Bogusław Hajduk Jadowniki 2014 |
~~~
Anne18
1. Czym jest dla Pani literatura?
Wyjątkowo przyjemnym sposobem na spędzanie wolnego czasu. Zawsze bardzo lubiłam czytać, jednak pisanie sprawia mi jeszcze więcej satysfakcji. Dzięki temu moje życie jest pełniejsze, bardziej intensywne.
2. Gdyby Pani życie było książką jaki byłby jej tytuł?
„Na skrzydłach wyobraźni”
3. Prowadzi Pani własnego bloga więc pewnie też czasami zagląda na strony z recenzjami . Co się Pani najbardziej podoba u książkowych bloggerów, a jakie rady bym im Pani dała?
Podobają mi się recenzje, które pisane są w sposób uporządkowany, gdzie wyraźnie zaznaczone są kolejne etapy: słowo o autorze (nie jest to konieczne), króciutkie nawiązanie do treści książki, opinia, wnioski końcowe. W kwestii rad, nasuwa mi się tylko myśl, aby recenzent czytał ze zrozumieniem i dla przyjemności, a nie na ilość przeczytanych książek.
Ola
1. "Może być Pani pilotem śmigłowca i policjantem, a jest Pani autorką" - czy pisząc powieści wciela się Pani w swoich bohaterów? Staje się Pani nimi?
Mniej więcej to miałam na myśli. Może nie wcielam się w każdą postać, lecz pisząc, staram się wyobrazić sobie uczucia i myśli moich bohaterów. Z drugiej strony, będąc autorką, mogę w pewien sposób przeżywać zdarzenia, które omijają mnie w świecie realnym. Inaczej mówiąc: w świecie równoległym (czyli pisarskim) mogę pilotować śmigłowiec, prowadzić dochodzenie, skoczyć ze spadochronem – zrobić rzeczy, których w świecie realnym nie zrobiłabym z jakichś powodów.
Lustro Rzeczywistosci
1. Proszę sobie wyobrazić, że to Pani traci pamięć. Do pokoju wchodzi "ślubne szczęście" z butelką szampana i mówi, że jest Pani księżną Monako i pora na konferencję prasową. Co Pani zrobi?
Zabrzmi to pewnie dziwnie, ale NIE MAM POJĘCIA :)
2. "gdybym był krzakiem świeżych, najczerwieńszych róż,
A umieją one świeże być! czerwone!
Ty - oczy tylko tak jak umiesz zmruż,
a na ten rozkaz twój spłonę"
Tuwim nawet o krzaku potrafił pięknie napisać, a Pani jakim mogłaby być kwiatem?
Zdecydowanie kwiatem jaśminu.
3. "Pisnął kotek: piii...
- Pij, koteczku, pij!
...Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni"
A co śni się autorce? ;)
Sny autorki bywają piękne i inspirujące – czasami wykorzystuję ich fragmenty w powieściach. Bywa, że pierwszą rzeczą po przebudzeniu jest notowanie „na gorąco” tego, co wyśniłam.
nieidentyczna
1. Jakie jest Pani najwcześniejsze wspomnienie związane z literaturą/pisaniem?
Bajeczki z serii „poczytaj mi, mamo” – uwielbiałam je czytać :) Jak miałam ok. 5-6 lat zaczęłam produkować własne – byłam jednoosobowo: autorem, ilustratorem, wydawcą :)
2. Co Pani pomyślała, gdy dowiedziała się, że wydawnictwo wyda Pani powieść?
Czas zabierać się za pisanie następnej.
3. Proszę dokończyć zdanie: "Dobry pisarz to..."
…taki, który potrafi żonglować emocjami oraz wątkami tak, aby zapaść w pamięć Czytelników.
Mała Pisareczka
1. W jakich okolicznościach najczęściej wpada do Pani głowy pomysł na książkę?
W tramwaju, w domu, w pracy, podczas spacerów, biegania, w snach i na jawie – wszędzie. Inspiracją może być absolutnie wszystko, każdy impuls.
2. Pani ulubiona książka?
Nie mam jednej, która byłaby ulubiona dożywotnio. Kiedyś uwielbiałam de Mello, Whartona, Nienackiego. Ostatnio bardzo lubię powieści (między innymi): Ałbeny Grabowskiej, Doroty Terakowskiej, Joanny Bator, Lee Childa
3. Literatura polska czy zagraniczna? Po jaką Pani najchętniej sięga?
Zdecydowanie preferuję literaturę polską, lecz sięgam również po zagraniczną.
martucha180
1. Zapewne ma Pani przyjaciółkę Wenę. Jaka ona jest?
Bardzo kapryśna, ale jak już się zjawia, to mogę na nią liczyć :)
2. Czym jest dla Pani SŁOWO?
Czymś służącym do uzewnętrzniania emocji, których nie można wyrazić gestami lub obrazem.
3. Pisanie książek wymaga lekkiego pióra. Jak z jego lekkością było w czasach szkolnych? Jak Pani wypracowania oceniali poloniści – co chwalili, a co krytykowali? Czy widzieli w Pani talent literacki czy wręcz przeciwnie?
To już czasy prehistoryczne :) ale pamiętam, że z pisaniem wypracowań nigdy nie miałam kłopotów.
