Prosektorium
Olga Paluchowska-Święcka
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
data wydania: sierpień 2011
ISBN: 978-83-7648-854-7
liczba stron: 328
słowa kluczowe: Literatura polska
Strach przed śmiercią dotyka niemal każdego człowieka i chociaż prawie codziennie na ekranach telewizorów oglądamy nieszczęśliwe wypadki, za każdym razem towarzyszy nam uczucie trwogi, lęku i niedowierzania. Mimo iż mroczny żniwiarz przeraża nas swoją straszliwą mocną, jest niestety najbardziej nieuniknioną rzeczą na świecie.
Zdarzają się jednak w życiu człowieka czasem takie tragedie, które zabierają siłę i chęć do dalszego funkcjonowania. Zrozpaczony, czuje w środku zimną pustkę, pragnąc jedynie ucieczki od rzeczywistego świata, aby w ciszy i spokoju móc leczyć złamane serce i udręczoną duszę.
Tak też właśnie postąpiła Natasza Woronowa, główna bohaterka książki ,,Prosektorium’’ autorstwa Olgi Paluchowskiej- Święckiej. Bolesne wydarzenia z przeszłości skłoniły studentkę V roku do zamknięcia pewnego etapu w swym życiu pozostawiając cały dotychczasowy świat za sobą. Wynajmuje mieszkanie wspólnie z koleżanką Anią i choć dorabia sobie czasami jako modelka, pewnego dnia pod wpływem impulsu decyduje się odpowiedzieć na ogłoszenie dotyczące pracy w prosektorium. Niespodziewanie otrzymuję posadę i mimo początkowych oporów stopniowo krok po kroku wtapia się w zimny świat umarłych ucząc się jednocześnie oswajać ze śmiercią. Nawiązuje cieplejsze relacje z szefem jak również z niektórymi pacjentami szpitala znajdującego się obok jej miejsca pracy. Każdy jednak wie, że kostnica nie jest odpowiednim miejscem dla młodej dziewczyny przed którą rozpościera się całe życie. Czy Natasza powróci wreszcie do świata żywych odnajdując sens istnienia własnego ,,ja’’?
Z wielkim drżeniem w sercu zamknęłam ostatnią stronę powieści ,,Prosektorium’’ . Poczułam całą lawinę emocji związaną z bólem, cierpieniem, nadzieją i marzeniami. Olga Paluchowska – Święcka uświadomiła mi jak przypadkowe zdarzenia mogą całkowicie odmienić nasze spojrzenie na świat. Losy Nataszy widziane jej oczyma niezwykle uwrażliwiły moją duszę na piękno naszego cennego życia. Razem z nią przechodziłam wewnętrzną transformację poddając umysł coraz to większym doznaniom. Autorka zamieściła w swej debiutanckiej książce autobiograficzne wątki, dzięki czemu z każdej strony czułam swoistą prawdziwość i autentyczność. Swoje doświadczenia opierała na podstawie własnej pracy doktorskiej z dziedziny mikrobiologii, dlatego mogłam w bardziej szczegółowy sposób poznać różne etapy rozkładu zwłok i czas określania zgonu. Niemal osobiście widziałam przebieg reakcji chemicznych i enzymatycznych zachodzących w ciele człowieka tuż po śmierci.
Początkowo dziwił mnie fakt co w takiej trupiarni robi Natasza? Mając do wyboru barwny, kolorowy świat mody dodatkowo bez przymusu codziennie wchodziła do świata śmierci. Dopiero dalsze losy dziewczyny uświadomiły mi, że dziewczyna została boleśnie zraniona i pragnie odnaleźć swą tożsamość uciekając się w życie jakże inne od tego które dotychczas wiodła. Niestety od cierpienia i bólu nie można uciec. Chociaż staramy się bez emocji patrzeć na otaczającą śmierć, to kiedy dotyka ona naszych najbliższych popadamy w stan obłędu pytając Boga ,,dlaczego’’? ,,To takie szokujące, że kiedy ktoś bliski umiera, świat wciąż pozostaje taki sam, dalej istnieją słońce, chmury i wiatr’’.
,,Prosektorium’’ czyta się bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem. Jest jednak parę mankamentów, które osobiście nie przypadły mi do gustu m.in. filozoficzne monologi nasycone swoistą mądrością drażniły swym nadmiarem. Uważam, że co za dużo to niezdrowo. Również dialogi mogłyby być bardziej dopracowane. Podoba mi się natomiast pomysł na fabułę, przez co mogłam choć w przybliżeniu poznać od ,,wewnątrz’’ pracę w prosektorium. Mimo tych drobnych uwag, całość reprezentuje w miarę dobry poziom.
