. Różni ich tylko jedno - w żyłach Rabiha płynie arabska krew. Choć wychował się w Polsce i czuje się prawdziwym Polakiem, nie jest akceptowany przez otoczenie ze względu na kolor skóry i egzotyczną urodę, którą odziedziczył po ojcu. Nieszczęśliwy splot wydarzeń sprawia, że ich wyjątkowa relacja urywa się, blednie, majaczy we wspomnieniach dorosłych już ludzi. Los bywa jednak przewrotny - Marta i Rabih spotykają się ponownie i to w okolicznościach, o których oboje chcieliby zapomnieć. Ona wiedzie poukładane, szczęśliwe życie, on za moment staje na ślubnym kobiercu. I świat staje na głowie. Czy w obliczu tłumionego przez lata gniewu i żalu potrafią odnaleźć dawnych siebie? Czy targani sprzecznymi emocjami wreszcie ujrzą to, przed czym tak zaciekle się bronią?


Skusicie się? Gorąco polecam!

sobota, 26 października 2019

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę zatytułowaną ,,Luźno'' BARANOVSKIEGO.

Baranovski, właściwie Wojciech Baranowski – polski wokalista, kompozytor, autor tekstów i pianista, finalista czwartej edycji programu The Voice of Poland.

Za dobrze z oczu ci patrzy
Byś mnie mogła urazić
Robiąc ten cały teatrzyk

Próbujesz uczyć mnie latać
Ja latam nieco inaczej
Możesz się trochę przestraszyć

W tym filmie jestem łowcą
Nie dam szans tym chłopcom
Ścinam głowy i do celu prosto

Kierujesz ku mnie ten pocisk
Kalibru oczu uroczych
Już wiem jak to się potoczy

Chcemy dokądś pójść, chcemy zrobić szum
Byle wrócić późno, późno
Chcemy poczuć puls, ciała wprawić w ruch
Byle było luźno, luźno
Byle było luźno, luźno
Byle było luźno, luźno

Chcemy tej nocy użyć supermocy
Całej tej finezji, nie, nie będzie dosyć nam
Czujemy się nad stan, mimo gwałtownych zmian
Co do sekundy zrealizujemy plan

Spotkajmy się w kuluarach
Widzę, że znasz się na czarach
Możesz czarować od zaraz

Chcemy dokądś pójść, chcemy zrobić szum
Byle wrócić późno, późno
Chcemy poczuć puls, ciała wprawić w ruch
Byle było luźno, luźno

Chcemy dokądś pójść, chcemy zrobić szum
Byle wrócić późno, późno
Chcemy poczuć puls, ciała wprawić w ruch
Byle było luźno, luźno

(Luźno, luźno
Byle było luźno, luźno)

Chcemy dokądś pójść, chcemy zrobić szum
Byle wrócić późno, późno
Chcemy poczuć puls, ciała wprawić w ruch
Byle było luźno, luźno

Chcemy dokądś pójść, chcemy zrobić szum
Byle wrócić późno, późno
Chcemy poczuć puls, ciała wprawić w ruch
Byle było luźno, luźno
Byle było luźno, luźno
(Byle było luźno, luźno)

piątek, 25 października 2019

ZAPOWIEDŹ: ''Gdyby ocean milczał'' Anna Wysocka – Kalkowska

Moi Drodzy,
24 października odbyła się premiera książki "Gdyby ocean milczał'' Anny Wysockiej-Kalkowskiej
Powieść o obecności oraz jej braku. O bólu po stracie i radości z odnowy. Marzeniach – ich spełnianiu i niespełnianiu. Tęsknotach i rozczarowaniach. Tolerancji i jej przeciwieństwie. O rozwijaniu skrzydeł – czasami anielskich.  

„Póki szumi ocean – pisze autorka – póki wieje wiatr, póki świecie słońce, póki każdego ranka zaczyna się nowy dzień… wszystko może się zdarzyć”.

Zdarzył się zamach islamskiego terrorysty nad Sekwaną w Paryżu, który odebrał życie wielu ludziom, bo znaleźli się w złym czasie i w złym miejscu. Matce odebrał córkę, siostrze – siostrę, córce – matkę. I nic już po tragicznej śmierci Isabel/Isabelle nie było takie samo, chociaż dla tych, którzy pozostali, świat się nie skończył.

