Szósta ofiara
Gregg Olsen
Tytuł oryginału: Victim Six
Tłumaczenie: Janusz Ochab
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-01-27
Liczba stron: 520
Ocena: 5-/6
Ostatnimi czasy literatura z dreszczykiem ponownie wróciła do moich łask. Dlatego, kiedy w moje ręce trafiła ''Szósta ofiara'', najnowszy kryminał bestsellerowego amerykańskiego autora, Gregga Olsena, od razu zabrałam się do czytania. Czy jestem usatysfakcjonowana? A może zawiedziona? Zanim się tego dowiedzie, kilka słów o fabule.
W spokojnym dotychczas hrabstwie Kitsap, w krótkim odstępie czasu, co najmniej trzy kobiety zostają brutalnie zamordowane przez człowieka, którego media już zdążyły ochrzcić mianem Rzeźnika z Kitsap. Ofiary nie wydają się ze sobą w żaden sposób powiązane prócz straszliwych męczarni, jakimi zakończyło się ich życie. Były kneblowane, gwałcone, torturowane i okaleczane. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą Kendall Stark i Josh Anderson, detektywi z Departamentu Policji Port Orchard. Brak jest jednak jakichkolwiek śladów wskazujących podejrzanych czy nadających ogólny kierunek poszukiwań.
''Sprawca bez wątpienia jest seksualnym sadystą, który działa z wielką ostrożnością. Niestety, aby posunąć sprawę do przodu, być może będziemy musieli zaczekać, aż ktoś dostarczy nam dodatkowych informacji. Albo pojawi się kolejna ofiara''.
Tymczasem dwudziestoczteroletnia Serenity Hutchins, dziennikarka w miejscowym tygodniku otrzymuje anonimowe telefony od jakiegoś szaleńca, który twierdzi, że to nie koniec śmiertelnej serii. Najgorsze dopiero nastąpi. Jak dalej rozwinie się ta brutalnie mroczna historia? Czy śledczy zdążą dopaść mordercę, zanim uderzy ponownie?
Gregg Olsen, amerykański dziennikarz, autor bestsellerowych kryminałów. Urodzony w Seattle, mieszka w stanie Waszyngton wraz z żoną i córkami. Więcej informacji można uzyskać na stronie www.greggolsen.com. Dotychczas miałam okazję poznać jedynie ''Wszędzie śnieg'', debiut pisarza, który wspominam nadzwyczaj pozytywnie. Również niniejsza lektura, mimo kilku uwag i niedociągnięć, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie.
Fabuła jest bardzo prosta i bez większych niespodzianek. Dość szybko odkrywamy mordercę, wiemy jak działa, jakie kierują nim motywy, chęci i pragnienia. To przerażający seksualny sadysta, który czerpie niesamowitą satysfakcję z zadawania bólu i zabijania.
''' |
Jest bardzo przebiegły i ostrożny, krok po kroku realizuje swój dokładnie przemyślany plan. Równolegle śledzimy jego polowanie na kolejne ofiary i działania policji, która jest coraz bardziej zdeterminowana, by go dopaść. Początkowo ciężko mi było wdrożyć się w klimat tej historii, oswoić się ze stylem pisania autora i wczuć się w jego niesamowicie realistyczną wizję niebezpiecznego szaleńca owładniętego przez seksualne żądze. Ale w pewnym momencie coś zaskoczyło i z każdą kolejną sceną było już coraz lepiej. Narracja jest wielowątkowa, prowadzona z kilku punktów widzenia: detektywów, dziennikarzy, porywacza oraz potencjalnych ofiar. Dzięki temu mamy pełniejszy wgląd w daną sytuację.
W powieści mamy całą plejadę pełnokrwistych bohaterów oraz problemów, z którymi przychodzi im się borykać. Na szczególne uznanie zasługuje postać Kendall Stark. Gra podwójną rolę: matki, która głęboko troszczy się o swojego autystycznego syna i wrażliwej, dobrej, empatycznej detektyw, poważnie traktującą swoją pracę, całym sercem angażującą się w sprawę. Moją uwagę zwróciła również partnerka seksualnego sadysty. Kobieta ślepo wierzyła w miłość ukochanego, nie bacząc na jego perwersyjne fantazje. Razem tworzyli relację pasożytniczą – ona karmiła się nim, on nią. Poszukiwali ludzi, których mogliby wciągnąć w swoją grę. Niemniej wszystko ma swój początek i koniec. Prędzej czy później sprawiedliwość każdego dosięgnie. Czy w tym przypadku też tak będzie? Nic nie zdradzę.
