Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

czwartek, 17 listopada 2011

Dom pełen tajemnic.

Dom kości

Graham Masterton


tłumaczenie: Wieczorek Paweł, Czartoryski Bartosz,
Halka Zygmunt
tytuł oryginału: House of Bones
wydawnictwo: Replika
data wydania: wrzesień 2011
liczba stron: 288






     Każdy miłośnik literatury grozy zapewne chociaż raz spotkał się  z twórczością  Grahama Mastertona, który jest autorem ponad stu różnych książek. Każda z nich fascynuje na swój własny, indywidualny sposób ukazując niezwykły i oryginalny kunszt pisarski. ,,Dom kości’’, to kolejna wznowiona przez wydawnictwo Replika pozycja, zaraz po ,,Kandydacie z piekła’’. Wcześniejszy tytuł książki znany był pod nazwą ,,Dom szkieletów’’.

Czym nas teraz mistrz horroru zaskoczy? Co kryje w sobie przerażająca fabuła ,,Domu kości’’?

Głównym bohaterem powieści jest John, młody chłopak marzący o karierze gwiazdy rocka. Niestety problemy rodzinne zmuszają Johna do chwilowej rezygnacji z  własnych pragnień, dlatego zatrudnia się w charakterze agenta nieruchomości w firmie należącej do tajemniczego i dziwacznego pana Vane. Już pierwszego dnia John dowiaduje się, że właściciel agencji posiada specjalną listę budynków mieszkalnych, których sprzedażą zajmuje się tylko i wyłącznie on sam. Chłopak, zaskoczony tą informacją uważa, że szef chyba ma coś na sumieniu. Swoje spostrzeżenia opiera na zaskakującym odkryciu. Otóż wszyscy potencjalni kupcy poszczególnych  domów z listy giną w tajemniczych, niewyjaśnionych okolicznościach. John przeczuwa, że cały ten biznes posiada drugie, mroczne dno. Swymi wątpliwościami dzieli się z pozostałych współpracownikami, którzy początkowo nie biorą jego słów do serca, lecz mimo to, postanawiają mu pomóc w odkryciu prawdy. Nikt nie zdaje sobie jednak sprawy z jak wielką, niszczycielską siłą przyjdzie im się zmierzyć. Jakie zatem groźne tajemnice skrywają siedziby z prywatnej listy pana Vene'a?

Twórczość Grahama Mastertona miałam już wcześniej przyjemność poznać, dlatego wiem, że mogę spodziewać się po kolejnym jego horrorze, świetnego nastoju grozy z potężną dawką napięcia. Tak też było i w tym przypadku. W ,,Domie kości’’ już na samym wstępie można dostrzec wiele ciekawych aspektów pisarskich. Nietuzinkowa fabuła połączona z wątkami ezoterycznymi rewelacyjnie buduje napięcie powodując przyjemny dreszczyk emocji. Akcja pędzi niczym rozszalały pociąg, nie dając ani chwili wytchnienia. Poszczególne sceny bardzo realistycznie  ukazują strach i panikę, iż momentami słychać tylko bicie własnego serca.

Wśród tych superlatywów pojawia się jednak i rysa na szkle. Uważam, że większość osób występujących w powieści jest mało wyrazistych i bez charakteru. Swoją sylwetką nie reprezentują nic oryginalnego wtapiając się w tło a szkoda, bo mogliby podnieść na wartości książki. Podoba mi się natomiast to, iż autor nie starał się na siłę czynić z głównych bohaterów pewnych siebie supermenów, wręcz przeciwnie, nadał im cechy typowo ludzkie, dzięki czemu widzimy ich strach, przerażenie i dezorientacje.

Dodatkową atrakcją do zwieńczenia całości powieści jest intrygujący bonus w postaci trzech opowiadań Grahama Mastertona : ,,Szara madonna’’, ,,Kształt bestii’’ oraz ,,Pośpieszny Potwór’’. Jednym zdaniem mogę powiedzieć, że są to prawdziwe, mroczne i niepowtarzalne perełki, będące swoistą wisienką na wielkim torcie.

