Zapraszam do przeczytania wywiadu z Piotrem Kołodziejczakiem.
***
Antyśka2
1. Skąd pomysł na akurat taki tytuł? Czy to był impuls, a może dłuższe zastanowienie i zlepek kilku propozycji? :)Tytuł „W kajdankach namiętności” powstał w pierwszym odruchu. Od razu wiedziałem, że w tej powieści będzie dużo o relacjach damsko-męskich, ale też znajdzie się wątek kryminalny. Wszystko się ze sobą przeplata, więc w trakcie pisania nie miałem żadnych wątpliwości co do tytułu.
miqaisonfire
1. Pracę nad którą z Pana książek uważa Pan za najtrudniejszą, a którą za najłatwiejszą?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wydaje mi się, że przy pierwszej książce każdy autor ma lekką tremę, związaną z debiutem. Ale dla odmiany nawet podświadomie korzysta z własnych doświadczeń i zasłyszanych historii, co trochę ułatwia zadanie. W kolejnych powieściach skarbiec z takimi historiami stopniowo pustoszeje i pisarz musi uruchamiać coraz głębsze pokłady własnej wyobraźni. W tym sensie pisanie robi się trudniejsze, ale jest za to bardziej twórcze i daje więcej satysfakcji.
2. Czy pracuje Pan teraz nad kolejną książką? Jeśli tak, to proszę uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić o czym ona będzie?
Kolejna powieść powstaje już w mojej głowie i będzie całkiem inna niż poprzednie. Mam wątpliwości, czy z uwagi na pomysł związany z rozwojem akcji można by nazwać ją romansem w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, ale na pewno chciałbym, żeby przyniosła czytelnikom wiele wzruszeń.
3. Czy utożsamia się Pan z jakimś z bohaterów Pana powieści?
Chyba każdy stworzony przez autora bohater ma w sobie jego cząstkę. Jedni są mu bardziej bliscy, a inni trochę mniej. Najbardziej utożsamiam się z tymi bohaterami, poprzez których opowiedziałem moje własne historie. Żeby rozwinąć ten temat musiałbym teraz szczegółowo opisać swoje życie, zwłaszcza jego trudne momenty.
Kinga
1. Czy podczas pisania towarzyszy panu np. muzyka, telewizja, rodzina, czy woli pan ciszę i spokój?
Kiedy piszę muszę być sam, ale muzyka bardzo często mi towarzyszy. Bez niej chyba nie potrafiłbym pisać o miłości.
2. Czy czyta pan opinie na temat swoich książek w internecie? Jeśli tak, to co pan o nich myśli? Czy bierze je pan sobie do serca?
Oczywiście czytam i wszystkie biorę sobie do serca. Szczególnie liczę się z opiniami osób, które przeczytały moje powieści. Niezależnie od tego, czy te opinie są pozytywne czy krytyczne. Nie należę do tych, którzy uważają, iż zjedli wszystkie rozumy. Cieszę się więc, że ktoś przeczytał powieść, nad którą pracowałem przez miesiące i był ze mną szczery. Gorzej, jeśli w Internecie napotykam negatywne wypowiedzi tych, którzy nie znają „osobiście” ani jednej mojej książki. Niedawno przeczytałem komentarz, w którym „potencjalną” czytelniczkę tak bardzo moja powieść zdenerwowała, że napisała, iż gdyby ją czytała, to pewnie rzuciłaby nią o ścianę. No to może niech przeczyta i po prostu napisze do mnie. Adres mailowy jest dostępny na mojej stronie internetowej. Z przyjemnością podyskutuję, po co od razu niszczyć ścianę?
3. Jak to się stało, że wydał pan swoją pierwszą książkę? Czy przed nią były jakieś inne pisane do szuflady?
Nie, nigdy nie pisałem do szuflady. Pierwszą moją książkę zacząłem pisać w szczególnych okolicznościach. Spróbuję pokrótce o tym opowiedzieć. Przez kilkanaście lat podróżowałem z moją córką Uliashą, dziś piosenkarką, a wtedy wyczynową tenisistką. Przejechaliśmy łącznie jakieś kilkaset tysięcy kilometrów. Byłem rzadkim gościem w domu, bo większość czasu spędzałem na trybunach kortów lub w hotelach. Pomiędzy meczami albo wieczorem prawie zawsze otwierałem jakąś książkę i czytałem, aż kiedyś pomyślałem, że może sam zacznę pisać. Jakoś tak mnie naszło. „Wschody do nieba” miały swój początek bodajże w Ostródzie.
an
1. Czym dla Pana jest pisanie?
Przyjemnością, kontaktem z własną wyobraźnią, albo też tym, czym dla innych pójście do kina.
2. Gdzie powstają Pana książki?
Ostatnie powieści powstały albo nad Balatonem, albo w domu.
3. Kiedy zdecydował Pan, że będziesz pisarzem?
Nigdy nie podejmowałem takiej decyzji. To przyszło całkiem spontanicznie, w pewnym sensie naturalnie. Myślę zresztą, że nie jestem typowym pisarzem, ponieważ równolegle zajmuję się wieloma innymi rzeczami.
Thrish NeedLove
1. Gdy był pan małym chłopcem marzył pan o pisaniu, a może chciał pan zostać kimś całkowicie innym?
Nie, nie marzyłem o pisaniu. Od dzieciństwa chciałem być muzykiem, ale kiedy wchodziłem w dorosłość zabrakło mi charakteru, determinacji. Wszystkim więc radzę, żeby walczyli o swoje marzenia, nie poddawali się, bo życie jest tylko jedno. Warto ciężko pracować, nawet przez lata rezygnować z wielu przyjemności, wtedy gdy inni korzystają z życia, aby później robić to, co się kocha. Nie rozumiałem tego, kiedy byłem młodym człowiekiem, lecz wciąż pocieszam się, że nigdy nie jest za późno.
2. Gdzie się panu najlepiej pisze: w miejscu gdzie dużo się dzieje czy na czas pisania odcina się pan od świata zewnętrznego?
Na czas pisania odcinam się od świata zewnętrznego. Tworzę sobie całkiem inny świat, w który się wtapiam. Wtedy wydaje mi się, że jestem wśród moich bohaterów, przeżywam razem z nimi i często nawet nie wiem, co wydarzy się następnego dnia. Zdarza się, że budzę się rano i natychmiast siadam do komputera, bo nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Zaczynam pisać, uwalniam wyobraźnię i akcja się rozwija.
Kwiatusia
1. Do trzech ze swoich powieści napisał Pan muzykę wykonywaną przez Uliashę - więc połączył Pan zawód kompozytora z zawodem pisarza, a czy zawód dziennikarza pomaga/łączy się z zawodem pisarza?
Tak jak wspomniałem wcześniej, pragnienie zostania muzykiem, kompozytorem towarzyszyło mi od dzieciństwa, zaś chęć pisania pojawiła się około dziesięciu lat temu. Oba procesy są twórcze, więc w moim przypadku się uzupełniają i czynią moje życie bogatszym. A zawód dziennikarza nauczył mnie wiele. Napisanie artykułu ma swoje zadanie użytkowe. Podstawą jest komunikatywność, żeby w sposób precyzyjny przekazać treść informacji. Nic nie może być zagmatwane. Moim zdaniem, styl pisania od początku powinien ułatwiać czytelnikowi zrozumienie tego, co autor miał na myśli, a nie dopiero po przebrnięciu przez kilkadziesiąt stron.
2. Która z Pana 7 powieści ma dla Pana największe znaczenie, którą darzy Pan największym sentymentem?
Gdybym odpowiedział na to pytanie, można by odnieść wrażenie, iż pozostałych swoich książek nie darzę dużym sentymentem, a to nieprawda. Dlatego też fakt, iż jest to powieść „Nie rób mi tego” pozostanie moją słodką tajemnicą. :)
3. Czy przed przystąpieniem do pisania książki ma Pan już stricte określoną fabułę; czy bohaterowie, ich losy, zwroty akcji powstają dopiero w chwilą tworzenia powieści?
Pozdrawiam.
W przypadku niektórych moich powieści od początku wiedziałem, jak się historia zacznie i czym się skończy. W przypadku pozostałych, o tym jakie będzie zakończenie decydowałem w trakcie pisania. Tak było na przykład z ostatnią moją książką „W kajdankach namiętności”. Co ciekawe jest to przecież powieść z wątkiem kryminalnym, gdzie na końcu następuje rozwiązanie zagadki. Natomiast wszystkie powieści łączy to, iż wydarzenia zajmujące treść zasadniczą każdej z nich, czyli wszystko poza początkiem i końcem, kreowałem w miarę rozwoju sytuacji.