Karolina
1. Lubi Pani aktywny wypoczynek. Czy krążą wtedy w Pani głowie pomysły na książkę/wątek czy całkowicie się Pani wyłącza?
Podczas spacerów z rodziną „obgadujemy” czasami jakieś wątki. Zdarza się, że mąż lub syn podrzucają mi jakiś pomysł, który później dopracowuję i wykorzystuję w powieściach.
Zupełnie inaczej jest podczas biegania, które uprawiam samotnie. Jest to doskonała okazja aby się wewnętrznie wyciszyć. Czasami zdarza mi się zamyślić do tego stopnia, że przestaję skupiać się na wysiłku fizycznym i kilometrach, które mam jeszcze do przebiegnięcia. Nie układam wówczas skomplikowanych fabuł, tylko koncentruję się na jakimś istotnym, lecz drobnym elemencie.
2. Jakiś czas temu dostała Pani nowe książki. Co Pani z nimi robi na wstępie? Przegląda, dotyka, fotografuje, wącha itd.? ;)
1. Dotykam
2. Głaszczę okładkę
3. Zaglądam do środka
4. Wącham
5. Szeleszczę kartkami
6. Ocieram z oka łezkę wzruszenia
Zawsze w tej kolejności :)
3. Skąd pomysł na przejście od ekonomii do literatury?
Mimo, że utrzymuję się z pracy na etacie, wierzę, że ekonomia, a raczej zarządzanie to plan B, na wypadek, gdyby kiedyś zmęczyło mnie pisanie – o brak pomysłów się nie martwię :) Priorytetem jest literatura i moim celem jest osiągnięcie niezależności finansowej właśnie dzięki pisaniu. Wiem, że to ambitny cel, gdyż w Polsce niewielu jest autorów, którzy „żyją” z pisania.
iza.81
1. Karina - bohaterka z "Cieni przeszłości" straciła pamięć. A co by Pani zrobiła, jak by się zachowała, gdyby to Pani straciła pamięć? Jak wyobraża sobie Pani siebie w tak trudnej sytuacji?
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Na pewno byłabym bardzo zagubiona. Nie mam pojęcia, co mogłabym zrobić. To jest chyba kwestia okoliczności, które temu towarzyszą.
2. W "Cieniach przeszłości' pojawia się poezja Tuwima. Czy w związku z tym jest to Pani ulubiony poeta? I czy może Pani również pisuje wiersze?
Mam ogromny sentyment do Tuwima, ale lubię również Poświatowską i Leśmiana. Dawno temu, w czasach licealnych pisywałam wiersze, których nigdy nie opublikowałam i nie zamierzam tego robić.
3. Strasznie rozbawił mnie Pani wpis na blogu: "Posiedzę więc sobie jeszcze chwilę i pokołyszę diabełka na stopie." Co to jest ten diabełek i jak go Pani kołysze? Może i ja bym go pokołysała...
Stworzonko rogate, z kopytkami i długim ogonkiem. Niewidzialne, ale złośliwe. Dźga mnie czasami swoimi widełkami i kusi, abym leniuchowała :) Chętnie podeślę komuś do kołysania tę kapryśną istotę.
Bogusław Hajduk Targi Książki 2013 |
1. Gdyby okazało się, że nie może Pani pisać co dalej by się z Panią stało?
Jeżeli nie mogłabym pisać z przyczyn technicznych np.: złamana ręka, to wówczas nagrywałabym myśli na dyktafonie – na później.
Gdybym nie mogła pisać z powodu braku weny twórczej {bo pomysłów mam w nadmiarze :)}, to może wtedy miałabym pięknie kwitnący ogród?
2. Co oznacza dla Pani słowo "niemożliwe"?
Ooo! A jest w ogóle takie słowo w słowniku? Co ono znaczy? :)
3. Czy praktykuje Pani jakiś szczególny rytuał przed lub w trakcie pisania?
W porze jesienno-zimowej lubię, gdy obok mnie tli się kadzidełko lub płonie świeczka zapachowa. W lecie nie mam jakichś szczególnych rytuałów. Całorocznie lubię, gdy w trakcie pracy mój czworonożny przyjaciel wskakuje mi na kolana i domaga się głaskania. Przemysław Kot dobrze wie, kiedy należy mi się przerwa w pracy.
Sylwka S.
1. Skąd pomysł na pisanie książek? Czy było to chwilowe natchnienie, czy pisanie do szuflady od najmłodszych lat?
Było już podobne pytanie.
2. Czy życie rodzinne spowodowało wenę do pisania czy wręcz odwrotnie, czasami było uciążliwe. Czy macierzyństwo jest plusem dla pisarza, czy wręcz odwrotnie?
Życie rodzinne pozytywnie wpływa na moją wenę twórczą. Moi dwaj dżentelmeni mają zrozumienie dla aktu, że spędzam wiele czasu przed komputerem. Co więcej, motywują mnie do pracy. Myślę, że macierzyństwo także stanowi plus – generalnie każde dodatkowe doświadczenie życiowe wnosi wartość dodaną w tej dziedzinie.
3. Każdy ma w życiu sytuacje, z których jest dumny lub odwrotnie. Co najbardziej szalonego zrobiła Pani w swoim życiu, a co chciałaby zrobić?
