Drozdy. Dotyk przeznaczenia
Chuck Wendig
tłumaczenie: Miłosz Urban
tytuł oryginału: Blackbirds
seria/cykl wydawniczy: Miriam Black tom 1
wydawnictwo: Akurat
data wydania: maj 2013
liczba stron: 320
ocena: 3+/6
''Przeznaczenie to coś nieuchronnego- wszystko jest zapisane. Dokładnie zaplanowane. (…) Nasze życie to szereg różnych wydarzeń przewidzianych i ułożonych tak, żeby doprowadziły do kumulacji, którą jest śmierć zaplanowana przez przeznaczenie''.
Dwudziestoletnia Miriam Black niczym mitologiczny drozd zwiastuje ludziom nadchodzącą śmierć. Wystarczy tylko dotyk danej osoby i już wie, kiedy i w jakich okolicznościach ona umrze. Ten niepowtarzalny dar jest dla niej wielkim przekleństwem. Wielokrotnie nadaremno próbowała zapobiec jego działaniom. Teraz pogodzona z losem przemierza autostopem Stany Zjednoczone i odwiedza przydrożne bary topiąc swoje ''zdolności'' w alkoholu i przygodnym seksie. Pewnego dnia Miriam spotyka Louisa Darlinga, kierowcę ciężarówki. W trakcie przypadkowego muśnięcia jego skóry z zaskoczeniem odkrywa, że mężczyzna umrze z jej imieniem na ustach. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdyż Louis zaczyna jej się podobać. Co z tego dalej wyniknie? Czy tym razem uda się dziewczynie powstrzymać żniwo śmierci, czy znów poniesie klęskę?
Debiutanckie dzieło Chucka Wendiga utrzymane jest w klimacie thrillera z elementami czarnego kryminału, sensacji, urban fantasty i powieści drogi. Autor utworzył z tego całkiem przyzwoity gatunkowy misz-masz. Jednak nie obyło się bez kilku literackich wpadek. Fabuła nie zaskakuje żadną nowatorską konwencją. Można by napisać- ''ale to już było'', wszakże walka ze zmianą predestynacji występowała już w wielu powieściach. Minus daje także za nierównomierną narrację prowadzoną z kilku różnych punktów widzenia, przez co niektórym wątkom zabrakło pewnej spójności. Dialogi występowały w formie staccato krótkich zdań bądź ich równoważników i często nasączone były wulgaryzmami. Taki zabieg w ogóle nie przypadł mi do gustu. Żałuje również, że narrator zbyt szybko zdradził pewien detal zakończenia. Liczyłam w tej kwestii na więcej niespodzianek, sekretów i tajemnic. Za to na uznanie zasługuje niezwykle wartka, dynamiczna akcja, nieustanne napięcie, krwawe, dosadne sceny oraz naturalne emocje.
Największą rolę odgrywa niewątpliwie Miriam, kontrowersyjna protagonistka. To raczej typowy facet w ciele kobiety. Nie stroni od mocnych przekleństw, sarkazmu, ciętych ripost i bijatyk. Osobiście poczułam sympatię do tej gruboskórnej dziewczyny. Początkowo nie było łatwo. Nie mogłam zrozumieć, jak można być tak ordynarnym i prostackim? Ale z czasem autor odsłonił poszczególne fakty z jej tragicznego życia, dzięki czemu spojrzałam na nią z całkiem innej perspektywy.
Reasumując. Powieść Chucka Wendiga jako thriller reprezentuje się względnie poprawnie na tle innych książek z tego gatunku, dlatego mimo wielu niedociągnięć warto dać jej szansę. To interesująca historia z nutką nadprzyrodzonych wątków, która wciąga już od pierwszych scen budząc przy tym szereg sprzecznych uczuć. Masz ochotę na taką emocjonalną huśtawkę? Zainteresowanych zapraszam do lektury.
***
Recenzja napisana dla serwisu Kostnica..
