Bezczelna
Martyna Kubacka
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 304
Ocena: 5/6
W życiu trzeba sobie radzić i nie pozwolić żeby inni rządzili nami. Dzięki temu osiągniemy wszystko, czego tylko zapragniemy. Takiego zdania jest główna bohaterka powieści ''Bezczelna'' Martyny Kubackiej.
Dziewiętnastoletnia Magda z Torunia to twardo stąpająca po ziemi realistka, która nie wierzy w miłość. Właśnie rzuciła studia i zamierza znaleźć sobie jakąś pracę. Niestety, nie jest to takie proste.
''Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale jest po prostu koszmarnie. Jeden zbok, drugi wolał chłopców, trzeci to kochający wujaszek, a czwartego powinni zamknąć za znęcanie się nad zwierzętami…''
Rozwścieczona swoją totalną klęską w końcu trafia do Cybertronu, firmy świadczącej usługi z dziedziny outsourcingu informatycznego. Odwaga, pewność siebie i wiara we własne możliwości sprawia, że udaje jej się otrzymać tę posadę. Na dodatek jej szef- Przemek, przystojny wiceprezes okazuje się być miłym, porządnym, uczciwym człowiekiem. Ale pewnego dnia na horyzoncie pojawia się Tomek, założyciel i prezes Cybertronu, zarazem brat Przemka, który w przeciwieństwie do niego jest marudnym, upierdliwym chamskim, nadętym bufonem. Nie lubi się spouchwalać z pracownikami i zawsze zachowuje dystans. Nienawidzi, gdy ktoś przekracza wyznaczoną przez niego granicę albo, gdy łamie jego zasady. Dlatego już od pierwszych chwil między nim a pyskatą nastolatką dochodzi do scysji. Co z tego dalej wyniknie? Czy dojdzie między nimi do porozumienia, czy do otwartej wojny?
Martyna Kubacka urodziła się w 1987 roku w Płocku. W 2009 roku ukończyła studia licencjackie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej we Włocławku (kierunek filologia polska). Edukację kontynuowała w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej we Włocławku i w 2011 roku uzyskała tytuł magistra pedagogiki. Prywatnie żona i matka. Od 2012 roku prowadzi własną firmę zajmującą się handlem wysyłkowym. Wydana w listopadzie 2014 roku ''Bezczelna'' jest jej debiutem literackim.
Lektura tej książki była dla mnie wspaniałą rozrywką, niesamowitym umilaczem czasu. Wielokrotnie podczas czytania uśmiech nie schodził mi z twarzy, choć pojawiła się też łza wzruszenia. Fabuła przywodzi na myśl współczesną wersję bajki o Kopciuszku. Jednak w tym przypadku nie mamy do czynienia ze słodką, cichą, pokorną dziewczyną. Przeciwnie. Magda od dziecka posiada niewyparzony język. Potrafi znokautować kogoś jednym zdaniem i odejść, zostawiając przeciwnika w stanie totalnego upokorzenia. Jedyną jej koleżanką jest Dominka, z którą zna się od przedszkola. Początki nie były łatwe, ale z czasem dziewczyny znalazły wspólny język. Dominika zaakceptowała trudny charakter swojej przyjaciółki, jej bezczelność i arogancję. Jednak nie każdy jest na tyle pobłażliwy. Nastolatka spotyka na swojej drodze Tomka, który, choć urodą przypomina jej hollywoodzkiego amanta, za to charakterek ma niezwykle paskudny. Co zatem wyniknie ze starcia dwóch tak silnych osobowości? Musicie sprawdzić sami.
Autorka stworzyła świetne, barwne, a przede wszystkim wyraziste postacie, które bez trudu zapadają w pamięć i z miejsca zyskują naszą sympatię i poparcie. Szczególnie kreacja psychologiczna ''królowej bezczelności'' dopracowana jest do perfekcji. Na pozór obcesowa, prostacka dziewucha, w rzeczywistości zagubiona, wrażliwa introwertyczka. Chowa się za wysokim murem opryskliwości, bo to bardzo solidne i bezpieczne schronienie. Dzięki temu może ukryć tę wrażliwszą część siebie, którą łatwo zranić. Także Tomek nakłada maskę, za którą ukrywa swoją prawdziwą osobowość potulnego baranka, zdolnego do poświęceń i całkowicie oddanego swoim bliskim. W czym leży przyczyna takiej postawy? Czy oboje otworzą się przed sobą i pokażą swoje wnętrze? Przekonajcie się o tym osobiście.
W powieści pojawia się subtelny wątek miłosny, który jest motorem napędzającym akcję. Z przyjemnością śledziłam szermierkę słowną Magdy i Tomka. Ich wzajemne obrzucanie się epitetami było trochę dziecinne, ale jednocześnie przekomiczne. Jak to mówią-trafiła kosa na kamień. Nieustannie pojawiają się między nimi jakieś kwestie sporne, nieufność, brak zrozumienia. Ale podobno od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok. Czy tak będzie i tym razem? Nic nie zdradzę.
Fabuła nie jest może bardzo wyszukana, wydaje się wręcz oczywista i przewidywalna. Pomimo tego zawiera klika niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji. Styl autorki jest prosty, język młodzieżowy, łatwy w odbiorze. Czasami brakowało mi jedynie bardziej rozbudowanych opisów miejsc i uczuć bohaterów. Za to epilog jest taki jak lubię: zabawny i romantyczny. Ponadto między wierszami znalazłam przemyślenia i wnioski na temat przyjaźni i miłości, poznawania samego siebie i otwierania się na innych ludzi. To sprawiło, że powieść jeszcze bardziej zyskała w moich oczach.
Debiut Martyny Kubackiej to doskonała odskocznia od szarej codzienności, naturalne panaceum na smutki i problemy dnia codziennego. Poprawia humor i przywraca dobre samopoczucie. Czego chcieć więcej? Zapraszam wszystkich zainteresowanych.
***
Fan Page ''Bezczelnej'' na Facebooku: klik
Rzadko sięgam po takie historie i chyba również dla tej książki nie zrobię wyjątku, bo jednak zamierzam trzymać się swoich ulubionych, sprawdzonych gatunków :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca książka!
OdpowiedzUsuńAż człowiek jest ciekawy!
ja się lubuję li w horrorach i kryminałach ;p
OdpowiedzUsuńUdało mi się zdobyć ten tytuł całkowicie przez przypadek, dlatego bardzo się cieszę z Twojej opinii:) Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tym tytule, nie czytałam jeszcze żadnej opinii, a jak widzę, efekt końcowy jest całkiem udany:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz komedie romantyczne, to ''Bezczelna'' powinna przypaść co do gustu. Ja w każdym razie jestem bardzo usatysfakcjonowana tą lekturą.
UsuńBrzmi ciekawie :) Chętnie zaufam Twojej opinii :)
OdpowiedzUsuńWydaje się odpowiednia lekturą na odstresowanie :)
OdpowiedzUsuńSięgam po takie książki zazwyczaj wtedy,kiedy mam ochotę się totalnie wyluzować. Poza tym lubię takie słowne potyczki między bohaterami, cięte riposty. Jak wpadnie mi w łapki to chętnie przeczytam. Szczerze mówiąc okładka zapowiada coś zupełnie innego, niż otrzymujemy pod okładką :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie lekkie, rozrywkowe powieści, w których główni bohaterowie ''drą ze sobą koty'', dlatego debiut Martyny Kubackiej oczarował mnie totalnie.
UsuńMuszę ją przeczytać, ostatnio szukam takich zabawnych książek :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, to świetna książka na poprawę humoru:) u mnie jej recenzja pojawi się w przyszłym tygodniu:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podzielasz moje zdanie odnośnie ''Bezczelnej'. Czekam z niecierpliwością na twoją recenzję.
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Podoba mi się też projekt okładki - idealnie pasuje do tego, o czym piszesz :) A do tego znalezienie pracy wcale nie jest łatwe, więc współczuję bohaterce powieści (i sobie, bo nieudolnie szukam). Z chęcią przeczytam tym bardziej, że jest to umilacz czasu, przy którym można się wzruszyć :)
OdpowiedzUsuńMnie również projekt okładki przypadł do gustu. Idealnie odzwierciedla postać główniej bohaterki.
UsuńOdnośnie znalezienia pracy, niestety, coraz więcej młodych ludzi ma z tym problem. Mam nadzieję, że Tobie uda się szybko znaleźć wymarzony etat, czego ci bardzo życzę.
A książkę polecam w ramach umilenia sobie wolnego czasu.
Twoja recenzja bardzo mnie zainteresowała i wydaje mi sie, że książka mogłaby przypaść mi do gustu więc muszę zapisać sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
www.happy1forever.blogspot.com
Jak ja lubię, jak bohaterowie odmiennej płci się tak ścierają:)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo :)
UsuńCzęsto potrzebuję takiej właśnie niewyszukanej fabuły, żeby odpocząć od wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka w sam raz na odprężenie i poprawę nastroju, fajna okładka :) przyciąga oko.
OdpowiedzUsuńZ chęcią ją poznam bliżej jak będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńOkładka może niezbyt ciekawa, ale już treść mnie jak najbardziej zainteresowała.
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem w trakcie czytania. :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się, z tym co mówisz o fabule - nie jest specjalnie wyszukana.Ale to może być dobra książka na jedno popołudnie :) Miłe popołudnie :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie Cyrysiu, bardzo intryguje mnie charakter głównej bohaterki. Myślę, że po części mogłabym się z nią troszkę utożsamić :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie spędziłam czas w towarzystwie Madzi
OdpowiedzUsuńTakie powieści lubię - niby proste, a przemycają prawdy życiowe, bawią i wzruszają. A w ogóle to zaciekawił mnie tytuł postu, bo skojarzył mi się z moją ulubioną komedią Szekspira!
OdpowiedzUsuńOstatnio mam fazę na kryminały, ale lekka obyczajówka także by mi się przydała. Jestem ciekawa Bezczelnej i zakończenia tej historii.
OdpowiedzUsuńSzczerze? To chyba coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie średnio interesuje fabuła, chyba tym razem odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńTakie książki to lubię pochłaniać w jeden dzień lub noc. Zainteresuję się tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi nawet ciekawie, jednak na razie jej nie przeczytam. Kiedyś-z chęcią ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale fabuła mnie zaciekawiła. Myślę, że się skuszę. Tytuł wędruje na moją (już niestety zbyt długą) listę książek do przeczytania w 2015. :)
OdpowiedzUsuńMi również kojarzy się z kopciuszkiem:) Jak przeczytam zaległości z półki, to rozglądnę się za książką.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przczytała :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSkoro to debiut, to na niektóre rzeczy można trochę przymknąć oko. Kiedyś chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńkobita dopiero się rozkręca w pisaninie:D
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa, przeczytam jak wpadnie w moje ręce. :P
OdpowiedzUsuńCyrysiu, nie wiem dlaczego, ale ostatnio miałam problem z dodawaniem komentarzy na Twoim blogu. Próbowałam wielokrotnie i ciągle wyskakiwały błędy, nawet recenzje nie chciały się otworzyć. Mam nadzieję, że problem minął. :-) Pozdrawiam. :-)
Problem powtarzał się przez kilka dni, ale widocznie minął. :-)
UsuńOd paru dni dostaje od kilku osób takie niepokojące sygnały. Nie wiem, w czym tkwi przyczyna tego stanu rzeczy. Ja nic nie zmieniałam w ustawieniach, ani w przeglądarce. Mam nadzieję, że to samo minie i już więcej się nie pojawi.
UsuńBardzo mi sie fabuła podoba choć powinnam raczej napisac: bohaterka. Pomysl faktycznie prosty i przewidywalny się wydaje ale mnie chyba tez umililby czas :) szkoda ze Autorka postawila na nieskomplikowana fabule bo tacy bohaterowie w bardziej wyszukanej powieści to byloby cos!
OdpowiedzUsuńDałabym jej szansę, ale trochę odstręcza mnie to, że fabuła jest przewidywalna. Jest to jednak dosyć zrozumiałe - to w końcu debiut, a debiuty rzadko kiedy są idealne. Poszukam jej kiedyś w bibliotece :-)
OdpowiedzUsuńTaką książkę to ja chętnie bym przeczytała :) Bohaterka po części przypomina mnie. Ale dobra, nie będę przedstawiać się w złym świetle ;) Powyższym debiutem w każdy bądź razie jestem jak najbardziej zainteresowana.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytałabym tą książkę. Mam ochotę na coś co mnie rozbawi i poprawi humor :). Myślę że mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńRaczej nie będę jej usilnie szukać, zbyt wiele tego typu książek.
OdpowiedzUsuńWidzę, że to jednak dobra książka ;) Bardzo chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię u siebie do LBA :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za nominację.
UsuńOdpowiedź u ciebie na blogu.
Na poprawę samopoczucia? Naprawdę? A myślałam, że to raczej nie jest taka książka. Zmieniam zdanie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, świetny relaks :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zainteresuję się tą książką :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić nad tą pozycją, bo mnie zaciekawiłaś, jak mi wpadnie w ręce to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńO, jakie urocze. :) Lubię tego typu historię, lubię silnych, złośliwych bohaterów i ich wzajemne kłótnie pomiędzy sobą. :) A gdy iskrzy i romantyzm przeplata się z niechęcią to już w ogóle jestem w niebie. ;) Także myślę, że mogę dać szansę tej pozycji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Ja także lubię tego typu historie, gdzie bohaterowie kłócą się ze sobą, a potem nagle odkrywają, że nie mogą bez siebie żyć :) Dlatego też ''Bezczelna'' skradła moje serce i Tobie również ją polecam.
Usuń"W życiu trzeba sobie radzić i nie pozwolić żeby inni rządzili nami." - oj tak...aktualnie przerabiam ten temat w życiu. :P
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zaintrygowałaś mnie. Z chęcią przeczytałabym ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o komedie romantyczne, to biorę wszystkie, a ta naprawdę zapowiada się super! ;)
OdpowiedzUsuń