Najbardziej szalonym marzeniem, którego zapewne nigdy nie spełnię jest skok ze spadochronem. Boję się wysokości i wiem, że nie zdobyłabym się na taki wyczyn, a jednocześnie chciałabym zobaczyć świat z zupełnie innej perspektywy.
Zosia Samosia :)
1. Do dziś pamiętam zapach ... ?
Lasu z miejscowości, gdzie każdego lata spędzałam wakacje.
2. Lubi pani pisać, zapewne jest to Pani pasja, czy ma Pani jeszcze jakąś pasję, hobby?
Oczywiście pierwsze miejsce to pisanie. Miejsce drugie: bardzo długie spacery z rodziną oraz bieganie. Miejsce trzecie: leżenie odłogiem na plaży :) No i oczywiście czytanie książek.
3. Czy wierzy Pani w miłość od pierwszego wejrzenia, że wystarczy jedno spojrzenie, aby wiedzieć, że jest to ten jedyny?
Miłość od pierwszego wejrzenia sprawiła, że od 17 lat noszę obrączkę na serdecznym palcu prawej ręki :)
mam namyszy
1. Moja miłość do słodkości jest doprawdy nierozerwalna. Gdy się złoszczę- sięgam po słodycze, jestem szczęśliwy- sięgam po słodycze, nudzi mi się- sięgam po słodycze, czytając książkę. A gdyby dziwnym trafem zamieniła się Pani w "coś słodkiego" (przyjmijmy, że zostałaby Pani trafiona różdżką czarownicy Zochy Straszliwej III ), w co by się Pani zmieniła i jaką miała masę/ nadzienie? Jaki byłby przepis, żeby Panią upiec?
Zdecydowanie byłoby to ciastko: napoleon :) - pyszniutki i różowiutki.
2. Ludzie robią sobie tatuaże, żeby coś upamiętnić. Jedni tatuują sobie wizerunki rodziny, drudzy zaś wolą mieć na skórze coś abstrakcyjnego. Jaki tatuaż i gdzie umieściłaby Pani na swoim ciele? Miałby dla Pani jakieś sentymentalne znaczenie?
Trudne pytanie. Tatuaż jest czymś bardzo trwałym, trudnym do usunięcia, a najbardziej charakterystyczną cechą ludzkiego życia jest przemijalność – rzeczy, zdarzeń, sympatii i antypatii. W związku z tym trudno byłoby mi się na cokolwiek zdecydować.
3. Każdy ma na świecie swój azyl. Mój jest oblany słońcem i pachnie polnymi kwiatami... A jak wygląda Pani azyl?
Zdecydowanie jest to mój aktualny dom, gdzie jestem szczęśliwa z moją rodziną i kotem :)
Małgorzata Zaczytana
1. Lubi Pani koty (ja też je kocham :) ). Czy woli Pani rasową "arystokrację", czy wystarczy zwykły dachowiec.
Mój Przemysław Kot to wspaniały dachowiec. Kot musi mieć w sobie to magiczne COŚ, rasa jest nieważna. Co więcej, uważam, że każdy kot ma w sobie coś z arystokraty :)
2. Jak Pani oceni recenzentów takich jak my? Czy nasze opinie są ważne dla autorów, wpływają na ich popularność? Co Panię drażni w recenzjach umieszczanych na blogach?
Myślę, że o wpływ recenzentów na popularność autora należałoby zapytać Czytelników – mnie bardzo trudno byłoby to ocenić. Recenzenci na pewno są potrzebni, ważne jest jednak, aby zachowywali jak największą obiektywność. Nie lubię, gdy recenzent ocenia zawartość książki po jej okładce lub, pisząc recenzję krytyczną, robi to z rażącymi błędami ortograficznymi i stylistycznymi. Każdy autor przyjmuje konstruktywną krytykę, gdyż pomaga ona w dalszej pracy, ale krytyka musi być odpowiednio sformułowana. I co najważniejsze – napisanie książki trwa od kilku tygodni do kilku lat, więc recenzenci powinni, mimo wszystko, brać pod uwagę wkład pracy autora.
3. Przyznam się bez bicia, że niestety nie znam jeszcze Pani twórczości. Którą ze swoich książek poleciłaby mi Pani jako pierwszą do przeczytania i dlaczego?
pozdrawiam serdecznie
Przede wszystkim polecam „Cienie przeszłości” – myślę, że to powieść, w której większość Czytelników znajdzie coś dla siebie. Jest to książka adresowana do wszystkich dorosłych, niezależnie od płci.
W przypadku pozostałych publikacji mogę powiedzieć o nich tyle, że każda jest inna, gdyż unikam tzw. „pisania formatów”. To, którą z nich poleciłabym do czytania, zależy przede wszystkim od osoby, która miałaby spędzić czas nad jej kartkami.
Paniom ceniącym wzruszenia sugeruję sięgnięcie po „Wszystkie kształty uczuć” – zapas chusteczek może być przydatny. Czytelnikom, którzy lubią, gdy w powieści dużo się dzieje i następują nieoczekiwane zwroty akcji, polecam „Zerwane więzi”. Dla pań o bogatym wnętrzu dobrą lekturą mogłoby być „Alter ego” – powieść o kobiecej duszy – jak określiła książkę jedna z moich wiernych czytelniczek. Osobom obdarzonym dużym poczuciem humoru oraz dystansem do świata proponowałabym „Zakręcone życie Madzi Kociołek”, czyli satyryczny look na funkcjonowanie w świecie wirtualnym oraz ślepe podążanie za modą.