 Skusicie się?

WYNIKI KONKURSU: TYLKO POMYSŁOWI LUDZIE MAJĄ SZANSĘ NA WYGRANĄ 👌

MOI DRODZY,

Podaję wyniki konkursu, w którym można było wygrać ''Tylko Żywi Mogą Umrzeć" &"Tylko Martwi Mogą Przetrwać" D. B. Foryś.

Dziękuję wszystkim uczestnikom za udział w konkursie. Podesłaliście kilka ciekawych zapowiedzi promujących książki książki ''Tylko Żywi Mogą Umrzeć" &"Tylko Martwi Mogą Przetrwać" D. B. Foryś. Niemniej jednak zwycięzca może być tylko jeden, dlatego zdecydowałam się nagrodzić zapowiedź Heni Pietrzak, która z pewnością poświeciła dużo czasu i energii na stworzenie poniższego trailera. Gratuluję! 




Serdecznie gratuluję - nagroda już do Ciebie leci 😉

środa, 23 października 2019

"Tylko martwi mogą przetrwać" D. B. Foryś # PATRONAT MEDIALNY

 "Tylko Żywi Mogą Umrzeć"
D. B. Foryś
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 23.11.2018
Ocena: 7+/10
MTylko martwi mogą przetrwać
D. B. Foryś
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2019
Ocena: 7+/10

Miłość ma oczy anioła, śmierć – diabła. Zemsta właśnie zyskała moje!

  Mam na imię Tessa i cóż… Moje życie lekko się skomplikowało… Przebywam w mieście, którego nienawidzę. Wykonuję pracę, której nie lubię, i wciąż myślę o ludziach, których już dawno powinnam wyrzucić z pamięci. Jakby tego było mało, spotykam kogoś, kto najwyraźniej wszystko o mnie wie. Czego chce? Jest wrogiem czy sprzymierzeńcem? A może kręci się w pobliżu tylko po to, by odciągnąć moją uwagę od czegoś ważniejszego, jak na przykład te przeklęte skarabeusze, o których wciąż nic nie wiem. Jedno jest pewne – ja nigdy nie odpuszczam. [opis wydawcy]

   D. B. Foryś – Z wykształcenia programista i grafik, pisarka z zamiłowania. Pisze głównie fantastykę – ciężko jej tworzyć fabułę, w której nic z nieba nie spada lub spod ziemi nie wychodzi, ale zdarza jej się eksperymentować z thrillerem czy romansem. Swoją przygodę z pisarstwem zaczęła od publikowania opowiadań na portalu chomikuj.pl oraz wattpad.com. Od 2015 roku związana z grupą literacką Ailes. Na co dzień mieszka i pracuje we Wrocławiu, lecz marzy jej się mały domek nad oceanem na słonecznej Teneryfie. Ma milion pomysłów, które krok po kroku stara się realizować, wiecznie narzeka na brak czasu. Fanka powieści Paulo Coelho oraz filmów Quentina Tarantino. Przepada za komiksowymi superbohaterami, a także rozpływa się nad twórczością Warhola i Lichtensteina. Mogłaby słuchać Aurory godzinami. Do tej pory udało jej się wydać opowiadania w dwóch antologiach: "MDS: Miłosne Rewolucje" oraz "Godzina Diabła". Teraz przyszła kolej na solowy debiut "Tylko Żywi Mogą Umrzeć". Ciekawskich zapraszam na stronę autorską - KLK .

  Każdy czytelnik ma swój ulubiony gatunek literatury w zależności od jego zainteresowań. Jeśli chodzi o mnie, preferuję bardziej romanse, erotyki i obyczajówki, aniżeli kryminały, powieści historyczne czy biograficzne. Sporadycznie sięgam też po różnego nurtu fantastykę. Ale kiedy dostałam propozycję poznania "Tylko Żywi Mogą Umrzeć" D.B. Foryś (paranormalnego fantasy z domieszką horroru, romansu i komedii) – postanowiłam przełamać swój wewnętrzny opór, aby przekonać się, czy między nami coś ''zaiskrzy''. I muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Książkę czytało się lekko, przyjemnie i z zapartym tchem. Dlatego poszłam za ciosem i zabrałam się za "Tylko Martwi Mogą Przetrwać" - drugą część cyklu zatytułowanego "Tessa Brown". Czy kontynuacja okazała się równie dobra, co pierwszy tom? No cóż, nie będę ukrywać, że w moich oczach wypadła nieco słabiej od swojej poprzedniczki. Zabrakło mi kilku szczegółów, żeby odczuć pełną satysfakcję. Nie zmienia to jednak faktu, że seria jest porywająca i godna uwagi. 

  Nie minęło nawet pół roku od feralnych wydarzeń, w których świat Tessy wywrócił się do gry nogami. Teraz jedyne, co jej pozostało, to zemsta na tych, co ją skrzywdzili. Niestety swoje osobiste porachunki musi przełożyć na później, ponieważ światu grozi zbliżająca się wielkimi krokami apokalipsa. Czy zdoła zatrzymać wehikuł zagłady? A może nie da się uciec przed przeznaczeniem?

  "Tylko Martwi Mogą Przetrwać" mają bardzo ważną zaletę: nieprzewidywalność. Brak choćby mglistego wyobrażenia o ciągu wydarzeń, który zaraz nastąpi. Już od pierwszych stron autorka wprowadza nas w zatrważający nastrój intryg i niezliczonych tajemnic, gdzie wróg czai się wszędzie, a zewsząd czyha zagrożenie. Wojna Podziemi z Watykanem, bieganie za demonami, praca z tajną agencją,  szukanie skarabeuszy oraz ciągła walka z niewidzialnym dla większości społeczeństwa przeciwnikiem – to zaledwie przedsmak niezwykłych wrażeń, czekających na każdego czytelnika spragnionego przygód. A im dalej w fabułę, tym wyraźniej rysuje się zbliżający się Armagedon, który swoją anarchiczną siłą przenika nas do szpiku kości. Nastawcie się na ekstremalną jazdę bez trzymanki.

  Kolejnym atutem powieści jest bez wątpienia ciekawie i naturalnie poprowadzony wątek romantyczny okraszony szczyptą zmysłowej pikanterii. W życiu Tess nieoczekiwanie pojawia się Sebastian – pewien zagadkowy mężczyzna, który budzi w niej podskórny niepokój.

<<– Wolisz zostać, żeby odkryć, dlaczego wzbudzam w tobie strach. Mam rację? Miał. Mimo iż nigdy nie powiedziałabym mu tego wprost, dokładnie takie emocje przywoływał zawsze wtedy, kiedy tylko znajdował się w pobliżu. Dziki, niezrozumiały, irracjonalny, przejmujący lęk. Właśnie z tej przyczyny, zamiast szukać pretekstu czy możliwości ucieczki, pozwoliłam, by Morrow wywlekł nas na sam środek sali, objął mnie w talii, następnie umieścił moją rękę na swoim ramieniu i zaczął poruszać się powoli, powodując, że nasze uda raz za razem przywierały do siebie.>>

  Niemal w tym samym czasie po długiej nieobecności powraca także Kilian. W przeszłości dziewczyna zbudowała z nim bliską relację, a potem nagle zniknął bez słowa wyjaśnienia. 

<<– Zacisnął pięść i uderzył nią w ścianę; aż podskoczyłam, pierwszy raz widząc jego wybuch wściekłości. – Nie zniknąłem dlatego, że się dla mnie nie liczyłaś. Właśnie odwrotnie! Gdybym został w pobliżu, zniszczyłbym to, co było między nami, nie rozumiesz tego? Musiałem odejść, aby doprowadzić się do porządku, inaczej byś mnie znienawidziła.>>

  Co z tego dalej wyniknie? Kim jest nowo poznany chłopak? Czy jego intencje są szczerze? Z jakiego powodu Kilian porzucił Tess? Czy wrócą do siebie? D.B. Foryś ukazuje wachlarz skomplikowanych uczuć, aby dać nam do zrozumienia, że miłość to nie tylko szczęście i euforia, ale również wieczna udręka oraz strach o drugą połówkę. Ponadto uzmysławia, że związek nie powinien opierać się na kłamstwach. Lepiej od początku grać w otwarte karty, aniżeli ranić się wzajemnie. Bo tylko dzięki szczerości i zaufaniu można zbudować coś pięknego, a jednocześnie trwałego. 

