Nigdy nie daj sobie wmówić, że Twoje życie nie ma sensu, że jest pozbawione wartości. To nieprawda. Ludzie, którzy to mówią, starają się leczyć własne rany, raniąc innych. Im to nie pomoże. Tobie, jeśli na to pozwolisz, może zaszkodzić. [Marcin Kaczmarczyk] ❤

środa, 13 października 2021

WYWIAD Z K.M. Dygą

Anne18

1. Gdyby miała Pani dać jedną radę osobie, która chce napisać książkę jakby ta rada brzmiała ?

Moja rada może brzmieć banalnie i wydawać się oczywista, ale sama dostałam podobną, kiedy byłam na początku swojej pisarskiej ścieżki i bardzo mi pomogła:

Pisz i nie przejmuj się tym, że tekst wydaje się być nieidealny.

Pisz, a z czasem będzie tylko lepiej.

Nie masz pomysłu, co pisać? Czytaj.

2. Z wykształcenia jest Pani specjalistką ds ochrony środowiska. Jaka jest Pani zdaniem najgorsza, a zarazem najtrudniejsza do zmiany rzecz, która zagraża naszej planecie ?

Uważam, że najgorszą rzeczą, a jednocześnie taką, którą ciężko zmienić, jest mentalność człowieka. Mimo nagłaśniania problemów związanych z ochroną środowiska i licznych kampanii edukacyjnych w dalszym ciągu większość osób uważa, że ich to nie dotyczy.

„Dlaczego ja mam segregować śmieci? Niech to robią firmy albo sąsiad, bo on ma miejsce na kosze!” – takie myślenie prowadzi donikąd.

Na Ziemi żyje ponad 7 miliardów ludzi. Statystycznie Europejczyk wytwarza rocznie 0,5 tony odpadów. Uogólniając, gdyby każdy z nas codziennie „zaoszczędził” 1 gram śmieci, to na składowiska trafiałoby ich 7000 ton mniej. 7000 ton mniej każdego dnia!

Zacznijmy od siebie. Zastanówmy się następnym razem, czy rzeczywiście zjemy wszystko to, co mamy w koszyku na zakupy. A może niekoniecznie potrzebujemy tę słomkę do napoju, woreczek do bananów albo jednorazowe talerzyki na grilla?...

Ewa Całuch

3. 💕 Czy jest Pani zadowolona ze swojego debiutu i kto był pierwszym czytelnikiem Pani powieści? 💕

Jestem przeszczęśliwa z faktu, że będę mogła postawić swój debiut na półce. Samo to daje duże poczucie satysfakcji. Jednocześnie z niecierpliwością, ale też dużym niepokojem, czekam na opinie czytelników – to one zweryfikują, czy rzeczywiście mam powód do zadowolenia.

Pierwszą osobą, której przyznałam się, że piszę, był mój mąż. Miał dobre chęci, ale nie dał rady przeczytać całości, bo „to babska literatura”. Po nim czytały przyjaciółki i to od nich usłyszałam po raz pierwszy, że powinnam poszukać wydawnictwa.

Daga - NAGRODA

4. Jeśli jest Pani zakochana w kulturze japońskiej czy słyszała Pani o tzw yo-kai?

Oczywiście! Wiara w nadprzyrodzone stworzenia jest integralną częścią japońskiej kultury. Termin yōkai pojawia się nawet w drugim tomie Zatraconych. Tam też samuraj porównuje rudowłosą bohaterkę, w której się zakochał, do kitsune:  demona-lisa, który go omamił.

5. Czy romans erotyczny może mieć w sobie nutę fantastyki?

Czekałam na tego typu pytanie! Fantasy to nie tylko smoki, elfy i czarodzieje rzucający ognistymi kulami, ale wszystko to, co mieszka w naszej wyobraźni, ale nie do końca jest realne.

Z romansów, to właśnie erotyk wydaje mi się mieć najbardziej fantastyczną fabułę. Dlaczego? W pamięci utknął mi cytat z „Samotności w sieci” mówiący o tym, że płomienie co noc mają tylko strażacy. Zapewne nawet dla nich nie zawsze jest to prawdą. Tymczasem w erotykach bohaterowie płoną na sam swój widok, nieczęsto już od pierwszego rozdziału. Seks jest zawsze gorący i idealny, po prostu najlepszy. Sami bohaterowie rzadko kiedy mają wady, na pewno nie fizyczne. Jak sobie ich wyobrażamy, widać chociażby po okładkach. Są to wręcz superbohaterzy, których nadprzyrodzoną cechą jest niespożyta seksualna moc. Owszem, zdarzają się wyjątki, ale są one potwierdzeniem reguły.

Realizm niekoniecznie jest mocną stroną takich pozycji, a mimo to erotyki cieszą się niesłabnącą popularnością. Wynika to z  tego, że w książkach szukamy zapomnienia i rzeczy, których nie mamy na co dzień w życiu. Właśnie tej nutki fantastyki.

martucha180

6. Czym dla Pani jest SŁOWO?

Słowo ma moc tworzenia. Nie tylko książek, ale przede wszystkim relacji międzyludzkich. Jest podstawowym sposobem komunikacji i środkiem do wyrażenia siebie. Nie ma znaczenia, czy mówimy o przekazie pisanym, czy ustnym, bo są dla mnie równoważne. To dzięki słowom możemy porozmawiać przy obiedzie, czy powiedzieć komuś „kocham Cię”. Mówi się, że milczenie jest złotem, ale dla mnie to właśnie słowa mają moc.

7. Jakie ma Pani zdanie na temat literatury zaangażowanej społecznie? Czy książka, poruszająca temat ochrony środowiska, pokazująca życie eko, miałaby przełożenie na rzeczywistość?

Literatura zaangażowana jest ważnym głosem w poszerzaniu świadomości społecznej. 

Chociaż swojej powieści nie traktuję w takich kategoriach – ma być raczej prostą rozrywką, sposobem na miło spędzony czas – również dokładam małą cegiełkę, zwracając uwagę na trudności, z jakimi borykają się osoby niepełnosprawne, temat uzależnienia, rasizm czy ogromne koszty leczenia dzieci chorych na SMA. Jestem jednak daleka od narzucania pisarzom odpowiedzialności za losy świata. Ostatecznie to do czytelnika zależy nie tylko odbiór, ale i wybór co zrobi z przeczytaną treścią.

Potrafię sobie wyobrazić fabułę romansu, w którą wplecione są tematy związane z ochroną środowiska, promowaniem zachowań proekologicznych czy stylem życia w zgodzie z naturą. Gdyby miało to dać do myślenia choćby jednej osobie – warto taką książkę napisać.

Jednak w dzisiejszym świecie to niestety nie książki mają największą szansę dotrzeć ze swoim przekazem do szerszego grona odbiorców. Ich rolę przejęła telewizja, a w ostatnim czasie również media społecznościowe i influencerzy.

Gosia

8. Mogąc przeżyć jeszcze raz dowolną chwilę w swoimi życiu, na którą i dlaczego by się Pani zdecydowała?

Byłby to dzień, w którym urodziła się moja córka. Moment, w którym zobaczyłam ją po raz pierwszy, jest nadal żywy w mojej pamięci. Nawet gdyby oznaczało to, że muszę przejść jeszcze raz przez męczący poród – chciałabym przeżyć jeszcze raz te emocje i wzruszenie.

9. Mając możliwość wcielenia się w wybraną postać z literatury kogo i dlaczego by Pani wybrała??

Chciałabym być Hermioną Granger z Harrego Pottera. Ta dziewczyna jest siłą natury, nie do powstrzymania. Chociaż pochodzi z mugolskiej, niemagicznej rodziny, to nie pozwala, żeby taki drobny szczegół stanął jej na drodze i udowadnia wszystkim, że dzięki pracy nad sobą i nauce, można osiągnąć bardzo dużo.

DANUSIA

10. Co było inspiracją dla Pani do napisania pierwszej książki.

Nie miałam jakiejś konkretnej inspiracji. Pomysł na fabułę przyszedł do mnie podczas długich sesji karmienia piersią. Mając zajęte ręce trudno czytać książkę, a oglądanie telewizji rozpraszało małą, więc siedziałam w swojej głowie i tworzyłam historię, którą można przeczytać w „Zatraconych w sobie”.

11. Jakie jest Pani popisowe danie obiadowe.

Nazywam to danie pizzą z kurczaka, chociaż ma niewiele z pizzą wspólnego. Przepis jest bardzo prosty. Na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę kładzie się rozbite i doprawione pieprzem/solą piersi z kurczaka. Na górę wykłada podpieczone pieczarki z cebulką. Całość smaruje się majonezem i posypuje potartym żółtym serem. Należy piec w piekarniku w temperaturze 190 stopni przez około 30 minut (w zależności od grubości mięsa). Smacznego!

Małgosia

12. W czym jest Pani "zatracona"?

W tej chwili w całości pochłaniają mnie „Zatraceni” – promocja, przygotowywania do premiery i pisanie ostatniego tomu trylogii.

13. Jaka jest Pani ulubiona słodycz?

Zdecydowanie rolada z bitą śmietaną i truskawkami.

Pysiak

14. Czy chciałabyś polecieć w kosmos?

Chciałabym być w kosmosie, żeby zobaczyć, jak tam jest. Ciekawi mnie, czy jesteśmy we wszechświecie rzeczywiście sami. Lecieć… raczej nie, bo mam chorobę lokomocyjną, a poza tym korzystanie z toalety w nieważkości jest podobno kosmiczne.

15. Po przeczytaniu, której z książek miałaś ochotę zmienić lub dopisać własne zakończenie? :)

Zakończenie Sagi wiedźmińskiej Andrzeja Sapkowskiego zostawiło mnie z dużym niedosytem. Minęło już ponad 20 lat, odkąd przeczytałam ją po raz pierwszy, ale nadal uważam, że zostawienie czytelnika z masą niedopowiedzeń i domysłów jest po prostu okrutne. 

Edyta

16. Biorąc pod uwagę Pani zamiłowanie do książek oraz kuchni, co Pani zdaniem może stanowić ich wspólny mianownik?

Książki są ucztą dla duszy, kulinaria dla podniebienia. Jedno i drugie z powodzeniem służy rozpieszczaniu siebie i miłemu spędzaniu czasu.

17. Gdyby mogła Pani porozmawiać z czytelniczką albo czytelnikiem, który właśnie zamyka Pani książkę po przeczytaniu jej ostatniej strony, to jakie pytanie by mu Pani zadała, czego chciałaby się Pani dowiedzieć?

Byłabym ciekawa, czy sięgnie po kolejną moją książkę. Odpowiedź twierdząca oznacza, że lektura się spodobała, a ja mogę poczuć się spełniona.

Drugim pytaniem byłoby: co się w książce nie spodobało? Uważam, że debiut jest taką trochę szkołą pisania. Chciałabym więc wyciągnąć z niego jak najwięcej i dowiedzieć się, co mogłabym zmienić bądź poprawić, żeby przyszłe teksty były lepsze.

evelyn140

18. „Każdy romans ma w sobie nutkę fantastyki” – poprosiłabym o rozwinięcie tej myśli. Zapewne nie chodzi o teorię gatunku literackiego i może bardziej niż do powieści powinniśmy w poszukiwaniu wyjaśnienia cytatu udać się do doświadczeń życia? :)

Coś w tych doświadczeniach życiowych jest, bo męża poznałam podczas gry RPG (rozgrywka polega na wcielaniu się w różne postacie ze świata fantasy), więc element fantastyczny był!

Trochę napisałam już na ten temat w pytaniu 5, ale rozwinę myśl. W przytoczonym cytacie zdecydowanie nie chodzi o teorię gatunku, a bardziej o moje subiektywne odczucia. Postacie czy fabuła opisywane w romansach są po prostu mało realistyczne i często zahaczają o zwykłą fantazję. Jeżeli wpadnę przez przypadek na prezesa wielkiej firmy i ubrudzę mu garnitur, to jak bardzo prawdopodobne jest, że da mi pracę asystentki? Prędzej wręczy rachunek za pralnię. Jakie są szanse, że ów prezes będzie bogiem seksu? Myślę, że raczej spotkam ogra, niż bohatera z któregokolwiek romansu. Jeżeli tacy chodzą po ziemi, to są gatunkiem na wyginięciu. Limitowaną edycją pod ochroną. Nie zapominajmy, że zgodnie z fabułą musi się jeszcze na zabój zakochać. Najlepiej od pierwszego wejrzenia i po grobową deskę.

Cóż… od tego są książki, żebyśmy mogły pomarzyć, prawda?

W imieniu swoim oraz wszystkich Czytelników mojego bloga dziękuję Pani K.M. Dydze za niezwykle ciekawy wywiad.

Laureatowi wyróżnionego pytania serdecznie gratuluję i czekam na maila wraz z podaniem swoich danych adresowych do przekazania nagrody.

Pozdrawiam Was Wszystkich Serdecznie,
Cyrysia

18 komentarzy:

  1. Książka tej pani jest piekielnie wciągająca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałem jeszcze nic z twórczości Autorki. Niemniej - będę miał na uwadze. Ciekawe pytania, ciekawe odpowiedzi. A Laureatowi serdecznie gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to świetna książka! Miło było zajrzeć na chwilę do głowy tej pani :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszedł bardzo fajny i ciekawy wywiad :)
    Fajnie, tak móc zadać komuś parę pytań :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny wywiad :D Chętnie zapoznam się z twórczością autorki :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe pytania zadajesz. Świetny wywiad! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Autorki nie znam, ale z przyjemnością przeczytałam wywiad

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam autorki ale wydaje się być klawą babką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam okazji poznać książki tej autorki, ale rozmowa bardzo ciekawe, więc z pewnością sięgnę po jej twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  10. Całkiem ciekawy wywiad i mimo, że nie znam twórczości tej pani to chętnie go przeczytałam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super wywiad :)
    „Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wywiad, z przyjemnością się z nim zapoznałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mail,wysłany swoją drogą dziękuje za odpowiedź na moje pytania 😁

    OdpowiedzUsuń
  14. Miło,że wygrałam książkę ale nie dostałam jej do dnia dzisiejszego :( to jakiś błąd czy co?

    OdpowiedzUsuń

Zaglądaj, czytaj, przegryzaj moje słowa, ale wychodząc, zostaw po sobie niezatarty ślad swojej obecności...