Joanna Stoczko
1. Oglądając pewien film, zauważyłam na ścianie restauracji jednego z głównych bohaterów tekst: „Nigdy nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył Cię z gry”. Zgadza się Pani z tą myślą? Gdy postanowiła Pani napisać, a następnie wydać swoją książkę, to dosięgły Panią w którymś momencie wątpliwości typu: „książka się nie przyjmie”, „skrytykują ją” itp.?
Decydując się na wydanie książki, autor musi być przygotowany na wszystko – szczególnie na krytykę. Są różni Czytelnicy i różne książki. Nie istnieje powieść uniwersalna, która spodobałaby się absolutnie każdemu i bez zastrzeżeń.
2. Autorom nasuwają się pomysły na książkę w przeróżnych miejscach- w pociągu, w sypialni przed snem czy w parku. A gdzie Pani najczęściej nasuwają się pomysły na stworzenie jakiejś niesamowitej książki?
Było już podobne pytanie.
3. Co jest dla Pani ważniejsze- iść czy dojść? Co czuła Pani w chwili pisania kolejnych stron książki? Jakie uczucia (być może ze sobą sprzeczne) Pani towarzyszyły, gdy ją Pani skończyła?
Proces twórczy jest pełen sprzeczności – są sceny, które „piszą się same”, są też takie, nad którymi trzeba zatrzymać się trochę dłużej. Cudowny jest moment, gdy stawia się kropkę kończącą ostatnie zdanie, mimo że to wcale nie oznacza końca pracy. Pisanie sprawia mnóstwo satysfakcji, szczególnie, gdy utknie się w jakimś martwym punkcie, a później nagle przychodzi oświecenie, czyli pomysł na konstrukcję uciążliwego elementu.
monalisap
1. Co składa się na Pani tożsamość?
Przede wszystkim olbrzymie złoża wyobraźni i cierpliwości. Lubię obserwować świat. Nie jestem typem „duszy towarzystwa”, wolę pozostać nieco z boku, ponieważ to pozwala na pełniejszą kontemplację otoczenia. Elementem mojej tożsamości jest upodobanie do piękna – według moich subiektywnych kryteriów: książki, muzyka i doznania estetyczne są mi po prostu potrzebne do życia. A reszta… „Reszta jest milczeniem” (W. Szekspir).
2. Kiedy odezwała się u Pani "miłość" do słowa pisanego i jaka książka to spowodowała?
Było już podobne pytanie.
Monika Piotrowska-Wegner
1. Gdyby znalazła się Pani na bezludnej wyspie, to jaką książkę chciałaby Pani mieć ze sobą i dlaczego akurat tę?
Nie mam jednej, która byłaby ulubiona dożywotnio. Jak już wspomniałam w jednym z wcześniejszych pytań, ostatnio bardzo lubię powieści (między innymi): Ałbeny Grabowskiej, Doroty Terakowskiej, Joanny Bator.
Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że postaci kreowane przez wymienione przeze mnie autorki są bardzo realistyczne, takie „z życia wzięte” – nie są jednoznacznie dobre ani złe. Nie są to także przesłodzone, sielankowe historyjki, lecz książki o głęboko przemyślanych fabułach, bardzo dopracowane, z mocnym przesłaniem.
2. Gdyby z jakichś powodów musiała Pani opuścić Kraków, to jakie miejsce na ziemi by Pani wybrała i dlaczego?
Na Mazurach, koniecznie w domu z dostępem do jeziora (mile widziane jezioro w tzw. „strefie ciszy”). Uwielbiam Pojezierze i te cudowne krajobrazy. Bardzo cenię także ciszę oraz spokój, o które trudno w moim ukochanym Krakowie, a nawet tutaj, gdzie mieszkam aktualnie.
3. Zakładając, że Niebo istnieje, co chciałaby Pani usłyszeć od Boga u bram Raju?
Dostałaś ode mnie talent. Nie zakopałaś go w ziemi z lęku przed jego utratą, ale pomnożyłaś to, co zostało ci powierzone. (Parafraza przypowieści o talentach [Mt 25, 14-30])
poduszkowietz
1. Jaki jest największy problem podczas pisania powieści?
Dopasowanie imion do bohaterów :) Dla mnie jest to prawdziwa katorga, gdyż imię musi być odpowiednio dźwięczne, i mieć znaczenie, które odpowiada charakterowi postaci, o której zamierzam pisać. Zdarzało mi się już, że zmieniałam imię w trakcie pracy :)
2. Jak zainteresować wydawnictwo własną powieścią?
To jest kwestia: szczęścia, szczęścia i szczęścia oraz tekstu, w którym wydawca zobaczy to COŚ :)
3. Dlaczego współcześni polscy pisarze są dość mało znani za granicą?
Ponieważ nawet w Polsce głośniej mówi się o pisarzach zagranicznych – niestety.