Wszystkim fanom literatury grozy polecam przeczytać ,,Dom kości’’. Całość reprezentuje naprawdę dobry poziom pełen niebezpieczeństw i przerażającej historii, której na pewno długi czas nie zapomnisz.

Przekrocz więc próg domu pełnego szkieletów, wchodząc w świat magii, druidzkich wierzeń i niebezpiecznych stworów a poczujesz, co to strach i przerażenie.

moja ocena 5 / 6

  Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika

52 komentarze:

  1. A ja o nim nie słyszałam, muszę poszukać jakąś książkę tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze napisałaś, ten kto czytał Mastertona wie czego się spodziewać. Znam bardzo dobrze styl i metody kombinowania tego autora, ale oczywiście nie zniechęca mnie to do poznania jego kolejnych powieści, bo z kim jak z kim, ale z Grahamem to można nieźle się zabawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i znowu narobiłaś mi apetytu... Trzeba będzie przeczytać:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem w stanie przejsc obojetnie obok Twojej recenzji, tak apetycznie podana. Jak się nie myle, to ww lekture zdazyl sie zaopatrzyc juz moj rodzic - wiec podkradniemy przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze twórczości Matsertona, ale od pewnego czasu mam w planach bliższe poznanie tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. @AnnieK-koniecznie zapoznaj się z twórczością Mastertona, bo jest to naprawdę niesamowity pisarz.

    @Natula- zgadzam się z tobą, że Grahamem zawsze można się świetnie bawić.

    @kasandra_85- przeczytaj, bo jest to naprawdę ciekawa książka.

    @She- to podkradnij ,,Dom kości'' i czytaj, czytaj ;-)

    @Aneta- musisz koniecznie go poznać, gdyż jest to naprawdę ciekawy pisarz i tak samo jego książki są pełne emocji.

    @Maruda007- oj, to niech już nie czeka, tylko szybko trafia w twoje rączki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chciałabym zapoznać się w końcu z jakąś pozycją tego autora :D Twoja recenzja brzmi szalenie interesująco, więc może właśnie od tej książki zacznę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię twórczość Mastertona i o ile dobrze pamiętam "Dom kości", podobnie jak "Szatańskie włosy", były pisane z myślą o nieco młodszych czytelnikach - nastolatkach. "Szatańskie włosy" okazały się do tej pory najsłabszą książka tego autora, dlatego nieco obawiam się sięgnąć po "Dom kości, który pisany był dla młodszego odbiorcy.

    OdpowiedzUsuń
  9. @Catalina- polecam gorąco. Masterton ma niezwykle lekkie pióro, przez co jego książki są niesamowite.

    @milla- może masz rację, że ,,Dom kości'' w porównaniu z innymi dziełami tego autora wypada nieco blado, ale i tak ciągle budzi zainteresowanie i podnosi napięcie, więc nie jest tak źle.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach Mastertona, ale myślałam raczej o "Błyskawicy". Po tę pewnie sięgnę pod warunkiem że spodoba mi się styl autora :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mastertona uwielbiam i choć ogólnie się boje to i tak w tym wypadku ciekawość zwycięża :)

    OdpowiedzUsuń
  12. @giffin- ,,Błyskawicy'' nie znam, ale zaciekawił mnie już sam tytuł, więc też chętnie się rozejrzę za nim. Co do ,,Domu kości'' polecam, bardzo fajna, emocjonująca powieść.

    @Taki jest świat- tak więc jak tylko przeczytasz, podziel się od razu wrażeniami.

    @toska82-moim zdaniem nie jest aż tak strasznie jakby się mogło wydawać, przynajmniej ja tak uważam, bo jak sama wiesz jestem zwolenniczką dużej ilości makabry ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. hm, ja czytałam tylko opowiadania tego pisarza, nie powaliły mnie. Ale wiem, że uwielbiają go miliony, więc kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, zgadzam się z Tobą - ja też zauważyłam, że postaci są jakieś mdłe i bez wyrazu, ale ogólnie książka całkiem fajna:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę przeraża mnie tytuł, ale skoro nie jest zła to może się skuszę. Pozdrawiam,
    Pati

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię książki Grahama Mastertona, a o tej słyszałam wiele dobrego, także jest na liście pozycji obowiązkowych do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, Masterton! Uwielbiam go. Już jest na mojej liście ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ooo, u Ciebie dziś zagościł pan Masterton. U mnie gościł tylko raz. :) Ale zachęciłaś mnie by sobie o nim przypomnieć. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Problemem Mastertona jest to, że sam siebie nie potrafi już zaskoczyć. Jego wszystkie powieści utrzymują taki sam poziom i chociaż go uwielbiam to ostatnimi czasy zaczęłam szukać w takim gatunku czegoś bardziej świeżego ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. @Avo_lusion- mnie osobiście zauroczył Masterton, swoim prostym, naturalnym stylem bez zbędnych lirycznych ubarwień i za to go lubię.

    @Isadora- no właśnie, głównie bohaterowie jakoś mało byli dopracowani, ale całość nawet niezła.

    @Patrycja- niech cię nie przeraża tytuł, gdyż nie jest aż taki bardzo straszny, raczej emocjonujący i pełny napięcia.

    @Gabrielle_- ja ostatnio bardzo polubiłam twórczość tego autora i już zabieram się na dniach za kolejną jego książkę.

    @Kornelia- to super, czekam zatem na twoje relacje po przeczytaniu.

    @Ewa- przypomnij sobie o nim koniecznie gdyż naprawdę warto.

    @Fuzja- a mi wcale nie przeszkadza schematyczność Mastertona i cały czas jestem jego wierną fanką.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Dom kości"? Coś tam o niej słyszałam,ale to chyba nie dla mnie.. Rodzaj fantastyki,który opisałaś coś mnie nie przekonuje,nie wiem czemu.

    OdpowiedzUsuń
  22. mam duże braki jeśli chodzi o literaturę grozy, ale chętnie je nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chętnie przeczytam. Niekiedy Masterton bywa mocno makabryczny, ale fabuły ma ok.

    OdpowiedzUsuń
  24. @Miravelle- rozumiem, więc nie nalegam.

    @Magda- serdecznie polecam. Jestem przekonana, że ,,Dom kości'' wpadnie w twój gust czytelniczy.

    @Edyta- ja tam żadnej makabry nie widziałam w ,,Domie kości'', ale fajny klimat był i napięcie, to już mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ah ten Masterton ;) Kiedyś wypadałoby go poczytać więcej, do tej pory mam za sobą jedynie ze 3-4 pozycje...

    OdpowiedzUsuń
  26. Byłam pewna, że Masterton zbierze u Ciebie 6/6! A tu 5/6. Ale oczywiście taka ocena i recenzja zachęca mnie w dalszym ciągu do poznania tej nowej książki tego autora, zwłaszcza, że lubię jego styl pisania :)

    OdpowiedzUsuń
  27. @Immora- zachęcam więc do sięgnięcia po tę książkę. Wierzę, że ci się spodoba.

    @miqaisonfire- troszkę niższa nota z tego względu, że bohaterowie mało wyraziści i bez charakteru, ale reszta trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  28. Graham Masterton to klasa sama w sobie. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Naprawdę bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Już gdzieś o niej czytałam i baaaaardzo mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  30. @KTOSIA- zgadzam się z tobą, że Graham jest mistrzem w swoim fachu i życzę ci, abyś miała szybką mozliwość poznać tę książkę.

    @Bujaczek- zaspokój więc swoją ciekawość i koniecznie zapoznaj się z ,,Domem kości''.

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie czytałam nic tego autora i mimo że miałam wielokrotnie zamiar kupić jakąś książkę Mastertona zawsze się powstrzymywałam. Dlaczego? a no, dlatego że czytałam niepochlebne opinie o jego twórczości - że postaci banalne, że King pisze zdecydowanie lepiej itd. Jednak po Twojej recenzji jestem zdeterminowana i w końcu jakąś powieść Mastertona przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ajć, kiedy G. Masterton był na minionych Targach Książki, co rusz rozważałam zakup jednej z jego książek. Niestety finansowo nie podoołałam, teraz żałuję, przecież TAKI autor nie będzie nas odwiedzał co rok.
    A i podejrzewam Tobie przyjemność sprawiłby autograf autora na "Domie kości" :) Może za rok ? :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubię poczuć dreszcz emocji, a zapowiada się, że przy tej lekturze mi go nie zabraknie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. O ile kryminały i sensacje z morderstwem w tle jestem jeszcze w stanie ostatnio przeczytać, o tyle horrory - chyba nie :P jakoś w gimnazjum przeczytałam parę książek tego pana i potem tak się bałam, że szkoda słów. więc ja muusze odpuścić :P

    OdpowiedzUsuń
  35. @Dosiak- ciężko mi powiedzieć, czy rzeczywiście Masterton jest tak banalny. Ja uważam, że nie i nawet powiem, że chyba bardziej wolę jego niż Kinga.

    @Kinga- to prawda, że oszalałabym z zachwytu móc mieć autograf tego pisarza, ale pozostaje mi jedynie cieszyć się z możliwości przeczytania jego książek.

    @Madlen- na pewno poczujesz nie raz przyjemny dreszczyk emocji podczas czytania ,,Domu kości'', dlatego polecam serdecznie tę książkę.

    @bsz- rozumiem cię i nie nalegam. Ja wprawdzie uważam, że Masterton jest ,,łagodnym'' pisarzem literatury grozy. Zdecydowanie bardziej mrocznym jest Ketchum, Lee lub Senecal.

    @

    OdpowiedzUsuń
  36. Słyszałam wiele dobrego o tym autorze, więc masz jak w banku, że sięgnę po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo lubię Mastertona! Ta książka jakoś mi nie wpadła w ręce ale nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  38. @Aleksnadra- to witaj w klubie ;-)

    @Gosiarella- super, ogromnie się cieszę ;-)

    @Shirleyek- życzę więc owocnych poszukiwań i aby jak najszybciej dana książka wpadła w twoje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  39. Już jakiś czas temu czytałam parę recenzji na temat tej powieści i zostałam bardzo zaintrygowana. Pomimo rysy, którą przedstawiłaś, bardzo chętnie sięgnę po książkę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie miałam jeszcze przyjemności poznac książek tego pana, lecz muszę to zrobic. Zapowiada się interesująco...

    OdpowiedzUsuń
  41. Dobry kryminał jeszcze "zniosę", ale horror to już chyba naprawdę nie na moje nerwy. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. @Cinnamon- to super, cieszę się, że mimo drobnych mankamentów masz ochotę przeczytać ,,Dom kości''. Jestem pewna, że przypadnie ci on do gustu.

    @Mery- serdecznie polecam zapoznać się z twórczością Mastertona, ponieważ pisze on naprawdę rewelacyjne powieści grozy.

    @poduszkowietz-rozumiem, więc nie nalegam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Faktycznie, o autorze dużo słyszałam, ale niczego nie czytałam... Chyba powinnam sięgnąć po chociaż jedną pozycję

    OdpowiedzUsuń
  44. @Dusia- szczerze zachęcam, gdyż Masterton świetnie pisze i tworzy niepowtarzalne historie.

    OdpowiedzUsuń
  45. Książkę miałam okazję przeczytać stosunkowo niedawno. Zgadzam się z Tobą, co do tego, że bohaterowie są mało wyraziści - w pewnym sensie zlewają się w grupę głównych bohaterów."Dom kości" ma ciekawy pomysł na fabułę, ale brakuje mu jakiejś głębi. Akcja idzie szybko, momentami za szybko co niweluje napięcie.

    OdpowiedzUsuń
  46. @Bellatriks- to prawda co piszesz. Sama historia w sobie, jest ciekawa, ale brakuje jej nieco bardziej szczegółowego dopracowania, lecz ogólnie nie jest tak źle jeszcze. Mi w każdym razie przyjemnie się czytało.

    OdpowiedzUsuń
  47. Masterton wydaje się modny teraz :) To już któraś recenzja tej książki, na którą trafiam w sieci... Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  48. @Carla- to prawda, że coraz więcej słyszymy w sieci o Mastertonie, ale to dobrze, bo jest to świetny pisarz grozy i warto poznawać jego książki.

    OdpowiedzUsuń
  49. właśnie skończyłam czytać i ciut się zawiodłam ;)
    taka strasznie bajkowa ta książka
    spodziewałam się czegoś lepszego

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...