Montagne
1. Dlaczego tak bardzo interesuje Pana temat kobiet?
Jeśli krótko, to dlatego że jestem mężczyzną. Ale poważnie... Nie jest do końca prawdą, iż temat kobiet u mnie dominuje, bo przecież w części moich książek bohaterem jest mężczyzna. Zresztą niezależnie od tego jestem zdania, iż płeć brzydka powinna sięgać po literaturę, która uważana jest za kobiecą, we własnym interesie. Im lepiej poznajemy kobiety, tym przy odrobinie dobrych chęci więcej możemy dla nich zrobić, a w konsekwencji więcej dla nich znaczyć. Ponadto sam temat kobiet jest dla mnie o tyle ciekawszy, gdyż statystycznie rzecz biorąc, są one od mężczyzn wrażliwsze i bardziej skomplikowane. I to ich życie dostarcza pisarzowi najciekawsze pomysły na powieść.
2. Skąd pomysł na specjalizację logika na kierunku filologii? Wydaje mi się, że to się nie wiąże ze sobą, ale mogę się mylić, dlatego pytam.
Niestety w samym pytaniu pojawił się błąd, po skorygowaniu którego wszystko stanie się jasne. Otóż ukończyłem filozofię, a nie filologię. Logika jest dyscypliną wywodzącą się z filozofii i ściśle z nią związana.
3. No i jeszcze jedno pytanie, które mnie nurtuje, dlaczego wydawnictwo Borgis a nie inne?
To bardzo sprawne wydawnictwo, z którym związany jestem od lat.
***
Serdecznie dziękuję panu Piotrowi Kołodziejczak za interesujący wywiad i poświęcony czas.
Zdaniem autora, najciekawsze pytania padły od Kingi oraz Thrish NeedLove
Gratuluje !!!
Pozostałym uczestnikom bardzo dziękuje za udział w
zabawie i zapraszam ponownie za klika dni na kolejny konkurs :-)
Pozdrawiam !!!!
ciekawe, ja niestety jeszcze nie poznałam pióra autora, być może kiedyś to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wywiad Gratulacje
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ty też zapałałaś uczuciem do przeprowadzania wywiadów :-) Fajnie, że wciągasz w to swoich czytelników. Wtedy wywiad jest bardziej dynamiczny. Gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńOd dawna zamierzałam poznać nieco bliżej naszych polskich pisarzy, lecz przyznam, że sama nie potrafię umiejętnie poprowadzić interesującą konwersacje, dlatego postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym i zrobić z tego konkurs połączony z wywiadem.
UsuńZapraszam więc za parę dni do brania udziału w kolejnej zabawie.
Wywiad bardzo ciekawy, można się sporo dowiedzieć. Teraz jestem jeszcze bardziej zachęcona to przeczytania książek tego autora.
OdpowiedzUsuńInteresujący wywiad :)
OdpowiedzUsuńI kolejny ciekawy wywiad powstał. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że to chyba najsympatyczniejszy pisarz, z jakim czytałam u ciebie wywiad... :) Bardzo mi się spodobało to, że pisze o miłości przy muzyce :)
OdpowiedzUsuńDo niektórych książek autora dołączone są nawet płyta z muzyką, dlatego zachęcam do poznania twórczości pana Piotra. To rzeczywiście bardzo sympatyczny człowiek.
UsuńZaintrygowało mnie,że pan Piotr nie potrafi pisać o miłości bez muzyki. Szkoda, że nie rozwinął tego wątku, bo ciekawa jestem uzasadnienia.
OdpowiedzUsuńSuper wywiad. Gratulacje dla zwycięzców.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam autora, ale wywiad bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńWywiad jak zwykle wyszedł super :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyniom!
świetny wywiad :) ale wcale mnie to nie dziwi :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wywiadu!
OdpowiedzUsuńGratuluję wywiadu a dziewczynom nagrody :)
OdpowiedzUsuńJak wiesz, nie zdążyłam się jeszcze zapoznać z twórczością tego autora, ale mam ją w planach. Świetny wywiad, a pan Piotr wydaje się bardzo sympatyczną osobą :)
OdpowiedzUsuń