Sylwia Silviana
1. Dlaczego akurat powieść wybrała Pani jako twórczość, którą Pani się zajmuje?
Ponieważ śpiewam tak, jakby słoń nadepnął mi na ucho :)
2. Gdzie Pani nabyła majętności i warsztat pisarza?
Myślę, że jest to suma umiejętności wyniesionych z czasów szkolnych oraz doświadczenia zdobywanego z każdą napisaną powieścią.
3. Gdyby Pani miała jeszcze raz podjąć decyzję o wejściu na ścieżkę pisarstwa, zrobiłaby to Pani ponownie?
Oczywiście :)
agasam9
1. Skąd czerpie Pani pomysły na swoje książki?
Było już podobne pytanie
2. Gdyby nie pisanie to co?
Byłoby: sadzenie kwiatków w ogródku, robienie na drutach, bogatsze życie towarzyskie... Na pewno nie byłoby nudy :)
3. Jak Pani wyobraża sobie siebie za 20 lat?
Tak jak teraz + trochę więcej siwych włosów :)
miqaisonfire
1. Praca nad którą powieścią była dla Pani najłatwiejsza, najprzyjemniejsza a nad którą była trudniejsza, oporniejsza? Dlaczego?
Właściwie nie da się tego rozgraniczyć w ten sposób. Piszę, ponieważ sprawia mi to przyjemność. Nie utrzymuję się z pisania, więc gdyby pojawił się wewnętrzny opór – porzuciłabym to zajęcie.
2. Jak Pani myśli, skąd w człowieku rodzi się pasja pisania?
W moim przypadku wpływ na pasję pisania miała pasja czytania – od najmłodszych lat. Czytania dla przyjemności i ze zrozumieniem.
3. Pisząc, że jest Pani "Głosem Sumienia", co ma Pani na myśli?
Drugoplanową bohaterkę „Zakręconego życia Madzi Kociołek”.
4. Ile w bohaterach Pani powieści jest z Pani?
Mnie samej trudno byłoby jednoznacznie to ocenić. Zazwyczaj to, jak postrzegamy samych siebie różni się od tego, jak widzą nas inni :) Unikam w książkach „wycieczek osobistych” , lecz już nie raz spotkałam się z zapytaniem czy jestem Niną (bohaterka dwóch moich książek).
Tomek Bolach
1. Kiedy najczęściej nachodzi Panią wena, odpoczywając na zasłużonych wakacjach, podczas wykonywania prac domowych, czy może skupiając się stricte na pisaniu nowej książki?
Było już podobne pytanie
2. Co skłoniło Panią do napisania pierwszej powieści, zachęta innej osoby, czy może wrodzona miłość do literatury?
Pomysł, który dotąd „chodził mi po głowie”, aż musiałam go z niej uwolnić :)
Osoby trzecie nie miały na to wpływu. Pierwsze poważniejsze podejścia do literatury były moim sekretem, który ujrzał światło dzienne dopiero wtedy, gdy uwierzyłam, że jestem w stanie skończyć rozpoczętą pracę nad powieścią.
3. Jak wiele czasu poświęca Pani pisaniu i jak łączy to Pani z życiem rodzinnym?
Na pisanie przeznaczam czas, który dawniej poświęcałam na oglądanie telewizji lub inne mało znaczące dla mnie zajęcia, więc z powodzeniem mogę to pogodzić z życiem rodzinnym. Ponadto zazwyczaj gdy piszę, moi dwaj mężczyźni (mąż i syn) oraz czworonożny członek rodziny (kot) siedzą gdzieś w pobliżu, dbając o to, abym co jakiś czas zrobiła sobie przerwę :)
Karolcia
1. Gdzie szuka Pani natchnienia?
Nie szukam – to ono znajduje mnie :)
2. Dlaczego akurat literatura kobieca?
Ponieważ jestem kobietą :) A zresztą, czy aż tak kobieca? Po „Zerwane więzi” chętnie sięgają mężczyźni. „Cienie przeszłości” również doczekały Czytelników w męskim wydaniu.
3. Czy miała Pani moment twórczego zawieszenia?
I tak, i nie. Miewałam przerwy wymuszone przez inne zobowiązania, po których trudno bywało wskoczyć w mój normalny rytm pisania.
wabcio.139
1. Jak Pani podchodziła i podeszła do sprawy, kiedy czytelnicy internetowi określali Panią ( o ile nazywali) artystką?
Do tej pory nikt mnie tak nie nazywał bezpośrednio – nic mi na ten temat nie wiadomo.
Autorką, owszem i to określenie jest jak najbardziej na miejscu.
2. Czy podczas spacerów w wolnej chwili z Swoją rodziną zdarzyło się Pani pacnąć komara np. książką, lub inną prasą?
Na spacery z rodziną nie zabieram książek ani prasy. Maszerujemy zazwyczaj bardzo intensywnie, zazwyczaj około dziesięciu kilometrów, więc każdy balast jest zbędny, a komary są na tyle kulturalne, aby nas wtedy nie kąsać.
3. Czy wierzy Pani w istnienie przypadku, że młody człowiek, zdobywający wiedzę, dystans do świata ale przede wszystkim pragnący pomagać charytatywnie innym ludziom w Polsce odnośnie na pewien sposób " Zerwanych więzi" .......może narazić się innym ludziom, z pewnych branż, dla których ludzie,którym ktoś chciał pomóc, byli jego potencjalnymi klientami?Dzięki którym owi ludzie z tych pewnych branż by zarobili mnóstwo kasy na tych biednych nawet jeśli im nie pomogli w 100%?
Zacznijmy od tego, że pomoc występuje wówczas, gdy płynie z serca, jest bezinteresowna, a przede wszystkim cicha. Kiedy ktoś mówi o pomaganiu na głos lub oczekuje w zamian za „pomoc” korzyści – w rzeczywistości nie pomaga, lecz robi sobie PR, czyli jest to forma biznesu. Z powyższego, bardzo zawikłanego pytania, wnioskuję, że chodzi o rodzaj pośrednictwa, czyli usługi, a to także jest biznes, który powinien być zarejestrowany i opodatkowany.
Nie bardzo rozumiem opisaną wyżej koncepcję pomocy, a tym bardziej narażania się komukolwiek – sugeruję więc zwrócenie się z tym zapytaniem do prawnika. No, chyba że pytanie dotyczy jakiejś konkretnej sceny z powieści mojego autorstwa pt. „Zerwane więzi” – jeśli tak jest, mam za mało danych do udzielenia odpowiedzi.
Proszę więc przyjąć, że moją odpowiedzią jest przede wszystkim pierwsze zdanie niniejszej wypowiedzi :)
Teresa K
1. Czym jest dla Pani przyjaźń? Czy uważa Pani, że w dzisiejszych czasach mamy kryzys wartości moralnych? Z którym bohaterem Pani książek najbardziej chciałaby Pani się zaprzyjaźnić i dlaczego akurat z tym? Czym takim wyróżniałby się ten przyjaciel?
Przyjaźń jest czymś, co przetrwa próbę czasu oraz problemy, a przyjaciel to ktoś, na kogo można liczyć w każdej (etycznie i moralnie uzasadnionej) sytuacji. Faktycznie można uznać, że obecnie następuje tego rodzaju kryzys, na szczęście nie dotyczy on wszystkich i daleka jestem od stosowania uogólnień. Znam wiele wspaniałych, bezinteresownych osób, które cenią wartości takie jak szczerość, zaufanie, lojalność.
Gdybym miała wybrać sobie przyjaciółkę wśród moich bohaterek, byłaby nią bez wątpienia Nina („Alter ego”, „Zakręcone życie Madzi Kociołek”) – osoba silna, charakterna i nieidealna, a jednocześnie pełna empatii – potrafiąca pochylić się nad upośledzoną dziewczyną, wyjątkowo pryszczatym nastolatkiem czy kobietą ciężko doświadczoną przez los.
2. Wspominając dzieciństwo nasuwa mi się obraz moich dziadków, którzy siedzą przed kominkiem, dziadek pali fajkę, w całym domu unosi się zapach wanilii, a babcia robi na drutach ciepły sweter dla kolejnego wnuka. W kominku pali się ogień, w domu jest ciepło i przyjemnie, a dziadek zaczyna gawędzić o czasach wojennych, o życiu w danych czasach, o przygodach. Czasem babcia coś dopowie i tak za każdym razem moja wiedza o tych czasach się pogłębia. . Czy czerpie/czerpała Pani też wiadomości od dziadków, a potem wykorzystała je Pani w swoich powieściach? Czy może dzięki rozmowom z dziadkami czy też innymi członkami rodziny naszły Panią konkretne pomysły do wykorzystania w książce?
Niestety moi dziadkowie nie żyją od bardzo dawna. Nie byli więc dla mnie inspiracją do pisania.
3. Jakie jest obecnie największe zawodowe marzenie? O jakiej nagrodzie literackiej Pani marzy i dlaczego akurat o tej? Czy zdobycie wymarzonego trofeum zmieni coś w Pani życiu?
Zakładam, że pytanie odnosi się wyłącznie do mojej działalności literackiej. Największą nagrodą dla mnie, jako autorki, są ciepłe słowa Czytelników. Nigdy nie myślałam o nagrodach przyznawanych w plebiscytach i konkursach. O ile nie zostanę zgłoszona do któregoś z nich przez Wydawcę, to sama nie zamierzam zgłaszać się do żadnego.
Pola Polaczek
1. "– Jeanno, kobiety potrafią kochać o wiele mądrzej niż my! One nie kochają mężczyzny dla jego wyglądu. Nawet jeśli on się im bardzo podoba. – Joaquin westchnął błogo. – Kobiety kochają cię przez wzgląd na twój charakter. Twoją siłę. Twoją mądrość. Albo dlatego, że potrafisz zaopiekować się dzieckiem. Bo jesteś dobrym człowiekiem, masz honor i godność. One kochają cię inaczej niż mężczyzna kobietę. Nie z powodu kształtnych łydek ani nie dlatego, że w swoim garniturze budzisz zazdrość u jej koleżanek z pracy. Owszem, istnieją też takie kobiety, ale są tylko jak zły przykład dla innych" (Nina George "Lawendowy pokój"). Co sądzi Pani o tym cytacie? Czy uważa Pani, że kobiety i mężczyźni inaczej kochają? Co dla kobiet, wg Pani, jest ważne w miłości, w wyborze Tego jedynego?