To trzymający w napięciu kryminał z elementami thrillera psychologicznego. Może trochę przewidywalny, ale ciekawie skonstruowany. Gregg Olsen ma lekki styl pisania, w pewnym stopniu niewątpliwie oryginalny. Cechuje go naturalny realizm, wszechogarniająca atmosfera niepokoju i suspens. Jedynie akcja mogłaby być trochę bardziej dynamiczna oraz życzyłabym sobie trochę więcej drastycznych scen i krwawych opisów wymyślnych tortur, gdyż wszelkie bestialskie poczynania psychopaty, jego przerażające rozmowy z reporterką lub sprawozdania z autopsji, były szalenie fascynujące. Wspomnę jeszcze o złowieszczym zakończeniu, które pozwala czytelnikowi snuć domysły i dopowiadać dalsze losy niektórych bohaterów.
''Szósta ofiara'' nie jest wprawdzie żadnym arcydziełem, ale i nie jest przeciętną powieścią. Autor ma spory potencjał twórczy, żywą wyobraźnię i talent. Wie, jak wzbudzić w czytelniku grozę, jak wywołać ciarki na plecach i podnieść poziom adrenaliny. Serdecznie polecam, zwłaszcza fanom gatunki oraz tym, którzy od czasu do czasu lubią poczuć dreszcz emocji. Myślę, że nie będziecie rozczarowani.
***
Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Chętnie bym sięgnęła :) dużo tu wchodzenia w głowę bohatera, coś dla mnie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tego autora. Tę także chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTaka ocena? Nic tylko czytać, a i gatunek jeden z ulubionych. :) Pozdrawiam, Marcelina
OdpowiedzUsuńaaa zapragnęłam mieć ten kryminał!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam tyle wrażeń emocjonalnych w życiu, że póki co od takich lektur muszę odpocząć. Ale zapiszę na "zaś", bo wydaje się warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńCzytałam książki tego pana pt. "Wszędzie śnieg" i "Zgliszcza". O ile pierwszy tytuł podobał mi się bardzo, to drugi już znacznie mniej. I jakoś już mnie do jego książek nie ciągnie, ale... Może kiedyś to się zmieni. :)
OdpowiedzUsuń"Wszędzie śnieg" przypadł mi do gustu, choć miałam kilka malutkich uwag. "Zgliszcza" mam, ale jeszcze nie czytałam i chyba nieprędko to nastąpi, skoro tobie się nie podobało. Natomiast powyższą pozycję polecam. Myślę, że nie będziesz zawiedziona.
UsuńJeszcze nic nie czytałam tego autora. Ale taką tematykę lubię, więc może gdzieś nasze drogi się złączą.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię elementy thrillera psychologicznego wplecione w kryminał, to wzbogaca lekturę. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńRaczej książka nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńO, coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały z podłożem psychologicznym. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora ale chętnie to zmienię w sprzyjających warunkach :)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie ten tytuł, bo twoja recenzja mnie zaciekawiła. :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałeś mnie, chyba sięgnę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam od czasu do czasu poczuć dreszczyk emocji. Rozejrzę się :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale chętnie poznam. Ostatnio coraz chętniej sięgam po kryminały :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem chętna :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się trafiać w moje gusta, więc jak tylko wpadnie w moje ręce to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam poznawać ten świat kryminałów, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to taki typowy kryminał, który nie serwuje za wiele niespodzianek czytelnikowi. Ale lubię je czytać, więc może kiedyś, jak wpadnie mi książka w ręce, to poznam tę historię.:)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że autor to Skandynaw! Nie znam jego twórczości, ale takie powiesci lubię.
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce, a ja płynę na fali kryminałów teraz :D
OdpowiedzUsuńGatunek chyba niezbyt do mnie przemawia tym razem.
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam, bo ostatnio sięgam częściej po kryminały.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, autora znam dzięki "Zgliszczom". Może nie zachwyca ale zły nie jest. Powieść pewnie kiedyś przeczytam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, jednak nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora. Jednak po twojej recenzji przekonałam się, jeszcze bardziej, że muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale już chcę go poznać :) Dzięki Cyrysia, że jesteś i piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kiniu za cudne słowa, które dodały mi skrzydeł :)
UsuńNawet, nawet chętnie bym przeczytała. Połączenie kryminału z thrillerem psychologicznym może być ciekawe.
OdpowiedzUsuńNawet mnie zainteresowałaś :)
OdpowiedzUsuńDobry średniak też może zainteresować :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, ale z chęcią poznam :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie tymi pełnokrwistymi bohaterami :)
OdpowiedzUsuńCoś w sam raz dla mnie! Wprawdzie nie znam twórczości Olsena, ale nazwisko obiło mi się już o uszy i chętnie sięgnę po jego książki. "Szósta ofiara" zapowiada się ciekawie, zresztą jak większość opowieści o psychopatach.
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona :) Takie książki to mogłabym czytać w kółko :)
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, ale na mojej półce leży pożyczona ostatnia Chmielewska, do której muszę wreszcie dotrzeć:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tego autora, ale widzę, że warto poznać jego twórczość. Kryminał i thriller psychologiczny to moja ulubiona mieszanka. I zaintrygowałaś mnie tym złowieszczym zakończeniem. :)
OdpowiedzUsuńKryminały bardzo lubię, a fabuła tego wydaje się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńooo ofiary, zabijanie tortury niach niach czaję się na nią w ciemno!
OdpowiedzUsuńUhuhu, definitywnie coś dla mnie <3
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na uwadze, bo może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że znalazłabym w tej książce coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńO! To dla mnie! Ostatnio szaleje za takimi powieściami!
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo, bardzo ciekawie. Chętnie bym przeczytała. Lubię dreszczyk emocji :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie klimaty w kryminałach :) Tytuł dodaję do swojej listy do przeczytania ^^
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem fanką gatunku, wiec skorzystam z polecenia możliwie jak najprędzej :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawy, z pewnością kiedyś przeczytam, ale teraz zimą szukam czegoś lżejszego, chyba się starzeje ;)
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł zachęca! Ah, kryminały...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://worldofbookss.blog.pl/
Mam na półce jakąś inną książkę tego autora. Muszę jej poszukać. Ciekawe, czy jest równie dobra jak ta.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o autorze, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńW sumie czemu nie, mogłabym przeczytać w ramach rozrywki :P
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrazemzksiazka.blogspot.com
O rany, rany. Nie wyobrażam sobie opisów tortur i tak dalej. Aż mi ciarki przechodzą po plecach, kiedy choć by o tym pomyślę ^^ Chyba takie książki nie są dla mnie stworzone ^^ I choć jest parę aspektów, którym chciałabym się przyjrzeć bliżej, jak przebieg fabuły i poczynania postaci, to jednak nie sądzę bym sięgnęła po tę pozycję. Za bardzo strachliwa jestem. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Wiem, że to zabrzmi makabrycznie, ale ja odczuwam niezdrową fascynację czytając takie straszliwe oposy tortur, dlatego brakowało mi rozwinięcia wątków związanych z tym aspektem. Pomimo tego ogólnie nie jest aż tak przerażająco, choć ja uodporniłam się na literacką grozę, dlatego też mogę nie mieć racji. Zatem wybór pozostawiam tobie.
UsuńRównież pozdrawiam!
Nie, raczej bym tego nie wytrzymała. Za słabe mam nerwy na tego typu lekturę.
OdpowiedzUsuńMam i czeka sobie grzecznie na swoją kolej, na razie zrobiłam przerwę od kryminałów, zapewne nie na długo
OdpowiedzUsuńMogłam przeczytać tę książkę, ale się nie zdecydowałam, bo opis wydawał mi się trochę przerażający. Ale teraz trochę żałuję;)
OdpowiedzUsuńkryminał, thriller psychologiczny, sadysta i trzyma w napięcia... to jak nic coś co z chęcią bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, a z tego co piszesz wydaje mi się, że się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuń