Kawalerowie Angeliny. Opowieść z włoskiej kuchni.
Brian O'Reilly
Tytuł oryginału: Angelina's Bachelors
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: maj 2012
ISBN: 978-83-7674-176-5
Liczba stron: 376
Warto mieć w życiu jakąś pasje. Robić z zaangażowaniem to, co się kocha najbardziej, ponieważ w krytycznych momentach naszego życia, to właśnie ona może postawić człowieka na nogi. Możemy się o tym przekonać czytając książkę Briana O’Reilly zatytułowaną ,,Kawalerowie Angeliny’’.
Główną bohaterką powieści jest Angelina D’Angelo, młoda kobieta, która wiedzie spokojne, szczęśliwe życie u boku ukochanego męża Franka. Pewnej nocy zdarza się jednak tragedia. Niespodziewanie małżonek dostaje ataku serca i umiera. Dla kobiety z zaledwie pięcioletnim stażem małżeństwa od teraz życie nie ma żadnego sensu. Jakby mało było problemów kilka dni później pani D’Angelo traci pracę. Aby choć przez chwilę zapomnieć o bólu i cierpieniu szuka ukojenia w swojej pasji, którą jest gotowanie. Jak w transie przygotowuje wspaniałe, aromatyczne potrawy i rozdaje je swoim sąsiadom. Szybko rozchodzi się wieść o jej niepowtarzalnych zdolnościach kulinarnych. Wkrótce na drodze Angeliny pojawia się siedmiu samotnych mężczyzn z ofertą odpłatnego gotowania. Kobieta ochoczo zgadza się na taki układ. Pomału wszystko zdaje się wracać do względnej normalności, lecz któregoś dnia nieoczekiwanie pani D’Angelo mdleje. Wezwany na miejsce lekarz przynosi jej niepokojące wieści…
Jakie kłopoty czekają jeszcze młodą wdowę i czy uda jej się z nimi zmierzyć?
,,Kawalerowie Angeliny’’, to bardzo piękna, ciekawa i wzruszająca powieść kulinarno-obyczajowa. Niektórzy sugerując się tytułem, mogą ją błędnie zinterpretować porównując do romansu, lecz tak naprawdę brak tutaj wzniosłych, namiętnych uczuć. Brian O’Reilly postawił na całkiem inne wartości takie, jak siła przyjaźni, bezinteresowność i troska o drugiego człowieka. Ludzka dobroć jest nadrzędnym celem tej powieści na równi ze wspaniałą kuchnią z udziałem głównej bohaterki. Postać Angeliny urzeka prostotą i normalnością, co uważam za duży plus. Autor doskonale wykreował również innych bohaterów nadając im naturalność zachowań i szczerość uczuć. Wszyscy kawalerowie jak ,,jeden mąż’’ dzielnie wspierali młodą wdowę w każdej potrzebie. To właśnie dzięki nim oraz rodzinie Angelina lżej znosiła ból żałoby. Bardzo mnie urzekła ta atmosfera ciepła i serdeczności, która wylewała się niemal z każdej strony powieści.
Niezwykle ciekawym i smacznym urozmaiceniem w powyższej książce są zamieszczone przepisy włoskich potraw. Znajdziemy w niej nie tylko same składniki, lecz również dokładny i szczegółowy sposób ich wykonania, dzięki czemu czytelnik może spróbować sam swoich sił w kulinarnych eksperymentach, a jest w czym wybierać… Już same nazwy dań np. jajka po benedyktyńsku, tort czekoladowy z likierem Frangelico lub cielęcina braciole z sosem piccata uruchamiają naszą wyobraźnię i natychmiast chce się skosztować owych wspaniałości.
Wszystkim bez wyjątku polecam przeczytać cudowną, emocjonalną powieść ,,Kawalerowie Angeliny’’. To niebywała historia, która zapewni każdemu dużą dawkę wzruszeń. Śledząc perypetie głównej bohaterki sami możemy zobaczyć, że dobroć i życzliwość popłaca, zaś realizowanie własnej pasji jest doskonałą receptą na wszelkie problemy dnia codziennego. Poznaj, zatem smak włoskiego szczęścia i poczuj jego odkrywczą, magiczną moc. Polecam.
moja ocena 5 /6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika.
Trochę przeraża mnie, że w tej książce "występują" przepisy kulinarne, bo ja niestety jestem przeciwieństwem bohaterki i nie przepadam za gotowaniem - ale jeść to już inna sprawa:) Ale mimo wszystko powinnam się skusić na książkę...
OdpowiedzUsuńZaczyna się interesująco - chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu ksiażki, optymistyczne z przepisami, nie ważne, jakiego regionu dotyczą. Na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńostatnio za sprawą Kuchni duchów polubiłam książki tego typu, i chociaż gotowanie chyba nigdy nie będzie moją pasją, to ludzie historie skupione wokół kuchni mają swój urok.
OdpowiedzUsuńSayuri-przepisy kulinarne są zamieszczone na końcu każdego rozdziału, więc jeśli ktoś nie lubi gotować, bądź nie ma ochoty ich czytać, to może ominąć i śledzić fabułę dalej, dlatego polecam tę książkę serdecznie.
OdpowiedzUsuńretro77-bardzo się cieszę i mam nadzieję, że przypadnie ci do gustu owa książka.
anetapzn-wierzę, że ,,Kawalerowie Angeliny'' spodobają ci się, więc pozostaje mi tylko życzyć przyjemnej lektury.
Varia-moją pasją też nie jest gotowanie, ale całkiem przyjemnie czytało mi się powyższą powieść i tobie również ją gorąco polecam.
Ten tytuł "Kawalerowie..." kojarzy mi się z jakąś telenowelą, ale jestem w stanie przekonać się do tej książki ze względu na włoską kuchnię, którą po prostu uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńTakie ksiązki są dla mnie najlepsze na wakacje.Sympatyczne, lekkie i niewymagające uwagi:)
OdpowiedzUsuńod kuchni trzymam się z daleka ale książka wydaje się być nadzwyczaj interesująca :-)
OdpowiedzUsuńgiffin-uważam, że tytuł książki jest nietrafiony, ponieważ nie ma on nic wspólnego z telenowelą, wręcz przeciwnie, zawiera bardzo wartościowe przesłanie, które można poznać śledząc powyższą fabułę.
OdpowiedzUsuńHonorata-zgadzam się z tobą i dlatego tym bardziej polecam ,,Kawalerów Angeliny''.
alison2-też raczej stronię od kuchni, ale powyższa powieść jest tak interesująca, że warto ją przeczytać.
Juz mi się podoba ! Muszę ją mieć !
OdpowiedzUsuńEj no brzmi naprawdę nieźle :) Jeśli ją spotkam chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOdprężająca, przyjemna lektura, w sam raz na letni czas:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie czytałam jeszcze tego typu książek, a może nawet zainspirują mnie przepisy kulinarne i coś przygotuję :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtoska82-cieszę się, że ci się podoba owa książka, owocnych poszukiwań życzę.
OdpowiedzUsuńLarysa-trzymam w kciuki, byś spotkała ,,Kawalerów Angeliny'' szybciej niż myślisz.
Isadora-zdecydowanie popieram twoje zdanie. Powyższa książka jest idealna na letni czas.
binola-z ciekawości spróbuj przeczytać tę książkę. Możesz również wykorzystać jakiś przepis zamieszczony w niej. W każdym razie życzę przyjemnej i smacznej lektury.
O, taaak, ta książka musi koniecznie znaleźć się w moich rękach! Włoskie klimaty to coś, za czym ostatnio szaleję, więc tylko zacieram łapki na myśl o tej powieści :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam! Cudna okłada, ciekawy opis i rewelacyjna recenzja w Twoim wykonaniu! :) A na dodatek uwielbiam powieści wydawane przez Replikę!
OdpowiedzUsuńO tak,to jest zdecydowanie książka dla mnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusicielka:)). Świetna recenzja, więc z chęcią przeczytam. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńHanna-skoro szalejesz za włoskimi klimatami, to rzeczywiście powyższa książka powinna ci się bardzo spodobać.
OdpowiedzUsuńOla123-to prawda, że okładka ciekawa i jej opis również. Myślę, że cała fabuła także ci przypadnie do gustu.Polecam.
Hordubal-cieszę się, że tak uważasz. Życzę owocnych poszukiwań i miłej lektury.
kasandra_85-ty też zawsze mnie skutecznie kusisz, więc jesteśmy kwita:-)
Również pozdrawiam.
Ostatnio modne są książki o gotowaniu. Za kilka dni ukaże się moja recenzja "Szkoła niezbędnych składników" a i w czerwcu premierę mają co najmniej dwa tytuły o podobnej tematyce:)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki. Jeśli dodatkowo znajdę w niej jakieś ciekawe przepisy to już muszę poszukać
OdpowiedzUsuńTu chyba spasuję, nie czuję tego klimatu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMagda Sze-również spotkałam się na paru bloga z książkami o tematyce kulinarnej. Widocznie ten temat robi się popularny. Z miłą chęcią przeczytam również twoją recenzje "Szkoły niezbędnych składników".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chabrowa-przepisy są bardzo ciekawe, oryginalne i na dodatek szczegółowo opisane, więc myślę, że usatysfakcjonuje cię powyższa książka.
Ewa-trudno, nic na siłę zatem.
Mam tę książkę i już lada dzień będę ją czytać :)
OdpowiedzUsuńRecenzja napisana ze smakiem i mistrzowskim wyważeniem :)
Co prawda całkowicie zdecydowana nie jestem, jednak zaciekawiona i owszem. Poza tym znam wiele osób, którym mogłaby się spodobać:)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Bardzo chciałabym książkę przeczytać, bo urzekłaś mnie swoją recenzją, a kiedy czytałam nazwy potraw, które wymieniłaś aż mi ślinka z ust pociekła ;)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy popularne są powieści związane z kulinarią, ale wydaje mi się, że ten motyw powoli staje się oklepany... Przynajmniej takie mam wrażenie.
OdpowiedzUsuńJednak po Twojej zachęcającej recenzji sądzę, że w wolnej chwili mogłabym się skusić na "Kawalerów Angeliny".
Pozdrawiam!
Aleksnadra-czytaj więc czytaj a ja czekam na twoją recenzje. Mam nadzieję, że będzie równie pochlebna jak moja.
OdpowiedzUsuńMery-zaspokój zatem swoją ciekawość i sięgnij po ,,Kawalerów Angeliny''. Myślę, że owa książka przypadnie ci jednak do gustu.
Karolka-dziękuje za miłe słowa odnośnie mojej recenzji. Wierzę, że jak sama osobiście poznasz tę książkę, to także będziesz nią zachwycona.
Cinnamon-osobiście drugi raz spotkałam się w krótkim czasie z motywem kulinarnym, ale mimo to uważam, że warto poznać tę książkę i gorąco ci ją polecam.
Zapowiada się ciekawa i przy tym "smaczna" lektura ;)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to książka dla mnie na teraz (ostatnio mam smaka na inne klimaty) , ale zapamiętam.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się całkiem sympatycznie, a że ja od czasu do czasu lubię coś upichcić, to chętnie się z nią zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad wyborem tej książki do recenzji, jednak bardzo przypominała mi "Włoskie wesele", które niedawno czytałam, więc dałam sobie spokój, choć nie twierdzę, że "Włoskie wesele" było złe :-)
OdpowiedzUsuńCatalina-w rzeczywistości też się tak przedstawia, więc gorąco zachęcam do przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńNatula-rozumiem twoje uzasadnienie i nie nalegam. Może innym razem.
Nati-świetnie, wydaje mi się, że będzie u ciebie owe czytanie połączone przyjemne z pożytecznym :-)
krainaczytania-nie czytałam ,,Włoskiego wesela'', więc nie mam porównania, ale mogę jedynie powiedzieć, iż ,,Kawalerowie Angeliny'' są wspaniałą lekturą.
Chyba się skuszę. Dobrze czasami poczytać o ludzkiej życzliwości, a nie tylko o zbrodniach i innych koszmarach :P
OdpowiedzUsuńOkaże się, że dziewczyna jest w ciąży, nagle przypadkowo znajdzie sobie miłość, która nie wytrzyma próby czasu, ale chłopak w końcu zrozumie swój błąd, wróci do niej, poślubią się, urodzi im się trójka dzieci i będą żyli długo i szczęśliwie... Wydaje mi się, że gdzieś już ten motyw widziałem i to niejednokotnie.
OdpowiedzUsuńFajna. Chętnie przeczytam, bo lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuńMamy ogromny zalew takich książek na rynku. Ale są całkiem sympatyczne:)
OdpowiedzUsuńDosiak-też tak uważam, że dobrze dla odmiany poczytać o ludzkiej życzliwości aniżeli ciągle o krwawych zbrodniach, dlatego gorąco polecam powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńJędrzej44-muszę cię wyprowadzić z błędu, ponieważ w dużej mierze się mylisz, choć małe ziarenko prawdy też jest ;-)
Dominika Anna-bardzo się cieszę i mam nadzieję, iż lektura ,,Kawalerów Angeliny'' przypadnie ci do gustu.
Avo_lusion-to prawda, też zauważyłam, że ostatnio kulinarne powieści przodują, ale nie przeszkadza mi to wcale, bo są one bardzo ciekawe i optymistyczne ;-)
Spotkałam się już z książką, która "poprzetykana" była przepisami. Pamiętam, że była rewelacyjna. To chyba coś Evansa. A "Kawalerowie" również wydają się być niczego sobie. Chętnie bym się z nimi zmierzyła.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo optymistycznie :) Już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie...dobrze czasem przeczytać taką ciepłą powieść
OdpowiedzUsuńOstatnio ją przeglądałam, ale stwierdziłam właśnie, że to pewnie jakiś romans. A tu proszę, zaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńNo i mam co klientkom polecać :)
poduszkowietz-myślę, że ,,Kawalerowie Angeliny'' przypadną ci także do gustu, więc serdecznie polecam przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńSylwia_85-mam nadzieję, że po zapoznaniu się z treścią tej książki spodoba ci się jeszcze bardziej :-)
Azumi-też uważam, iż dobrze jest od czasu do czasu poczytać ciepłą, optymistyczną powieść, dlatego zachęcam do poznania ,,Kawalerów Angeliny''.
Viconia-to nie jest romans w żadnym wypadku, dlatego śmiało możesz sama przeczytać tę książkę, jak i polecić klientom.
Z tego typu książkami kulnarno-obyczajowymi to jest tak, że sięgam po nie zachęcona uroczą wręcz okładką, obiecującym wiele opisem i niestety przeważnie dostaję coś zupełnie odwrotnego, coś co czyta się od niechcenia. Nie wiem, czy po moich wcześniejszych doświadczeniach skuszę się na taką lekturę...
OdpowiedzUsuńMyślę, że to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bellatriks-ciężko mi jest ci coś konkretnie doradzić, bo wszystko zależy od gustu danego czytelnika, dlatego sama musisz się zastanowić, czy mam ochotę na bliższe poznanie tej książki, czy raczej nie.
OdpowiedzUsuńIrytacja-rozumiem i w takim razie do niczego nie namawiam.
Też pozdrawiam.
A ja przyznam, że jestem zaciekawiona :) Tylko czy uda mi się dorwać tę książkę!?
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nigdy książki kulinarno-obyczajowej, w sumie jestem ciekawa, jak to wyszło, jedzenie kocham w każdej postaci :D
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire-a ja wierzę w twoje zdolności i na pewno uda ci się w niedługim czasie dorwać powyższą książkę w swoje ręce. Powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńKsiążkozaur-w takim razie koniecznie sięgnij po ,,Kawalerów Angeliny'' a przekonasz się, jak rysuje się jej smaczna fabuła. Polecam.