Z innej bajki
Jodi Picoult, Samantha van Leer
tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
tytuł oryginału: Between the Lines
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: 2 kwietnia 2013
liczba stron: 312
ocena: 5+/ 6
Jodi Picoult ma na swoim koncie wiele bestsellerowych powieści, które do tej pory przełożono na 34 języki. Autorka nie poprzestaje jednak na laurach. Tym razem wspólnie z nastoletnią córką- Samanthą Van Leer stworzyła ,,Z innej bajki’’, książkę skierowaną w dużej mierze dla młodzieży. Czy powyższe dzieło trafiło w mój czytelniczy gust? O tym za chwilę, tymczasem krótki zarys fabuły.
Piętnastoletnia Delilah McPhee, to zwyczajna, nieco wyobcowana nastolatka. Całe dnie najchętniej spędzałaby na czytaniu książek. Szczególnie upodobała sobie bajkę o sprytnym księciu Olivierze i nie potrafi się z nią rozstać ,,wałkując’’ nieustannie każdą jej scenę. Pewnego dnia zaskoczona dziewczyna słyszy głos płynący z kart ulubionej powieści. Okazuje się, że Olivier planuje wydostać się ze swojej bajki i prosi Delilah o pomoc w ucieczce. Czy McPhee pomoże uroczemu księciu przenieść się do innego wymiaru? A może sama trafi do literackiej fikcji? Co jest prawdą, a co urojeniem?
Takiej Jodi Picoult nie znałam. Jej twórczość kojarzyła mi się przede wszystkim z obyczajowymi powieściami, w których nie brak poruszających, wrażliwych tematów. Teraz zobaczyłam całkiem inne oblicze autorki i muszę przyznać, że jestem nim zachwycona. Picoult wspólnie z córką stworzyła nietuzinkową, niezwykle oryginalną historię o magicznej miłości, która rodzi się pomiędzy wyobcowaną nastolatką a iluzorycznym księciem z bajki. Chłopak ma dość obecnej egzystencji i chciałby zaznać czegoś innego, dlatego prosi swoją wierną czytelniczkę o pomoc. Co z tego dalej wyniknie? O tym musicie przekonać się sami.
Bardzo pozytywnie odebrałam ,,Z innej bajki''. To niezwykła, pełna inspiracji baśń dla każdego, bez względu na wiek. Narracja poprowadzona jest z punktu widzenia Delilah, Oliviera i czytelnika, dzięki czemu łatwiej możemy odnaleźć się w ich niecodziennych perypetiach. Akcja rozgrywa się naprzemiennie w dwóch miejscach- we współczesnym świecie głównej bohaterki oraz w bajkowym wymiarze, gdzie oprócz księcia znajdziemy również trolle, syreny, smoki i czarodzieje. Język powieści jest niezwykle żywy i plastyczny, co powoduje, że dialogi wypadają nadzwyczaj naturalnie i błyskotliwie, zaś postacie sprawiają wrażenie żywcem wyciągniętych z rzeczywistego świata. Dużym plusem jest również humor, który dodaje kolorytu całej historii.
Masz ochotę na cudowną, wielowymiarową historię, która zawiera krzepiące przesłanie i szczęśliwe zakończenie? Serdecznie, zatem polecam ,,Z innej bajki’’, dzięki której możesz wyruszysz w niezapomnianą podróż pełną czarów i uczuciowych zawirowań. Czy wiesz, że kiedy zamykamy książkę, jej bohaterowie nadal żyją swoim życiem? Nie wierzysz? Przekonaj się o tym osobiście. Zapraszam w/w lektury.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Muszę to przeczytać, nie ma innej opcji nawet. Lubię Picoult solo, a w duecie z córką chętnie sprawdzę i mam wrażenie, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką. Nie wiem czy to książka dla mnie,w bajki już nie wierzę. Ale chyba się skuszę,bo bardzo lubię Picoult i ciekawi mnie jej inne oblicze:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Skusiłabym się na tą pozycję. ;]
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz ta książka to " nowa twarz" Jodi Picoult . Muszę się rozejrzeć za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńTo jednak z pisarek, której jeszcze nie tknęłam, a przeczytałam już dziesiątki recenzji... Do nadrobienia ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że książka Ci się podobała. Ja uwielbiam Picoult, ale nie jestem przekonana, czy taki baśniowy motyw mi się spodoba. Wolę historie z życia wzięte. Ale z sympatii do pisarki pewnie kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na jakąś książkę Picoult, ale raczej na którąś z tych, skierowanych do dorosłych.
OdpowiedzUsuńDziękuję za powitanie! :)
OdpowiedzUsuńJodi Picoult czytałam na razie tylko jedną książkę, ale podobała mi się, więc mam nadzieję sięgnąć po więcej. Świetnie przedstawiłaś "Z innej bajki" i chociaż mam awersję do duetów literackich (nigdy jakoś nie wypada to dobrze), to po tę pozycję sięgnę bez wahania :)
Też niezbyt lubię literackie duety, ale moim zdaniem Jodi wraz z córką napisały naprawdę świetną, oryginalną historię. Mnie w każdym razie ona urzekła i polecam ją serdecznie.
UsuńCały czas zapominam o twórczości tej pani, a wszyscy tak chwalą :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozytywna opinia, więc muszę przeczytać! Picoult uwielbiam i ciekawa jestem, czy z tej strony też mnie zachwyci.
OdpowiedzUsuńMam w planach :) Picoult w nowej odsłonie po Twojej recenzji wydaje się być kusząca :)
OdpowiedzUsuńwybacz, ze nie czytam twojej opinii, ale właśnie dziś wzięłam się za książkę i wrażeń nie chce uprzedzać, ale początek już mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na recenzje. Mam nadzieję, że będzie ona równie pochlebna, jak moja ;-)
UsuńUwielbiam twórczość Picoult, więc na pewno sięgnę po tę książkę. Jestem ciekawa, jak wypadła jej współpraca z córką. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, koniecznie muszę przeczytać! Takiej Picoult jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńNa tę książkę autorki chyba się skuszę, jak do tej pory nie czytałam żadnej książki autorki, kiedyś zaczęłam "Bez mojej zgody" - ale ryczałam, nie dałam rady jej przeczytać i od tamtej pory unikałam książek tej autorki.
OdpowiedzUsuń"Bez mojej zgody" nie czytałam, ale oglądałam film i faktycznie jest bardzo wzruszający. Co do ,,Z innej bajki'' to na szczęście nie ma tutaj takich smutnych momentów, tak więc śmiało możesz czytać tę nietuzinkową baśń.
UsuńBardzo się cieszę, że książka przypadła ci do gustu, ponieważ czaję się na nią, odkąd wyszła w Stanach. Bardzo jestem ciekawa tej "nowej twarzy" Jodi Picoult. Może być bardzo interesująco, a dołączając do tego moje zamiłowanie do fantasy... :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ,, Z innej bajki'' przypadnie ci do gustu. Ja, jak wiesz nie jestem aż taką miłośniczką fantasty, ale mimo to powyższa powieść zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
UsuńOj, ciekawie brzmi to "inne oblicze autorki" ;-) Ja też jestem strasznie ciekawa.
OdpowiedzUsuńTematyka bardzo ciekawa, ale myślę, że wpierw sięgnę po bardziej typowe utwory tej autorki.Poza tym wolę chyba sięgnąć po coś dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona opisem fabuły, nie spodziewałabym się takiej książki po tej autorce! Z olbrzymią ochotą przeczytam i zobaczę czy taka Picoult także mi odpowiada ;-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńJuż na tą książkę poluję ! ^^
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJuż któraś z kolei bardzo pozytywna recenzja. Chyba w końcu muszę się przekonać na własnej skórze o jej zaletach.
OdpowiedzUsuńMusze nadrobić z książkami Jodi, trochę je ostatnio zaniedbałam!!!
OdpowiedzUsuń...muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka skojarzyła mi się trochę z "Niekończącą się historią", mam nadzieję, że będzie można w przyszłości powiedzieć, że "Z innej bajki" jej dorównuje. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńNie znam "Niekończącej się historii",więc nie mam porównania, ale mam nadzieję, że ty przeczytasz ,,Z innej bajki'' i napiszesz, czy obie powieści są w podobnych klimatach i na takim samym literackim poziomie.
UsuńRównież pozdrawiam:-)
Tak zachwalasz, że chyba się w końcu przełamię i sięgnę po coś Picoult :):):)
OdpowiedzUsuńza twórczością Picoult przepadam, choć nie da się za jednym razem przeczytać kilku jej powieści, bo są do siebie zbyt podobne. a skoro teraz napisała coś wraz z córką, to przeczytam tym chętniej.
OdpowiedzUsuńLubię Picoult, nawet bardzo, ale po "Przemianie" jakoś mnie od niej odrzuciło, choć nie mówię, że nigdy nie wrócę do jej książek. Ta wydaje mi się jakaś inna, oryginalna, więc może właśnie od niej zacznę swój powrót do twórczości Jodi :-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ,,Przemiany''. A dlaczego jej historia nie przypadła ci do gustu?
Usuń,,Z innej bajki'' jest powieścią fantastyczną, więc tutaj mamy zupełnie inny schemat niż w dotychczasowych dziełach autorki, dlatego zachęcam do przeczytania. Być może akurat duet matki z córką spodoba ci się.
W "Przemianie" Jodi Picoult porusza wykonywanie kary śmierci na osobach upośledzonych umysłowo. Pozwól, że posmamuję Ci trochę: http://krainaczytania.blox.pl/2012/08/Niezwykly-dar.html Tutaj jest moja opinia. Sama zobacz dlaczego ta książka mnie nie porwała.
UsuńRzeczywiście teraz przypomniałam sobie twoją recenzje. Nawet wypowiadałam się na jej temat. Jeśli chodzi o karę śmierci na upośledzonych osobach, to uważam to za bardzo niedorzeczne i bulwersujące rozwiązanie.
UsuńNa szczęście w powyższej prozie jest typowa, lekka, optymistyczna bajka, tak więc śmiało możesz po nią sięgać.
Lubię Picoult, z tym, ze to bardzo nierówna autorka, niektóre tytułu są fantastyczne, inne...no cóż różnie to bywa. Ale po twojej recenzji na pewno po tę ksiażkę sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzuje sie skutecznie zachecona :-) Co prawda chcialabym najpierw przeczytac jakas ksiazke, ktora autorka pisala sama, jednak wczesniej czy pozniej i po ta chetnie bym siegnela :-)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że już wszyscy mają tą książkę na swojej półce tylko nie ja... Jeszcze poprzedniej nie przeczytałam a już kręcę nosem, bo nie mam tej u siebie i nie mam jak jej przeczytać. Ale dorwę ją! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten duet bardzo Ci się spodobał. Troszkę się obawiałam, bo sporo osób wyraziło się niezbyt pochlebnie. Zdecydowanie wolą powieści, które Picoult sama pisze. Zobaczymy, która koncepcja mi bardziej przypadnie do gustu.
Już wiele o niej dobrego słyszałam. Po prostu muszę przeczytać, bo Jodi Picoult bardzo lubię
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jodi Picoult, dlatego mam ochotę na tę książkę od momentu, gdy zobaczyłam ją wśród zapowiedzi. Ciekawi mnie, jaki będzie efekt współpracy Jodi z córką. ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to coś dla mnie.. Fajnie czasem odpłynąć w świat marzeń i oderwać się od codzienności. :-)
OdpowiedzUsuńLubię autorkę i ciekawa jestem jak sobie poradziła:) Mam nadzieję, że będę miała okazję:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta pozycja i mam nadzieje, że będzie mi dane ją przeczytać. Autorkę uwielbiam i mam nadzieje, że w duecie z córką naprawdę dobrze wypadła. ;)Sama tematyka jest tak różna od tego, którą kojarzymy z nazwiskiem autorki, także... och, muszę ją przeczytać! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna