Stephen King
tłumaczenie: Tomasz Wilusz
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: listopad 2011
liczba stron: 864
Gdyby istniała cudowna machina przenosząca ludzi do przeszłości, czy skorzystalibyście z tego dobrodziejstwa? Większość osób z pewnością z dużą dozą zaciekawienia chciałoby zobaczyć inne oblicze świata, w którym brak nowoczesnej elektroniki, komputerów, Internetu czy telefonów komórkowych. Myślę jednak, że nie każdy zapragnąłby ,,tam'' zostać na zawsze przyzwyczajony do doczesnych wygód.
Stephen King, najbardziej znany pisarz grozy ( i nie tylko), także zastanawia się nad faktem, jakby to było móc cofnąć się do czasów odległych, by spróbować zapobiec najważniejszym dramatycznym wydarzeniom, które zmieniły ludzkość. Autor, tak jak i cała Ameryka, ciągle nie potrafi zapomnieć tragedii, która wydarzyła się 22 listopada w 1963 roku, kiedy to Harvey Lee Oswald oddał śmiertelny strzał w kierunku prezydenta Johna Fitzgeralda Kennedy’ego, dlatego wykazując się twórczą wyobraźnią i pokaźnym stosem źródłowych materiałów z ,,tamtych’’ czasów, King stworzył niepowtarzalne dzieło pod tytułem ,,Dallas 63’’.
Głównym bohaterem powieści jest Jake Epping, nauczyciel angielskiego mieszkający w prowincjonalnym miasteczku Lisbon Falls. Pewnego dnia właściciel barowej przyczepy- Al Templeton, telefonuje do Jake’a w pilnej, tajemniczej sprawie. Podczas spotkania okazuje się, że Al posiada w swojej barowej spiżarni ,,króliczą norę’’, czyli portal do przeszłości. Ponieważ sam zmaga się z nieuleczalną, nowotworową chorobą, prosi nauczyciela, by tym razem on przejął odpowiedzialność za przyszłość korzystając z możliwości przeniesienia się do roku 1958 (obecne jest rok 2011), po to, by w Dallas spróbować uchronić od zagłady prezydenta Kennedy’ego. Mimo początkowych oporów Epping przystaje na jego propozycje przechodząc jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki do lat pięćdziesiątych. Pierwsze starcie z przeszłością bywa zaskakujące.
,,To era wczesnego rock and rolla i krążowników szos. Można zachłysnąć się wolnością’’.
Stopniowo, krok po kroku Jake z nową tożsamością jako George Amberson przygotowuje sobie mocny grunt zmierzający do wykonania misji mającej rozegrać się w 1963 roku. Przez pięć lat wędrówki do celu próbuje normalnie żyć wtapiając się w realia przeszłości. Podejmuje się pracy w charakterze nauczyciela w małej szkółce w miejscowości Jodie w Teksasie , gdzie również przeżywa swoją wielką, prawdziwą miłość do Sadie Dunhill-szkolnej bibliotekarki. Czas niestety zmierza nieubłaganie do wielkiego finału. Czy uda się Ambersonowi zmienić bieg historii ?
Po przeczytaniu ,,Dallas 63’’ mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony zachwyt, z drugiej zaś irytacja i złość. Twórczość Stephena Kinga miałam raczej przyjemność poznać jedynie w formie zekranizowanej oglądając filmy na podstawie jego powieści. Bardzo mnie wtedy urzekły swoją mroczną aurą i potęgującym napięciem. Myślałam więc, że od mistrza grozy otrzymam w najnowszej powieści dużo brutalności, makabry i strachu. Zaskoczyłam się nieco. ,,Dallas 63’’ nie sklasyfikowałabym do gatunku horroru, bądź thrillera. To raczej powieść obyczajowa przeplatana wątkami historyczno- politycznymi z domieszką miłosnego melodramatu. Muszę jednak powiedzieć, iż mimo początkowych trudności z wczuciem się w fabułę, coś ruszyło, zaiskrzyło i nawet nie zauważyłam kiedy weszłam w świat lat 50 i 60 zapominając w oka mgnieniu o całej nowoczesnej cywilizacji. Z dziwną fascynacją i zaciekawieniem przeniosłam się do dawno zapomnianej mentalnej społeczności gdzie istnieje zdrowa, tania żywność, seksualna powściągliwość czy segregacja rasowa. Spodobał mi się ten specyficzny klimat i uważam, że autor świetnie zobrazował ducha tamtej epoki. Z mojej strony najbardziej jednak polecam wątek Jake i Sadi, który niezwykle porusza powodując niekiedy dziwne drżenie serca. Nie jest to zwykły i banalny epizod miłosny, wręcz przeciwnie. Uczucie łączące tych dwojga ma niesamowicie głębszy wymiar powodujący wewnętrzną przemianę bohatera jak i nas samych.
