Spójrz mi w oczy
Lisa Scottoline
tłumaczenie: Anna Kłosiewicz
tytuł oryginału: Look again
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: wrzesień 2012
liczba stron: 488
,,Spójrz mi w oczy’’, to najnowsza powieść Lisy Scottoline, (autorki licznych bestsellerów z listy "New York Timesa"), która niedawno miała swoją premierę na naszym rynku czytelniczym, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Główną bohaterką książki jest Ellen Gleeson, z zawodu dziennikarka, zaś prywatnie mama trzyletniego synka-Willa. Pewnego dnia kobieta znajduje w swojej skrzynce pocztowej ulotkę z informacją o uprowadzonym z przed dwóch lat chłopcu, którzy jest bliźniaczo podobny do jej syna. Ellen nie potrafi przejść nad tą sprawą do porządku dziennego, gdyż właśnie dwa lata temu adoptowała Willa, ale jej zdaniem przysposobienie było przeprowadzone w jak najbardziej legalny sposób. Mimo to podświadomie czuje, że coś jest nie tak. Rozpoczyna, zatem własne prywatne śledztwo chcąc poznać wszelkie szczegóły adopcji.
Czy zaginiony chłopiec ze zdjęcia rzeczywiście jest tylko przypadkowo podobny do synka Ellen? A może finał tej sprawy ma inne, drugie dno? Już wkrótce Gleeson odkryje wielki sekret narażając się tym samym na ogromne niebezpieczeństwo.
Twórczość Lisy Scottoline miałam okazje wcześniej poznać dzięki powieści ,,Ocal mnie’’, która wywarła na mnie niesamowite wrażenie, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po kolejne dzieło autorki oczekując wielkich czytelniczych emocji i nie zawiodłam się. ,,Spójrz mi w oczy’’, to niezwykle trudna tematycznie powieść skłaniająca do refleksji nad kwestią adopcji zarówno od strony prawnej, jak i uczuciowej. Autorka niezwykle realistycznie ukazała wszelkie luki prawne, w których instytucja urzędowa bardzo rygorystycznie sprawdza przyszłych opiekunów adopcyjnych, lecz nie uwzględnia szczegółowo statusu biologicznych rodziców. Takie lekkoduszne podejście do sprawy w niektórych skomplikowanych przypadkach może mieć dramatyczne skutki, gdzie najbardziej cierpi niewinne dziecko. Scottoline w niebywały, poruszający sposób pokazała także na przykładzie głównej bohaterki różnorodne barwy macierzyńskiej miłości. Tak naprawdę, nie jest ważne, czy jesteś biologiczną czy przyszywaną matką, gdyż w większości przypadków liczy się przede wszystkim emocjonalny aspekt, czasem silniejszy niż więzy krwi.
Jestem pod dużym wrażeniem wyobraźni Lisy Scottoline. Autorka stworzyła oryginalną i przejmującą historię, że miałam nieodparte wrażenie, iż dzieje się ona naprawdę. Kreacja psychologiczna bohaterów również zasługuje na uznanie urzekając naturalnością zachowań. Lekki, prosty i przystępny styl narracji sprawia, że książkę czyta się z niezwykłą swobodą i nieustannym zainteresowaniem. Akcja toczy się równomiernie stopniowo przyspieszając, zaś na samym końcu wybucha niczym lawa z wulkanu zaskakując dramaturgią wydarzeń. Reasumując, całokształt ,,Spójrz mi w oczy’’ jest naprawdę bardzo dobrą powieścią, która aż kipi od nadmiaru emocji. Pokazuje, jak zmagać się z trudnościami losu walcząc o własne szczęście…
„Złe rzeczy są jak fale. Zawsze będą się nam przytrafiać i nikt nic na to nie poradzi. To część życia, tak samo jak fale są częścią oceanu. Jeśli stoisz na brzegu, nigdy nie wiesz, kiedy nadpłyną. Ale nadpłyną. Trzeba tylko pamiętać, żeby po każdej z nich wynurzać się z powrotem na powierzchnię, to wszystko.”Szczerze polecam przeczytać ,,Spójrz mi w oczy’’. Jeśli lubisz ciekawie, poruszające książki obyczajowe z domieszką sensacyjnego i psychologicznego akcentu, ta pozycja jest dla ciebie. Ja osobiście na długo zapamiętam historię Willa i wierzę, że w waszym przypadku będzie podobnie, dlatego serdecznie zapraszam do zapoznania się z emocjonującymi perypetiami Ellen i jej heroiczną walką o dobro syna.