Wszystkim osobom szczególnie uwrażliwionym na filozofię życia polecam zapoznać się z książką ,,Prosektorium’’. Nie bójmy się mówić i czytać o śmierci, gdyż trzeba z dystansem podejść do tego co nieuniknione. Ta powieść to nie tylko historia o przemijaniu, to również opowieść o sile przyjaźni, miłości, odkrywaniu własnych korzeni i spełnianiu marzeń. Zacznijmy więc doceniać otaczający nas świat i nauczmy się prawdziwie żyć a nie jedynie istnieć…..
moja ocena 5 /6
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Prószyński i S-ka.
**********************************************************************
Olga Paluchowska-Święcka urodziła się w Ostrowcu Świętokrzyskim. Napisała kilka publikacji naukowych i obroniła pracę doktorską z mikrobiologii. Jak mówi - miała na świadectwie kilka niezłych dwój i ledwo skończyła liceum, choć później przyszło otrzeźwienie. Czyściła toalety na szkolnym basenie, pracowała jako modelka, instruktor taiji i... mikolog w warszawskich szpitalach. Tworzy wielkoformatowe grafiki i prowadzi własny gabinet dietetyczny. "Prosektorium" to jej pierwsza powieść.
Zapraszam do przeczytania WYWIADU z autorką.
No nie wiem...jestem rozdarta. Z jednej strony tematyka bardzo mnie kusi, ale te filozoficzne monologi bardzo odstraszają...
OdpowiedzUsuńTę książkę z chęcią bym przeczytała. Mam nadzieję, że będzie okazja:))
OdpowiedzUsuń@Ewa- najważniejszy jest ogólny przekaz a on niezwykle porusza i uwrażliwia.
OdpowiedzUsuń@kasandra_85- trzymam w kciuki aby ci się udało dorwać tę książkę w swoje łapki. :-)
Właśnie ją zaczęłam czytać. Recenzję przeczytam jak sama sklecę swoją. :) Początek książki bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam od pewnego czasu w planach. A twoja recenzja uzmysłowiła mi że naprawdę warto po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńchciałabym przeczytać książkę, ale mam problem z filozoficznym przekazem w literaturze, do mnie to nie trafia... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo i teraz się czuję tak zachęcona, że aż się cieszę, że mam ją w księgarni!!!
OdpowiedzUsuń@agnieszkapohl - czekam zatem na twoją recenzje i ciekawa jestem, czy będziemy miały podobne odczucia.
OdpowiedzUsuń@Gabrielle_ - warto sięgnąć po tę książkę, lecz tak naprawdę tylko człowiek o bardzo wrażliwej duszy wyłapie ogrom emocji towarzyszący ,,Prosektorium''.
@bluedress- nie są to jakieś niezrozumiałe filozoficzne terminy, tylko głębsze przemyślenia o życiu i śmierci, tak więc nie ma się czego obawiać.
Pozdrawiam.
@Viconia- cieszę się, że cię zachęciłam :-)
Zapowiada się bardzo ciekawie. Lubię książki o podobnej tematyce, więc z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-D
Weszłam tu z żelaznym postanowieniem, że koniec już z książkami, które są kompletnie "bezużyteczne", czyli które kompletnie na nic nowego oczu mi nie otworzą, tylko na chwilkę zainteresują.
OdpowiedzUsuńI co? I kolejna książka znalazła się na mojej liście "chcę przeczytać"!Czuję, że "Prosektorium" będzie ciekawą lekturą:)
Podoba mi się to Prosektorium, koniecznie będę musiała się rozejrzeć za tą książką :)
OdpowiedzUsuń@Grafogirl też mnie intryguje tematyka życia i śmierci, dlatego z ciekawością czytałam tę książkę.
OdpowiedzUsuń@Mery - nie martw się, ja mam tak samo, ciągle obiecuje, że już nie będę tyle kupować, ale jak wchodzę na wsze blogi, to nie potrafię się oprzeć danej książce i muszę ją mieć.
@toska82- życzę więc owocnych poszukiwań.
Aż mnie ciarki przeszły po plecach.. może przeczytam, choć nie wiem czy zdobędę tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki:D Nie słyszałam o niej wcześniej, ale po Twoim opisie, zdecydowanie chcę ją przeczytać;]
OdpowiedzUsuńZnowu coś dla mnie! Lubię takie mocne, choć skłaniające do refleksji książki. Z przyjemnością przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
@Cassiel- książka nie jest straszna, jedynie może wyjaśnienia poszczególnych etapów co dzieję się z ciałem po śmierci jest odrobinę przerażające, tak więc nie bój się, tylko śmiało sięgaj po tę pozycje.
OdpowiedzUsuń@Radosiewka - cieszę się bardzo, że chcesz ją przeczytać. Powodzenia zatem w poszukiwaniach tejże pozycji.
@Isadora - to super, jak tylko ją zdobędziesz, czekam na twoje wrażenia.
Książkę przeczytam, to wiem na pewno. Nie wiem jednak kiedy nadejdzie ten moment, w którym będę jej najbardziej potrzebować :-).
OdpowiedzUsuńChwilowo nie chcę obciążać swej głowy takimi, dość poważnymi refleksjami, zważywszy na ciężki powrót do szkoły :(
Ta książka właśnie przede mną, a tymi monologami filozoficznymi wręcz mnie zachęciłaś.:)
OdpowiedzUsuń@Patsy - rozumiem cię, więc jak tylko nadejdzie okazja to przeczytaj i podziel się wrażeniami.
OdpowiedzUsuń@clevera- super, więc czekam na twoją recenzje.
Byłam bardzo ciekawa przeczytać jakąś recenzję tej książki, bo nie miałam pojęcia, czy jest to dobra, wciągająca lektura. Na szczęście miałaś okazję przeczytać ją przede mną i muszę przyznać, że bardzo mnie nią zainteresowałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam na liście, niedługo wybieram się na łowy i muszę ją mieć.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest drugą, przeczytaną przeze mnie opinią o tej książce. I muszę przyznać, że o ile pierwsza była mało zachęcająca, a wręcz odrzucająca to z Twojej płynie nadzieja, czy wręcz przekonanie, że warto sięgnąć po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńJa sama nie jestem do niej w 100% przekonana, chociaż gdy dostałam katalog Prószyńskiego byłam. Teraz wiem, że chyba nie wystarczy mi zgrabna fabuła, niebanalny bohater, że potrzeba czegoś więcej. Opisy tego, co dzieje się z człowiekiem po śmierci też wydaje mi się, że gdzieś już były - zatem nie są dla mnie wyznacznikiem jakości książki. Jest nim za to na pewno nadmierne filozofowanie, którego po prostu nie lubię.
Muszę zastanowić się zanim sięgnę po "Prosektorium". Lecz gdybym miała decydować się dzisiaj - to raczej nie.
Cyrysia, popieram Twój manifest - czytajmy o śmierci, żeby być na nią gotową... Dobrze, że autorka porusza tak ważny temat!
OdpowiedzUsuń@miqaisonfire - każda osoba może różnorodnie odebrać daną książkę, ale mam nadzieję, że ty odbierzesz ją równie pozytywnie jak ja.
OdpowiedzUsuń@AgnieszkaWawka- udanych łowów zatem życzę.
@Claudette - też czytałam inną opinie o tej książce i była nieco odmienna od mojej, ale jak już wspominałam, każdy z nas ma inne spojrzenie i inną wrażliwość, tak więc dana opinia czy odczucia mogą się bardzo różnić od siebie.
@Avo_lusion- też się cieszę, że autorka poruszyła tak ważny temat i trzeba o tym czytać i mówić.
Ostatnio polscy autorzy pozytywnie zaskakują. A już szczególnie debiutanci. To budujące. Miejmy nadzieję, że na "debiutach" się nie zakończy. A "Prosektorium" trafia na listę "chętnie przeczytam".
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy, ale kiedyś na pewno przeczytam. Widzę, że ostatnio kilkoro z "nas" blogowo-książkowych moli, ciągnie taka tematyka.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, niby codziennie słyszymy o śmierci w telewizji, w radiu, czytamy o niej w gazecie, a jednak wydaje mi się, że nasze dzisiejsze społeczeństwo kompletnie nie jest gotowym, obeznanym, przygotowanym do śmierci. W wielu innych krajach temat ten nie jest tak gorzki i smutny jak właśnie dla nas. Niedawno wyczytałam gdzieś historię kobiet (już nie pamiętam z jakiego dokładnie kraju), które już od małego są do niej przygotowywane, o ile to tylko możliwe. Osiągając odpowiedni wiek muszą wybrać suknie i cały strój, w którym odbędą swoją ostatnią, pożegnalną drogę. Patrzą na tą suknię codziennie, skądinąd najczęściej to najpiękniejsze ich odzienie, który służyć ma im tylko w tym jednym, jedynym celu. Zresztą takich przykładów można by wymieniać wiele, chociażby to, w jaki sposób odbierana jest śmierć w różnych religiach. U nas to niezwykły ból, odejście najbliższej osoby, u niektórych powód do świętowania, radości- przecież ta osoba przeszła do lepszego świata. Swoją drogą ciekawe skąd właśnie takie, a nie inne przekonania w różnych zakątkach świata.
OdpowiedzUsuńRozpisałam się, ale to, co chciałam Ci powiedzieć, to to, że cieszę się, że zrywa się z szablonami, że młodzi Autorzy piszą o śmierci w zupełnie inny sposób. Sama nie jestem przekonana, że ta właśnie lektura jest dla mnie odpowiednia, jednak dobrze, że nasi polscy debiutanci nie idą po najmniejszej linii oporu, a wymyślają zupełnie nowe drogi przekazu, opisanych jakby nie patrząc, treści.
Pozdrawiam ciepło! :)
@orchisss - autorka zasięgnęła do swej powieści wątki autobiograficzne, więc po części to co czytamy w książce działo się naprawdę.
OdpowiedzUsuń@Songbird- to prawda, że coraz więcej czytelników pociągają tematy trudne i ważne, ale to bardzo dobrze, bo o takich rzeczach trzeba pisać i mówić.
@Ala- nikt z nas nigdy nie będzie gotowy na śmierć, choćby nie wiem jak się do niej przygotowywał. Ona zaskakuje w najmniej nieoczekiwanym momencie.
Również słyszałam, że w niektórych krajach śmierć jest początkiem czegoś nowego, lepszego i nie ma obaw aby się jej bać. Ja osobiście nie potrafię przestawić swojego myślenia. Dla mnie zawsze to będzie bolesne przeżycie, ale cieszę się, że polscy autorzy próbują pokazać nam jak cenne jest życie i że trzeba je brać całymi garściami.
Pozdrawiam także i dziękuje za odwiedziny i wspaniałe przemyślenia w formie komentarza.
Już wiem co zamówię we wrześniowym zakupie książkowym. Zaciekawiła mnie ta książka, twoja recenzja jest naprawdę niesamowita. Dodaję cię do obserwowanych i oglądanych:)
OdpowiedzUsuńMoja krewna z rodziny, podobnie jak bohaterka, także uciekła do prosektorium, bo nie układało jej się w życiu. Potem jednak okazało się, że kiedy w końcu mogła odetchnąć z ulgą i ustatkować się bez strachu, nie może zmrużyć oka, bo przerażało ją praca do której chodziła...
OdpowiedzUsuń@Larysa - dziękuje za miłe słowa i ja również zamierzam do ciebie chętnie zaglądać.
OdpowiedzUsuń@Nyx- twoja krewna postąpiła niemal identycznie jak główna bohaterka książki, więc myślę, że tematycznie ta książka będzie ci bardzo bliska, zatem zachęcam do przeczytania.
Bardzo, bardzo chciałam ją przeczytać, niestety siostra mi odradziła. Teraz żałuję podwójnie!
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym ją przeczytać, chociaż przestraszyłaś mnie troszkę tymi filozoficznymi wywodami ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem chora na tę książkę. Temat niebywale mnie interesuje, widać gdzieś w mojej wyobraźni drzemie chora potrzeba obcowania z tą tematyką, ale co się dziwić osobnikowi który zapisał się na kurs tanatokosmetologi.
OdpowiedzUsuń@Scathach- może siostra bała się, że będzie tam za dużo wątków o trupach i ogólnie o całej pracy w prosektorium. Mogę jedynie powiedzieć, że tych informacji jest tak naprawdę niewiele a głównie skupiają się wątki na głównej bohaterce i jej otoczeniu, tak więc jak coś nie ma powodów do obaw.
OdpowiedzUsuń@Madlen- powiem tylko tyle, że nie taki diabeł straszny jak go malują, więc spróbuj i zaryzykuj a kto wie może będziesz mile zaskoczona.
@Natula- podziwiam cię, że miałaś odwagę zapisać się na taki kurs. Uważam, że jest on przeznaczony ale dla osób silnie psychicznie. Tak więc powodzenia na kursie.
Dziękuję, ale nie wiem czy mi dobrze pójdzie na kursie, bo nie uważam się za osobę silną psychicznie, ale pożyjemy zobaczymy.
OdpowiedzUsuń@Natula- kto wie, może się zaskoczysz i to pozytywnie? Tak więc będzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że treść tej książki jest bardzo intrygująca no i jeszcze te opisy rozkładających się zwłok - lektura zdecydowanie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTo jest pierwsza recenzja tej książki, którą czytam. Powiem szczerze, że zostałam w stu procentach zachęcona do tej powieści. Muszę się za nią rozglądnąć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna.
@sylvia - cieszę się, że cię zachęciłam, więc teraz tylko owocnych poszukiwań życzę.
OdpowiedzUsuń@Klaudyna- to super, mam nadzieję, że uda ci się szybko nabyć tę książkę.
Przeczytałam i byłam zachwycona, recenzja jeszcze nie napisana, bowiem zastanawiam się jak ująć wszystko to co czuję:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to udany debiut, i widzę, że Tobie też się podobała:)
@Izuś -również uważam, że ,,prosektorium' to udany debiut. Czekam zatem na twoją recenzję.
OdpowiedzUsuń