<<Znałam każdy fragment tej powłoki, tego pancerza, bo jedynie to było widoczne i namacalne, ale marzyłam o czymś więcej. Pragnęłam ujrzeć w nim Kosmę, nie Kiliana. Nie demona, lecz człowieka. Nie ułudę, a „czystą brudną prawdę”, która pomogłaby mi zdecydować, czy istniała dla nas nadzieja. Mogłam przełknąć gorycz i zaakceptować jego wady, natomiast nie umiałam smakować słodyczy, wiedząc, że kryła się za nią zgnilizna. Potrzebowałam szczerości. Czarno na białym. Żadnych kolorów, by opisać swoje uczucia. Tęcza jest piękna, mimo wszystko to tylko zjawisko optyczne – światło odbijające się w kropli wody. Ja chciałam dojrzeć właśnie tę kroplę ukrytą gdzieś głęboko na samym dnie. Rzeczywistość. Bez złudzeń.>>

  Przygotujcie się na nieprzesłodzony i pełen uroku romans, który mocno pobudzi Waszą wyobraźnię.

  Dużym plusem książki są także bohaterowie – wyraziści, charakterni  i przekorni. Każdy z nich ma swoje wady, zalety i problemy, którym próbuje stawić czoła z lepszym lub gorszym skutkiem. Pierwsze skrzypce gra oczywiście zadziorna, odważna i temperamentna Tess. Kłopoty to jej drugie imię. Mimo to nie daje sobie  w kaszę dmuchać, a kiedy potrzeba – potrafi być empatyczna, wyrozumiała i ugodowa. Ciekawą postacią jest także Sebastian, który nie wiedzieć czemu usilnie próbuje zbliżyć się do Tess. Czyżby się w niej zakochał? Niestety prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Wspomnę jeszcze o Kilianie. Chociaż nie jest człowiekiem, to jednak ma w sobie wiele ludzkich cech, przez co wydaje się bardziej  autentyczny, swojski i dzięki temu łatwiej go polubić. Generalne każda jednostka jest starannie nakreślona, kieruje się innymi pobudkami i wnosi do rozwoju fabularnego swoistą energię i koloryt.

  Na pochwałę zasługuje też styl autorki. Swobodnie operuje potoczystym językiem, umiejętnie buduje żywe dialogi okraszone humorem i sarkazmem, a także konsekwentnie prowadzi akcję, rozwijając wątki zgodnie z zasadami logiki. Żeby jednak nie było tak słodko, do tej beczki miodu dodam łyżkę dziegciu: według mnie za mało jest scen ukazujących walkę z nadprzyrodzonymi bytami, wiele nurtujących kwestii nie zostało wyjaśnionych, jak również samo zakończenie rozczarowuje. Liczyłam na bardziej spektakularne widowisko, jak to miało miejsce w pierwszej części finiszu, a tymczasem wszystko wydaje się jakby naprędce napisane, bez odpowiedniej złowieszczej oprawy. No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że w trzecim tomie mój niedosyt całkowicie zniknie. 

  Podsumowując: Cykl "Tessa Brown" jest niczym rwący potok, który niesie ze sobą sporo niespodzianek, śmiechu, wzruszeń i niezapomnianych emocji. Zanurzcie się w mroczne odmęty nadnaturalnej rzeczywistości, gdzie nienawiść przeplata się z miłością, lojalność z kłamstwem, a wróg staje się sprzymierzeńcem. Jestem przekonana, że ta historia na  długo zapadnie w Waszej w pamięci. Przeczytajcie sami, i sprawdźcie czy mam rację.



 Skusicie się?

wtorek, 22 października 2019

ZAPOWIEDŹ: ''Naprawdę jaki jesteś'' Agnieszka Walczak-Chojecka

Moi Drodzy,
30 października odbędzie się premiera książki "Naprawdę jaki jesteś'' Agnieszki Walczak-Chojeckiej.
Żeby być szczęśliwym, trzeba być sobą. W jaki sposób jednak Herman ma to osiągnąć, jeśli czuje w sobie skazę? Głęboką skazę. Ratunku szuka w przynależności do grupy twardych ludzi i w miłości pięknej Marii. Walczy też z demonami przeszłości i apodyktycznym ojcem. Niechcący jednak zastawia na siebie pułapkę. Bo prawda może okazać się śmiertelna. A wszystko to w barwnej Warszawie lat trzydziestych, w blasku świateł żywiołowego kabaretu. Czy w przeddzień wojennej zawieruchy Herman dostanie szansę na ratunek?

Poruszająca historia człowieka zagubionego między sobą a sobą. Niebezpiecznie wciągająca. Donośny głos w dyskusji na temat tolerancji.

 Skusicie się?

niedziela, 20 października 2019

KONKURS: ➳ Ustrzel książkę 📚

KOCHANI,

Zapraszam na kolejny ''strzelecki'' konkurs.

 PIERWSZA OSOBA, która prześle do mnie zdjęcie/screen z licznikiem 3 177 777 wyświetleń mojego bloga - OTRZYMA: ''Uratowana'' Magdy Mili.

AKTUALIZACJA

Tym razem jedna osoba ''ustrzeliła'' liczbę 3 155 555. Szczęśliwcem okazała się Gosia.


Gratuluję i zapraszam kolejny strzelecki konkurs, który już widnieje w najnowszym poście :)
  






Zgłoszenia proszę przesyłać tylko i wyłącznie na maila wraz z dopiskiem:

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych celem ogłoszenia wyników konkursu tj. podanie mojego imienia, nazwiska w przypadku wygranej.

kryniame@wp.pl  




Będzie mi miło, jeśli:


- zostaniesz obserwatorem mojego bloga
- polubisz fanpage mojego bloga na Facebooku
- udostępnisz informacje o moim konkursie 
  
Do dzieła!!! Naprawdę warto!


Regulamin:
1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga: LITERACKI ŚWIAT CYRYSI
2. Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Habanero.
3. Aby wziąć udział w konkursie należy wykazać się refleksem i jak najszybciej podesłać do właścicielki bloga zdjęcie z licznikiem 3 177 777 wyświetleń bloga LŚC
4. Konkurs trwa od 20 października 2019 roku aż do momentu ''ustrzelenia'' ustalonego licznika wyświetleń. 
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w niniejszym poście.
6. Nagrodą jest 1 egzemplarz książki: ''Uratowana'' Magdy Mili.
7. W konkursie mogą brać udział osoby posiadające blogi oraz anonimowy uczestnicy. 
8. Konkurs skierowany do osób posiadających adres zamieszkania w Polsce.
9. Ze zwycięzcą skontaktuję się drogą mailową.
10. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

sobota, 19 października 2019

Muzyczna sobota - Dobre, bo polskie 🎶

Moi Drodzy,

W kolejnej odsłonie cyklu: Muzyczna Sobota - Dobre, bo polskie, proponuję piosenkę ,,Powiedz jak'' w wykonaniu zespołu Eratox.

ERATOX – Czterech niezwykle pozytywnie nastawionych do świata muzyków: Przemek Budka, Patryk Bartczak, Marcin Dramiński i Maciej Głowiński. Zwycięzcy 3 edycji Disco Star.

1.Jeden znak mały gest
Onieśmielał zawsze mnie
Powiedz jak naprawić błąd
Który zmienia życie me.

Powiedz jak mam zmienić życie swe
Jak naprawić błędny czas
Chcę przy Tobie co dzień budzić się
I poznawać lepszy świat.

2. Oddech Twój, ust twych smak
Pozostawił w sercu znak
W Twoich oczach słodkie łzy
Już na zawsze tylko MY !

Powiedz jak mam zmienić życie swe
Jak naprawić błędny czas
Chcę przy Tobie co dzień budzić się
I poznawać lepszy świat. x5