Urodzona o północy
C.C. Hunter
tytuł oryginału: Born at Midnight
seria/cykl wydawniczy: Wodospady Cienia tom 1
wydawnictwo: Feeria
data wydania: 15 stycznia 2014
ocena: 4+/6
Swego czasu bardzo często czytałam książki o tematyce paranormal romance, dlatego, kiedy w moje ręce wpadła "Urodzona o północy" amerykańskiej pisarki C.C Hunter rozpoczynająca serię Wodospady Cienia, z ogromną ciekawością zabrałam się za jej lekturę. Jak przebiegło owe spotkanie? Zapraszam do przeczytania moich wrażeń.
Szesnastoletnia Kylie Galen dotychczas wiodła spokojne, beztroskie życie. Niestety nic nie trwa wiecznie. Nieoczekiwanie zrywa z nią chłopak, ukochana babcia umiera, rodzice się rozwodzą i chyba traci zmysły, bo od pewnego momentu tylko ona widzi tajemniczego żołnierza. Czy może być jeszcze gorzej? Okazuje się, że tak. Aby odreagować wszystkie problemy Kylie trafia na nieodpowiednią imprezę, która w ostateczności kończy się w areszcie. W zaistniałej sytuacji zrozpaczona matka wysyła nastolatkę do „Obozu w Wodospadach Cienia”, gdzie przebywa tzw. ,,trudna młodzież’’. Na miejscu dziewczyna ze zdziwieniem odkrywa, że współobozowicze to jakaś banda dziwolągów uważająca się za wampiry, wilkołaki, zmiennokształtni, czarownice, elfy i inne nadnaturalne postacie. Jakby tego było mało twierdzą, że Kylie jest jedną z nich. Ponadto na horyzoncie pojawiają się dwaj przystojni chłopcy: Derek i Lucas, którzy przyprawiają nastolatkę o szybsze bicie serca. Jak to się wszystko dalej potoczy? Czy Galen rzeczywiście ma jakieś zdolności nadprzyrodzone? A może to po prostu głupie gadanie młodocianych przestępców? I jak rozwiną się jej uczuciowe relacje z Derekiem i Lucasem? Przekonajcie się sami.
Intrygujący tytuł książki zwiastował ciekawą fabułę, lecz z nutką żalu stwierdzam, że zbytnio nie odbiega od stereotypowego schematu innych historii z tego gatunku. Mamy typową nastolatkę, której życie rozsypuje się niczym domek z kart oraz dwóch atrakcyjnych chłopców zbiegających o jej względy. Jak widać, nic oryginalnego. Ewentualnie możemy dodać do tego trójkąta czwartą osobę w postaci zjawy żołnierza, gdyż dosyć często towarzyszył głównej bohaterce. "Urodzona o północy" to w sumie powieść jednowątkowa. Akcja toczy się wokół obozowego życia, w którym szesnastolatka nawiązuje nowe przyjaźnie, odnajduje w sobie ukryte moce oraz stara się dowiedzieć, jaka jest jej prawdziwa tożsamość. Z reguły nie lubię wielowątkowości, lecz w tym przypadku brakowało mi motywów pobocznych. Moim zdaniem znacznie uatrakcyjniłyby całość materii. Do tego otoczka fantastyczna wydaje się nieco pobieżnie dopracowana. Owszem znajdziemy tu szereg różnych nadziemskich istot: wilkołaki, wampiry, skrzaty, czarownice lub elfy, ale ich sposób prezentacji został wielce ograniczony. Szkoda, ponieważ z miłą chęcią zobaczyłabym, jak używają swoje moce w poszczególnych ekstremalnych wydarzeniach. Wprawdzie było kilka takich niezwykłych smaczków, ale to i tak zdecydowanie za mało. Podobał mi się natomiast pomysł związany z widmem nieznanego żołnierza. Byłam niezwykle zaskoczona tym, kim jest ten mężczyzna. Bohaterowie ogólnie są różnorodni i posiadają ciekawe charaktery. Kylie początkowo wydawała się za mało asertywna. Na szczęście wraz z rozwojem wydarzeń jej osobowość nabierze charakteru i wyrazistości. Z kolei Derek to miły, dobroduszny półelf, który pod przykrywką najlepszego przyjaciela czeka cierpliwie na odwzajemnienie swoich uczuć. Jest jeszcze Lucas, przystojny, niepokojący wilkołak z tajemniczą przeszłością. Moim zdaniem to on budzi tu największe emocje i mam nadzieję, że w kontynuacji jego postać wraz z główną bohaterką będzie wiodła prym.
Pomimo wielu uproszczeń i mankamentów jest to interesująca powieść i nie żałuje czasu z nią spędzonego. Moim zdaniem w autorce drzemie ogromny potencjał, jednakże trzeba weń włożyć jeszcze dużo pracy. Dużym plusem na pewno jest prosty, zwięzły i przejrzysty język oraz równomierne tempo akcji, dzięki czemu bez żadnych utrudnień śledzimy poczynania głównej bohaterki. Z przyjemnością obserwowałam także wątek miłosny, który co prawda rozwija się powoli, ale za to trudno jest zgadnąć w jakim kierunku będzie podążać. Na koniec wspomnę jeszcze o ciekawej, klimatycznej okładce. Świetnie oddaje charakter i ducha tej książki.
Reasumując, „Urodzona o północy” to przyjemna, niewymagająca dużego skupienia pozycja dla każdego wielbiciela paranormal romance i nie tylko. Skierowana jest w dużej mierze do młodzieży, aczkolwiek starsi czytelnicy także odnajdą w niej coś dla siebie. Chcesz się przekonać, czy Kylie jest istotą pozaziemską i jak sobie poradzi z dwoma intrygującymi facetami? Zainteresowanych zapraszam do lektury.
***
Wydawnictwo Feeria.
Właściwie nie czytałam dużo książek tego gatunku... Która Twoim zdaniem jest najlepsza?
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciężki wybór, gdyż jest tak dużo książek z tego gatunku, iż nie wiadomo, która jest najlepsza. Osobiście najbardziej zapamiętałam ,,Intruz'' S.Mayer, więc polecam. Myślę, że przypadnie ci do gustu.
UsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :))
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to bardzo słaba pozycja. Schematyczna i przewidywalna.
OdpowiedzUsuńnie tym razem to nie książka dla mnie! W ogóle do mnie nie przemawia, a lubię PR od czasu do czasu;)
OdpowiedzUsuńTeż czytam ostatnio sporo ksiązek tego gatunku, ale tą sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńChyba już z takich książek wyrosłam...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym gatunkiem, a ta książka tym bardziej mnie nie przekonuje ;d
OdpowiedzUsuńMiałam swego czasu "zajawkę" na paranormal romance - ale to już było - i jak na razie nie odczuwam baku tego typu lektur. Kto wie,może za jakiś czas ....
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczką czegokolwiek paranormal, więc lektura nie dla mnie, tym bardziej że nie dałaś jej najwyższej noty;)
OdpowiedzUsuńTo, że nie dałam najwyższej noty nie oznacza wcale, że powyższa książka jest zła. Po prostu w moim mniemaniu jest odrobinę niedopracowana, ale mimo to nie żałuje, że ją przeczytałam.
Usuńokładka piękna - tak na pierwszy rzut. Może nie jest najlepsze z tego co widzę, ale jednak mam ochotę ją poznać :)
OdpowiedzUsuńA ja już dawno nie czytałam nic z nurtu paranormal romance i jakoś mnie nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńNie wiem która to już z kolei recenzja przeczytana przeze mnie tej książki. Mój apetyt ogromnie urósł :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książek z tego gatunku. I jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńRomansów paranormalnych mam na razie dość, także tym razem się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńOkładka rzuca się w oczy a sam gatunek lubię poczytać w chwili relaksu, więc może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńOkładka jest śliczna ;)
OdpowiedzUsuńOpis też kusi bardzo ;)
Fajnie ją opisałaś,tak szczerze! ;]
Sięgnę po nia :)
http://natalax3recenzje.blogspot.com
Nie jestem wielką wielbicielką paranormal romance, więc chyba nie sięgnę
OdpowiedzUsuńTyle ostatnio naczytałam o tej książce, że mam ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńHmm, wiesz co dawno nie czytałam czegoś w tym gatunku. Czemu nie - przeczytałabym z chęcią.
OdpowiedzUsuńParanormal romance dla młodzieży- niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam ją przeczytać, ale z każdą recenzją mam na nią co raz mniejszą ochotę :< Wydawało mi się, że można liczyć na coś więcej ;)
OdpowiedzUsuńOjej, zdecydowanie nie dla mnie!
OdpowiedzUsuńokładka zachwycająca... Myślę, że może być to ciekawa historia;)
OdpowiedzUsuńDość podoba fabuła do "Upadłych". Jest dziewczyna, która trafia na jakąś imprezę czy spotkanie. Jest jakieś wydarzenie, po czym widzi jakąś postać w myślach czy jako duch. Trafia do "aresztu" do dziwnych ludzi. Schemat ten sam, ale postacie inne. Może kiedyś sięgnę po tę pozycję, jak tylko będę miała taką okazję. :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o tej książce jak i o tym wydawnictwie, i nie wiem czy jestem zachęcona, hm... Może jak kiedyś wpadnie mi w ręce to czemu nie, ale na listę "Must have" nie trafia :)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne :D
OdpowiedzUsuńBym się skusiła :D
Może ... taki typowy paranormal romansik nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńOj nie, od jakiegoś czasu jestem uprzedzona do tego typu książek i raczej prędko się to nie zmieni. Mam wrażenie, że większość powieści z gatunku paranormal romance ma wyjątkowo przewidywalną i banalną fabułę.
OdpowiedzUsuńJa na pewno na razie się nie skuszę - paranormal romance i fantastyka to coś co omijam szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś się zaczytywałam w takich książkach i już mi się to znudziło. Ciekawiła mnie Twoja opinia odnośnie tej książki :) Szkoda, że te istoty supernaturalne zostały mocno ograniczone w kreacji, może gdyby wątek elfów był rozwinięty, to wtedy bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę napisać, że wątek elfów był rozbudowany, gdyż w moim mniemaniu to nieprawda. W całej historii raptem ze trzy raz pokazali swoje zdolności, ale i tak nie były to jakieś spektakularne efekty.
UsuńA ja chyba mimo wszystko ją przeczytam. Zawsze dobrze mieć w zanadrzu niewymagającą lekturę, przeznaczoną na typowy relaks :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do tej książki - mimo pozytywnych recenzji, nie ciągnie. Więc na razie sobie ją odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńtym razem książka nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie czytam książek z tego gatunku, ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńNie przepadam za paranormal romance, więc odpuszczę, zwłaszcza, że książka nie jest zbyt oryginalna.
OdpowiedzUsuńEch, ta schematyczność i trójkącik miłosny... Jednak ten motyw zjawy żołnierza mnie zaintrygował i mimo wszystko postaram się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńSkoro brakuje tu "tego czegoś", i książką nie powala oryginalnością to raczej spasuję.
OdpowiedzUsuńnie miałam tej książki, nie moje klimaty ;/
OdpowiedzUsuń♥blog-klik!♥
Podoba mi się bardzo okładka, taka tajemnicza i magiczna za razem. Szkoda, że przy takiej okładce książka nie jest doskonała, ale i tak zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMnie również tytuł intryguje, może przeczytam, choć rzadko sięgam po podobne pozycje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hmm raczej nie dla mnie, czytałam już tyle podobnych książek, że czuje przesyt tą tematyką. Nie zachęca mnie też okładka, więc może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńMi się ta tematyka na razie trochę znudziła:)
OdpowiedzUsuńKiedyś sporo czytałam tego typu powieści, ale im więcej ich powstaje, tym bardziej są średnie. A szkoda mi czasu, żeby w morzu średniawych szukać jednej dobrej.
OdpowiedzUsuńTym razem nic dla mnie, ale moja znajoma interesuję się tą tematyką, więc jej polecę :)
OdpowiedzUsuńZ przykrością stwierdzam że większość książek młodzieżowych polega na tym samym, 1 dziewczyna 2 chłopców no i rozterka którego wybrać, czasem książka ma do zaoferowania coś jeszcze ale coraz częściej nic więcej, recenzja super ale chyba nie sięgnę po tą książkę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
http://happy1forever.blogspot.com/
Niestety masz racje, dlatego między innymi zrobiłam sobie przerwę od paranormal romance, gdyż już czułam znudzenie nieustannie powielaną fabułą.
UsuńRównież pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie :)
Zapowiada się ciekawie. Będę miała okazję to sprawdzić gdyż książka jest w drodze do mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna, trafiła na 1 miejsce na liście moich ulubionych książek. Poświęciłem na nią każdą wolną chwilę. Z niecierpliwością czekam na premierę drugiej części, wie ktoś może kiedy będzie?
OdpowiedzUsuńteż tego niewiem, a w necie nie potrafię znależć wiadomości o tym
Usuńjak dla mnie idealna
OdpowiedzUsuńheh, jak przedwczoraj się na nią natknęłam tak juz 3 tom wciągam - po angielsku ale nie wytrzymam do polskich edycji:P
OdpowiedzUsuńA jaki jest tytuł trzeciego tomu? Nigdzie nie mogę znaleźć, a podobnie jak ty, nie wytrzymam do Polskiej premiery :/ Z góry dzięki za info :)
UsuńOk, znalazłam haha :D
UsuńTo jaki tytuł tego trzeciego tomu, bo rownież sie nie mogę doczekać ?
OdpowiedzUsuńNa razie nie podali oficjalnego tytułu trzeciego tomu.
UsuńTrzecia część ukaże się tej jesieni - w połowie listopada. Prace trwają pełną parą. :)
Książka jest zajebista czekam na 4 tom ☺
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię WODOSPADY CIENIA i sama mam już cztery tomy .Wiesz może kiedy pojawi się piąty tom?
OdpowiedzUsuńMyślę, że dopiero na jesieni. W każdym razie na pewno nie ukaże się w przeciągu 4 miesięcy.
UsuńBardzo lubię tą książkę, właśnie kończę czytać 4 tom wodospadów cienia :-)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepsza książka na świecie! Mam 13 lat i czytam mega dużo książek.. Jest fantastyczna!Wszystkie 5 części przeczytałam w niecały tydzień! Nie mogłam się oderwać. To uzależnia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tb
Usuń