Niestety muszę również wspomnieć o kilku irytujących mnie aspektach. Na samym początku autor mało wiarygodnie rozwinął historie Jake’a, który nawet nie przyjaźnił się z właścicielem baru, jedynie był jego stałym bywalcem i nagle, ot tak sobie Al zaprasza nauczyciela do zapoznania się z jego portalem czasu. Jak dla mnie zabrakło tu nieco prawdziwości i autentyzmu. Kolejnym zarzutem jaki wytoczę w kierunku Kinga, jest nadmierna rozwlekłość fabuły. Uważam, że niektóre fragmenty mogłyby być nieco krótsze, bez zbędnych i nieistotnych informacji. Czasem zbyt długa forma niepotrzebnych opisów, zdecydowanie wpływa na niekorzyść powieści.
Pomijając jednak drobne mankamenty stwierdzam, że ,,Dallas 63’’ i tak jest wart poznania. Napisać ciekawą historię na prawie dziewięciuset stronach powieści, to jest nie lada wyczyn. Zręcznie poprowadzona pierwszoosobowa narracja doskonale, bez trudu pozwala wejść zarówno w czasy zamierzchłe jak i teraźniejszość. Świetnie zarysowane postacie sprawiają, że niezwykle realnie można z nimi się utożsamić. Niebywałe zakończenie zaskakuje zmuszając do refleksji nad ingerencją w przeszłość i jego konsekwencjami.
Czy warto wracać do tego co było? Osobiście uważam, że wszystko, co miało minąć minęło i nie ma sensu zmieniać historii. Po to żyjemy, by uczyć się nowego życia z porażek i różnych doświadczeń będących na stałe wpisane w otaczający nasz świat.
,,Przeszłość opiera się zmianom, bo zmiany niszczą przyszłość. Zmiany tworzą…’’.
moja ocena 5- / 6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Prószyński i S-ka. Bardzo dziękuje.
**********************************************************************
Amerykański pisarz, autor głównie literatury grozy. W przeszłości wydawał książki pod pseudonimem Richard Bachman, raz jako John Swithen. Jego książki rozeszły się w nakładzie przekraczającym 350 milionów egzemplarzy, co czyni go jednym z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie.
Jest... autorem horrorów, które przeszły do klasyki gatunku, jak np. Lśnienie, Miasteczko Salem, Podpalaczka. Nie ogranicza się jednak do jednego gatunku, czego przykładem są: Cztery pory roku, Zielona mila, Oczy Smoka, Bastion oraz 7-tomowy cykl powieści fantasy Mroczna Wieża.
W 2003 został odznaczony prestiżową nagrodą DCAL (Medal za wybitny wkład w literaturę amerykańską) przez National Book Foundation.
Stephen King ma córkę i dwóch synów, również pisarzy: Owena Kinga oraz Joe Hilla.
Bardzo lubię Kinga, chociaż do tej pory poznałam go głównie od strony horrorów. Nie jestem pewna, czy Dallas 63 będzie w moim typie, ale dam szansę tej książce!
OdpowiedzUsuńja jestem mega szczęśliwa że mam już tę książkę na mojej półce i niebawem zabiorę się za jej lekturę bo ciekawie się zapowiada :D
OdpowiedzUsuńmam na swojej półce i tylko czeka na lekturę. Trochę oniemiałam jak ją zobaczyłam.... nie wiedziałam, że jest taka obszerna:)
OdpowiedzUsuńIntrygująca książka z ciekawym wątkiem :)
OdpowiedzUsuńJaka by opinia nie była- King i jego książki to dla mnie pozycja obowiązkowa :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji czytać żadnej z pozycji Kinga, chociaż obiecywałam sobie, że w maju przeczytam moją ukochaną "Zieloną Milę". Pomysł oryginalny i ciekawy, jednak nie moje klimaty. Gdy znajdę trochę wolnego czasu, to sięgnę po "Zieloną..." i być może potem rozejrzę się za kolejnymi tytułami. :)
OdpowiedzUsuń@Shirleyek- a ja znałam go jedynie z ekranizacji, chociaż muszę powiedzieć, iż nawet mi się spodobał ,,Dallas'' i polecam ci go serdecznie.
OdpowiedzUsuń@dm1994- to ja w takim razie czekam na twoją recenzje i wrażenia po przeczytaniu.
@kolmanka- też oniemiałam jak ją zobaczyłam, ale poszło sprawnie, gdyż historia ciekawa.
@Taki jest świat- dokładnie i zachęcam do zapoznania się z jej całością.
@Gabrielle_- he he, widzę, że mamy tu wielką fankę Kinga. Serdeczne zatem polecam.
@Julia-ok, rozumiem. W takim razie ja czkam na twoje wrażenia po przeczytaniu ,,Zielonej mili''. Też jestem jej ciekawa.
Muszę wreszcie zdobyć tę książkę. King to King. Magia nazwiska, ech.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogłam przeczytać Twojej recenzji. Czekam na tę książkę i nie przeglądam niczego, co jej dotyczy. Jestem wielkim fanem Kinga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Musze ją w końcu nabyć. King to mój ulubiony autor i mam obowiązek przeczytać wszystkie jego książki! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mimo Twoich obiekcji czuję się zachęcona i z przyjemnością sięgnę po tę powieść:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Historia ludzkości uczy nas jednego, iż nigdy, nikogo i niczego nie jest w stanie nauczyć. Nie moje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Kinga i zazdroszczę lektury ;) Książka jest baaaardzo długa... nic tylko czytać! Już sam pomysł na fabułę bardzo przypadł mi do gustu... już nie mogę się doczekać spotkania z bohaterami Dallas 63 :)
OdpowiedzUsuń@Mery- coś w tym jest, że znana marka robi swoje ;-) Ale książkę i tak poleca, bo warto.
OdpowiedzUsuń@Edyta- rozumiem cię doskonale, czekam więc na twoją recenzje ,,Dallas 63'' i wtedy porównamy wspólnie nasze wrażenia.
@Caroline Ratliff- owocnych poszukiwań zatem życzę, byś szybko nabyła najnowsze dzieło Kinga.
@Isadora- skuś się koniecznie, bo kto wie, może ty akurat będziesz mega zachwycona. Każdy ma przecież różne gusta.
@guciamal- trochę ciężko mam, ogarnąć twoje słowa, ale chyba już rozumiem o co ci chodzi ;-)
@giffin- mnie również urzekła historia, dlatego polecam wam wszystkim.
Przerobiłam wiele książek Kinga i w sumie do tej pory tylko raz mnie rozczarował, więc pewnie bez wielkich oporów zabrałabym się i za tę lekturę :)
OdpowiedzUsuń@Matt- mnie także grubość przerażała i najgorsze było pierwsze 150 stron. Potem już ruszyło z kopyta i nawet w miarę szybko się czytało, więc polecam.
OdpowiedzUsuń@Natula- zachęcam tym bardziej, skoro jesteś wierną fanką Kinga. Wierzę, że owa pozycja także będzie przez ciebie odebrana niezwykle pozytywnie.