Staram się unikać uogólnień, nie lubię „szufladkować” ludzi wg utartych schematów. Miłość to bardzo skomplikowany proces i u każdego przebiega inaczej. Myślę, że jest to potężna siła, która daleka jest od racjonalności. Wiele osób, to tzw. wzrokowcy, więc wrażenie optyczne może być pierwszym impulsem do zakochania. Rozgraniczam jednak fazę zakochania (fascynacji, pierwszego zauroczenia) od trwałej, głębokiej miłości, która skłonna jest do kompromisów lub poświęceń. Zarówno mężczyźni jak i kobiety potrafią waśnie tak kochać – głęboko w to wierzę.
Nie wydaje mi się, aby inteligentny mężczyzna chciał budować trwały związek z kobietą wyłącznie dla jej urody, nie patrząc na jej charakter. Podobnie rzecz ma się z kobietami – mądra dziewczyna nie będzie poszukiwała partnera wyłącznie dla osiągnięcia bezpieczeństwa materialnego lub dlatego, że ma on władzę czy wzmiankowaną siłę.
Ludzie, którzy pragną trwałych związków patrzą na miłość z szerszej perspektywy i potrafią odróżnić zaślepienie oraz fascynację od prawdziwego uczucia.
2. Pisanie na pewno wciąga i uzależnia. Spróbowało się raz i chce się jeszcze, więcej. Jakie są więc Pani dalsze plany pisarskie? Czy myślała Pani o pisaniu książek dla dzieci i młodzieży? Czy pozostanie Pani w kręgu powieści dla dorosłych?
Pisanie dla dzieci i młodzieży to ogromne wyzwanie, gdyż przede wszystkim autor musi pokonać różnicę międzypokoleniową. Na chwilę obecną skupiam się na pisaniu dla dorosłych. Biorę jednak pod uwagę możliwość pisania również dla dzieci.
3. Uwielbiam podróżować. „Podróże kształcą”, zatem czy lubi Pani podróże? Preferuje Pani Polskę czy za granicę? Szukając inspiracji do nowej książki dokąd udałaby się Pani w podróż? Jaki to mógłby być kraj i dlaczego akurat ten?
Z natury jestem domatorką, lecz od czasu do czasu czuję nieodpartą chęć wyjechania w nieznane. Preferuję Polskę – tutaj czuję się dobrze i „u siebie”. Gdybym miała taką możliwość – chciałabym wyjechać do Ameryki Południowej, aczkolwiek daleka byłabym od szukania tam inspiracji do pisania.
Dżas tin
1. Czy w dzisiejszym świecie pełnym kłamstwa i obłudy, gdzie miłość jest mylona z seksem, istnieje coś takiego jak prawdziwa miłość? Wierzysz w nią?
Wierzę w prawdziwą miłość, gdzie seks jest uzupełnieniem, a nie treścią związku. Myślę, że jest to uczucie ponadczasowe i przetrwa chwilowe kryzysy wartości.
2. Tyle się ciągle mówi o morderstwach, brutalnych zabójstwach... Czy uważasz, że za zabójstwo powinno się karać śmiercią?
Pozostawiam ten temat do rozważenia politykom. Dlatego też nie udzielę jednoznacznej odpowiedzi tak/nie – uważam, że moje poglądy są bardzo osobistą sprawą i nie zamierzam ich upubliczniać.
Na to pytanie nie ma odpowiedzi dobrej, która nie wzbudziłaby kontrowersji. Zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy kary śmierci znaleźliby cały arsenał argumentów broniących ich stanowiska.
3. Powiedzmy sobie szczerze: czytanie nie jest zbyt popularnym zajęciem. Jak zaczęłaś swoją przygodę z książkami i co spławiło, że jesteś nałogową czytelniczką?
W moim domu rodzinnym było bardzo dużo książek. Czytałam od najmłodszych lat i do tej pory jest to moja ulubiona forma relaksu.
karolina2701
1. Jak wiemy, czytanie książek w naszym kraju maleje. W jaki sposób zachęciłaby Pani ludzi do czytania książek w ogóle?
Puszczałabym jeszcze więcej reklam w telewizji :) A tak serio, to myślę, że odpowiedni kanon lektur szkolnych mógłby nieco poprawić tę sytuację. Jak bowiem powszechnie wiadomo „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” :)
2. Czy pisania można się nauczyć czy trzeba urodzić się z tym "darem"?
Można nauczyć się pięknego budowania zdań oraz pisania zgodnie z regułami gramatyki i ortografii. Do pewnych granic można również rozwijać wyobraźnię. Na pewno są jednak ludzie, którzy mają w kierunku pisania nieco większe predyspozycje niż inni.
Gdyby wszyscy mieli takie same uzdolnienia, świat byłby nudny. Są ludzie którzy potrafią poruszyć duszę swoim śpiewem, są tacy, którzy malują cudowne obrazy. Są ludzie, których życiową misją jest niesienie pomocy innym albo uszczęśliwianie najbliższej rodziny.
Są ludzie, którzy piszą.
Każdy ma w sobie własną wyjątkowość i dobrze, że u poszczególnych ludzi jest ona inna.
3. Odnosi Pani wrażenie, że wniosła do polskiej literatury nową jakość?
Nie mnie to oceniać. Tylko Czytelnik może wypowiadać się na ten temat, ponieważ to dla niego autor podejmuje swoje wysiłki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję serdecznie Edycie Świętek za poświęcenie swojego cennego czasu i udzielenie niezwykle interesującego wywiadu.
Przy okazji życzę wielu pomysłów, natchnienia i spokoju w tworzeniu kolejnych znakomitych powieści.
Składam także gorące podziękowania wszystkim, którzy wzięli udział w
konkursie i zadali
pytania. ♥
Do nagrody autorka wytypowała:
Małgorzata Zaczytana za ułożenie pytań, które skłoniły do pewnej refleksji
oraz
iza.81 za chęć przygarnięcia diabełka do pokołysania na stopie :)
Cyrysia
Gratuluję zwycięzcom i autorce oraz Tobie cyrysiu, bardzo ciekawa rozmowa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję autorce za odpowiedzi na moje pytania. Gratuluję nagrodzonym.
OdpowiedzUsuńTe wywiady zawsze mają cudowny urok i myślę, że autorzy takich pytań nigdy się nie spodziewają ;) Aż nabrałam ochoty na książki autorki i też pobujałabym na stopie jakiegoś diabełka ;)
OdpowiedzUsuńZ pisarką czuję się kompletnie niekompatybilna, ale bardzo podobały mi się pytania Lustra rzeczywistości :-) Tuwim pasuje do absolutnie każdego kontekstu!
UsuńAutorka została po prostu zasypana pytaniami:) Gratuluję wywiadu i zwycięzcom:)
OdpowiedzUsuńKurcze, duzo pytań się nazbierało ;) Autorka miała ciężki orzech do zgryzienia, ale myślę że warto było :)
OdpowiedzUsuńRóżnorodność pytań sprawiła, że świetnie się bawiłam :)
UsuńI kolejny sympatyczny wywiad. Pani Świętek lubi Leśmiana... Ja też :D Hm. Wywiad mobilizuje mnie do sięgnięcia po jedną z jej książek.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji - zapraszam na wyprzedaż książek u mnie :)
uwielbiam "twoje" wywiady. Szczególne w nich jest to, że każde pytanie jest niepowtarzalne i wypływa z innych pobudek - nie sposób, aby jedna osoba je zadała :) Z chęcią poznam prozę tej pisarki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję dziewczyny! Ciekawy wywiad nam wyszedł :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy grad pytań, niektóre z nich bardzo oryginalne. :) Z autorką nie miałam jeszcze styczności, ale chętnie dam szansę jej twórczości. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że proza dobrego pisarza musi wzbudzać emocje. Wspaniały wywiad Cyrysiu!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo p.Edycie za nagrodzenie moich pytań :)
OdpowiedzUsuńWywiad szalenie ciekawy. Przeczytałam go z dużą przyjemnością :)
Pozdrawiam
Bardzo lubię te wywiady u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńIleż to autorka musiała mieć cierpliwości, żeby odpowiedzieć na te wszystkie pytania! Świetny wywiad :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad, bardzo interesujący i pytań tak dużo :))
OdpowiedzUsuńWywiad bardzo interesujący, wiele można się z niego dowiedzieć o autorce. ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie przeczytać wywiad z autorem zaraz po tym, jak poznało się jego powieść, wtedy jakoś bardziej osobiście się go odbiera;) Taka mnie refleksja naszła po przeczytaniu;)
OdpowiedzUsuńTwoi czytelnicy, Cyrysiu, stają się coraz bardziej kreatywni. Niektóre pytania są naprawdę zaskakujące.
OdpowiedzUsuńAleż obszerny wywiad!
OdpowiedzUsuńWspaniały wywiad. Co do twórczości, to przyznaje się, ze nie czytałam jeszcze żadnej książki autorki, ale ciekawe odpowiedzi sprawiły, że jestem bardzo ciekawa jej myśli wylanych na papier. Z pewnością się zapoznam z "Cieniami przeszłości" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Gratuluję fantastycznego wywiadu :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w słowniku nie ma takiego słowa jak "niemożliwe". :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnego wywiadu. Chętnych do zadawania nietuzinkowych pytań, jak widzę, jest coraz więcej. :)
Fajnie przeczytać wywiad z autorką przed przystąpieniem do lektury jej powieści. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka już u mnie jest - na pewno będę czytać w sierpniu ;)
Gratulacje dla Małgorzaty Zaczytanej i dla drugiej laureatki :)
Gratuluję zwycięzcom! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKwiatem jaśminu, jak to ładnie zabrzmiało! Jestem oczarowana. :) A fragment o dopasowywaniu imion do bohaterów mnie zainteresował. Lubię, kiedy takie wybory są przemyślane, znaczące, ale nie oczywiste. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wywiad.
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad. Też wzięłabym ze sobą na bezludna wyspę książkę Ałbeny Grabowskiej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wywiad. Wspaniale się go czyta a z pisarki to fantastyczna osoba z pięknym kotem na zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńOch, no jak zwykle wszystko ultra fajnie. Nagrodzone pytania super :)
OdpowiedzUsuńAle ciekawy wywiad! ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny wywiad!
OdpowiedzUsuńwciągające pytania i odpowiedzi! A ja z chęcią poznałam autorkę!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te wywiady :]
OdpowiedzUsuń