Hmm, gdzieś już spotkałam z przewidywaniem śmierci, ale nie ważne. Książką mnie zainteresowałaś:)
OdpowiedzUsuńDialogi, o których piszesz i to nieszczęsne zakończenie podane zbyt wcześnie jakoś mnie odstraszają.
OdpowiedzUsuńWątpię bym przeczytała, jakoś książka mnie nie zainteresowała. Nie lubię wulgarności i nie sądzę by losy Miriam mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńPo Twej recenzji wnioskuję, ze to za wysoka ocena...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wulgaryzmy to nowa literacka "moda'. Jeżli jest ich mało, to można to jeszcze strawić, natomikast jeżeli wulgaryzm to co drugie słowo w dialogu, autor ewidentnie przesadza i wygląda to sztucznie. Wrcając do książki, jestem niezdecydowany. Tym razem pozdrawiam BURZOWO ;)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam tę dziwną nietypową modę. Jakby ludzie nie umieli ''przyzwoicie'' wyrażać swoich emocji. Wprawdzie mi nie przeszkadzają wulgaryzmy, bo sama też nie jestem święta, ale co za dużo to niezdrowo, a przesyt może odbić się czkawką, albo jeszcze czymś gorszym :)
UsuńPozdrawiam pochmurnie :))
Myślałam, że to coś lepszego, szkoda :)
OdpowiedzUsuńHmm... A ja się wybije i powiem, że lubię takie postacie. Przynajmniej lubię o nich czytać, a wulgaryzmy jakoś specjalnie nigdy mi nie przeszkadzały. O tej książce już słyszałam, ale jakoś się nie złożyło, żeby po nią sięgnąć. Podejrzewam, że jeśli ją kiedyś przypadkiem znajdę na wyprzedaży, to z pewnością ja kupię.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z tej lektury o wiele bardziej usatysfakcjonowania aniżeli ja. Zatem życzę owocnych poszukiwań i przyjemnej lektury.
UsuńA mnie zainteresowała bohaterka Miriam. Czuję, że to postać nietuzinkowa i warto przyjrzeć jej się z bliska.
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tej książce, ale nigdy nie zbliżałam się do niej... widzę jednak, że wiele nie straciłam :D Tak czy inaczej debiuty ciągle kiepsko wypadają na tle innych książek... chyba tak się przyjęło i dlatego niechętnie po nie sięgamy:) Wiem, że to lektura nie dla mnie - już przez tę wulgarnosć i gruboskórność bojącą od bohaterów, ale wiem też, że wiele osób widzi odbicie realnego świata i często czyta ten typ literatury :)
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo lubię czytać debiuty, gdyż często zaskakują mnie czymś nowatorskim i oryginalnym, ale w powyższym przypadku niestety odniosłam literacką klęskę.
UsuńTematycznie nie za bardzo mi pasuje, czytałam podobną historię o tym przewidywaniu śmierci.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam że nie dla mnie, jakoś zmyliła mnie okładka, ale teraz myślę że mogłaby mi się spodobać!
OdpowiedzUsuńNie no, jak tom pierwszy, to będą i następne...nie mam ostatnio serca do serii....ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie...jednak coś mnie wstrzymuje od przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńO rany, a ja miałam na nią taką ochotę i myślałam, że jest warta uwagi. Teraz już mi przeszło ;)
OdpowiedzUsuńOch, mam ochotę na tę książkę już od czasów jej premiery, głównie właśnie dzięki bohaterce. :D Czytałam fragment i strasznie spodobał mi się jej charakter. :) Taki z pazurkiem. ;) Będę polować na tą pozycję, bo mimo, że być może jest przewidywalna, to jestem w stanie to znieść, jeśli główna bohaterka przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Mnie w sumie charakter bohaterki też na swój sposób przypadł do gustu, ale inne mankamenty zaważyły na tym, że książka nie do końca mnie usatysfakcjonowała.Jednak mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie inaczej.
UsuńPozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że całkiem dobry pomysł na powieść został właściwie zmarnowany.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu recenzji mam mieszane uczucia... Z jednej strony książka ma wiele wad, ale z drugiej wydaje się być interesująca. Hm.. jeżeli kiedyś zauważę ją w bibliotece z chęcią przeczytam, ale w innym przypadku - nie sądzę.
OdpowiedzUsuńosobiście się jeszcze nad nią zastanowię :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Natalia :)
Ciekawy kolaż gatunków.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy w ogóle widziałem na Twoim blogu aż tak niską ocenę, więc to jest chyba ostrzeżenie, żeby nie sięgać po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńKilka razy się zdarzyło mi się wystawić ocenę 3, ale to były naprawdę sporadyczne przypadki.
UsuńCzytałam i spodobała mi się, ale nie mogłam niekiedy znieść jej bratulaności i wielu przekleństw. Mi szybkie tempo dialogów nie przeszkadzało, pasowało mi do głównej bohaterki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jak widać kwestia gustu, bo mnie niestety ta książka dość mocno rozczarowała.
UsuńPozdrawiam!
Za kazym razem, gdy wchodzę na stronę wydawnictwa widzę tę książkę i jakoś mnie nie zainteresowała. czytając Twoją recenzję mam pewność, że to nic dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że ostatnio masz ochotę na mroczniejsze klimaty, czyżby obyczajowy przesyt? ;)
Faktycznie ostatnio poczułam lekki przesyt obyczajówkami, dlatego teraz w ramach przerywnika sięgam po nieco mroczniejszą literaturę :)
UsuńBrzmi bardzo, bardzo interesująco. Z wielką ochotą sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko drugą część (dosyć nietypowo, wiem), ale i tak połapałam się w fabule. Oryginalna książka to jest z pewnością i na pewno nie spodoba się każdemu.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony zachęciłaś mnie, mimo niektórych jak sama piszesz wpadek, ale z drugiej strony książka kompletnie nie dla mnie. Mam mętlik w głowie:)
OdpowiedzUsuńChwilowo spasuję.
OdpowiedzUsuńUuu, jeszcze chyba nie widziałam u Ciebie tak niskiej oceny, a że to jeszcze nie moje klimaty, to na pewno nie będę szaleć, żeby zdobyć tę książkę;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko myślę, że to może być interesująca lektura. Lubię książki utrzymane w takim klimacie, więc może i "Zatrzymać fatum" mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńim-bookworm.blogspot.com
Podziekuję.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony bardzo mnie ta książka ciekawi a drugiej no nie są to moje klimaty i dlatego jeszcze sama nie wiem co zrobię czy przeczytam czy nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Ja nie znam wiele książek z tego gatunku, więc może mi by się spodobała. Fabuła mnie zaciekawiła, nawet bardzo, ponieważ wcześniej się z czymś takim nie spotkałam. Zapiszę, może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńFabuła mnie zaciekawiła, więc może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Różnorodność gatunków - ciekawie, jednakże jakoś mnie nie przekonała ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo ciekawiła mnie ta książka, lecz mi przeszło i nie wiem, czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńLubię takie ostre bohaterki, ale dla niej samej raczej nie będę się porywać na tę książce, szkoda, bo połączenie gatunkowe często wypada bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście - to już było. Wiele razy. Mimo wszystko pomysł na fabułę nie jest zły...tylko wykonanie mogło być lepsze.
OdpowiedzUsuńWzględnie poprawnie? To dla mnie zdecydowanie za mało, by się skusić na tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńJuż widząc okładkę pomyślałam, że powieść będzie raczej słaba. Na pewno się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTak własnie myslalam, że to będzie slaba ksiazka ;)
OdpowiedzUsuńTym razem się nie skuszę, takich nierównych książek staram się uniknąć ponieważ ostatnio miałam ich za dużo. Chociaż przyznać muszę, że pomysł na fabułę ciekawy.
OdpowiedzUsuńogólnie od początku ta książka mi nie leży. Nawet okładka mi sienie podoba...
OdpowiedzUsuń