Jako wytrawna fanka Kinga tej pozycji nie odpuszczę. :) Zresztą jak żadnej jego autorstwa nawet gdyby napisał o rozmnażaniu pierwotniaków. ;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam jedynie "Łowcę snów" , jeżeli chodzi o Kinga.
OdpowiedzUsuńNatomiast tez uważam że ingerowanie w przeszłość to byłby zły pomysł - słynny "efekt motyla"- zmień drobiazg z przeszłości a zmienisz całą przyszłość :)
Ty szczęściaro! Zazdroszczę Ci tej mega cegły, chociaż przyznam, że nie miałabym chyba dla niej teraz czasu. W wakacje koniecznie się za nią rozejrzę :) Ach, zachęciłaś do przeczytania, zachęciłaś!
OdpowiedzUsuń@Ewa- i to się nazywa fanowska miłość!! Tak trzymać, a ,,Dallas'' polecam gorąco!!!
OdpowiedzUsuń@Dalia- ja natomiast dopiero zamierzam poznać inne dzieła Kinga, gdyż owa książka mimo drobnych uwag, zainteresowała mnie i to bardzo i ciekawa jestem pozostałych jego książek.
@miqaisonfire- ta mega cegła dała mi popalić czasowo, ale cieszę się, że mimo wszystko dałam jej radę i ciebie również zachęcam do przeczytania ,,Dallas 63''.
Nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńKinga znam i lubię, i cenię, więc trochę mnie martwi to, co piszesz o mankamentach tej książki - mam wrażenie, że w pozycjach, które czytałam, takich wpadek nie było. Przeraża mnie nieco długość książki - na razie nie mam czasu na tak opasłe tomiszcze, być może wraz z nadejściem przerwy świątecznej się to zmieni...? No cóż, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio tę książkę na żywo - ależ to moloch! Wygodnie Ci się czytało? Bo wygląda bardzo nieporęcznie :) A do Kinga lubię wracać, więc pewnie i po tę pozycję sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele powieści S. Kinga i jestem jego fanką, więc po tę także sięgnę :) Może nie w najbliższym czasie, ale kiedyś na pewno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
@Alannada- rozumiem, więc nie nalegam.
OdpowiedzUsuń@Carla- wydaje mi się, że może pisarz chciał przełożyć ilość nad jakość i z stąd te drobne błędy wyszły, lecz patrząc na całość książki warta jest poznania i polecam ci ją serdecznie.
@Immora- trochę nieporęcznie mi się ją czytało, to fakt, ale nie było aż tak źle ;-)Tak więc bez obaw, dasz radę ;-)
@Grafogirl- w takim razie musisz koniecznie zapoznać się z ,,Dallas 63''. Zobaczysz, że nie pożałujesz.
Nie jestem fanką Kinga zatem nie sięgnę po tę książkę, ale dobrze orientować się o czym jest, bo wszędzie widzę reklamy tej książki.Nie ma co akcję promocyjną to ona ma znakomitą. :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki Kinga, ale jak spodobają mi się "Miasteczko Salem" i "Pod kopułą" to i za tą pozycję się zabiorę.
OdpowiedzUsuń@KTOSIA- rzeczywiście wydawnictwo bardzo zadbało o reklamę tej książki. Chciałabym, aby tak każdego pisarza reklamowali. To by było coś ;-)
OdpowiedzUsuń@Przepowiednia- jak przeczytasz swoje pozycje książkowe, to podziel się wrażeniami, to ja sama potem zobaczę czy warto przeczytać np. ,,Pod kopułą''.
Jak miło było czytac tą recenzję. Porównywalnie miło, jak samą książkę Stephena Kinga. Moje wrażenia z jej czytania są bardzo pozytywne. Prawie zawsze tak jest w przypadku jego książek. Serdecznie ją polecam, a recenzja znakomita. Gratuluje.
OdpowiedzUsuńTak to jest, że King kojarzy się tylko i wyłącznie z horrorami, więc czasem potrafi zdziwić nieco inną tematyką. Po "Dallas 63" nie sięgnę z jednego względu - dopiero po 3 latach 'odchorowałam' jego zbiór opowiadań - "Nocną zmianę" i teraz staram się do niego przekonać ponownie. Tym razem jednak sięgnę po jego najpopularniejsze, sprawdzone dzieła, co by się do niego na całe życie nie zrazić ;)
OdpowiedzUsuń@Tomek- dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że skusisz się na ,,Dallas 63'' i już niedługo podzielisz się z nami swą opinią.
OdpowiedzUsuń@Nyx- no właśnie ja byłam przekonana, że obecna książka będzie jakimś horrorem i trochę się zawiodłam, ale i tak przyjemnie mi się ją czytało.
Cyrysia - 900 stron, jak ty to tak szybko przeczytałaś?????? Podziwiam:) Widzę, że King w jak najlepszej odsłonie.
OdpowiedzUsuńA ja bym oddała całe dzis za pewne wczoraj, ale to wszystko zalezy od bilansu dzis-wczoraj. moje wczoraj było lepsze, co sie rzadko zdarza. Ale tez nie znaczy, że jutro zmienione o wczoraj bedzie rownie piekne. ponioslabym ryzyko.
OdpowiedzUsuńKing chyba nigdy nie był mistrzem tła osobowego bohaterów. Historie tka misternie, ale ludzi, widac nie do konca :)
Już nie mogę się doczekać. Bardzo lubię Kinga, więc to pozycja obowiązkowa:))
OdpowiedzUsuń@Avo_lusion- sama się dziwię kiedy ja to przeczytałam. Drugi raz chyba bym się nie odważyła, no chyba żeby było mrocznie, krwiście i obrzydliwie jak lubię ;-).
OdpowiedzUsuń@She-ciężko mi się wypowiedzieć coś więcej na temat twórczości Kinga, bo najzwyczajniej w świece nie znam. Jedynie co mogę wspomnąć o ,,Dallas 63'', że mimo drobnych potknięć, całość reprezentuje dobry poziom, który warto poznać.
@kasandra_85-w takim razie, ja nie mogę się doczekać twoich wrażeń po przeczytaniu ,,Dallas 63''.
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Kinga,aż się sobie dziwię. Chyba najwyższa pora to zmienić,więc może właśnie od tej książki zacznę?;)
OdpowiedzUsuń"Dallas '63" mam na półce i zamierzam się nią delektować w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńNie przeszkadza mi absolutnie, że jest to powieść obyczajowa, nastawiłam się nawet na tego rodzaju lekturę, nie przeszkadzają mi niedociągnięcia - po prostu wiem, że to będzie niesamowita książka.
Wszak to King!
Trudno żebym spodziewała się czegoś innego :)
Pozdrawiam!
Z pewnością po nią sięgnę, z pewnością ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Miravelle nie czytałam jeszcze Kinga i w związku z tym sama sobą jestem rozczarowana ... :(
OdpowiedzUsuńRozpocząłem czytanie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło w tej książce atmosfery grozy, bo tego oczekuję od dzieł Kinga. Kiedyś pewnie przeczytam, ale przede mną tyle jego horrorów, że "Dallas '63" schodzi na dalszy plan. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń@Miravelle- też wcześniej nie czytałam żadnej książki Kinga, lecz ,,Dallas 63'' wzbudził moje zainteresowanie, więc polecam.
OdpowiedzUsuń@Claudette- i takie nastawienie lubię! Wielkie brawa! I czekam na twoje relacje po przeczytaniu.Również pozdrawiam.
@Kornelia- super, cieszę się ogromnie i przyjemnej lektury życzę.
@Gosiarella- nie bądź rozczarowana, tylko szybko pisz do mikołaja, by ci ,,Dallas 63'' sprawił pod choinkę ;-)
@pisanyinaczej.blogspot.com- to ja czekam z niecierpliwością na twoje wrażenia. Jestem ciekawa ja ty będziesz ją rozpatrywał.
@Dosiak ja także myślałam, że będzie to horror w wielkim wydaniu a tu takie zaskoczenie. Mimo to sama historia jest rewelacyjna, więc tobie ją gorąco polecam.
Ja też łączę Kinga ze grozą i nie wiem czy sięgnę po tę książkę :/ Jestem niezdecydowana
OdpowiedzUsuńSzczęściara! Z uporem maniaka kupuję książki Kinga, ta również znajduje się na mej priorytetowej liście zakupów.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubuję się w horrorach sygnowanych nazwiskiem Mistrza grozy ale czytałam też inną jego powieść, która miło mnie zaskoczyła.
Gwoli podsumowania mimo kilku zgrzytów, "Dallas` 63" chętnie kupię i przeczytam :)
Mega szczęściara ;)
OdpowiedzUsuńJa Kinga uwielbiam i bardzo chciałabym mieć 'Dallas'63' u siebie na półce. Może skrobnę liścik do Mikołaja ;)
Przyznam, że to spora cegła, no i pewnie stąd ta rozwlekłość fabuły o której wspominasz. Ale to nic, muszę mieć tę książkę!
@Aleksnadra- nie zniechęcaj się, gdyż mimo iż zabrakło tu tzw. grozy, to jednak fabuła powieści jest niesamowita i naprawdę warto ją poznać.
OdpowiedzUsuń@Kinga życzę ci z całego serca, abyś jak najszybciej dostała w swoje ręce ,,Dallas 63'' i cieszyła się jego treścią.
@Evita- pisz koniecznie list do mikołaja, bo jestem przekonana, że wysłucha twojej listy życzeń i przyniesie ci pod choinkę ,,Dallas 63''.
Jak już pisałam u "Kostnicy" z Kingiem tak już jest. Dla mnie jest, gdzieś pomiędzy. Chyba jego dzieła to jedyne książki, które wolałabym w audiobookach :P:P
OdpowiedzUsuńI tak myślałam, że dasz niższą ocenę :P
Zawsze chciałam przeczytać coś jego autorstwa, ale podejrzewam, ze będzie to "Zielona Mila". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPati
@Fuzja- początkowo miała być niższa ocena, ale końcówka była tak rewelacyjna, że nawet uroniłam łzę, dlatego nota poszła w górę.
OdpowiedzUsuń@Patrycja- słyszałam rzeczywiście, że ,,Zielona mila'' jest świetna. Ja oglądałam film i byłam pod wrażeniem.
nie czytałam zbyt wielu książek tego autora, ale myślę, że na tą znajdę niedługo czas :)
OdpowiedzUsuńWstyd, ale ja jeszcze nigdy nie czytałam King'a. Ale za to czytam recenzje jego książek i przyznam, że większość jest bardzo pochlebnych. Zastanawiam się, co ja bym o nich napisała? Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń@Magda- polecam serdecznie. Sama się przekonaj jak wciągająca jest historia ,,Dallas''.
OdpowiedzUsuń@Agnieszka- nie ma się czego wstydzić, ja również pierwszy raz miałam do czynienia z Kingiem, ale moje spotkanie z nim wypadło niezwykle pozytywnie, więc i tobie polecam.
Nie potrafię się przekonać do tego autora. Robiłam dwa podejścia do jego książek i niestety nieudane były.
OdpowiedzUsuń@Bujaczek- rozumiem cię. W takim razie nie ma co się na siłę zmuszać do czegoś, co nie nie podchodzi pod twój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńJako wytrawna fanka Kinga tej pozycji nie odpuszczę. :) Zresztą jak żadnej jego autorstwa nawet gdyby napisał o rozmnażaniu pierwotniaków. ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem kilka powieści Kinga i gdy usłyszałem o Dallas 63 nie mogłem się doczekać, by przeczytać tę książkę. Nie wiem czy to wina tego, że nie przeczytałem w swoim życiu zbyt wielu książek, czy to zasługa Stephena, ale Dallas 63 to dla mnie po po prostu mistrzostwo, niewyobrażalne emocje, aż sam się sobie dziwię...
OdpowiedzUsuń