ocena 5+ / 6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Nie jest to preferowany przeze mnie gatunek literacki, ale nie powiem zaintrygowałaś mnie tą recką. Jak znajdę chwilę to postaram się obczaić tę powieść:)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie korci ta książka;)
OdpowiedzUsuńMnie znacznie bardziej zachęca Twoja opinia niż lista NYT. Już kilka razy mocno zawiodłam się na tym rankingu i przestałam mu ufać. Wychodzi na to, że Amerykanie mają zupełnie inny gust czytelniczy niż my. Tak więc jeśli sięgnę po tę powieść, to będzie to tylko Twoja zasługa :-)
OdpowiedzUsuńA ja też w ogóle nie zaglądam na listę NYT, gdyż już nie raz się przekonałam, iż nie zgadza się ona z moim prywatnym rankingiem, więc ufam jedynie swojej własnej intuicji :-)
UsuńCo do książki ,,Spójrz mi w oczy'', myślę, że się nie zawiedziesz. Jest nie tylko ciekawa tematycznie, ale i bogata w treść oraz emocjonującą akcje, dlatego jeszcze raz gorąco polecam.
Sporo dobrych recenzji czytałam o tej ksiażce. Na pewno po nią sięgnę, poszukam w bibliotece i antykwariacie. Autorki nie znam, ale twoja recenzja jest wyjątkowo zachęcająca.
OdpowiedzUsuńOgromnie cieszę się, że mam tę książkę na półce. Po takiej recenzji na pewno sięgnę po nią jak najszybciej. :)
OdpowiedzUsuńSięgaj koniecznie i czytaj a ja będę czekać niecierpliwie na twoje wrażenia z tejże lektury.
UsuńUwielbiam taką literaturę. Już od jakiegoś czasu poluję na nią w bibliotece, mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPo tylu entuzjastycznych rcenzjach, w tym Twojej, chyba sie jednak skusze i siegne do tej ksiazki. Mialam opory, bo gdzie czytalam, ze porownuje sie ja do Picoult, a ta nie przekonala mnie do swojej prozy, glownei sposobem narracji i schematycznoscia powiesci.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście również czytałam, że twórczość Scottoline jest podobna do Picoult.Osobiście uważam, że jakieś tam może podobieństwo jest, ale i tak moim zdaniem ,,Spójrz mi w oczy'' jest lepszą pozycją od wielu dzieł Jodi.
UsuńKolejna książka u ciebie, którą muszę koniecznie poznać.:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie również bardzo pozytywna i ciekawa recenzja tej książki....Chciałabym ją przeczytać! W domu mam "Ocal mnie" tej autorki ale podkradła mi ją mama i siostra. Na razie nie zapowiada się, żeby szybko do mnie wróciła :))))
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Ocal mnie'' i bardzo sobie chwalę tę książkę, dlatego jak mama i siostra skończą ją czytać, to szybciutko i ty się za nią zabierz, bo naprawdę warto.
UsuńMam już pewnie przeczytała a siostra bardzo przetrzymuje książki ;P
UsuńAle jak tylko dostanę ją w swoje ręce, wszystko odsunę na bok i zagłębię się w lekturę :)
Okładka przyciąga spojrzenie. Sama historia również wydaje się bardzo ciekawa, budząca różne emocje. To może być dobra lektura;)
OdpowiedzUsuńRaczej moje klimaty, więc przeczytam
OdpowiedzUsuńSkoro szczerze polecasz, to ja szczerze jestem na tak - sięgnę po tę książkę, a co :) Chociaż przyznaję, że autorki nie znam.
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę ją przeczytać! ;) Ciekawa i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic tej autorki nie czytałam, ale same pozytywne recenzje... musi coś w tym być. :)
Ja czułam niedosyt książek traktujących o czasach PRL-u, stąd ta książka ;) Polecam. ;)
OdpowiedzUsuńMoże się i skuszę. Czasem nie taki straszny diabeł jak go malują. :-)
UsuńJa po tylu zachęcających recenzjach nabrałam coraz większego apetytu na tę książkę. Musi w niej coś być, skoro zachwyca się nią coraz więcej osób :) Może i mi przypadnie do gustu...
OdpowiedzUsuńTeż jestem szczerze przekonana, że ,,Spójrz mi w oczy'', przypadnie ci do gustu, dlatego serdecznie polecam ją przeczytać.
UsuńWidzę że u Ciebie również wysoka nota tej książki, jak i na innych blogach, powiem że mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńSugestywna okładka... Wprawdzie nie całkiem moje klimaty, ale to spojrzenie...
OdpowiedzUsuńŚwietna książka! Również byłam pod jej wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńNa razie nie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPowieść warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńChociaż to nie do końca mój styl, czemu nie :) Ważne, że jest trochę sensacji i kryminału, a wydaje się, że w połączeniu z pozostałymi elementami wyszła naprawdę niezła powieść.
OdpowiedzUsuńUważam, że mimo, iż nie jest to twój preferowany gatunek, to jednak powyższa książka powinna ci się spodobać, gdyż zawiera w sobie i sensacje i kryminał i dużo dramatu, dlatego, jako całość stanowi całkiem ciekawą powieść. Polecam.
UsuńCieszę się, że i Tobie książka przypadła do gustu i muszę przyznać, że podzielam Twoją opinię, co na pewno już wiesz :P
OdpowiedzUsuńChcialabym przeczytac te ksiazke..
OdpowiedzUsuńKsiążka zbiera same pozytywne recenzje, tym samym, mam na nią coraz to większą ochotę. Uwielbiam powieści, które sprawiają, że krew wrze, a ta mi zdecydowanie na taką wygląda, już sam opis fabuł wywołuje niepokój.
OdpowiedzUsuńHistoria rzeczywiście jest ciekawa, już sam opis mnie zaintrygował. Na pewno zajrzę.
OdpowiedzUsuńWspaniały cytat.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy książkę zachwalają. Spotkałem się już z kilkoma pozytywnymi recenzjami. Twoja również jak najbardziej zachęcająca. Tematyka też, wydaje mi się, trafiająca w mój gust. Więc cóż - trzeba spróbować:) Wrzucam na swoją listę:)
Kolejna pochlebna recenzja! Zdecydowanie kiedyś przeczytam. Może i nie mój gatunek, ale jakoś tematyka mnie zainteresowała, a chłopiec swoim spojrzeniem hipnotyzuje.
OdpowiedzUsuńNiby ciekawi mnie ta książka, ale nie na tyle by chcieć jej natychmiast. :)
OdpowiedzUsuńPoprzedniej powieści autorki ("Ocal mnie") nie odebrałam tak entuzjastycznie, jak Ty, ale "Spójrz mi w oczy" była lekturą, od której nie mogłam się oderwać! Wrażenia po niej mamy bardzo podobne :) Mam nadzieję, że kolejna powieść autorki będzie równie dobra, jak ta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
A mnie obie pozycje bardzo przypadły do gustu, choć może rzeczywiście ,,Spójrz mi w oczy'' jest nieco lepsza od ,,Ocal mnie'', ale i tak pozytywnie ją odebrałam.
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej książki. Bardzo mi się podoba tematyka, oraz sposób w jaki blogerzy oceniając tę pozycję. Sama chętnie bym się z nią zmierzyła.
OdpowiedzUsuńOto kolejna niezwykle zachęcająca recenzja tej książki. Pozycja być może nie do końca w typie tych, po które zwykle sięgam, ale mała odmiana od czasu do czasu jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń